Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama nie wiem....

Dlaczego ludzie popełniają samobójstwa?

Polecane posty

Gość sama nie wiem....

Mój kolega parę dni temu się powiesił.... Miał żonę i trójkę dzieci, piękny dom i dobrą pracę.... Więc? Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem....
Kolejne samobójstwo parę ulic dalej... Kobieta - 45 lat, straciła pracę, leczyła się psychiatrycznie, osierociła 5 -letnią córeczkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuiku
Myślę że dopóki człowiek ma dla kogo żyć i kocha to nie powinien tego robić...powinien się trzymać ze wszystkich sił dla bliskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie potrafią czerpać radości z życia ,nie chcą zmieniać nawet jak jest ono złe ,wolą się poddać i mieć wszystko w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kręce Loka
Bo ciężko im wytrzymać z samym sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty nie wiesz co masz
ludzie którzy popełniają samobójstwo nie są tchórzliwi, trzeba mieć odwagę żeby się powiesić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Ja też myślę, że trzeba mieć to odwagę, by popełnić samobójstwo, wszystko zaplanować i napisać list pożegnalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam ten argument
o słabych i tchórzliwych osobach, które potrafiły przewalczyć w sobie podstawowy i najsilniejszy instynkt jakim jest instynkt przetrwania/samozachowawczy :D Najgorsze barachło, menele i szuje trzymają się zycia pazurami, a ci co z własnej woli obierają sobie zycie to tchórze i słabeusze :D A co śmieszniejsze, podobne bzdurne tezy wygłaszają ludzie, którzy nie potrafiliby sami sobie nawet podać zastrzyku :D Moim zdaniem to bardzo często są ludzie mocno zaburzeni albo wręcz chorzy psychicznie. Stąd ta ich odwaga i siła, która przeraża i jest nie do ogarnięcia przez pozostałych, którzy sobie tego nawet nie wyobrażają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Choć przyznaję, że życie nie jest łatwe i potrafi czasami nieźle dokopać, to warto żyć dla najbliższych... mimo wszystko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie którzy popełniają samobójstwo nie są tchórzliwi, trzeba mieć odwagę żeby się powiesić" w tym sensie ze boja sie podjąc zmian spróbowac napraw i czegoś nowego ... Dla takiego desperata założenie sznura na szyje jest niczym szczególnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollo
też się nie zgadzam z tym, że samobójcy to tchórze. Osoba, która się na to porywa musi pokonać najsilniejszy instynkt - samozachowawczy. Poza tym osoba, która nigdy "na poważnie" nie rozważała tego kroku nigdy nie pojmie toku rozumowania samobójcy. Po prostu. Jak w przysłowiu, że syty głodnego nie zrozumie. Bo o samobójstwie myśli każdy z nas, jest to swego rodzaju reakcja obronna, pocieszamy się w ten sposób. Psychologia to już dawno opisała. Jednak tych, którzy decydują się na ten krok jest tylko niewielki odsetek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Ostatnio było głośno o kobiecie, która wzięła swoje 3 m-czne dziecko i wyskoczyła z nim z wieżowca.... Dlaczego ????? Czyżby ci wszyscy ludzie byli chorzy psychicznie? Albo są aż tak zdeterminowani ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osoba, która się na to porywa musi pokonać najsilniejszy instynkt - samozachowawczy." a wy myslicie że tak zbiegu biorą sznurek ida do lasu i sie wieszają? Nierzadko jest to ucieczka pod wpływem alkoholu lub narkotyków ... Wtedy ten wasz instynkt samozachowawczy można o dupę roztrzaskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam ten argument
no raczej zdrowi nie są, nie ? Też mi zagadka. Determinacja bierze się z zaburzonej psychiki. Nikt zadowolony z siebie, z zycia, zdrowy i spełniony nie skacze z okna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
