Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CzerwonaMrówka32

Nie udawajcie tylko szczerze - jakie macie sposoby na odmowe? ;)

Polecane posty

Gość CzerwonaMrówka32

Chodzi o wykręcenie się od Małżeńskiego obowiązku :) Wiecie np że mąż bedzie miał ochote wieczorem a Ty albo coś nie masz ochoty, albo źle sie czujesz, Twoje Libido jest niskie itp itd. Ja np poszykuje jakies rarytasy do zjedzenia na kolacje, jakies ulubione przekąski Męża i Mąż tak sie naje ze sam nie ma siły na bara bara ;) A jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie odmawiam bo lubie sex, maz tak samo. :) I co to za nazewnicto? Malzenski obowiazek? Brzmi jak wykonywanie czegos co nam nie sparwia przyjemnosci... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMax
Ja też zawsze mówię prosto z mostu przez jakiś czas jeszcze nalega a potem się obraża...ale następnego dnia już mu przechodzi i jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaMrówka32
Moje nazewnictwo to tylko grzeczna forma :) No własnie dlatego ze chce uniknąć obrażalstwa to są na to sposoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona z 8 letnim stażem ...
Ja mówię szczerze, ze nie mam ochoty, że zmęczona jestem czy nastrój mam kijowy. Mój Mąż zna mnie jak własną kieszeń więc widzi po mnie. I wie, że na kilka dni przed okresem moje libido jest zerowe więc nawet nie namawia :D Ale za to mu wynagradzam w pozostałe dni cyklu :P Czasem jest też tak, że po prostu mówie, że nie mam chęci na orgazm ale mozemy :tak dla Ciebie tylko " :P I wtedy 5 min i po sprawie a Mąż zadowolony :P Ja lubię sex i praktycznie kochamy się co drugi dzień ale właśnie przed okresem mam wstręt do sexu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegerwg
Ja mówię we wspólnym języku: nie mam ochoty. Szykowanie specjalnego jedzenia, chodzenie po składniki do sklepu?? Dla mnie to bardziej energochłonne i denerwujące niż wziąć odprężającą kąpieli położyć się wcześniej żeby się pokochać. Natomiast najgorzej zdarza się gdy przysypiam lub zasnę, nie mam ochoty a mąż mnie próbuje zaczepiać. Nie wiem dlaczego ale od czasu gdy mam dziecko stałam się agresywna. Mąż obrywa w splot łokciem a po uszach niecenzuralną wiązanką z takimi słowami, których normalnie nie używam. Rano niewiele pamiętam lub nawet nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hguhuhhkufr
jak mi sie nie chce albo jestem zmeczona to robie mu tylko loda albo ręka 5 minut i po sprawie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podudka z rana
Właśnie dzisiaj z rana go pogoniłam.Lewdo oczy otworzył a już się dobiera.No myślałam że mnie trafi.JAk mu 50 razy powiedziałam nie to nie zrozumiał i dalej swoje.Zaczęłam się drzeć że nie i koniec i wstałam.Do niego inaczej niż darciem nie dotrze hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddccvv
seks nie jest dla mnie małżeńskim obowiązkiem :-P A gdy nie mam ochoty to po prostu mówię o tym mężowi i tyle....najważniejsza w związku jest szczerość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam, mój mąż jest bardzo uparty i tak długo kombinuje aż dostanie co chce :p więc najlepszym sposobem jest zgodzić sie od razu i nie marnować czasu na sprzeciwy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaMrówka32
Tez czasem mam dni: że tylko lodzil dla niego a potem sie odwracam i spie :) Odkad mamy dziecko to też jesteśmy wiecznie zabiegani i mimo ze w ciagu dnia sie mysli ze fajnie by było cos tam cos tam wieczorkiem... a potem wieczorem padamy na pysk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
hahahaha, dobry temat, padłam :):) Mnie się rzadko nie chce, ale jak już to mówię wprost- jestem zmęczona, nie chce mi się, wolę "zalec" na kanapie i obejrzec film . Proste. Nie wiem po co ściemniać i specjalna kolację robić? Z drugiej strony, często nawet jak mi się nie chce to mój facet potrafi "się postarać", zeby mi sie chcialo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sądząc po pierwszym zdaniu
myślałam że chodzi ci o to jak się wykręcić od mycia sedesu albo zmywania garów kondolencje dla małżonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaMrówka32
