Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kredens2012

Moja żona jest otyła

Polecane posty

Gość do kredens2012
dietetyk to dobra sprawa, mam koleżankę w pracy która też miała problemy z wagą i poszła do dietetyka, zrobiła wszystkie wyniki, on ustalił jej dietę. Walczy już z zbędnymi kilogramami ponad 3 m-ce i zgubiła ponad 16 kg. Ale UWAGA. Ona bardzo chciała schudnąć i się zawzięła, jeżeli twoja żona nie chce, nie ma tej motywacji to nic nie zrobisz, musisz ją zachęcić a jak zgubi pierwsze kg to motywować do dalszej walki. Mi mój mąż też mówił że się jemu podobam, ale ja sobie nie. Mając 167 ważyłam 70 kg i czułam się jak czołg też postanowiłam że dojdę do wagi sprzed ciąży i prawie się udało został mi jeszcze kilogram do 59. A mój mąż mówi że podziwia mnie że jestem tak wytrwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredens, poczytaj o tym, co warto kupować. Kalorie to nie wszystko, jest jeszcze tłuszcz. Generalnie niech przejdzie na ryby (bez panierek) i warzywa. Tych drugich im więcej tym lepiej. Nie kupuj jednak sprzętu do trenowania, bo ona to zwyczajnie oleje, jak do tej pory. Po prostu zadecyduj - jest ładnie to idziemy na rowery. W weekend wybieramy się na basen. A chodź pospacerujemy... a chodź pospacerujemy trochę szybciej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
A mój mąż wczoraj powiedział, że mamy starowzroczność :-( Specjalista od oczu się znalazł :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam że najlepszym
sposobem byłoby po prostu zwrócenie uwagi na żonę jako kobietę. Myślę, że ona wyczuwa jaki masz do niej stosunek, że nie możesz patrzeć na jej tuszę itd. Kupowanie karnetów na basen, hantli itd działać może jeszcze gorzej. Wedle mego zdania potrzebna jest wam jakaś terapia małżeńska. Nie wiem czy koniecznie od razu u psychologa czy coś podobnego. Ale widzisz - jak się czuje docenionym w związku, to od razu chce sie lepiej wyglądać - dla siebie, dla tej drugiej osoby. Jak coś się psuje, to człowiekowi od razu przestaje zależeć. To taka moja osobista refleksja. Może twoja żona po prostu zajada stres związany z brakiem akceptacji, brakiem zrozumienia? Po co ma ćwiczyć, skoro nie ma motywacji? Reasumując - problem wedle mego zdania leży gdzieś głębiej. Tu nie tylko chodzi o to, że twojej żonie się nie chce. Nie chce jej się, bo między wami jest średnio, a może nawet chłodno. Nie czarujmy się, wygląd jest ważny, ale może wygląda to teraz tak, że dla ciebie liczy się tylko jej wygląd i nic więcej (i ona tak to odbiera). Zresztą, chyba dosadnie dajesz jej to do zrozumienia. Oprócz karnetów na basen i rolek radzę więcej czułości i zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Poczułam się, jakbym miała 70 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietetyk może w momencie, jak sama zechce? Bo tak to facet wyrzuci pieniądze, jak na kolejny rowerek domowy, a ona na więcej spotkań nie pójdzie. Bo po co? Przecież jest żoną i musi być atrakcyjna niezależnie od tego, czy o siebie dba. Tutaj to facet musi przejąć kuchnię we władanie i tyle... a najlepiej ograniczyć nieco dostęp do pieniędzy, bo skończy się pięcioma hamburgerami na mieście. To uzależnienie, niestety, a z nimi nie da się walczyć samym dobrym słowem. Poleciłabym też badania kontrolne na cholesterol. Może podupadłe zdrowie do niej przemówi, choć trochę. Tym bardziej, że ma dziecko i wypada się nim zająć dłużej, niż kilka lat do najbliższego zawału. No i w miarę rozgarnięty lekarz, który też przemówi jej do rozsądku. Kobiety dość często prędzej posluchają obcej osoby, niż bliskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatecznosc
