Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość peeeempek świata

Gdy coś nie chcący stłuczemy w hipermarkecie...

Polecane posty

Gość peeeempek świata

bo np było postawione bardzo wysoko na półce i w dodatku wszystko jeden obok drugiego... Czasem czegoś nie można nawet wysunąć tak jest naje****ne wszystko na kupie. A wiadomo czasem są to rzeczy szklane np. butelka alkoholu... to.... czy taki pechowy klient jest zobowiązany pokryć koszt takiego produktu?? Jak to wygląda od strony prawnej?? A może komuś się to przydażyło? Ja np kiedyś wyciągałam z półki sok w kartonie (mimo, że robiłam to powoli i delikatnie) to upadł sok wciśnięty obok na podłogę i się rozwalił (ale nic z niego nie wyciekło). Wkurzyłam się masakrycznie bo nie wiedziałam co robić.. Jakbym pokryła koszt rozwalonego soku to już nie miałabym kasy na sok dla siebie. Więc mimo, że była nade mną kamera wzięłam drugi sok i poszłam do kasy nie mówiąc nic o rozwalonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franco monse
ja rozbiłam koncentrat i przy kasie powiedziałam żeby mnie skasowała podwójnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś przy kasie stłukłam słoik z ogórkami, a kasjerka powiedziała, żebym zostawiła go i poszła po następny. albo w centrum Warszawy stłukłam w galerii jakiś wazon, to ekspedientka, wzięła za szufle i posprzątała ja przeprosiłam i tyle. jeśli nikt się nie czepia i nie każe za to płacić, to już pewnie zależy tylko od nas. ale kultura wymaga, by zapłacić za to co zepsuliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowałam w supermarketach i co ludzie zrzucali, tłukli, rozsypywali itd to wszystko było sprzatane i nikt za nic nie placil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole Snooki
wiem, że w Lidlu nie trzeba płacić jak się coś zbije. ja kupowałam drogie taki płym do kąpieli w szklanej buteleczce za 20 zł i był jakiś śliski i nagle mi z dłoni wypadł i się rozlał! Wzięłam drugi poszłam do kasy ale się strasznie bałam i serce mi waliło, że ochroniarz podejdzie i byłam czerwona ale na szczęście nic się nie stało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peeeempek świata
No bo właśnie jest różnica między stłuczeniem czegoś nie chcący, z pośpiechu itd a między stłuczeniem bo coś było brudne i się wyślizgnęło z rąk lub nie prawidłowo ułożone na półce. Jak wypadł mi ten sok to nie miałam wyrzutów sumienia bo te soki były tak ściśnięte, że nie dało się tego wyciągnąć. No ale co jeśli np stłuczemy coś bardzo bardzo bardzo drogiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peeeempek świata
Tak w ogóle to tak mi się skojarzyło przez tego demota http://demotywatory.pl/3681333/--Kochanie-odloz gdyby mi się to przytrafiło to spaliłabym się ze wstydu.. a wiadomo, że nie pokryłabym kosztów (bo musi być to niezła sumka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×