a oto jeszcze jeden mój listy na kafe...

No i gdzie moja renta? Bloga o książkach free założę bo wiecie papiery z amazon.de mam i muszę się z tym liczyć że mnie mogą capnąc. Co prawda niczego ciekawego zarzucić mi nie mogą w zwiażku z moim sposobem myslenia i Piłsudskim tym bardziej, że POJĘCIA NIE MIAŁAM GDZIE JADĘ - bez grosza w ogóle mnie tam nie powinno być - taka prawda. Piłsudskim sie wyratowałam jedynie - takie towarzycho i tak dalej... co poza tym? I wiecie wszystko przez 2 podpisy. I z tego nie da się wyplątać bo są podpisy na papierach - napiszesz coś z sensem wiecie na papierach - imię , nazwisko do plakietki, do komputera i ...przepadasz. Bo jak sie tam liczy człowiek? Tak. Plakietka i wpis w kompie i tyle. I nie da się niczego dalej wymyślić, popchać. Tam sie po prostu NIE JEDZIE i tyle. Wszystko :( Bo co można pomóc tym ludziom, którzy znowu muszą tam jechać. Można i jest bardzo prosty sposób żeby to ograć i tak to ogrywam i tak dalej, ale zobaczcie oprócz mnie wszyscy tam chcieli być. Więc w sumie - jeśli wszystkich wysłaliście po te książki to tylko mi napiszcie KOMU TAK NAPRAWDE ZALEŻAŁO TAM NA KSIĄZKACH? A czemu nie umiałam odejść i nie mam pracy 2 rok to już w ogóle nie wiem. Bo znowu wszystko zwalicie na mnie. Ale no cóz... to tylko puste słowa bo nic nie pasuje, ze COKOLWIEK TAM JEST MOJĄ WINĄ. Cokolwiek. No ale papiery mam i byłam- bo jestem wpisana choć POWINNO BYĆ zniszczone, ale zawsze życzliwi się znajdą. Niemniej widzicie NIC NIE JEST MOJA WINĄ TAM JUŻ. NIC!!!! TAkie towarzycho i tyle. Tyle książki AMERYKAŃSKIE mi zostają po tym ustrojstwie i to wszystko. I KEW się dowiem... a bez sensu - to tam nic wspólnego nie ma jedno z drugim. Jak już to budka z papierosami i tyle. Kew - to w ogóle sensu nie ma i tyle :(

No i ja wiecie to tylko te ksiązki USA jak widzę jacy jesteście i tyle i ten TAROT i to wszystko. A książki USA miałam ze szkoły i wcale nie musiałam nigdzie wyjeżdżać. Reszta to opinia o mnie Bony OD DZIECKA na nic nie było jej stać, nawet na przedszkole. Amazon.de - następna grupa zostaje poprawić krzyż rodowodowy Kevina - tyle im zostaje i koniec bo są ograni. Może postawić na Bushów na tym amazonie? Na pety się dowiem. No to juz raczej na Patricka Swayze bo brakiem kasy mogłam odejśc i NA PEWNO BY MNIE ZOSTAWIŁ W SPOKOJU. Zwłaszcza z miłości.... niemieckiej. :(

wiecie ja sprzątam w klozecie i tyle:(

Bloga o książkach sobie założę. Z 1 wydawnictwa darmowego. Może na kafe będę go wklejać. Zebyście czytali ich książki - USA i żebyście może spróbowali coś sobie wydać u nich. Po angielsku - dlaczego nie? Tak dobrze umiecie. Może ktoś z mediów? Takie wydanictwo wiecie że za darmo książki po angielsku są. Naprawde. Bardzo fajne - rózne tematy. No wiecie w szkole też to mogłam czytać a mozliwości czasowe jak na tym amazonie i tyle. To samo. I powiem wam 2 lata nie byłam przygotowana do tego amazonu. de a teraz już by mi lepiej poszło choć te podpisy - zostaje po przyjeżdzie do polski zmienić imie i nazwisko. No tyle normalnemu zostaje. Czy z MOIM POGLĄDAMI - pro USA i tyle. A reszta? Flacha to nie wiem jak długo. Bo ja ROK PUSZKI NA OCZY, a jakbym piła miesiąc na przerób to nie wiem ile - rok flacha, żeby flachę odstawić. Bo wiecie ja sie rok po nich leczyłam na oczy. 1 rok. Przykro mi. A teraz nogi - to cały czas , kręgosłup - NOGA MNIE BOLI!!!! I i gdie to pojadę i żeby nikt nie wrabiał bo sens zerowy. Taka biurokracja, telefon i tak dalej. A kasa NA STOŁÓWCE wiecie. W kuchni przy piecu kasa... raz w tygodniu - na rękę. Jak na kopalni. Ale podpisy , plakietki ... do banku jak już :( także wiecie ja mam tylko papiery z nocek bo się zastanawiam ile to lat i tyle. To wszystko :(

