Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mężczyzna, ojciec, mąż......

zostałem sam z malutkimi dziećmi.

Polecane posty

Gość mężczyzna, ojciec, mąż......

sytuacja jest dramatyczna. mamy dwójkę dzieci, jedno ma półtora roku, a drugie dwa miesiące. moja partnerka po urodzeniu pierwszego dziecka miała ogromną depresję, dzieckiem nie zajmowała się w ogóle, kiedy już powoli zaczęła przyjmować do świadomości, że została matką, okazało się, że jest w drugiej ciąży. miałem głupią nadzieję, że będzie lepiej, że damy sobie radę. po urodzeniu młodszej córeczki jednak całkowicie odseparowała się od nas. mieszka ze swoimi rodzicami, wprawdzie to tylko kilka kilometrów od nas, ale to nie jest normalne prawda? ja nie daję rady sam się zajmować dziećmi, moja mama przeprowadziła się do mnie, pomaga mi jak tylko może, ale widzę, że nie jest już najlepszego zdrowia i jest jej ciężko. ja w przypływie aktu desperacji oświadczyłem się jej, chociaż nigdy żadne z nas nie chciało ślubu, ale myślałem, że może to coś pomoże, poprawi jakoś nasze stosunki. ona się zgodziła, ale pod warunkiem, że dziećmi będzie się zajmowała babcia albo opiekunka, ona do tego ręki nie przyłoży, a najlepiej gdyby mieszkały osobno. nie mam pojęcia, co robić, to miała być kobieta mojego życia, mieliśmy być szczęśliwą rodziną... dlatego proszę was, mądre kobiety o radę. czy myślicie, że jej to przejdzie? czy kiedyś będzie w stanie przytulić własne dziecko? dodam, że chodzi do psychologa, prowadzi normalne życie, tylko z dala od własnych dzieci... i ode mnie przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona potrzebuje pomocy
psychiatry, a co najmniej dobrego psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej zmajstrowales
drugiego dzieciaka, kiedy ona w depresji byla to teraz sie mecz kutafonie 😡 Nie znosze takich dupkow. Ona moze nie chce tych bachorow, nie rozumiesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna, ojciec, mąż......
jak napisałem wyżej, chodzi do psychologa, wcześniej chodziła też do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to depresja poporodowa.....lub taka jej natura. W każdym razie ona jest w takim stadium że lepiej szukać psychiatry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna, ojciec, mąż......
no tak, ja jej zrobiłem dziecko, a ona nawet nie wiedziała kiedy to się stało. nie będę dyskutował z ludźmi o takim poziomie kultury osobistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupelnie nie rozumiem jak tak mozna postepowac, ale jesli to nie prowo to bardzo wspolczuje... Moze ma depresje i jej to przejdzie, zazwyczaj to mezczyzni malo zajmuja sie dziecmi a tu taki przypadek, czasem czlowiek nie potrafi docenic tego co ma (wiele kobiet marzy o dzieciech a niema), nie wiemmoze wiecej rozmawiajcie i wytlumacz kobiecie ze to nie jest normalne, moze zagroz ze odbierzesz jej prawa do dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna, ojciec, mąż......
tylko, że zanim zaszła w pierwszą ciążę bardzo na to czekała, cieszyła się, kiedy okazało się, że będziemy mieli dziecko, wszystko było super, aż do dnia porodu, kiedy to nie wzięła nawet dziecka w ramiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham......................
Nie szukaj tu porady. zmieszają cię tu z błotem. tu nie ma mądrych kobiet... poszukaj rady gdzie indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgbhbhjbh
ciezka sytuacja. niektore kobiety wychodza z takiej depresji a inne nie. takie sprawy sa skomplikowane. nie wiem co ci poradzic . moge sie tylko domyslec jak ci ciezko. ty pewnie pracujesz? jezeli twoja matka ma problemy ze zdrowiem to musisz sie zastanowic nad jakas pomoca. moze zlobek na kilka godzin? sama wiem jakie wychowywanie jest trudne a jestem mloda i zdrowa. powinienies z kims porozmawiac , zeby dowiedziec sie jaka pomoc moglbys dostac i co masz robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna, ojciec, mąż......
ja staram się z nią bardzo dużo rozmawiać, tak mi zalecił też psycholog, przychodzę tam kiedy tylko mogę, opowiadam jej, jak dzieci się rozwijają, co robiły danego dnia... ale jej to w ogóle nie interesuje, zbywa mnie, kiedy zaczynam ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zdiagnozował ten
psychiatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna, ojciec, mąż......
