Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zostawił mnie po 6 latach. Dlaczego? wejdzcie

Polecane posty

Gość smutna!!!!!!!!!!!!
pawelolsztyn jesteś mądrym facetem :) chociażby dlatego że wyciągnełeć wnioski z własnych doświadczeń, postepowań wobec kobiety itp niestety mój K nie zrozumiał i nie zrozumie swoich błędow, zawsze znajdzie sobie tą drugą osobe do obwinienia. być może tak jak piszesz oni o nas tak myślą..... chociaż mój juz były.. była jakiś dzwiny chodził do sąsiadów opowiadał jaka to ja zdolna jestem, czego to ja nie robie...i wg cuda wianki, a w domu jakos tego nie okazywał. Wiem że on wykorzystywał to że ja go kocham zdecydowanie za bardzo... dupek jeden.. cały czas nadal tęsknie.. chociąz wiem że nie ma i nie było za czym... ale wiadomo, wspomnienia zostaja. ..i nie da się tak w kilka dni wymazać tego wszytskiego co było. Nieszczęśliwa twoj to już wg dupek, jeśli faktycznie zapisał panne jako jakis kolega, mój aż tak nie kombinował. domyślam się jak się czujesz.... mimo wszytsko życze Ci udanego weekendu, a przede wszytskim żebyś nawet przez sekunde nie pomyślała o tym dupku... odezwij sie jak już wrócisz do z powrotem do piekła..... ja idę jutro do fryzjera, pozniej moze tez jakis gril z rodzinką. bedę robic wszytsko by nie siedzieć sama w domu i nie myśleć.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
Powodzenia! i naprawdę, ten związek o którym piszesz, on traktuje tak jak napisałem, dopóki go nie kopniesz i nie zaczniesz sobie układać życia w kolorowych barwach, to nigdy nie wyjdziesz z dołka psychicznego i będziesz coraz bardziej brnąć w to bagno. Naprawdę - zniszczysz sama siebie, lepiej się ocknij póki nie jest za późno, bo jak mu coś wypomnisz, to dla niego i tak to będzie smiech na sali, bo lache kładzie czy go rzucisz czy nie, zresztą... chyba sam już wywąchał, że nawet jak by Ci przylał, to byś go przeprosiła że ręka mu napuchła. Daj se znim spokój i ciesz się życiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
do smutna!!!!!!!!!!!! Wiem, że to emocje i wszystko, kobieta pod tym względem jest bardzo skomplikowana, ale weźcie się w garść i nie dajcie wycierać sobą podłogi no kobiety! To nie tędy droga aby szukać kto kogo jak w tel. wpisał, i wypominać gdzie was zdradził. weźcie wejdźcie do wanny walnijcie zimny prysznic, i może zaczniecie trzeźwo myśleć. A powiedźcie mi, czytałyście artykuły w wiadomościach, jak np. gościu gwałcił córke 30 lat a później wnuczkę? miałyście na to komentarz "czemu ta kobieta nie zareagowała wcześniej! czemu nie poszła na policje?", no otóż macie to samo w głowie! nie jest tak tragicznie u was ale chce wam coś uzmysłowić. Miłość to ciekawa rzecz, ale nie można cierpieć przez nią, bo to już nie miłość ! Zróbcie się na bóstwo, wylatajcie gdzieś na imprezę, z koleżanką czy znajomymi, pośmiejcie się, potańczcie, pobawcie - tylko nie pijcie bo to powiększy depreche, zobaczycie jakie życie może być piękne i bez problemów! zyskacie na własnej wartości, flirtujcie, odejdźcie od tego komputera i przestańcie się żalić, bo tylko coraz gorszą flustracje macie. Życze wam jak najlepiej, ale jeżeli same nie bedziecie chciały sobie pomóc... to nie narzekajcie na tych facetów, po prostu wykorzystują sytuacje, bo głupie naiwne jedzą im z ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!
