Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BW!

Czy trudno jest poderwać dziewczyny, które nie mają powodzenia?

Polecane posty

Gość Daman83
lycye - dokładnie. A przy okazji zawsze można pozostawić relację na tym etapie, jeśli okaże się, że chemii brak. Po prostu: bezpieczna kolejność dla obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marigold8887
Sama, właściwie to jestem samotną matką, tzn moje dziecko ma ojca, spotyka się z nim, ojciec dziecka traktuje nas jak rodzine, jednak wiele rzeczy zwyczajnie spieprzył, przez co nasze życie wywrócił do góry nogami i już nie planuję z nim wspólnej przyszłości. Gdy nie miałam dziecka miałam powodzenie, choć nie jestem super atrakcyjna zdaniem facetów miałam, to coś, ale kierowałam się sprawami które teraz nie mają znaczenia, miałam przystojnych lekkoduchów, szalonych i wyluzowanych. Wiele spraw się zmienia z wiekiem i z doświadczeniem. Gdybym teraz miała się z kimś związać, choć nie mam takiej możliwości ( całkowity brak życia towarzyskiego, został mi tylko internet ) Nie zwracałabym już tak uwagi na "wygląd i gadane".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lycye
Ja wlasnie tak mialem bylismy na relacji kolezenskiej potem bardziej jako przyjaciele potem polroczny zwiazek ale powiedziala ze moze byc z kims szczesliwa a potem powiedziala ze chce zebysmy byli przyjaciolmi, a gdy sie staralem powiedziala zebym ja znienawidzil jak nie moge sie odkochac , niby wszyscy mowia ze zrozumie ze mnie kocha ale jak wybaczyc po czyms takim i jak byc jej przyjacielem skoro nie moge jej znienawidzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daman83
lycye - jak się jedna strona zaangażuje, to potem lepiej pozostać na dystans. Czyli znajomość jak najbardziej, ale o przyjaźni mowy być nie może. Szkoda, że ta babeczka taka niezdecydowana, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lycye
Najgorsze jest to ze chce znalezc kogos innego ale patrze na wszystkie przez jej pryzmat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanna Amelia & 6-Fakt że ma bogatego ojca, ona chyba za bardzo do kasy nie przywiązuje uwagi, nie ubiera się modnie, chodzi ubrana skromnie, nie maluje się, dla mnie to ideał. Ma auto, ale lubi rower. Ogólnie to mnie może się zdawać że jest sama, a może tak naprawdę kogoś ma? No ale widuje ją zawsze samą, lub z swoją rodziną, więc chyba nikogo nie ma, bo obserwatorem jestem dobrym i bym zauważył ten fakt. Ale dupiaty jestem, wolę iść na najgorszą wojnę, niż podrywać dziewczynę, bo wojna jest łatwiejsza i mniej stresująca. Muszę obmyśleć jakąś strategię, ale nie mam pojęcia jak mądrze zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R78
Miałem podobne obiekcje, tyle że o wiele ciężej, gdyż niedostępny obiekt moich westchnień okazał się sąsiadką z bloku obok. To dopiero stres na maksa, ryzykować romans i głupią sytuację, jak związek nie wypali :P Ale wypalił i obiekt siedzi tuż obok. Zaobrączkowany od ładnych paru lat ;) Ale też przerobiłem drogę od zagadania, dzieńdobrowania, luźnych sąsiedzkich pogaduch o duperelach, przyjaźni i na koniec wszystko nabrało takiego tempa, że straciłem głowę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lycye
BW: najlatwiej to sie zaczyna znajomosc jako kolega jesli nie upatrujesz w 2 osobie potencjalnej dziewczyny bo sie po prostu luzniej rozmawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a proste too
Człowieku, obserwuj fakty a zauważysz że najłatwiej jest poderwać te mające powodzenie, bo one mają powodzenie z powodu łatwej gościnności krocza, a uroda nie ma nic do rzeczy, faceci jak psy lecą za ta gościnnością lub obietnicą gościnności i stąd się bierze powodzenie A dziewczyny nie puszczające się nie promieniują chucią i seksem więc nie maja powodzenia , choćby były piękne i atrakcyjne tak już jest jak zauważysz dziewczynę mająca duuuże powodzenie, to masz sygnał że jest odbierana jako dajka, faceci to wyczuwają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daman83