tak, ja pracuję. zastanawiam się nad opiekunką, przeglądałem już oferty i chyba będę zmuszony zatrudnić opiekunkę, bo mam na pewno nie da sobie rady z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale naskoczyliście na chłopa :o Do tanga trzeba dwojga! W każdym razie ona musi zdawać sobie sprawę z tego że są dzieci i musi się nimi zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak pisalam zagroz ze prawnie odbierzesz jej dzieci i bedziesz chcial alimenty pora zeby sie ogarnela a ile malat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna, ojciec, mąż......
psychiatra... szczerze mówiąc bardzo się zawiodłem, przepisał jej tylko jakieś leki i stwierdził, że to bardzo głęboka depresja poporodowa. ona brała te leki jakiś czas, ale podobno miały mnóstwo skutków ubocznych (tak mi mówiła), więc je odstawiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zdiagnozował ten
najpierw to się chłopie rozwiedź i postaraj się o odebranie praw matce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zdiagnozował ten
zniszczysz sobie życie u jej boku a przy okazji ucierpią dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efeff
Obawiam się że jeśli jej było aż tak źle, że się wyprowadziła, to wrócić byłoby jej jeszcze trudniej. Odpuść, zajmuj się dziećmi samotnie, układaj sobie na nowo życie. Na aborcję się nie mogliście zdecydować skoro kiepsko szło z pierwszym dzieckiem? Ja mam jedno i drugiego za nic, absolutnie, bo skończyłoby się tak jak w waszym przypadku albo gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna, ojciec, mąż......
nie sądzę, żeby jakiekolwiek groźby na nią podziałały. jak ją pociągnę do alimentów, to też raczej nic nie da, będzie płacić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zdiagnozował ten
masz ku temu podstawy tym bardziej zasadne jeśli ona odmawia leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgbhbhjbh
http://dobryrodzic.fdn.pl/gdy-radosc-gdzies-znika poszukaj czegos w internecie. moze znajdziesz jakis nr telefonu badz adres gdzie mozesz pojsc zeby opowiedziec o problemie i moze ktos ci powie co robic i pomoze. zona oczywiscie powinna wiedziec ze to nie zabawki. jezeli dzieci nie chce to niestety nie zmusisz jej do tego. milosci nie wymusisz. musi sama do tego dojrzec. to okropne ze wszystko zrzuca na twoje barki a sama sie wyprowadzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna, ojciec, mąż......
nie jesteśmy po ślubie, więc nie będziemy się rozwodzić... odebranie praw? przecież to nic nie da, to tylko papierek, bez znaczenia. ja sobie nie wyobrażam życia bez niej, ale też nie wyobrażam sobie życia bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna, ojciec, mąż......
ktoś pytał chyba ile mamy lat? ja 30, ona 28.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaha, 1800 :):):)
mężczyzna, ojciec, mąż...... nie sądzę, żeby jakiekolwiek groźby na nią podziałały. jak ją pociągnę do alimentów, to też raczej nic nie da, będzie płacić i tyle. No więc zrób tak chłopie! Przecież nie będziesz marnował sobie życia na kogoś, kto wszystko ma w dupie, nawet leczenie!:o Może ocknie się kiedy zobaczy jakąś kręcącą się babkę koło Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zdiagnozował ten
"ja sobie nie wyobrażam życia bez niej, ale też nie wyobrażam sobie życia bez dzieci." jeśli z nią zostaniesz to kiedyś obruci się przeciw Tobie i dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efeff
Fajna mamo, a niby dlaczego "groźba" odebrania praw rodzicielskich osobie która faktycznie ich się wyzbyła bo ich się bała, miałaby zadziałać? Jak miałyby zadziałać zasądzone alimenty? To jak "wróć do więzienia (i stałych obciążeń budżetu) bo inaczej będziesz płacić jakieś drobne sumy, o ile ktoś je ściągnie". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna, ojciec, mąż......
ale ona twierdzi, że mnie kocha i chce ze mną być, tylko nie widzi w tej przyszłości wspólnej naszych dzieci. to okropne, ale sugerowała nawet, żebyśmy oddali je w jakieś dobre ręce, gdzie ktoś kochający się nimi zajmie. ja sobie tego nie wyobrażam, oddać własne, kochane dzieci obcym ludziom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zdiagnozował ten
" odebranie praw? przecież to nic nie da, to tylko papierek, bez znaczenia." obyś nie musiał się o tym kiedyś przekonać na własnej dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej zmajstrowales
mężczyzna, ojciec, mąż...... "ja sobie nie wyobrażam życia bez niej, ale też nie wyobrażam sobie życia bez dzieci." Malo wazne co sobie wyobrazasz a co nie :O A fakty sa takie, ze musisz wybrac albo dzieciaki albo ona. Zakladam, ze to prowo ale jak nie to sama bym sie wyniosla od "faceta" a raczej cioty, ktpora na babskim forum (w dodatku najglupszym w sieci :D) szuka porad :O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×