..a moze liposukcja...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tu nie tylko chodzi o to, że twojej żonie się nie chce. Nie chce jej się, bo między wami jest średnio" Z tego co pisał to, gdy było dobrze też nic ze sobą nie robiła, więc czułość to dodatek, a nie wiodąca motywacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, ze jezeli sama nie będzie chciała schudnąć i sama nie podejmie decyzji że "bierze sie za siebie" nic Ty nie pomożesz i Twoje proszenie i krzyczenie itp. po prostu musi sama chcieć wydaje mi się że jak Ty jej nakazujesz to ona na przekór nie chce iść Twoja żona pracuję , czy w domu siedzi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423eedd77
moj kuzyn sie odchudzal przez miesiac nie jadl slodyczy i kolacji i schudl 10 kg ,jak mi sie rzuszek zaczyna zaokrąglać to jem kolacje do godz.17:30 ,kromke chleba i od razu efekty widze po 2-3 diach,ostatni posilek nie później niz o godz.18 i skromny !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhfhfjddj
Grube kobiety powinny być zabijane przez specjalnie w tym celu powołane służby 🖐️ Ponadto policja powinna mieć uprawnienia do kontroli wagi kobiet - w razie przekroczenia 50kg wzywaliby zabijaczy, którzy wieźliby delikwentkę do miejsca utylizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku niech zona sprawdzi sobie echo serca itp , przebada sie i wtedy pomyslcie o treningu i zmianie diety , niech pierw pogada z lekarzem bo bieganie przy takiej wadze moze strasznie stawy obciazyc jak i serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423eedd77
prawda tez ze zakupy sa wazne jak moj maz do sklepu chodzil to własnie kupował słodycze , napoje slodkie gazowane i tez mi przybyło tu i uwdzie,no kupował dla siebie ale jak to jadl to mie kusiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gliwiczanka24
Whiltierna de Strega Nie wykrecam sie jestem swiadoma tego co napisalam Brak czasu mam dla samej siebie mam ciezka sytuacje bo mam chorych powaznie rodzicow i opiekuje sie nimi 24 na dobe obowiazki dziecko male do tego uczelnia Skad mozesz wiedziec jak to jest Wiem ze chce schudnac i co do zywienia to to zmienilam leczm oj organizm nie reaguje Wczesniej uprawialam duzo sporotu i to dzialalo Niestety jesli chodzi o moje plany to jestem pedantką i jesli cos postanowie musze sie tego trzymac dlatego mzoe ciezej mi sie zabrac bo zawsze musi byc wszystko dokladnie TaK CZY OWAK JA CHCE SCHUDNAC A CZY ZONA AUTORA JEST TEGO SWIADOMA I CHCE ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgg
Nie przeżyłabym gdyby mój mąż mnie obrażał bo jestem gruba. Zajadłabym wtedy tę nieakceptacje. Zakochałeś się w żonie czy jej ciele? smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gliwiczanka24, rozumiem. Tylko zadaj sobie pytanie, czy np. 100 brzuszków po 50 rano i wieczorem (np przed kąpielą) to takie obciążenie czasowe? Nie. Wiadomo - nie masz czasu na solidne ćwiczenia, ale na takie poświęcenie + dieta możesz sie zdobyć, a to zawsze jakiś krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 584758
Nie wyobrażam sobie jak można ruchać coś ważącego więcej niż 45kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
niech pije perz to schudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
hgg- a ja nie wyobrażam sobie tyle ważyć i nic z tym nie robić! Sama utyłam w ciaży baardzo dużo. Mój facet nigdy mi nie wypominał wagi, zakładał, ze jak dojrzeję to się wezmę za siebie. A mnie zaczęło brakować jego słów o moim zajebistym tyłeczku, jego przytulania takiego "seksualnego"... Kochał mnie, to wiadomo, seks też często uprawialiśmy ale sama czułam, ze już mnie nie pożąda "na maxa" jak kiedyś. Rok mi zajął powrót do wyglądu laski- ale dało się:) A autorka od trzech lat tyje i nic z tym nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgg
ale to jej sprawa! chce być gruba to jej decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I o to własnie chodzi