Olej strategię, bo w momencie bezpośredniej konfrontacji i tak wszystko weźmie w łeb przez nieśmiałość. Lepiej ostrożnie małymi krokami, bo z jakiejś przygotowanej przemowy wyjdzie katastrofa - uwierz. Lepsze krótkie piki, pozostawiające niedosyt. I dużo sympatycznych uśmiechów na przełamanie lodów. Będziesz się jej dzięki temu kojarzył z sympatycznym facetem z okolicy, a nie dupiastym jąkałą ;) No i stresu mniej. A z każdą taką krótką rozmową będzie Wam łatwiej, przekonasz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po za tym jak spotkamy się w lesie, to chyba normalne że ludzie na siebie patrzą. Więc pewnie ja sobie dorobiłem jakiś aluzji, bo dziecko co ma 5 lat, też się na mnie gapi bo to w sumie normalne, więc jak to odróżnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramat dziewczyno
jestem samotną matką, puszystą, a mam mega powodzenie u mężczyzn, gdyby nie to, że nie szukam stałego związku, to już bym była z kimś na stałe,a tak, mam 3 dochodzących partnerów i każdy dałby się za mnie pokroić, tak więc nie wszystkie puszyste, czy przy kości są skazane na samotność :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daman83
@ a proste too - dobra uwaga, i często właśnie nieciekawe dziewczyny maja ogromne powodzenie, bo nauczyły się flirtować, prowokować samym zachowaniem. Leci to u nich na ilość, nie jakość, dopóki nie uda się im usidlić jakiegoś naiwniaka na ciążę. A te porządne są często jak góra lodowa i facet nie przyzwyczajony do ciężkich zadań całkiem nie wie jak się zabrać za taką, bo niedostępna w niczym mu nie pomoże - przynajmniej na początku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 6
Wyobraz sobie ze to jakis Twoj kolega a nie kobieta. Wtedy jakos pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daman83
No w lesie to akurat nie polecałbym zagadywania na początek, bo się może dziewczę przestraszyć - w sytuacji sam na sam psychicznie stawiasz ją pod ścianą. Jakieś inne, bardziej zaludnione miejsca wspólnych spotkań macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daman83-Spotykam ją tylko w miejscach leśno-polnych. W innych miejscach ją nie widuję. Widocznie ma charakter podobny do mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daman83
Ew. możesz się po prostu uśmiechnąć na jej widok i powiedzieć "dzień dobry" i NIC WIĘCEJ. Na pewno odpowie, nawet jeśli będzie zdziwiona. Tylko powiedz to zanim się miniecie, żeby miała szansę odpowiedzieć patrząc Ci w twarz. Potem już za każdym razem się kłaniaj, i z czasem możesz już ją zaczepić choćby o te psy - nawet w lesie. Przede wszystkim obserwuj jak na Ciebie reaguje, jeśli Cię polubi, to z czasem sama z daleka będzie się uśmiechać na Twój widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daman83-Ona jest młodsza niż ja, ma jakieś 20-24 lata, po powiedzeniu jej dzień dobry albo cześć po tylu latach "mijania się", to czuł bym się jak kretyn. Tak naprawdę wiele myślałem i chyba nigdy nie miałem okazji jej zagadać, tym bardziej że ona mało kiedy jest sama, czesto z tatą, mamą, lub na koniu z jakimś towarzystwem. Ale zawsze jakoś dziwnie sie patrzy, jak by trochę nieśmiało i z rezerwą, stąd sobie coś chyba ubzdurałem. Ale dziewczyna z charakteru i urody naprawdę ideał. Tylko co z tego, jak ja z tej dziedziny to jestem kompletny debil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dramat dziewczyno-A skąd się bierze twoje powodzenie? Może mieszkasz w jakiś patologicznej dzielnicy i każdy myśli że na pewno będziesz łatwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daman83
Uwierz: dzień dobry nie będzie absolutnie niczym absurdalnym, choćbyście się znali z widzenia od 10 lat. Ona prawdopodobnie nawet na to czeka. W ten sposób też rozładujesz napięcie, jakie narasta między osobami, które znając się - nie znają się. To większy absurd niż nagła odmiana w zachowaniu. Czyli zadanie przed tobą jest proste: uśmiech i "Dzień dobry" i już tak za każdym razem. może z czasem sama powie Ci "witam", czy "cześć". nie wygłupisz się, a zrobisz spory krok naprzód. Spory, a wciąż niezobowiązujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daman83
