Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga...........................

Boże jaki miałam fatalny dzień, a raczej część dnia, słabo mi jest

Polecane posty

Gość Aga...........................
Maja przecież nie mówię do nich per "wy bandyci"....piszę to teraz na forum, bo serio to tak o nich właśnie myslę. W tej klasie zdarzały się już pobicia, kradzieże telefonów itp. Jakoś nie pasuje to do słodkich dzieciaczków z podstawówki. A mamusia młodego mi dzisiaj jeszcze oznajmiła, że synuś to i tak jest teraz bardziej opanowany, bo w tamtym roku to jakby sie tak zdenerwował to mógłby nawet we mnie rzucić krzesłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
Swoją drogą fakt bandytami nie są....ale bardzo dobrymi kandydatami na nich. Obym się myliła, bo wcale nie cieszy mnie taka perspektywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja88.89
a czy ja twierdzę że to słodkie dzieciaczki? nie to trudne dzieci, najczesciej poranione i nie majace własciwego wzorca w domu, wychowane w patologii emocjonalnej z twojej wypowiedzi wynika, że pedagog z ciebie żaden poszłas do szkoły bez pedagogicznego przygotowania???? czy dali ci dyplom za piękne oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja88.89
ale bardzo dobrymi kandydatami na nich to prawda.. zwłaszcza jak każdy kolejny ich nauczyciel bedzie prezentował twoje podejście do sprawy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
mam moja droga przygotowanie pedagogiczne pewnie nawet piękniejsze niż oczy:) Zrozum dziewczyno, że piszę tak na forum, bo chcę się odstresować już po tamtej sytuacji. Nie mówię tego nikomu ze środowiska szkolnego wprost. A jak mam inaczej o nim myśleć? No cóż bandyci pochodza właśnie często z rozwalonych domów i patologii, taka prawda. To fakt, nie mają wzorców, nie mają autorytetów, mają patologię w domu itp.....ale ja do cholery nie znam złotego lekarstwa na całe zło, które ich spotkało. Proponuję im siebie, swoją cierpliwość, swój czas itp. Ale wszystko ma swoje granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja88.89
za ten czas ci płacą, bo to twój zawód jest każdy hydraulik też proponuje swój czas i siebie :P a skoro wszystko ma swoje granice - to masz dwa wyjścia: albo rzucasz szkołę albo dokształcasz się z pracy z trudnymi dziećmi i chyba nie ma tu mozliwości pośrednich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
obecnie robię podyplomówkę z oligofrenopedagogiki - więc owszem dokształcam się.....ale tu też przekonuję się że teoria ma się niewiele do praktyki. Za ten czas niekoniecznie mi płacą bo ja zostaję po lekcjach na darmowe korki jeśli ktoś ma na nie ochotę. Moja własna inicjatywa, nikt mi za to nie płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantalonyony
dokladnie,odpytuj i mścij sie na tych,ktorzy cie upokarzaja mialam taka nauczycielke co nie umiala zapanowac nad klasa.nie byla konsekwentna,bo jak tylko jakis taki baran sie podlizał troszke to juz nie byla dla niego ostra.to powinno byc stale dreczenie typa jak tylko zrobi cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja88.89
to spróbuj może zamiast dawac w szkole darmowe korki znaleźć jakas świetlicę środowiskową ( czasami siostry prowadzą cos takiego) i tam dawać lekcje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
maja no może bez przesady, każdy chce zarabiać i ja nie jestem wyjątkiem:O Zwłaszcza że mam jeszcze płatne korepetycje i tłumaczenia. W szkole zostaję bo jest na miejscu no i chętni też na miejscu. znają określone godziny kółek i jak maja potrzebę to przychodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja88.89
rozumiem co do mnie mówisz, ale ty nie rozumiesz co ja mówię do ciebie.. pomysł ze swietlica był po to, abyś obyła się z dziećmi ze środowisk trudnych bo jak sama piszesz - teoria i praktyka się rozjeżdżaja czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 787680000
moim zdaniem po tych dwóch twoich topikach stwierdzam ze nie nadajesz sie do takiej pracy , przykro mi ale nie potrafisz byc twarda i konsekwentna pamietam jeszcze ze szkoły który nauczyciel miał najbardziej przesrane , ten który był dla nas dobry za to szacunek i strach budził ten który wstawiał jedynki za wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
typ dzieci o których mówię nie chodzi na świetlicę środowiskową, bo to często właśnie nie jest bieda i patologia, ale właśnie wręcz odwrotnie - synuś ma wszystko co zapragnie a pani jest głupia i ma na koncie mniej niż ty synusiu w kieszeni. Z taką patologią co to jest ich siódemka a ósme w drodze to jeszcze nawet nie ma takiego wielkiego problemu. Najgorsze są pyskate dzieci bogatych rodziców. I to tacy są w tej klasie i takich nie uświadczysz na świetlicy środowiskowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
nadajesz sie do takiej pracy , przykro mi ale nie potrafisz byc twarda i konsekwentna tak jak piszę, zgadzam się, otwierają mi się oczy, tylko nie wiem co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja88.89
