Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lknoplnopn

nie mam dzieci bo mnie nie stac--ilu takich jak ja tu jest?

Polecane posty

Gość lknoplnopn

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jesteś samodzielna (sama się utrzymujesz, żywisz i masz lokum) to wystarczy. Jeśli nie masz pracy, mieszkasz u rodziców to nie zachodzenie w ciążę jest rozsądne. Walcz o lepszy byt. Jak się nie poddasz - los Cię nagrodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile masz lat? Mnie nie było
stac, doczekalam do 36 lat , jak sie zdecydowanie polepszyło , urodziłam dwójkę i ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulemaund
miliony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onomatopejjjaaa
a mnie nie było stać teoretycznie, a zaszłam w ciążę i urodziłam i dziecko moje ma teraz prawie 11 lat, jest szczęśliwe, zadbane i ma całe życie przed sobą. zastanawiaj się dłużej, czy cie stać a nigdy rodzicem nie będziesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzę z założenia, że w dzisiejszych czasach, mieszkając w Polsce, aby zdecydować się na dziecko- trzeba być milionerem przez duże "M" Dziecko to nie pies. Pełna micha nie wystarczy, aby ukształtować człowieka i zapewnić mu bezpieczną pod względem materialnym przyszłość. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że posiadanie dzieci nie jest zarezerwowane jedynie dla zamożnych. Prawda. Jednak ja nie życzyłbym sobie, aby moje dziecko musiało użerać się z życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluha
dopisuje sie brak stalej pracy, dochodow- wolny strzelec,ale zlecen brak, niskie wynagrodzenia rodzine mam biedna wiec na biznes mi nie dadza -rozruch i przetrwanie o dotacjach mi nie piszcie bo to dla swoich-wiem brak normalnego faceta- jestem po 30-tce wszyscy pozajmowani faceci patrza ile masz kasy, gdzie pracujesz, kim sa rodzice mieszkam u rodzicow, zywia mnie, a dziecko chce miec -jestem na nie gotowa psychicznie-ale co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@HMS To wykręt. Setki tysięcy ludzi zarabia w okolicach średniej krajowej (skądś się ta średnia wzięła) i żyją. Znam rodziny (miasto wojewódzkie, nie za duże) gdzie pracuje tylko Maż - i maja 1-2 dzieci. I nie chodzą obdarte (ciuchy z reKids, na komunie notebook za 2000zl). Da się - trzeba tylko chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie piszę o zapewnieniu podstawowych składników odżywczych, ani portek na dupie. Piszę o czymś więcej. Zapewne każdy rodzic chce jak najlepiej. Ja także bym chciał, dlatego wolę poczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacku, nie wystarczy chciec.
Ja jestem wyksztalcona, podobno nieglupia, jestem doswiadczonym pracownikiem, moj facet tez. A ledwo wiazemy koniec z koncem. Pomagam mojej mamie, ktora jest na emeryturze. Caly czas sie doksztalcam (na wlasna reke, bo na kursy mnie nie stac), umiem coraz wiecej. Ale jakos nikt mnie nie chce docenic sensowna pensja. Mam 33 lata i na dzieci nie ma szans. W Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacku, nie wystarczy chciec.
"Jeśli jesteś samodzielna (sama się utrzymujesz, żywisz i masz lokum) to wystarczy." Nieprawda. A co powiesz o takiej sytuacji: pracujaca na zlecenie za 400+ 1000zl na czarno (sama sie utrzymuje), mam lokum (mieszkanie od taty-chwala mu za to), mieszka tam moja mama (nie stac jej na samodzielne zycie), moj facet i ja. A gdzie dziecko? Jak je urodze, gdy strace prace, kto nas utrzyma? (Moja mama sie nim nie zajmie, bo jest chora).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onomatopejjjaaa
współczuję wam i waszym ewentualnym przyszłym dzieciom, choć ich istnienie jest bardzo bardzo wątpliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chce mieć na razie , bo nie ma do tego warunków ,ani mieszkalnych, ani finansowych. Może za 10 lat pomyślę , a jak nie to przecież nie będę podcinała sobie żył z tak błahego powodu. Nie każdy musi pozostawić swojej kopi na tym świecie. Żyj jak chcesz to twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie zmuszam i nie namawiam was do posiadania dzieci na siłę. Piszę o tym, że kiedy masz dziecko odmawiasz sobie przyjemności (piwko, wczasy, dobre ciuchy, auto) i kase JESTEŚ w stanie znaleźć, jeśli tylko masz jakieś stałe regularne dochody. Dziecko potrzebuje miłości, jedzenia, ubrania i dachu na głową. Znam przypadki gdy samotna matka samotnie wychowuje 2ke dzieci. Co chwilę stara się o dofinansowanie (mieszkanie na swoim, dopłata do czynszu z mops). I dzieciaki nie są jakieś pokrzywdzone. Nawet na kolonie je wysłała w zeszłym roku. Jeśli ktoś bardzo chce dzieci i ma jakieś stałe dochody (stała pensja) i utrzymuje się sam - nie przekonuje mnie argument "nie stać mnie". Po prostu - żal takiej osobie rezygnować z przyjemności czy marzeń (dom, wczasy, auto). Tylko to jest WYBÓR. A nie KONIECZNOŚĆ. Konieczność to jak ktoś sam nie utrzymuje siebie. Wtedy jestem przekonany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×