Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona_praniem

Non stop pranie! Też tak macie?

Polecane posty

Gość zmęczona_praniem

juz mam dość :o ciągle pranie, pranie, pranie - jedno się wypierze i wyschnie, to już następne pare kg ciuchów do prania, ciągle kosz na brudy pełny i ciągle brakuje miejsca na suszenie tego prania. jest nas tylko dwójka z męzem i ciągle coś do prania wrzucam - a żadne z nas nie pracuje fizycznie i nie poci się specjalnie:o nie wiem czy tylko ja mam taką obsesję, że bluzkę po 2 razach daję do prania? że non stop te ręczniki piorę, pościel zmieniam max co 2 tyg? nawet sobie nie wyobrazam jak to będzie z dzieckiem, chyba zamieszkam w jakiejś pralni. obecnie mieszkamy w małym mieszkaniu, fakt że z ogrodkiem, to tyle dobrze że jak ładna pogoda mogę na zewnątrz suszyć. ale w nowym mieszkaniu zamierzam chyba zainwestować w suszarkę bębnową, albo chociaż pralko-suszarkę, bo już rzygam od widoku tych ciągle suszących się szmat :o sorry za głupi topik, musiałam się pożalić, bo wrócilismy z urlopu i znowu piorę, piorę, piorę, a za tydz nowy urlop więc piorę też letnie rzeczy typowo na plażę, ręczniki itd. tzn pralka pierze - ale to suszenie, wieszanie itd mnie już nuży:o dlaczego ludzkość nie wymyśliła jednorazowych ubrań:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona_praniem
pół weekendu schodzi na to pranie, a i często po pracy tez. do tego powinnam też wyprać zasłony, dzisiaj wyprałam koce, na szczęscie wyschły na słońcu. ech :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ciuchy nosze tylko raz i zaraz do prania daje. Reczniki piore co kilka dni. Szmatki z kuchni i reczniki z lazienki piore co tydzien. Tak samo posciel. Mieszkam sama i pranie robie srednio 2-3 razy w tygodniu. Jak bede miala dziecko to bede miala kilka pran co kilka dni, bo nie wyobrazam sobie ubrac dziecka w ciuchy, ktore mialo poprzedniego dnia. Czyli jestem jeszcze 'gorsza' niz Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tego firany i zaslony piore raz w miesiacu. Nie pale. Po prostu musze miec wszystko czyste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsiowa babka
Ja tez tak mam..trójka dzieci. Ale pal licho z praniem ,wez to wszystko wyprasuj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona_praniem
jak czytam tematy, że ludzie piorą raz na tydzień to ja nie wiem jak oni to robią? potem piorą caly dzien, czy jak? ale gdzie to suszyć, np 20 kg prania które sie uzbiera? skoro jedna pralka mieści ok 6-7 kg. chyba że chodza w brudnym? ja też lubię mieć wszystko pachnące i czyste, mąż zużywa jedną koszulę dziennie do pracy, spodnie nosi max 3 dni. bieliznę codziennie zmieniamy, ręczniki co 3-4 dni, czasem częsciej. jak sobie z tym inni radzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam dziecko i codziennie nie piorę :D Ale to dlatego że mam kosze do chomikowania brudnych ciuchów oraz wiele kompletów pościeli,ręczników,ciuchów.Więc piorę wtedy jak uzbieram pełną pralkę.Pranie 2 bluzek nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba nie jest normalne
ja mam dziecko, meza i robie pranie 2 razy w tyg.Wtedy wychodza mi ze 2, 3 prania ale przynajmniej nie musze tego robic codziennie a moglabym. Wrzucam brudne do kosza i juz, niech czekaja na wypranie. Nie wiem co Ty mozesz prac codzennie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też często piorę, czasem codziennie, ale zazwyczaj co drugi dzień kilka razy. Mam dwójkę dzieci i jakoś daję radę. Uwielbiam świeżo wyprane i wyprasowane rzeczy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona_praniem