ehhh mowisz żebyśmy nie narzekały... ale przeciez to mentalnosc Polaków ;] a tak poważnie wole tutaj na forum wyrzycić swoje żale, smutki itp niz dusic to w sobie, przy tym nie pogłębia sie moja frustracja, wręcz przeciwnie robi mi sie lepiej ;] i oczywiście staram sie cos robić, nie siedziec w domu i ryczec, chociaz i takie momenty sie zdarzają. niedlugo idę na panieński więc też poszaleje. Oby!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
Poszalej poszalej :-) a skąd jesteś? wkręcę się do Was!! haha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guakamole
Och, Boże, Dziewczyny... szukałam tematu, w którym będę mogła odnaleźć siłę po tym, co mnie spotkało parę dni temu, i widzę, że trafiłam doskonale. Moja historia nie jest związana ze zdradą, a z kłamstwem. Doprowadziłam do momentu, w którym on zupełnie przestał traktować mnie z szacunkiem. Wybaczenie, raz, drugi. Odezwanie się po kłótni z chęcią naprawy relacji - raz, drugi. On tylko to wykorzystał. Nauczył się, komu tu bardziej zależy. A przecież nie na tym miłość polega. I mimo, że kłamstwo padło pierwszy raz, postanowiłam zerwać tę znajomość, bo to nie pierwszy numer z jego strony, który rani mnie do głębi. On się obraził, nie przyznaje się, twierdzi, że obecna sytuacja jest moim wytworem, że była moją decyzją, milczymy od tygodnia. Jestem silna i dam radę. I Wam też tego życzę z całego serca. Mówi się, że podobno nie wybiera się gorszego związku od tego, co był poprzednio. Szczerzę w to wierzę, choć cholernie ciężko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!
pawelolsztyn -- pawel pawel do olsztyna mam niecala 1,2 h drogi ;] guakamole - musimy być silne i dzielne ide już spac, odezwe sie jutro pap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witajcie ja jak zwykle wcześnie wstałam, zaraz zbieram sie do fryzjera. guakamole - to przykre co nas spotkało, wiedzę ze twój tak samo jak moj,klmal a potem sie wypieral zwalając wine na moją zazdrość ;/ ale ty miałaś na tyle siły żeby zakończyć to od razu, zazdroszczę Ci tej sily. wczoraj do mnie pisał smsy miedzy innymi pytal sie jak wizyta u lekarza, i późniejsze pytania z nią związane. ...... spytal sie czy zaluje tego co sie stało??? - bezsensu.... ahh i jeszcze napisał ze szkoda ze czasami nie liczyłam się z jego zdaniem ;/ niestety jestem jeszcze na etapie tęsknoty, ide spać myślę o nim, wstaje to samo, i dalej to samo.............. ale to kiedyś minie prawda?? :) dobra zbieram się, ... do następnego!! milego dnia wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guakamole
smutna!!!!! to niestety nie było tak od razu. nasz związek trwa ponad rok z wielkimi przygodami, które znosiłam i nie potrafiłam być stanowcza, szybko wybaczałam. i to te przygody sprawiły, że on nauczył się, ze poprostu mnie 'ma'. że się obrazi, a ja zawsze rękę wyciągnę. mam cholerną złość na siebie, na niego, ale chyba najwięcej do samej siebie, że dałam się tak urobić. mój ma świetną tendencję do nie brania odpowiedzialności za ten związek, za przerzucanie winy na mnie, żeby nie czuć ciężaru winy. daję szansę temu związkowi, każdemu należy ją dawać, ale tylko wtedy, kiedy on zrozumie, co zrobił, jak mogłam się poczuć, przyjdzie, przeprosi i ja poczuję, że rozumie. jest strasznie ciężko, ale mówię sobie 'dasz radę, dałaś już kilkakrotnie'. budzę się jak Ty zaraz z rana, ze stresu chudnę, nic nie jem, boli mnie żołądek. ale z dnia na dzień jest coraz lepiej - przesypiam całe noce, jem większe porcje i wtedy siebie nagradzam. mówię sobie w duszy 'patrz, jak sobie super radzisz, przespałaś całą noc' albo 'wyszłaś ze znajomymi i zaśmiałaś się kilka razy'. ja byłam u psychologa rok temu. pamiętam jedno zdanie, które siedzi mi w głowie do dzisiaj i staram się je powtarzać sobie jak mantrę "co bym zrobiła, gdybym była silna?". i wtedy odpowiedź na wątpliwości, czy się odezwać do niego, czy ratować tę relację, przychodzi szybko. dać na wstrzymanie, nie odzywać się. ile macie lat, Dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!
mogę powiedzieć że u mnie było tak samo jak u Ciebie, chociaż on też często mnie sam przepraszał, być może za szybko wybaczałam jego wybryki. teraz to już nie ma jakiegokolwiek znaczenia. stało się, to co się stało i koniec. Z tego wszystkiego tylko ja najbardziej cierpię :( może za bardzo się użalam nad sobą.. nie wiem... inaczej nie potrafię.. ja już też zaczęłam w miarę jeść, spać, ale niestety myśli o nim nie chcą odejść. mam 26 lat ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guakamole
smutna!!!! u mnie myśli jeszcze długo nie odejdą, to jest najtrudniejsze. i to, że wspólni znajomi, i każda informacja o nim jak cios. przeraża mnie to, co ma nadejść, samotne wieczory, święta, itd. ja też mam 26 lat, on 28 lat. witam w klubie ;) będzie dobrze! idą wakacje, zabieram się za uprawianie sportu i realizowanie swoich pasji! wydaje mi się, że jesteśmy z tego samego miasta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!
