Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiemjaktobedzie

zamieszkać razem z nim czy nie? - duży problem

Polecane posty

Gość niewiemjaktobedzie
gdybym miala mozliwosc, zostalabym w moim obecnym miejscu jeszcze z 3-4 miesiace i zobaczyla, jak to sie potoczy. jednak tej mozliwosci nie mam. a wiec za miesiac bym sie wyprowadzila, pomieszkala gdzies sama z kolejne 2, a jakbysmy sie dogadali znow bym sie przeprowadzala, tym razem razem z nim. przyznacie, ze nie jest to komfortowa sytuacja. taka bezdomnosc zle na mnie dziala. plus szukanie ladnego lokum zajmuje mi zawsze duzo czasu oraz mam duuuuzo ksiazek, ubran itd. jednym slowem non stop szukanie, przeprowadzanie itd. plus milion codziennych obowiazkow. masakra. tak sobie mysle, ze podstawowe pytanie jest w sumie takie, czy zwiazek moze nas dobic. czy ktos tak mial, ze po zamieszkaniu z partnerem zrozumial, ze nic z tego i sie z nim rozstal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję, że doradziłam:P
zawsze szczery - na szczęście od tego jest forum, żeby pisać co się chce i do kogo się chce. i dlatego nie Tobie decydować co do kogo piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję, że doradziłam:P
niewiemjaktobedzie - nie miałam tak, więc nie pomogę. ale jeśli chcesz z Nim zamieszkać z wygody (!), tylko dlatego, ze nie chcesz się przeprowadzać co kilka miesięcy to czarno to widzę niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemjaktobedzie
nie chce z nim zamieszkac tylko z wygody. jednak musze przyznac, ze wygoda dziala tutaj jak taki katalizator moich checi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlatego nie Tobie decydować co do kogo piszę. najpierw napisz to po polsku nastepnie wroc do swojego postu, w ktorym mowisz o tym co mi sprawi przyjemnosc, napisalem co by sprawilo to zaczynasz sie rzucac czy to nie glupie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
( Moorland - niezwykłe, bo w moim przypadku też mylą płeć ( nawet pomimo literki "a" na końcu. Gorzej było kiedyś jak miałam Trioza ;) ) Ja niestety (dla ciebie, bo dla mnie to dobrze ! ) Autorko mogę tylko powiedzieć jak może być dobrze, jak się ze sobą zamieszkało. A też u mnie dużo zależało od losu i osób trzecich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze szczery: to co napisała Koleżanka było po polsku, to tylko szyk przestawny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję, że doradziłam:P
zs - wystarczyło napisać, że jest Ci to obojętne. a moja wypowiedź jest poprawna językowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję, że doradziłam:P
Mannoza - dzięki, Adwokacie Diabła:P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - każdy zna jakiś przypadek gdzie ludzie zamieszkali razem i mięli dość, to się akurat często zdarza - sama znam parę takich par. P.S. może niech ktoś założy temat gdzie będzie można zadawać pytania innym i będzie święty spokój na innych tematach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubię po prostu tego typu czepiania się odpowiedzi innych, nie o tym jest rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubię po prostu tego typu czepiania się odpowiedzi innych, nie o tym jest rozmowa. a o czym jest teraz rozmowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, a nie masz możliwości zamieszkania teraz z kimś, u kogoś ? U przyjaciółki ( wrzucić się w koszty ) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję, że doradziłam:P