mireczkowata Trafiłaś w samo sedno, miłość, miłością, ale porżadnia w związku nic nie zastapi. Te grube krowy tego nie znają bo ich męzowie od pocżatku klepali je po rozpływającym sie cellulicie wiec zasłaniaja sie samą miłoscią duchową (pomijam fakt, ze cie faceci tez dla "spuszczenia z krzyza, czasem je biora w obroty, wiec czuję sie porzadane, ha ha hah). NIKT mi nie powie, choćby nie wiem jak sie zarzekałay, że dla NORMALNEGO faceta tłuste babsko jest atrakcyjniejsze fizycznie od zgrabnej kobietki, tylko dlatego że ją kocha... Nie wiem tylko w imię czego one rezygnaują z tego żeby rogrzewać swoich męzów samym swym widokiem... Chiciąz może wiem: bo kochają sie obżerać bardziej niż być dla nich pięknymi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
423eedd77-Prosze Cie nie pisz głupot typu, że przez faceta przytyłaś bo kupywał złe jedzenie i Cię kusiło, w moim domu tego świństwa pełno jest i jakoś potrafię wytrzymać bez tego. Pare osób napisało, że autor patrzy tylko na wygląd zewnętrzny swojej żony i jakie to smutne-tak to wasze typowe argumenty na odparcie ataków faceta, który ma racje. Wasze usprawiedliwienia na lenistwo, brak samokontroli są śmieszne, czasami żałosne. Ja rozumiem, że kobieta moze mieć problem z powrotem do figury sprzed ciąży ale 6 lat to już kupa czasu i nic tu tego nie usprawiedliwia,to jest lenistwo i tyle! Autorze bardzo mi się podoba Twoje podejscie do całej sprawy, Twoja żona potrzebuje porzadnego kopa w dupe i jako mąż masz prawo ty jej go zasadzić, w przenośni oczywiście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I o to własnie chodzi
I prosze następna mądra osóbka:) Ja mam w domu męza i syna czekoladoholików (oboje uprawiaja codzień sport i są szczpuli), ale w moim domi walają sie tony słodkiego... Ciekawe jak sie to ma do MOJEJ figury... Nijak, bo waże 52 kilo choć mam tendencję do tycia, musze cwiczyc i trzymać dietę żeby tak wygladać.... Nikt mi na chama tych słodyczy w twarz nie wpycha... Ale błysk w oku męza kiedy dotyka mojego jedrnego pośladka zastępuje mi wszystkie wyrzeczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, jeszcze zwalcie wine na faceta poza tym czemu on ma wokół niej skakać? chodzić z nią na siłownię? wysilać się? co to ona małe dziecko? rozumiem zapewnić o miłości, zmotywować, ale bez przesady musisz powiedzieć żonie wprost, że powinna o siebie zadbać, bo odrzuca Cię od niej powiedz, że ją kochasz ale chcesz jej także pragnąć fizycznie, a przez tak dużą nadwagę jest to zwyczajnie niemożliwe baby tyją jak świnie a później dziwią się, że facet zdradza a ciekawe która by 120kilogramowego faceta chciała pieścić i tulić? żadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojzy wilkolak
jedzenie kompulsywne? moze to sprawdz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojzy wilkolak
i jeszcze psycholog.endokrynolog.ginekolog.Tarczyca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to jest przyzwolenie społeczne właśnie, o którym już pisałam - baba urodziła, jest żoną, więc trzeba uznawać ją za boską nawet, jeśli przypomina monstrum. Za to facetowi można wygarnąć wszystko, bo przecież musi zmienić się w fetyszystę zaniedbanych kobiet. Tutaj przede wszystkim kłania się lenistwo, a jeśli kobieta jest leniwa w jednym względzie to także będzie w wielu innych. Niedbałość o siebie = niedbałość o związek, czyli ja mogę być jaka chcę, mogę mieć talię hipopotama, a mój facet ma gówno do powiedzenia w tej kwestii (ale sam musi spełniać moje wymogi!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gliwiczanka24
Whiltierna de Strega co do diety napisalam ze na mnie nie dziala tylko wlasnie solidne cwiczenia wymyslilam jednak cos co bedzie super :D fotelik rowerowy dla dziecka :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gliwiczanka24 - Dieta mimo wszystko POMAGA. Pomysł b. dobry, jeśli będziesz go stosować systematycznie. I postaraj się jednak o 10 minut ćwiczeń rano i wieczorem. To niewiele, ale również pomaga i nie wymaga jakiegoś wielkiego nakładu czasowego. Powodzenia, w każdym razie. Wierzam w Cię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×