prasowanie olałam, starałam się odpowiednio składać i wieszać, kupuję wszystko z naturalnych materiałów. prasujemy tylko typowe koszule, spodnie w kantkę, czasem jakaś spódnica czy bluzka. a, i ręczniki/ ściereczki do kuchni czasem prasuję, żeby dodatkowo zabić zarazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak samo, ciuchy zakładam tylko raz (boję się, ze jak drugi raz założę to będę śmierdzieć :D) Do tego mam dużego faceta i niestety, ale jego koszulki i dżinsy to 3/4 prania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba nie jest normalne
no i oczywiscie najwiecej prania mam z dziecka, bo sie brudzi ciagle. i jeszcze jedno - pranie niczego nie prasuje. Dbam ot o, zeby zaraz po praniu wywieszac , strzepuje ;) porządnie urania i wcale nie trzeba prasowac. Mniej mam roboty :P reczniki piore raz w tyg, posciel co 2 tyg. I jeszcze co, dzisiaj np jest zła pogoda na prabie, wczoraj była super. Dzisiaj nic dobrze ne bedzie schło, bo jest wilgotno , wiec nie ma sensu prac- chociaz ja musze, bo wczoraj mi s ie nie chciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona_praniem
no ale przecież pełną pralkę zawsze piorę. nigdy po kilka rzeczy, pralkę mam małą na 6kg i to uzbieram momentalnie. wystarczą dwie pary spodni, trochę koszulek, skarpetki, bluzy jakieś i już. poza tym piorę na zmianę- raz białe, raz ciemne. nie piorę codziennie, choc zdarza się. ale na pewno częsciej niż raz w tyg:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona_praniem
mój mąż też kawał chlopa, więc jego spodnie, bluzy, polary itd zajmują mnóstwo miejsca. idę chyba znowu załadować pranie, została mi jeszcze pościel, ręczniki, kostiumy kąpielowe na plażę i jasne spodnie:o zwariuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba nie jest normalne
to nie pierz tego co sie uzbiera ciagle.Zaczekaj az sie uzbiera wiwcej, wrzucaj brudy do kosza i tam nie zaglądaj :P sa osoby ktore nie potrafia patrzec na brudne rzeczy i piora wlasnie codziennie. Ja tez moglabym codziennie ale mi sie nie chce. Jak masz ubrania na zmiane, to po co ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona_praniem
byle do nowego roku, potem przeprowadzka na duże nowe mieszkanie i kupuję suszarkę bębnową jakąś wielką,nie ma bata:o tylko czy to nie niszczy rzeczy? kiedyś miałam i mechaciło strasznie, ale chyba kiepskiej jakości była. teraz mam na oku taką nowoczesną Bosha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Mirabella....
Nas jest troje, corka 2 latka i piore codziennie albo co drugi dzień. Mala przebieram 2 razy dziennie czasami trzy jak siedzi na placu zabaw w piaskowicy to brudna masakrycznie, do tego jakies lody wiec znowu sie uwali. Reczniki zmieniam co 2 dni, posciel srednio co 1,5 tyg. bo czasami co tydzien czasami co 2 tyg. Bluzke i koszule męża sa nakladane tylko raz i do prania. Do pracy chodzimy elegancko ubrani wiec non stop koszule trzeba prac. Takze praklka chodzi codziennie i uwazam ze to normlane. Ja sie brudzi to piore. Jakos specjalnie sobie tym glowy nie zawracam poza tym to pralka pierze a nie ja w ręku wiec o co chodzi. Raz na tydzien zazwczaj w niedziele prasuje koszule, sukiennki, spodnice itp wieszam z garderobie skompletowane stroje na wieszkaach, na caly tydzien i potem juz od pon do pt. nie tykam zelazka i nie zastanawiam sie rano co na siebie wlozyc. To samo koszule męza i ganitury, wiszą koszule wiec dobiera tylko krawat i juz. Fakt w niedziele mam 2 godziny z glowy na prasowanie ale włączam sobie dvd, corka z męzem na spacerze a ja nawet lubie prasowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia mamunia....
