Trzy róże na rocznice

Dostałam wczoraj trzy róże na pierwszą rocznicę naszego ślubu.... chyba nie muszę nic dodawać...

co dałaś????

Masz na mysli to ze sie super cieszysz, prawda?

No i? Dostałaś 3 róże. WTF?

i co wiecej mąż zaplanowal?

No włąsnie a ty co dałaś mężowi? Ada to ty?

i??

Arletta?

To źle czy dobrze bo nie znam się? Ps. Ja na rocznicę dostałam lornetkę, więc ciesz się różami

W sensie, że tylko róże, czy za mało tych róż? :> Nie płacz, faceci mają słabą wyobraźnię, jesli chodzi o kwiaty i myślą, że nawet jedna stokrotka to piękny gest ;) Ciesz się, że w ogole pamiętał :P

Dziewczyno, ile ty masz lat. fajnie,że pamietał, fajnie, że wasze małżeństwo przetrwało rok... A co mu dałas?

a co chciałaś dostać? diamenty? :o

Autorka napisała że nie musi nic dodawać i rzeczywiście chyba już nie doda :)

Nie rozumiem?

Nie oczekuje prezentów za 2 tyś. Ale zawsze mówiłam mężowi że chciałabym mieć pamiątkę z tego dnia, wyciągnąć ...pierścionek, naszyjnik czy cokolwiek i sobie przypomnieć, ooo to dostałam na naszą pierwszą rocznicę. A on przyszedł z trzema różami za 20 zł....przykro mi się zrobiło...

zasusz sobie róże, będzie miała pamiątkę na zawsze :)

babie niedogodzisz...tak zle i srak zle...

Poza tym nikt ci meza nie wybieral, wyszlas za sknere, to masz co chcialas :)

Zrób różom zdjęcie, pamiatka będzie. A co Ty mu dałaś? Wiedzieć bym chciała.

Zdjęcie sobie zrób będziesz miała pamiątkę. Masz juz pamiątkę z oświadczyn/ zaręczyn, ze słubu w postaci obrączki, wszystko chcesz po błyskotkach wspominać...

nie wiem, może się mylę, ale wydaje mi się że jak mąż kocha żonę, to chce jej sprawić przyjemność. Słucha co do niego mówi, potrafi się dowiedzieć co żona chciałaby dostać, cieszy się że będzie zadowolona. Trudzi się, myśli i zastanawia nad prezentem już jakiś czas przed tym wydarzeniem. Może jest mi przykro bo to nie pierwsza taka sytuacja gdzie poszedł na łatwiznę. kiedyś na urodziny kupił mi dezodorant z kiosku gdzie pracuje jego ciotka......... Mi nie chodzi o sam prezent, o jego cenę, chodzi mi o ten trud który sie wkłada z kupienie go. Ucieszyłabym się ze stokrotki z łąki gdybym wiedziała że włożył jakikolwiek trud z zdobycie go. A wstąpienie do kwiaciarni i kupienie trzech róż to...porażka. Jeszcze jest na urlopie i ma całe dnie wolne....

Kupienie pirścionka u jubilera to tez pójście na łatwiznę, a wczesniej nie wspominałś, że zalezy ci na rękodziele...Nie bądż dziecinna...Niedawno starciłas dziecko a zachowujesz się jak rozpuszczone dziecko. Powinno ci zlezyc na bliskości z mężem a nie robić burdę bo nie kupił ci takiej zabwki jak chciałaś...

własnie tez mnie interesuje co Ty dałas męzowi ???????????????

Kupienie pirścionka u jubilera to tez pójście na łatwiznę, a wczesniej nie wspominałś, że zalezy ci na rękodziele...Nie bądż dziecinna.. Nie zrozumiałaś niczego o czym pisałam. Oczywiście że pójście do jubilera to nic trudnego. Chodzi mi o to, że ja przed urodzinami męża już miesiąć przed próbuje się dowiedzieć co by chciał dostać, podpytuje, słucham tego co mówi, sprawdzam co oglądam na necie, co mi sie podoba. Sprawdzam, myślę, czym sprawię mu największą przyjemność. A wiem że sam proces kupienia tego to pestka. Codzi mi o to co jest przed.

O ja tez mialam wczoraj pierwsza rocznice slubu ;)

Ciesz się z róż bo o drugiej rocznicy może już nie pamiętać.

O ja tez mialam wczoraj pierwsza rocznice slubu I też dostałaś 3 róże....?

Nie, nie dostalam nic ale to w sumie na wlasne zyczenie, dlatego ze zbieramy na 'grubsza' sprawe

napisz w koncu co Ty dałąs mezowi !!!!!!!!!

ci mało kwaitów to ciekawe co bedziesz chciała na 10 ta, 20 ta... Pierwsza moim zdaniem jest najmniej ważna, bo prawie kazde nawet najgorsze małzeństwo jej doczekuje. A bizuteria to sie nalezy moim zdaniem conajmniej po 10 latach. Nier ób scen, my w ogołę obchodzilismy rocznice dopiero od 5 mniej wiecej, i to nigdy z prezentami, tylko zawsze robimy coś dla siebie, typu : kolacyjka w dobrej restauracji czy weekend w dobrym hotelu. Babom sie naprawde przewraca we łbach, przykro mi to pisac bo sama jestem kobieta:o