mireczkowataa - to tez znam :) Wystarczy zeby mnie troche pomasował czy tam inne takie tam ;) i nabieram ochoty. A ja nie mowie ze robie specjalnie koalcje. Mąż nie jest wybredny i wystarczy mu dobra paste jajeczną np zrobić i juz zje wiecej niz powinien a potem sapie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwiga 1973
ubieram sie w jego kombinezon budowlanca i zakladam kask oraz rekawice i mowie teraz mnie wez. tylko raz zdarzyl sie anal ale ogolnie odpuszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm a ja mam częściej ochote
niż mój mąż i jak on nie chce to mówi że nie ma ochoty dziś i daje mu spokój. Za to jak go najdzie to jest super:) Teraz nie mam problemów z libido, ale jak brałam pigułki anty to miałam i wtedy potrafiłam męża odepchnąć :( a jak się już zgadzałam to było średnio :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
czerwona mrówka- a tak technicznie spytam:) Skąd wiesz, ze Twoj mąż będzie miał wieczorem ochote? No bo taka kolację wcześniej musisz przygotować, prawda? Czy jest tak, że np. zaczyna sie dobierac a ty myk do kuchni?? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaMrówka32
Nie, to nie tak :) Czasem juz są jakies sygnały. A ze dzieckiem trzeba sie zająć to wiadomo ze kumulacja ma nadejsc wieczorem ;) A przygotowanie kolacji to moment ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiona ....
mowie ze mi sie nie chce i koniec. A ponizajace dla mne jest gdybym musiala robic loda lub ręka aby mu cos wynagrodzic albo stac przy garach by sie mąz najadl .... wiecej szacunku dla siebie kobiety !!! Jaj mu sie chce - to przeciez sam potrafi ręka pomachac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowata mam identycznie jak Ty!:) Mówie wprost ze mi sie nie chce i już:) A jak mojemu sie bardzo chce to tak zrobi że i mi sie zachce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona z 8 letnim stażem ...
yyyy.. ja loda na odczepnego bym nie zrobiła :D Właśnie lodzik i minetka u nas traktowany jest jako gra wstępna więc wiadomo, że jakbym mu to zrobiła to jednak by postawił na swoim i sexem by sie skończyło. A tak szybciutko rozgrzewka, wślizguje sie, 3 min i po wszystkim :D I spokój mam :D ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona z 8 letnim stażem ...
Ale tak samo jak u Was ; Mimo ze mi sie nie chce to Mąż jakoś zawsze tak zadziała, że orgazmem się u mnie kończy :D hahahahahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
no ja właśnie tego loda na odczepnego nie rozumiem :) To można tak mechanicznie myśląc o tym, co na obiad jutro?? ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwyczajnie mowie ze jestem zmeczona,nie mam ochoty,jestem spiaca.Zdarza si to rzadk ale sie czasem zdarza.Ale wyczail moment ze trzeba dac mi czas na drzemke,i zwyczajnie dobiera sie potem do mnie przez sen ;p i juz mi nie przeszkadza,ochota na seks po podleczeniu oka sama przychodzi.Jemu tez zdarzaja sie slabsze dni,kiedy jest zmeczony,ale oboje szanujemy swoje decyzje ze jesli ktores nie chce to nic na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa, jaasne
Sposoby na odmowe? Wspolczuje takiego zwiazku, gdzie trzeba kombinowac, wymowki szukac, zeby sie nie kochac... Mowi sie wprost-czego sie bac? Jesli musisz szukac wymowek, to wybacz, ale w Twoim zwiazku jest cos nie halo. Tak samo te lody na odczepnego...masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaMrówka32
DO taa jasne... To jest po prostu zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze wspolczuje kobietom, ktore musza uzywac jakis podstepow zeby nie spac z mezem... albo rodbia mu loda na odczepnego, i obracja sie na drugi bok. Czy Wy nie macie w ogole nic w tych glowach ??? dorosli ludzie ze soba rozmawiaja, i jak nie maja na cos ochoty to o tym najnormalniej w swiecie mowia :-O Japierdole jeszcze nie slyszalam zeby jakas kobieta szykowala "lepsza" kolacje, zeby maz sie najadl i nie mial ochoty na seks... zenada to malo powiedziane :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak można zrobić loda na odczepnego? Przeciez wtedy dopiero mu sie zachce :D A tak poważnie to mój np by był urażony jakbym mu chciala tak zrobić bez chęci i odwróciła sie po wszystkim :p To juz lepiej wprost powiedzieć że nie dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×