Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 12 właśnie

czy mąż był z wami na pierwszej wizycie

Polecane posty

roszzzponka to byla odpowiez dla piersiiiiiii on porownal seks z wizyta u gina. na kazdej mialas usg przezbrzuszne? na 1 tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ma piernik do wiatraka ?:D na pierwszej wizycie go nie było bo był w pracy. Potem był zawsze,nie przy badaniu ale w poczekalni i na usg i dla mnie to jak najbardziej naturalne, zresztą w poczekalni było pełno par, w sumie to zawsze były pary. Nie które panie wymyślają problemy z dupy - jak sobie chcą chodzic same to niech sobie chądzą. Tylko nie rozumiem po co się tym szczycić i dostawać spazmów w eufori nad swą samodzielnością. Wasz wybór kochane, my zdecydowaliśmy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BDBHD
to wyobraz sobie, że idziesz z mężem do lekarza i jakaś fajna babeczka, lekarka, bierze jego fiuta i ogląda :D no ciekawe, czy taki widok sprawiłby Ci przyjemność ;) chociaż to tylko lekarz :P czasem lepiej pewnych rzeczy nie widzieć, to co on myśli, to wie tylko on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat stary jak swiat
otoz to mrowa!! :) moze one boja sie, ze zagrozona bylaby ta ich 'intymnosc z ginekologiem' gdyby maz byl w gabinecie??? nie byloby juz tych zarcikow z lekarzem, tego dreszczyku na fotelu?... na pewno troche koloryzuje ale tez proboje zrozumiec coz takiego 'intymnego' jest w wizycie u ginekologa gdy meza zostawia sie w poczekalni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat stary jak swiat
BDBHD, a ty dziecko nie powinienes byc w szkole?? my piszemy o wizytach u lekarzy a nie w burdelach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
Ale to mniej więcej jak przepychanki w stylu rodzić z mezem, czy bez :) Ja nie na wszystkich wizytach byłam z facetem- szczególnie, że pod koniec, z racji przenoszenia ciąży, byłam w klinice stałym gościem :) Ale cieszę się, ze sam parę razy zapakował się ze mną do samochodu, żeby zobaczyć mała na usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem tej calej dyskusji. jednym pasuje zeby maz byl na wizycie innym nie. po co to cale najezdzanie? niech kazdy wyrazi wlasna opinie a autorka sama podejmie decyzje i tyle. mi nie pasowalo zeby maz chodzil wiec go nie zabieralam. inne chcialy maz chcial wiec zabieraly. ale po co zaraz teksty typu infantylnosc, dzieciniada, papuzki nierozlaczki, maz ma was w dupie nie interesuje sie itp? to jest wydawanie opini o kims. po co doszukiwanie sie jakis glupot miedzy slowami i dodawanie sobie reszty? miej czlowieku odmienne zdanie to od razu cie zjada na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W był ze mną na każdej wizycie i przy każdym USG , nawet dopochwowym, i nie wyobrażalismy sobie że moze być inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
tak swoją drogą to mój facet był na jednym usg dopochwowym i powiem Wam, ze jakoś dziwnie się czułam, zresztą on też miał niewyraźną minę:) Całe szczęście potem już tylko usg przez brzuch więc było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 właśnie
myśle że na tym pierwszym USG- jeśli jest ono dopochwowe mężulek poczeka w korytarzu potem go poprosze:) to badanie nigdy nie było dla mnie miłe i zawsze czułam totalny dyskomfort