W Polsce statystki są zatrważające :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo o samobójstwie myśli każdy z nas" mnie sie jakoś nigdy nie zdarzyło :) Zbyt kocham życie by myśleć o skończeniu życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam ten argument
A ile razy jak byłeś nawalony to brałeś sznur i lazłeś do lasu się wieszać, co ? Pierdolisz bez zasatanowienia i przestań brnąć w te bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
"Nierzadko to ucieczka pod wpływem alkoholu lub narkotyków" - Być może... Lecz z pewnością samobójcy wcześniej myślą o tym, kiedy nie są jeszcze pod wpływem środków odurzających...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam ten argument
a poza tym nikt szczęśliwy i zadowolony z życia nie ma stałejgo nicka na kafeterii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Znam wiele osób, które nie są zadowolone z życia, mają problemy w rodzinie, chore dzieci i klopoty ze zdrowiem, ale się nie wieszają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam ten argument
Część się znieczula alkoholem, a część robi to zupełnie na trzeźwo. Nie wiem jaka jest proporcja ale nawet ci pijani nie są aż tak znieczuleni żeby nie dopiąć swego, czyli w każdej chwili tez mogli zrezygnować. Nikt pijany jak bela, niekontaktujący nie będzie w stanie się zabić. Po prostu - fizycznie nie byłby w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym nikt szczęśliwy i zadowolony z życia nie ma stałejgo nicka na kafeterii" hahahahahaha uwielbiam takie argumenty Obnażają niesamowitą niemoc piszącego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollo
Regres, weź tylko pod uwagę jedną rzecz. Osoby te nie podejmują decyzji pod wpływem alkoholu czy narkotyków - robią to zupełnie na trzeźwa. Pod wpływem ją ewentualnie realizują. I, jak sądzę, nie z powodu strachu przed śmiercią, a raczej przed bólem jej towarzyszącym i w celu jego uśmierzenia. Bo powieszenie się raczej bezbolesne chyba nie jest - wbrew pozorom osoby te najczęściej giną przez zadzierzgnięcie a nie przerwanie rdzenia kręgowego; nie jest to więc szybka i bezbolesna śmierć. Nie wiem, czy samobójcy to osoby chore psychicznie. Część z nich zapewne tak "Determinacja bierze się z zaburzonej psychiki. Nikt zadowolony z siebie, z zycia, zdrowy i spełniony nie skacze z okna." Jeżeli nie masz roboty, nie masz za co nakarmić dzieci i nie wiedzisz ABSOLUTNIE żadnego wyjścia z tej sytuacji. To jesteś osobą słabą psychicznie czy już nienormalną? Bo w mojej opinii raczej słabą i zagonioną (być może przez siebie) w punkt z którego nie widzisz wyjścia. Nie wierzę, że nigdy nie rozważałeś co by się stało gdyby Cię zabrakło, gdybyś umarł, jak zareagowaliby najbliżsi. I w tym kontekście rozważałeś ten krok. I o tym pisałem. A nie o wizji, że bierzesz sznur i idziesz do lasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdłości przeszły
Zbyt kocham życie by myśleć o skończeniu życia oj Regres mozna kochac zycie jednoczesnie sie z niego wymiksować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część się znieczula alkoholem, a część robi to zupełnie na trzeźwo" Oczywiście że tak Jedni robia tak inni inaczej co nei nie zmienia faktu że ta pierwsza grupa jak i druga stosuje ucieczkę od życia,problemów i niewygodnych spraw a co za tym idzie po prostu tchórzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam ten argument
ale coś w tym jest. A to, ze właśnie na to reagujesz dowodzi, że bardzo dużo :D Nie wstydź się, brak znajomych w realu oraz brak pracy to częsta przypadłość u ludzi w XXI wieku w naszej części świata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Moja znajoma ma córkę - psychiatrę w Poznaniu. Mówi, że jest coraz więcej pacjentów z nerwicami i depresjami..... Poza tym wizja pracy w Polsce do 67 roku doprowadzi pewnie do kolejnych tragedii.... Kiedyś..... Tak myślę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna kochac zycie jednoczesnie sie z niego wymiksować" wiesz jesli coś kocham to sie tego nie pozbywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×