kiedyś rozmawiałam na temat prania z koleżanką (obydwie mamy dwojkę małych dzieci) żaliłam się że wciąz mam tyle prania, codziennie pralka chodzi a ona zdziwiona mówi że ona pierze raz w tyg. Naprawdę nie wiem od czego to zalęzy. Ja akurat prać lubię a nbardziej rozwieszać pranie, szczególnie na balkonie w słoneczny dzień, relakusuje mnie to. Nie polecam suszarki, ciągnie mnóstwo prądu a pranie wyciągane z niej jest bardzo wymięte. ja mam dzieci w wieku 3 i 5 lat, ale najwięcej prania mam zmęża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia mamunia....
a co do wypełnienia bębna wszedzie piszą że trzeba ładowąć jak najwięcej bo ekonomiczniej ale moim zdaniem im więcej prania w środku tym mniej się wszystko dopiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Mirabella....
ale jak mozna brac raz na tydzien? szczegolnie latem i wiosną? kiedy jest cieplo, czlowiek sie poci i dla mnie nie do pomyslenia jest nalożenie drugi raz nieswiezej bluzki, fuj. Taka samo stanik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja tylko czekam na lato żeby prać na balkonie, bo mogę prać raz w tygodniu jedno po drugim (co za problem wtedy? Pralka pierze). Też mi suszarka do prania chodziła po głowie, taka elektryczna, bo nie znoszę mokrych ciuchów w pokoju... Mam duży kosz na pranie, kilka zmian pościeli, dzieciu ma masę ciuszków- kupuję mu używane i potem zostaje z dwudziestoma parami spodenek na przykład :P Jemu trzeba zmieniać codziennie, czasami nawet dwa razy dziennie jak się rano solidnie ubrudzi a po południu jeszcze gdzieś wychodzimy. Za to my z mężem zmieniamy brudne albo przepocone ciuchy, po prostu, więc nie trzeba zmieniać codziennie, chyba że sukienkę w upalne dni na przykład... Połowa prania to nasza bielizna i jakieś tam ciuchy, połowa ciuszki małego. Tyle że my też raczej nie prasowaliśmy, nawet deski w domu nie było, a mały książę ma taką delikatną skórę że prasujemy mu nawet skarpetki, a ma już 14 mcy... dodam tylko że dziecko nie ma sterylnych warunków, i próbowałam "nie cudować"... zaczęłam też (właściwie mąż zaczął, bo to jego działka :P) prasować sobie bluzki czy spodnie takie w których na miasto idę czy teraz- do pracy, jak mam wyjść to raczej szybko, a i dziecko ciężko przypilnować, więc prasownie bluzki minutę przed wyjściem nie jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo tylko teraz jest latwiej bo w ogrodzie wieszam. U nas pralka chodzi min 1x dziennie nawet w niedziele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż koszulke ma tylko na chwile (jedną noc, jeden dzien) i buch do prania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas ja, mąż i 5 letnie dziecko. Piorę 2 dni w tygodniu, ale wtedy są to wtedy 3-4 prania pod rząd. Wolę jednego dnia zawalić się praniem, wieszaniem, zbieraniem i składaniem. Mam dużą łazienkę, dwie suszarki, więc mam gdzie to suszyć, jak rozwieszę te 3 prania to ogrzewanie włączam na fula, schnie to wszystko raz dwa, składam, chowam po szafach i z głowy. Wolę tak, niż codziennie się bawić w to pranie. A ciuchów, bielizny, ręczników też mamy sporo, więc chodzić jest w czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam pralko szuszarkę, ale taką porządną i załatwia sprawę. Jeśli odpowiednio szybko wyjmiesz wysuszone rzeczy i dobrze poskładasz, to nie trzeba pózniej prasować. Nie zauważyłam, żeby zużywała dużo wiecej prądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i tez używam rzeczy po razie - więc duzo prania się zbiera na bieżąco. Pościele piorę raz na miesiąc - przyznam, że bie cierpię zmian pościeli i czuję się trochę jak fleja, ale lenistwo wygrywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam dużo prania zima susze w suszarce ale jak już ktoś pisał pranie to pikuś weź to poprasuj . .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam dużo prania zima susze w suszarce ale jak już ktoś pisał pranie to pikuś weź to poprasuj . .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×