czy faceci nie sa zainteresowani dzieczyna, gdy wiedza, ze ma kogos?

mufinka ok, sorry;)

mufffffinka - hehe ja też bym Cię zlał i odpowiedział grzecznościowo : no jasne, bla, bla, bla :) Ja w ogóle nie rozumiem jak można chcieć kręcić się wokół kobiety, która jest zajęta?

patatampam, czyli tez nie odezwalbys sie, mimo zapewnienia, ze sie odezwiesz? w ogole nadal by cie taka dziewczyna interesowala, jesli byles swiadkiem jak byla wczesniej ze swoim facetem na imprezie, przytulali sie, calowali.

różnie jest ja sie - z jednej strony szanuje i doceniam to, ze facet przestaje sie interesowac kobieta, ktora jest w zwiazku. imponuje mi to. moje pytanie dotyczylo tego, czy wiedzac, ze jest juz sama, nadal bylaby interesujaca dla niego, czy juz nie.

wiesz co , wytłumaczę ci to tak prosto jak mogę , byłaś zajęta , wieć koleś sobie odpuścił , żeby go z powrotem zainteresować musisz go jakoś powiadomić :P , że jesteś już sama . chyba oczywiste , jest że każdy juz kogoś miał , chyba on ma 15 lat :p

oczywiscie ze taka by mnie nie interesowała tym bardziej widząc jak sie ze swoim facetem całuje na imprezie

chyba ,że on ma 15 lat , chciałem napisać

Oni chyba mają po 15 lat :) Pytania jak 15 latków ;)

argen , przepraszam , pisałem o tej zdrowszej tkance społeczeństwa :P

A wracając do tematu. Wczuwając się w sytuację tego faceta, pierwszą moją myślą byłoby: aha nie ma już faceta, i nagle zainteresowana mną, coś tu nie gra. Nie znaczy to, że nie chciałbym może pociągnąć znajomości, tyle, że byłbym nieufny, bardziej niż w "normalnej, czystej" sytuacji.

nie, nie mamy po 15 lat, to oczywiste. kazdy z nas mial kogos. a co z tym calowaniem ze swoim facetem- to tak zniechceca kolejnego, potencjalnego zainteresowanego?

pomozecie?

różnie jest ja sie - on nie wie, ze jestem juz sama.

przestań przeżywać , tak jak wy to macie w zwyczaju snując hipoptetyczne i w ymyślone sytuacje , co by były , tylko spróbuj go poinformować , wy już znajdziecie sposób , jak :) , że już jesteś sam , itd się okaże czy dalej zainteresowany moim zdaniem , to co robiłaś nie ma znaczenia , no chyba ,że chodziło o wyuzdany ,publiczny seks ,ale tu też nie składaj broni , może on też lubi ? :p

A odpowiadając krótko na pytanie: Mnie i chyba każdego normalnego, zdrowego faceta by to zniechęciło i odrzucało - jakby widział Ciebie z jakimś facetem a później jakbyś próbowała zacieśnić znajomość ze mną w wiadomym celu. Wiadomo czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Nie znaczy to, że kategorycznie bym Cię skreślił :)

"zaproponowałam żeby się odezwal do mnie" - hehehe, baby. No faktycznie, to zajebista zachęta dla niego :D:D Pierwsze co bym zrobił to przyleciał na skrzydłach do Ciebie prosząc jaśnie Panią czy może akurat już jest sama i da się łaskawie zaprosić gdzieś.

nie, nie był to wyuzdany, publiczny sex:) nic z tych rzeczy, zwykły pocałunek, przytulanie sie do swojego faceta na imprezie. niestety nie mam jak go spotkac, nie mamy wspolnych znajomych:( moze jakos uda sie mi go kiedys znow spotkac na jakiejs imprezie. te pytania stad, ze jak pisalam wczesniej, zaproponowalam, zeby sie odezwal, on "jasne tak, jak chcesz, to tak" no i co....olal mnie. tak sie zastanawiam, ze moze go poprostu nie interesuje, skoro to zlekcewazył. przeciez nie proponowalam mu randki czy seksu, a zwykłe "odzwanie sie". mogł napisac, "czesc, co u ciebie". przeciez to nic złego, a nawet tego nie zrobil.

ale co ty mu ZAPROPONOWAŁAŚ? Zaproponowałaś mu zaproponowanie Tobie spotkania czy czegoś tam. Ty się słyszysz dziewczyno? :)

"Pierwsze co bym zrobił to przyleciał na skrzydłach do Ciebie prosząc jaśnie Panią czy może akurat już jest sama i da się łaskawie zaprosić gdzieś."..... no co?:) na to własnie liczyłam:):)

" ale co ty mu ZAPROPONOWAŁAŚ? Zaproponowałaś mu zaproponowanie Tobie spotkania czy czegoś tam. Ty się słyszysz dziewczyno? " gdzie? jakie spotkanie? zeby sie odezwal/ napisal, jesli chce.