I to tacy są w tej klasie i takich nie uświadczysz na świetlicy środowiskowej. no to piłka krótka ktos ci tu dobrze radził 20 minut każdej lekcji na odpytywankę... zwłaszcza tych co po łbie skaczą i na twoich lekcjach b edzie słychac jak wesz zakaszle :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś człowiek uczy się na błędach, nabiera doswiadczenia z czasem. Są sytuacje kłopotliwe, w których nie ma idealnych rozwiązań. Masz zadatki na dobrego pedagoga. Pomarancza która krytykuje zapewne urodizła sie ideałem 🖐️ Będzie dobrze :) Trzymaj się 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Nie bedzie miala dzieci do odpytania w 20 minut - wiekszosc tych, ktorzy robia problemy bedzie to mialo gdzies i powie, ze nic nie umie i wysmieje jedynke. 20 sekund gora ;) Uczylam krotki czas w gimnazjum i uczen mial gdzies 3 jedynki, a to nawet nie byly dzieci, ktore by zwrocily sie do nauczyciela na 'ty', nie wspominajac o przeklenstwach. Latwo tak doradzac odpytywanie i wygadywac, ze sie nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja88.89
Nie bedzie miala dzieci do odpytania w 20 minut - wiekszosc tych, ktorzy robia problemy bedzie to mialo gdzies i powie, ze nic nie umie i wysmieje jedynke. dziesiątą z kolei też? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
dzięki fiku miku (to ja Aggie tylko się ukrywam pod pomarańczą) wrr -- zgadzam się z Tobą, większość by z krzeseł nie wstała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
dziesiątą też maju, zgadzam się z tym, na miłość Boską przecież im na ocenach najmniej zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Nie bylas nigdy nauczycielka, Maju, a jak bylas, to z 15 lat temu. W moich czasach nawet glupich nauczycieli sie bano, teraz malo kto ma szacunek, zwlaszcza mlody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Do tego teraz, gdyby dzieciaki mialy po 10 jedynek w dzienniku, Ty wyladowalabys na dywaniku u dyrekcji - i slusznie, bo stawianie jedynek jak maszyna to nie sposob na wychowywanie dzieci. Mnie na szczescie wystawianie ocen na koniec semestru ominelo, ale slyszalam historie, jak znajoma nauczycielka musiala tlumaczyc dyrektorce co ona , (nauczycielka) zrobila, by uczen nie dostal jedynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś nie rezygnuj, zawsze są chwile zwątpienia w sens tego co się robi. Widać, że ty lubisz uczyć, więc rób to. Co do łobuzów, nei poradzę ci nic, bo nie mam w tym względzie kompetencji. Zawsze jednak zdazają sie incydenty nawet superpedagogowi, którego wszyscy lubią. To jest nieuniknione. Zachowałas się profesjonalnie nie tracac nerwów :) Prześpij się z tym, jutro wróci ci dobry humor. Nie martw się już :) P.S.: Cenię nauczycieli z powołania, lubiących swój zawód, jak ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja88.89
nie, nie byłam nigdy nauczycielką :D piszę z perspektywy wywiadówek na jakie uczęszczałam natomiast co do zdania: przecież im na ocenach najmniej zależy to chciałabym zwrócic uwagę, że nawet jak im nie zależy na ocenach to raczej ich rodzicom zalezy na tym aby przeszli do następnej klasy co jest awykonalne w przypadku jedynki z przedmiotu i nagannego zachowania o ile się nie mylę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja88.89
Lec pisał kiedyś: stanowisko ma zawsze mysliwy, nigdy zwierzyna no więc nie widzę powodu dla którego nauczyciel ma sie sam ustawiać na pozycji zwierzyny a nie mysliwego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
To oczywiste, że jakby uczeń miał 10 jedynek na czysto to raczej nauczyciel miałby wtedy przechlapane a nie sam uczeń. Każdy nauczyciel powie, że to nie tędy droga. Raz jak byłam zielona jak trawka na wiosnę, myślałam że to właśnie JEST metoda to wypróbowałam ją na praktykach w pewnym gimnazjum. I co? I dyrektorka pyta się co jest grane i kazała mi je zmazac. Fiku.....ja lubię uczyć, przynosi mi to satysfakcję jak ktoś zrozumie to czy tamto, mam cierpliwość nawet do tych bardzo mało mądrych dzieci. Lubię je wszystkie, nawet te, które mają ledwo dopuszczający na koniec, jeśli tylko sa grzeczne i miłe to dosłownie wiele bym dla nich zrobiła. Ale przez takich łotrów boję się, że jestem już wypalona albo że mi niewiele brakuje. Jestem po prostu kłębkiem nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
maju ale takie czasy są, ze jedynka na półrocze czy koniec roku plus naganne zachowanie to oznacza, że rodzic przyjdzie na pyskówkę do nauczyciela, a nie zmobilizuje dziecko do pilniejszej pracy i lepszego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...........................
Przecież dzieci słyszą jak rodzice niepochlebnie wyrażają się o nauczycielach, że nic nie robią, że za dużo (sic) zarabiają i że pracują trzy godziny dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×