Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fcbarcelona

Rozstanie przed slubem

Polecane posty

Gość fcbarcelona

Witam, W sierpniu mam wyjść za maż, tylko ze im bliżej ślubu tym więcej wątpliwości we mnie. Od momentu decyzji o ślubie wszyto sie zmieniło, moj narzeczony nigdzie nie chce wychodzić, coraz częściej sie kłócimy i to o blache rzeczy. Ostatnio coraz czescie zastanawiam sie nad rozstaniem, bo czuje ze to chyba jednak nie to, ze nie jest tak jak byc powinno. Boje sie ze jesli zdecydujemy sie na ten slub to pozniej bedzie tylko gorzej. Nie wiem moze to tylko strach przed tym wszystkim ale ja naprawde ostatnio nie czuje sie szczesliwa. nie cieszył mnie nawet wybór sukni slubnej...nie wiem pewnie i tak nikt sie nie wypowie na ten temat ale ja juz pzez to wszystko dostaje do glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może w ferworze weselnych przygotowań warto się zatrzymać i spojrzeć na narzeczonego i odpowiedzieć sobie na to pytanie - "czy chcę spędzić z nim resztę życia" . jeśli odpowiesz sobie "nie" to musisz coś zmienić. Może narzeczony odpuścił bo i "tak już jesteś jego" i nie warto się starać? Długo jesteście narzeczeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Pamietaj ze ty jestes najwazniejsza. Ja mialam podobna sytuacje tylko ze slub jest juz za tydzien a raczej mila byc 7 lipca 2012. Zdecydowalam sie na odwolanie wszystkiego rozum mowil co innego serce co innego. Bylam tyranizowana przez 3 lata zakazy nakazy nie wolno mi bylo obciac wlosow kupic butow bez wczesniejszej aprobaty... podnosil na mnie glos a co najgorsze nie szanowal moich rodzicow. Rozstalismy sie w tamten czwartek szlak trafil wszystkie zaliczki... Wszyscy mi mowil dzieczyno opamietaj sie to nie jest partner dla Ciebie znajomi nazywali go Adolf.... Co z tego ze zapwenial ze mnie kocha. Przemoc psychiczna jest gorsza od wojny. Nie moglam sukienki sama wybrac bo chcial we wszsytko ingerowac...W tamtym tygodniu zrobil mi awanture nie wrocil na dwie noce nie odbieral tele a awantura byla o to ze mama widzac jak padam na pysk umyla mi pare okien liczac na jego podziekowanie. Mialam dwie dlugie noce zeby myslec watpliwosci miotaly moim mozgiem i zdecydowalam sie na rostanie nie spodziewal sie tego... nawet nie przepraszal. Po 3 latach podal mi reke jak obcy czlowiek i powiedzial dowidzenia.Najgorsz bylo to ze pozabieral duzo rzeczy z domu ktore razem kupilismy dalam mu wszystko co chcial nie mialam zamiaru sie szarpac. Najwazniejsze jest zawalczyc o siebie pamietaj jak widzisz ze to nie czlowiek dla Ciebie nie boj sie rodzina CI pomoze da wsparcie. Czas bedzie goil rany nie powiem zeby mi bylo latwo bo nie jest ale wiem ze spotka mnie w zyciu cos milego jeszcze i napewno nie dam soba poniewierac i pomiatac nigdy wiecej. Zycze Ci powodzenia i pamietaj walcz o siebie. Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba sie dołacze.... Mój slub za poltora miesiaca w ost sobote sierpnia. Nic mnie nie cieszy z przygotowan, nie chce mi sie wybierac dodatkow do suknie, obraczek, nic.... Kocham go bardzo, ale nie wiem czy chce z nim spedzic cale zycie, niby to dobry czlowiek, ale niektore jego zachowania doprowadzaja mnie do szalu. Czasami na mysl ze zaraz sie spotkamy nie czuje juz nic lub co gorsza stres....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×