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat stary jak swiat koloryzujesz i to bardzo. kazdy me pewna strefe intymnosci zarezerowana np tylko dla siebie lub dla najblizszych. i nie chodzi o "intymnosc z ginekologiem" jak to napisalas ale o intymnosc i komfort psychiczny dla samej siebie. jakby nie bylo do badania sciagasz majtki i pokazujesz strefy intymne lekarzowi a to np dla mnie juz jest naruszeniem mojej sfery osobistej a jesli do tego przyglada sie temu maz to wybacz ale dla mnie to jest bardzo krepujaca sytuacja. ale to dla mnie tak jest dla ciebie nie musi i ja to szanuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszzzponka
Ja mialam od poczatku usg przezbrzuszne, nawet na pierwszej wizycie. No i wizyty polegaja glownie na ogladaniu usg, wiec nie rozumiem co w tym badaniu moze byc az tak intymnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BDBHD
jakich burdelach? wyobrażam sobie sytuajcę, gdy mąż ma np problem z prostatą i idzie do lekarza, a dobra żona z nim, no i lekarka musi obejrzec dla mnie to by nie był przyjemny widok widziec meża w takiej sytuacji poród to poród, chce niech będzie, ale wizyta u lekarza to dla mnie trochę co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie rozumiesz to ok. widzocznie ci to nie przeszkadza. ja mialam robione 2 razy usg dopochwowe nie bylo to nic przyjemnego dla mnie. na 3 usg przezbrzuszne wzielam meza i bylo ok. nie mialam robionego usg na kazdej wizycie ale na kazdej bylam badana na fotelu. nie wiem po co mialby byc mi potrzebny maz? po to zeby posluchal o anemii, o zagrozeniu konfliktem serologicznym? to mu powidzialam w domu. uszanuj czyjas decyzje i czyjs punkt widzenia. nie kazdy musi robic tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszzzponka
ALe nie rozumiesz jednej roznicy. Facet idzie z kobieta do gina, zeby obejrzec jego dziecko na usg a nie, zeby ogladac badanie dopochwowe. Wiadomo, ze na zwykle badanie ginekologiczne zadna kobieta meza nie zabiera bo i po co? No i po co kobieta milabym isc na badanie prostaty meza? Nie widzicie roznicy? Moj maz chodzil ze mna na wszystkkie usg i ani razu nie musialam sie rozbierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszzzponka
amlkowa mama- czytaj ze zrozumieniem. Ja pisze o usg przezbrzusznym a nie dopochwowym. W takim badaniu nie ma nic intymnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszzzponka
Wiec sie mylilas. Pierwsze usg mialam w 7 tygodniu i wszystko bylo ladnie widac na usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bhhd - odpowiadam - jaby w przyrodzeniu mojego męża rozwijało się nasze dziecie to oczywiście że bym poszła ! ( to jest analogiczne porównanie ). niestey mieliśmy do dyspozycji tylką moją macice i ginekologa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez moglabys czytac ze zrozumieniem :) a ja wlasnie pisze o usg dopochwowym bo takie mialam i to bylo dla mnie krepujace. pierwszy raz sie spotkalam tez z tym ze lekarz robi pierwsze usg przez brzuch bo z reguly robia za pomoca sondy dopochwowej - ale ok. gdybys miala choc jedno usg dopochwowe przy mezu to byc moze zmienilabys nieco zdanie i zrozumialabys co to znaczy intymnosc w trakcie badania. ciesze sie ze nie mialas sytuacji krepujacych i oby takich nas kobiet i ciaz bylo jak najwiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak abstrahujac to skoro uwazacie ze wizyta u gina to nic takiego i nic intymnego w tym nie ma i lekarz jak wszyscy inni to czemu chodzicie z mezami? a jak nie np maz nie moze to idziece wtedy ewentualnie same? czemu nie wezmiecie swojego ojca, tescia, tesciowej czy sasiadki? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj moj moj moj
przecież facet patrzy na monitor na dziecko a nie w krocze zony które widział z 1000 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat stary jak swiat
no widzicie dla mnie sciaganie majtek nie jest jakas 'intymna chwila' - i nie oceniam innych tylko nie naskakujcie na tych co nie maja z tym problemu. na wakacje na ktore jezdze z mezem i z dziecmi przez miesiac nie mamy ubranego nic poza klapkami a mialabym sie wstydzic wizyty z nim u ginekologa? roszzzponka - nie wypowiadaj sie za innych 'ze zadna kobieta nie zabiera faceta do ginekologa' bo to ze ty nie zabierasz nie znaczy ze wszyscy tak robia. moj gin ma nawet kolo fotela krzeselko dla osoby towarzyszacej (bo usg robi tez od razu na fotelu). kiedys moj maz sie pytal go nawet czy duzo par przychodzi to mowil, ze w ciazy to tak 80% a na normalne wizyty tak z 10-20%.moj gin absolutnie nigdy nie robil problemu z tym zeby mogl byc moj maz. sam wspominal kiedys ze to o komfort pacjentki chodzi. wiekszosc woli przychodzic sama ale ma grupke stalych pacjentek co to bez meza ani rusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszzzponka
Ale dyskusja jest nie o rodzaju badania tylko ogolnie o wizycie z mezem u gina. Wiec ja uwazam, ze skoro badanie jest przezbrzuszne to taka wizyta nie ma prawa byc krepujaca! Jesli lekarz ma dobry sprzet to nie ma potrzeby robic usg dopochwowego, nawet na pierwszym badaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat stary jak swiat i wlasnie o to mi chodzi :) o zrozumienie innych a nie ocenianie :) gdyby tak bylo swiat bylby piekniejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiekszosc lekarzy robi usg dopochwowe na pierwszej wizycie a autorka pyta o pierwsza wizyte - stad ta dyskusja :) dla ciebie taka wizyta nie ma prawa byc krepujaca a widzisz dla innych ma prawo. radze troche zrozumienia i empatii kobieto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
dokładnie Amelkowa, większosć ginów te pierwsze badania robi usg dopochwowym. I dla mnie samej wizyta u gina jest krępująca, jednak ściąganie majtek i siedzenie na fotelu w pełnym rozkroku należy, według mnie, do czynności krępujących i już! Ale jestem w stanie zrozumieć babki, które się nie krępują- stąd pewnie pogląd, ze w czym mąż przeszkadza.... Tak na marginesie na zwykłe wizyty do gina chodzę sama. Tak szczerze nie widze sensu brać faceta. Ale znam babki, które do każdego lekarza biorą mezów- ot takie nieporadne kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble ble ble .....
Ja nie widzę problemu ani dyskomfortu jak lekarz robi usg dopochwowe a mąż się na to patrzy i jakby doktorka macała mu penisa też nie widzę problemu. Ale to zależy od kobiety i jej podejścia do nagości. Kiedyś jak rozmawiałam z koleżankami to się zdziwiłam, że wiele mówi, że ich w normalnych sytuacjach facet nie ogląda nago, że nie widział nago w ciąży, i nie latają przy nim bez majtek. Ja mogę serial oglądać nago z rozwalonymi nogami. Więc Autorko jeśli należysz do kobiet które krępuje patrzenie faceta na części intymne, to lepiej poczekaj na usg przez brzuch. A tak mi się wydaje, inaczej byś nie pytała na forum i nie widziałabyś w tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
a ja latam bez majtek przy mężu a jakoś usg dopochwowe mnie krępuję i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×