Juz sie zaczęło lato a ja jestem nadal gruba :(

Kolejne lato spędze w domu na odchudzaniu masakara :(

jezu chryste i matko boska pomozcie mi !

nie chce mi sie zyc, od 2008roku siedze na kafeterii

może nie jest tak źle! waga/wzrost

bo zapasiesz się,że hej nie ma się co użalac tylko żarełka mniej i waga pójdzie w dół

Mam to samo :) Tylko, że przez zimę dieta i do marca super laska a potem przejadam się i na czerwiec jak prosiak wyglądam.

Ja na szczęście od stycznia zaczęłam intensywnie ćwiczyć i teraz mam dupeczkę, że hej!

oj, dziewczyny. Tak naprawdę macie 2 wyjścia; albo zawziąć się i porządnie zacząć się odchudzać, bez podjadania, albo pokochać siebie takim jakim się jest. Bo jakkolwiek nieprawdopodobne by się to nie wydawało, kobieta, która naprawdę się akceptuje to choćby miała 15 kg nadwagi będzie o niebo bardziej seksowna od zasuszonej, zgarbionej, choćby o boskim ciele kobietki

mam 170cm i ok 90kg wagi, spasłam sie jak świnia musze powoli zrzucac, po maturze miałam gigantyczne jojo, od tamtego momentu przestałam wychodzic z domu, i tak nie mam po co, zadnych znajomych,zerwałam wszystkie kontakty trudno sie mówi :( pojade na wakacje za rok, albo zimą w cieple kraje