niewiemjaktobędzie, a powiedz mi, czy nie sądzisz, ze lepiej w takim "gorącym" okresie w Waszym związku wstrzymać się z poważnymi, wiążącymi decyzjami? Wiem, że pisałaś, ze chcesz prawdziwych opinii, ale zaczynam mieć wrażenie, że czekasz, aż ktoś napisze: "moi znajomi tak mieli i jak razem zamieszkali to wszystko się ułożyło"... "a wiec za miesiac bym sie wyprowadzila, pomieszkala gdzies sama z kolejne 2, a jakbysmy sie dogadali znow bym sie przeprowadzala, tym razem razem z nim. przyznacie, ze nie jest to komfortowa sytuacja. taka bezdomnosc zle na mnie dziala. plus szukanie ladnego lokum zajmuje mi zawsze duzo czasu oraz mam duuuuzo ksiazek, ubran itd. jednym slowem non stop szukanie, przeprowadzanie itd. plus milion codziennych obowiazkow. masakra. " - chyba sama próbujesz usprawiedliwić przed nami, a przede wszystkim przed sobą swoją decyzję (którą już właściwie podjęłaś)... i szukasz u nas potwierdzenia jej. No niestety, u mnie go nie znajdziesz - uważam, że nawet jesli zdecydujecie się na zamieszkanie razem, to powinno to być poprzedzone rozmową i pewnymi ustaleniami, a i tak nie daje Ci to pewności, że wszystko będzie ok. zawsze szczery - no jestem przekorna i tyle. nie zmienię tego, bo nawet nie chcę zmieniać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery - no jestem przekorna i tyle. prosze pisz do mnie wiecej! jak najwiecej, dzien i noc do mnie pisz! pragne twoich slow, tesknie za nimi, drukuje je i ucze sie ich na pamiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje, że doradziłam - ignorancja w stronę ZS jest jedyną formą, która go nie będzie satysfakcjonować. On oczekuje centrum zainteresowania, zatem tego , mam nadzieje, nie dostanie. Autorko, po tym wszystkim co czytam, uważam, że nie powinnaś z nim teraz mieszkać. Zarówno dla siebie, jak i dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny babochlop, ktory nie rozumie znaczenia slowa ignorancja zapewne bynajmniej uzywa wymiennie z przynajmniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję, że doradziłam:P
Mannoza 1) Dostanie 2) Zgadzam się absolutnie - biorąc pod uwage wszystkie Twoje, Autorko, wypowiedzi, też jestem przeciwko zamieszkaniu razem teraz. Za kilka miesięcy owszem, kiedy już poukładacie swoje relacje, ale teraz moze to tylko zaognić konflikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wiecej, przeciez jasno napisalem, zeby do mnie nie pisala - czyli IGNOROWALA to nie to samo co IGNORANCJA jakie wy jestescie pierdolniete, nie widzicie tego? serio? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemjaktobedzie
bardziej chodzilo mi o wypowiedzi ludzi co do natury powstalych problemow po zamieszkaniu ze soba. tego, jak ono wplynelo na zwiazek w poczatkowym okresie. jak te problemy zostaly przepracowane lub nie. nie licze, ze ktokolwiek podejmie za mnie decyzje. ale widze, ze dyskusja zdecydowanie zmienia tory :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardziej chodzilo mi o wypowiedzi ludzi co do natury powstalych problemow po zamieszkaniu ze soba piszesz prace magisterska z socjologii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiemjaktobedzie - masz rację, jeśli oczekujesz czegoś innego, proponuję założyć jeszcze raz wątek. I sprecyzować pytanie, na pewno uzyskasz odpowiedzi. Powodzenia. :) Ja lecę na rower i potem wracam do codzienności. Pozdrawiam Wszystkich. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"powiedzial mi, ze troche duzo mamy tych zawirowan, ze teraz nie czuje sie do konca gotowy, ale wierzy, ze do czasu mojej wyprowadzki z obecnego miejsca sobie z nimi poradzimy i bedziemy mogli zamieszkac razem." Na twoim miejscu skupiłabym się przede wszystkim na poradzeniu sobie z "zawirowaniami" - tu dostrzegam problem, a nie w kwestii zamieszkać z nim czy nie :-) Fakt, że za kilka miesięcy musisz sie wyprowadzić z obecnie zajmowanego mieszkania nie powinien mieć żadnego wpływu na decyzję. Twój facet jest pozytywnie nastawiony i jak oboje się postaracie to może wam się udać. Przed wspólnym zamieszkaniwem warto dokładnie ustalić sprawy organizacyjne - podział kosztów i obowiązków, a potem konsekwentnie to realizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jan niezbedny
jestem z dziewczyna pare lat,nie dawno zamieszkalismy razem i zaluje tego,cos jakby sie wypalilo,jest taka monotonia nie ma tego ,zapatrzenia' jak kiedys,widze teraz wiecej jej wad,dlatego tez lepiej nie decyduj sie na mieszkanie juz teraz,to nic dobrego nie daje jak sie teskni i widzi np 3 razy w tygodniu jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×