odpowiem na każde pytanie,w miarę możliwości:)

udzielania, gdyby komus przyszlo do glowy wypomniec mi orta ;)

Więc skoro wszyscy robimy to samo to dlaczego ciągle się piętnujemy choć tak naprawdę każdy cios każdego z nas uderza we wszystkich:) W tym momencie sytuacja wygląda następująco: Wy macie za złe mnie, że mam pretensje do Was iż krytykujecie polaków (czyli równieśz i siebie) za coś co sami robicie:D:D:D Całkiem możliwe, że wpadliśmy jak Polska w pułapką bez wyjścia bo każdy żal, każdy akt narzekania bedzie się potęgował echem krytycznych odzewów i tak w pierdoloną nieskończoność... Chyba już sami zauważyliście, że nie ma szans na roztrzygnieci ewentualnego zwycięzcy naszej potyczki słownej? Jeedyne co na m pozostaje żeby nie umrzeć z głodu i nienawiści to zmienić temat

witamina ok.Ludzie ktoś wam płaci za wytykanie innym jaki jest,jaki nie jest,co robi źle,jaki ma pogląd,a jaki to deklaruje,jaka ma świadomość itp.widząc posty Niewidzialnego ręce opadają-najlepsze zdanie/słowo od kilku godzin-wyluzuj!

Lub zamknac temat.

Moze obylo by sie bez zbednych swar, gdyby zdanie zaczynac od Ja mysle, ze, w mojej opinii itd. A w riposcie odpowiadac : No coz..mam odmienne zdanie niz ty.

Zatem ja sadze, ze temat rzeczywiscie rzeka i do niczego nie prowadzi. Jest jak jest, what's the point kontemplowac nad tym ? Nie zawaham sie zaproponowac innego, nad wyraz bezpiecznego : POGODA. U mnie katastrofa, deszcz i chlod przenikajacy kosci.

Odnośnie jednak odpowiedzialności za niekończący się łańcuch narzekań to chciałem przypomnieć, że nie Ja to zainicjowałem więc nie ponoszę bezpośredniej odpowiedzialności. W sumie to wiedząc że zaczęliście coś czego nie da się zakończyć to ja całkowicie umywam ręce albowiem nie w tym celu topa tego nawiedziłem:P No ale wpadłem jako przypadkowa ofiara w wir głupoty. Jednak to, że znaleźliśmy się w identycznej sytuacji nie czyni mnie odpowiedzialnym za jej powstanie więc nisko się klaniam i na pożegnanie każ de z was może mnie cmoknąć w dupala w ramach przeprosin za to że narazil mnie na tak traumatyczne przeżycia, które teoretycznie mogłyby trwać do teraz albo do końca świata. Miłego plucia w lustro życzę i walenia głową w ścianę na złość sąsiadowi, który właśnie stąd wybywa

Wit C jakbyś podrzuciła maila to wymienilibyśmy się poglądami, zdjęciami, numeramo telefonów i może w końcu doszłoby do wymiany śliny;) Co Ty na to? Może mieszkamy w pobliżu a ja mam niedobór wieczny wit. C Rozważ to i hejka:)

1-jestem w pracy i nie jestem w stanie zaangażować się w ta dyskusję tak,żeby Niewidzialnemu w pięty poszło:) 2-temat jaki teraz dominuje,znacznie odbiega od pierwotnego,gdybym chciał rozmawiać o polaczkach założyławn inny..

Obawiam sie, ze jemu w nic nie pojdzie. Tak wiec zyczmy mu najlepszego i niestety obedzie sie bez pocalunku w dupala.

tak więc ja uciekam-Porobilo się:)przynajmniej dwójka się poznała,jakby co to na wesele mnie zaprosicie chyba:)

No to w takim razie bywajcie Dziwne sformułowanie: "obawiam się, że jemu w nic nie pójdzie?" W związku z tym, że ma w nic nie iść to z czym się wiążą Twoje obawy? Boisz się że odbiorę sobie życie?1? Bez przesady:P Po prostu nie to nie...Twój wybór Twoja strata...jednak mogłabyś w związku z rozwojem (a raczej zatrymaniem) sytuacji nie spoufalać się mówjąc do mnie per Ty i to jeszcze w osobie trzeciej.:)

Polskiej mentalnosci osobniku, twe ostatnie zdanie to zalosnie niski poziom. Ty... Co do straty to wole stracic swe polskie korzenie niz nastepna minute z toba tutaj tym razem ty mnie w dupala.

Skoro tak stawiasz sprawę to nie pozostaje mi powiedzieć w tych smutnych dla Ciebie oklicznościach. Opuszczona i wzgardzona, zraniona ale śmiertelnie niebezpieczna:P Miałem Cię zwyzywać ale w tych okolicznościach postanowiłem Ci napisać wirszydełko;) Nie uwierzysz o ile prostsze staje się pisanie poezji jeżeli nie znasz języka, w ktorym ją tworzysz:D Pleasure every time on my side. But at any moment could be your turn You never know what will happen when the dawn is on our side :D:P

Trala la la fiuuuu fiu fiu fiu DUMDUMDUMtitititititbęc yeeeaaaaaaahhhhh. "Polskiej mentalności osobniku..." inwektywa ;/ "...wole stracić swe polskie korzenie niż następną minutę z tobą tutaj...." Wychodzi na to z pobieżnej analizy nieco sprzecznych wypowiedzi, że wspólna przyszłość pisana jest nam jedynie na emigracji:):):)

Powróciłem:D=+=+=+=+; ogrodzenie z kolczastego drutu dla +=+=+=+=+=+=+=+=+=+=+' ^\=> mojego bezpieczeństwa;) Możecie zadać każde pytanie a ja postaram się odpowiedzieć na nie uczciwie i wyczerpująco. Jedynym ograniczeniem moich odpowiedzi będzie ew ignorancja bądź niepewność co do poprawności.

dlaczego ludzie czasem rezygnują z czegoś, żeby za chwilę, kiedy nie ma już powrotu, tęsknić za tym???

intrygujacy, pamietasz mnie? powiedz ze tak? kocham Cie! :*

Pyt nr1 Może właśnie dlatego?:) Pyt nr2 Nie pamiętam...:( A powinienem?