Nic nie stoi na przeszkodzie postudiować temat koni na własną rękę. Necik masz, poszperaj trochę, ogarnij słownictwo, żebyś wiedział o czym Ci będzie mówiła. Ale to już temat na później, najpierw przełam pierwsze lody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daman83- Musiał bym się porządnie nawalić, żeby blokada puściła a wtedy to miało by odwrotny skutek. To mnie właśnie wkurza że nie umiem się przełamać, jeszcze przez neta bym się przełamał, ale nie wiem jak jej szukać, mimo ze wiele godzin spędziłem na szukaniu jej, nie wiem jak się nazywa i to jest problem. Ale dzięki za rady, pewnie i tak nic z tego nie będzie, idę spać, bo rano trzeba wstać, cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daman83
Ale czego Ty się człowieku stresujesz? Idziesz, ona się zbliża. Jest te 5 metrów od Ciebie, uśmiechasz się i mówisz dzień dobry. Wszystko. I tak kilka razy z rzędu. Potem się oswoisz, albo ona przejmie inicjatywę, jeśli jest sympatyczna to będzie się też starała przełamać ten mur, któryście sobie tak ładnie wybudowali przez te lata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daman83
Nawalić :D Myślenie na poziomie gimnazjalisty. Alkohol nigdy w niczym nie pomoże, sam wiesz zresztą. A przeciwny skutek to najgorsze, co się może zdarzyć, wtedy byłbyś spalony. Strach to największy wróg człowieka. A Ty się z tym strachem zdążyłeś już zżyć, tak coś czuję. Pora wziąć byka za rogi, bo skończysz jak ten facio od kwiatków z Muminków :D Paszczak czy jakoś tak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Tak się Wam troszkę wtrącę - a propos powitań. Spojrzenie ze strony kobiety. Ostatnio, jak pracowałam w ogródku, przechodził ulicą taki sympatyczny młody człowiek, którego chyba pierwszy raz w życiu widziałam na oczy i wydukał "dzień dobry" strasznie się zdziwiłam, ale zdążyłam oddukać ;) Nie ma się co lękać powitań, takie coś po prostu nie może zostać odebrane negatywnie. Co najwyżej dziewczę się zdziwi. A w sytuacji, gdy się kojarzycie, to takie zachowanie jest wręcz wskazane. Chyba nie ma bardziej krępującej sytuacji, gdy mijasz kogoś regularnie i udajesz że się nie znacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daman83-Czyli znaczy to, że jestem debilem, bo mogę się przyznać że płeć żeńska mnie stresuje. Przyznaje wam rację, że powiedzenie "cześć" albo "dzień dobry" to norma, mnie czasem dzieciaki mówią, mimo że ich nawet nie znam, dziwne ale zawsze odpowiadam im, no ale dziwnie bym się czuł. Dam wam przykład, za dużo nie zarabiam, więc mam taki nawyk że zbieram puszki, bo zawsze dodatkowy grosz się przyda, ale nigdy tej puszki nie wziął bym, jak nie był bym sam. Coś chyba jednak nie tak z mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daman83
Trudno oceniać kogokolwiek nie znając go bezpośrednio. Wydaje mi się, że Ty po prostu jesteś mniej śmiały od innych. A dookoła jest pełno takich ludzi i wszyscy muszą sobie radzić w życiu. Czyli opanować lęk i wyjść do ludzi. Odpowiadanie na powitanie - nawet przez osobę obcą (małą czy dużą) to podstawa. I na tej zasadzie możesz mieć pewność, że i Ona zacznie Cię witać. Co do tych puszek, to znam ludzi, którzy je zbierają. Na zapas nie rób problemu, tylko zastanów się na ile ta "Twoja dziewczyna" byłaby w stanie zaakceptować takie zachowanie. Dla osób dobrze sytuowanych to inny świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
A w jakim jesteś wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaPoRozwodzieeeeee
Są wybredne. na byle kogo nie polecą. Nie przejmuj się. akżda chce sobie ułożyć życie z kimś normalnym, a nie desperatem. Nie kazda grubsza kobieta, matka z dzieckiem to desperatki, które polecą na byle kogo w ich mniemaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×