Żeby się odezwał jeśli chce, czyli co? W domyśle (tylko Twoim) ma się spytać Ciebie czy już jesteś sama a później zaproponować coś tak? bo nie kumam? A nie lepiej przejąć inicjatywę i odezwać się do niego konkretnie z czymś pierwsza? Przecież on nie przejmie inicjatywy mając w głowie to, że jesteś z kimś :) takie trudne do wydedukowania?

różnie jest ale- no masz racje:) dobrze kumasz:) no fajnie wszystko, ale jak sie pierwsza odezwe, to bedzie ze latam za kolesiem, narzucam sie, itp itd - takich dziewczyn chyba nie lubicie raczej. czyli co, myslisz, ze naobiecywal, z sie odezwie, a jednak wiedzac, ze mam kogos (bo nie wie, ze nie mam) zrezygnowal z tego? a czy nie mogl tak poprostu napisac, czesc, co u ciebie? :/ a caly moj temat tu spowodowany jest tym, ze nawet jakbym przejeal inicjatywe, co trudno mi sobie wyobrazic, to nie wiem, czy po tej akcji, jak widzialam, ze zbilam go z tropu tym, ze mam kogos, ze byl zaskoczony, ze z tamtym bawialam sie, przytualalam na imprezie, czy teraz w ogole nadal mam na co liczyc z jego strony

"no fajnie wszystko, ale jak sie pierwsza odezwe, to bedzie ze latam za kolesiem, narzucam sie, itp itd - takich dziewczyn chyba nie lubicie raczej." - za dużo kafeterii czytasz. Jeżeli masz do czynienia z podrostkiem to tak, tak właśnie sobie pomyśli i Cię zleje. Zależy Ci na podrostkach? Inicjatywę Ty musisz przejąć, jeżeli nie to nie, szansa Ci mignie. Jeżeli nie spróbujesz to się nie dowiesz. Jeżeli Cię zleje to co? Świat się zawali?

"czyli co, myslisz, ze naobiecywal, z sie odezwie, a jednak wiedzac, ze mam kogos (bo nie wie, ze nie mam) zrezygnowal z tego? a czy nie mogl tak poprostu napisac, czesc, co u ciebie? :/" A po cholerę miał pisać Ci takie coś? Poznał Cię na imprezie, spodobałaś mu się a okazało się, że jesteś zajęta, więc przemyślał sprawę i się nie odezwał. Dla mnie to zupełnie logiczne i zrozumiałe.

no teraz to juz chyba mnie szansa ominela... on nie napisal wtedy, gdy mogl, pozniej ja musialam wyjechac, teraz mija 2 miesiace od tamtej sytuacji... to juz chyba pozno, za pozno na to, bym sie nagle do noego odezwala...przeciez nawet mogl juz kogos innego poznac. nie, nie jest podrostkiem, ja tez nie jestem nastolatka.

Nieźle wróżka jesteś, wiesz co się wydarzyło i że już nie ma szans, skoro tak uważasz to tak jest :) Po co spróbować, nie? ;) hehe

dissolved girl, t o akurat jeszcze jest zrozumiale. pytanie brzmialo, czy jakby sie teraz dowiedzial, ze jestem wolna,, to nadal moze sie mna interesowac. czy juz mam pozamiatane po tamtym, ze kiedys mialam kogos, gdy on byl zainteresowany.

Widzę, że jak grochem o ścianę ;) ale to domena kobiet, żyć w świecie domysłów i scenariuszy a nie w rzeczywistości ;)

są są tacy faceci, nie no nie jestem wróżka:) boje, ze mnie oleje, albo pomysli, ze skacze z kwitka na kwiatek.

No tak ale Ciebie dziwiło to, że nie napisał niezobowiązującego smsa...a co do Twojego pytania, to wszystko możliwe. No i 2 miesiące to kupa czasu, koleś może Cię już w ogóle nie pamiętać. No i jesteś w kiepskiej sytuacji, bo nawet jeśli się pierwsza odezwiesz, on może Cię zlać myśląc, że ciągle jesteś zajęta.