No i gdzie wątek dalej? Myślałam, ze coś ktoś napisze bo ja logicznie dalej lecę żeby mi cała kasa po matce pasowała. Oczywiscie o to mi w życiu chodziło, zeby mieć tyle pieniedzy i się z nimi powiesić. To było moje marzenie. Albo siedzieć w klatce razem z tą kasą. Także studia na uczelni, gdzie spowiadać powinien mieć ojciec Andrasz STALE albo co najmniej 2 lata spowiedzi. I tyle. I wiecie ja lecę dalej. Ja rozumiem że borówki się rozwaliły i tak dalej, ale powiem wam JAKI TEN BRAT BYŁ? I ja pisałam - ja na magazyn mam RODOWOD i ja jestem NIETYKALNA. Po cholerę on za mną do Niemiec dzwonił? A w ogóle jakim prawem. Bo robił karierę. ALE JAKĄ? I wiecie piszę, żeby to czyścić i dalej bo NIC WIĘCEJ NIE MA. On robił karierę ale od holenderskich KUREW. I wiecie on sobie mógł dzwonić ale z normalnych układów i tyle. Dlatego odchodzę z amazona rodowodowem że nie mam dzieci - dziecka i nie mogę pracować stale tam fizycznie i wiecie ja tak mogę odejść, a inni jak potrafią też - odchodzi się Janem Chrzcicielem , że jesteś z Polski i wszystko bez sensu. Bo wiecie - ileż tym można żyć - jest maj - niby 2 lata ale bez sensu. Tam połowa chodzi bez wypłaty, a bez galot też. Pieniądze w waśkuchni - wiecie co to jest? Bez sensu - juz pomijając wszystko - wycieczka - rodowodod od Jana Chrzciciela - trzeba się zrobić od Jana Chrzciciela i odejść i wiecie no jakie ja miałam szanse tam bez krzyża rodowodowego Kevina Poniatowskiego? A powinnam być z grupy. Byłam? No i wiecie - zaczęli dzwonić - po co? Firma z waśkuchni i tyle. Pełno Afrykanów wiecie. Bez sensu wszystko i tyle :( I ja nawet nie wiedzialam połowy rzeczy wtedy i tak dalej, a jeszcze nie najgorzej wyglądałam. Teraz to wiecie lekarz i tyle. Kręgosłup mnie boli od lutego - 14 lutego dostałam ataku pająka krzyżaka - wiecie jak to boli? Jak śnieg odgarniałam. Tak mnie bolało, ze butów nie umiałam zawiązać. Ja idę na rentę - to wszystko jest BEZ SENSU i tyle. I wiecie sorry za zachowanie, ale życie jest agresywne i nie da się i tyle. Ja wiecie to proindianska i co tam robiłam, ale tyle podpisów, ze nie da się odejść i strach bo wielka firma - kogo to obchodzi gdzie kasa, albo skąd dojazd, gdzie kwatera. W to nikt nie wnika i tyle. Do firmy trzeba kasy - po co tam pojechałaś. Pass masz - przegrana i tyle. No ale jakoś nie dałam sie bo na książkach mi zależało i w jakiej sytuacji mnie postawili. I tyle. No i się poryczałam od razu i się nie dałam. I wiecie bo mam gdzieś pass niemiecki, a co z tego mam? Nawet nie dostąpiłam zaszczytu noszenia książek na kilogramy po nocach w Niemczech bo...nie miałam porodu. A nie miałam? I tyle :( A skąd to wiedziały. I koniec :(

Wiecie co - po chwili namysłu doszłam do wniosku, że moze i mógł dzwonić ale miał dzwonić tak, żebym mogła się domyślić, że on bedzie dzwonił. Ze on może zadzwonić. Czyli? Np. z pracy o 1% szans na stała pracę. O 1% szans. Czy byłam w takiej pracy? No ja się nie domyśliłam, ze on dzwoni. Ja rozumiałam że są telefony, ale nie jego. A czemu? Tego za bardzo nie rozumiałam. No i tak doszło do tragedii. Czy mógł jeszcze zrobić jakąś karierę w tym wieku? Nie wiem. Po prostu nie mam pojęcia. Uważałam, że jest w miarę normalny. A prawda była, że nie za bardzo. Ale cóz... na wariatkę wyszłam ja. Sorry :(

Wiecie jak ktoś się nie przedstawi to cięzko się domyślić ze mu na tobie zależy wiecie. Akurat. I tyle. Ale zobaczcie niech obalą Jana Chrzciciela, syna świętej Elzbiety. Niech Go obalą wiecie. I mają godnośc i są Niemcami i mają Polskę i wiecie - co sobie przypomnę jacy byli to mam to gdzieś a TACY MOGLI BYĆ - rodowod od Jana Chrzciciela - Piłsudski w d... na Polskę , na Wrocław rodowod - ja tego nie rozumiałam wiecie jak tam byłam, ja tylko te ksiązki widziałam, biuro , pijaństwo. Bo wiecie codzienność takiej firmy to co to tam jest. A wartości - to mogli stać o znikający punkt, ale słuchajcie to trzeba wiedzieć i tyle. A poza tym dla mnie to była wycieczka. Bez kasy - do takiej firmy. Bez przesady i tyle. I wiecie popłakałam się bo jak tu odejść bo bym poszła bo co to Boże Narodzenie 2 dni i po świętach, jeszcze Sylwester - do roboty i tyle. I niech się zrobią od Jana Chrzciciela na Kewina i odejdą. I powiem wam w zyciu trzeba mieć pełno krzyży rodowodowych i tak dalej i sobie kombinować jednym przychodzę ,drugim odchodzę - nie ma i tyle. No i coś tam działa - chrzcić Kevin będzie i coś powinno działac. Co jeszcze? Żle odchodzę? Coś komuś krzywdę robię? Jakoś? jak? Koniec. I ta laska co tam jest i się stawia o pracę stała któryś rok to w ogóle racji nie ma, ale pociągnęłam. To była wycieczka PÓŁ LEGALNA - o co jej tam chodzi? To miała podejść, podziękować, albo wszystko przynieść jak należy. Zapewniam was że uczciwości w całości wyjazdu było 0%. Pensję dostałam CUDEM za język. Tak sie ustawiałam wiecie, żeby z gołą dupą nie wrócić i tyle WYMIOTUJĄC na całość TAK MNIE OCZY BOLAŁy i koniec. To było piekło KL Auschwitz i tyle. A teraz idę na rente bo...taką mam opinię. Taką. Gorzej niż kurwy!!!! TAKĄ!!!! i tyle. No i tyle :(

Wiecie jakby nie ten krzyz rodowodowy Kevina to może i bym wyjechała bo to bez sensu - za ciężko. Ale jakaś taka ta grupa. Doszłam do wniosku, ze mnie zabiją. Dosłownie. Bałam sie ich. Wszyscy cisi, tacy nie wiem jak to nazwać - KONSPIRACJA, a zaraz taka siła. I tyle :( Może z wódki a może z czego innego. I taka beztroska - ja zaraz się poryczeć, reszta do monopolowego. No cóz... grudzień 2010 - po prostu :(

Powiem wam ja nie chciałam nikogo obrażać - nikogo - pani Merkel takze, ale mnie juz normalnie CHOLERA bierze i tyle. I taka nie wiem - niewiedza? Może pytanie - co o tym wszystkim myśleć. I powiem wam Jan Chrzciciel - odejść tak stojąc o krzyż Kevina rodowodowy i gra. A tak? Jest jeszcze 1 sposób, ale go nie napiszę. Takim sobie poszłam. Bo czy można bez Jana Chrzciciela - w sumie czyj on jest? Można. Ale to już są moje prywatne sprawy bo tak mnie uszanowała ta wielka swiatowa firma i wiecie od Niemca, który sie powiesiła - Patrika Swayze leciał transport, wyleciałam tak z "ogrodnictwa" ale to jest mało ważne. Ważne jest, że nie zyje. No cóz... za kim mam płakać? Bo co można zrobić dla niego? Płakać i tyle. I koniec :(