heh mój też ma 28 lat, może oni w tym wieku tak mają ;/ mój wrócił do rodziców, mieszkają ok 350 km od mojej miejscowości. będzie mi łatwiej bo nie będę go widzieć, ale niestety on jest PH i ma swoich klientów których obsługuje zaraz kolo mojej pracy ;/;/;/ porażka raz w tygodniu tam jest eh po południu jadę do Gdańska na jakieś zakupy... zawsze to jakaś rozrywka.. z jakiej miejscowości jesteś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guakamole
wątpię, że chodzi o wiek. mam wielu kolegów, którzy już w tym wieku poważnie myślą o życiu, zakładają rodziny i są dojrzali uczuciowo. ja to tłumaczę relacjami w rodzinie, to jest najważniejsze, zawsze trzeba na to patrzeć! jestem z Trójmiasta ;) fajnie! już mi lepiej, że jesteś. tak łatwiej, kiedy się wie, że się nie jest osamotnionym w takiej sytuacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuhft
ile dziwko dostalas od niego kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!
wiem wiem ze to nie chodzi o wiek.. o relacje w rodzinie masz racje. mój były pochodzi z rodziny dysfunkcyjnej, chociaż oni i on nawet nie są tego świadomi. u nich nie było nigdy ciepłych relacji, raczej każdy sztywno gra swoją role w rodzinie. nie wiem czy czytałaś, ale wcześniej już pisałam że jego matka w domu traktowana jest jak ktoś gorszy, a ojciec istny tyran i władca. mój K nienawidzi swojego ojca, ale powiela jego błędy. to tak w wielkim skrócie. do trójmiasta mam godzinkę czasu, niestety tam go poznalam bleee będę tu pisac do momentu w którym pwwiem sobie: "Boże jakmoglam byc z takim czlowiekiem, poswięcać mu moje lata i siebie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guakamole
Czytałam Twoją opowieść i cały wątek. U mojego (niemojego) w rodzinie podobnie. Kulturalni, fajni ludzie, ale relacja między rodzicami zupełnie zaburzona. Nerwowe rozmowy, pretensje, wymiana zdań. Brak ustalania wspólnych działań, radości ze wspólnego bycia. Coś okropnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guakamole
ale wiesz co! myślę, że nie ma sensu analizować teraz dlaczego on taki jest i go usprawiedliwiać. to ich problem, nie nasz. naszym jest teraz zająć się sobą, jak najlepiej! jedź na zakupy i pochwal się co kupiłaś! zakupy są super, bardzo podnoszą poczucie własnej wartości i generalnie samopoczucie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!
tak to niestety jest, jak dziecko wychowuje się w takiej rodzinie, później przenosi te same schematy, relacji do swojego życia "dorosłego" ale to oni z mamą twierdzą że ja mam coś z głowa ;] bo przecież wypomniałam synusiowi że nie poświęca mi czasu, czy mnie okłamał, a ona przecież zawsze mi mówiła ze jej stary też tak robi i ona jakoś żyje... super.. u mnie w domu niestety też za ciekawie nie było, móc ojciec zawsze miał wszystko i wszystkich w dupie...ale zdaje sobie z tego sprawę że moje dzieciństwo ma wpływ na moje obecne relacji z mężczyznami, zachowania itp a on.... mama musiała nagadać że ma wracać do domu i tez tak zrobił, bo kilka dni przed kompletnie nic na to nie wskazywało. ehh daje sobie miesiąc na otrząśnięcie się ! i uwolnienie od tej .......:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
no dziewczyny nie dajcie się ! po co zaprzątać sobie głowę baranami, jak tylu fajnych facetów można poznać :-) a jeszcze uganiać się będą za wami !! -smutna, to wpadaj na imprezę haha ! mam tutaj paru kawalerów na wydanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!
oj pawel z chęcią bym wpadla, kiedys bylam na jakiejs akademickiej imprezie na kortowie.. ale kiedy to bylo.. stare dzieje ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!
część wszystkim! czy u was też tak pięknie słoneczko świeci? u mnie niestety w sercu nadal mrok :( i rozpoczyna się kolejny dzień tęsknoty i smutku...żalu :( jakieś plany macie na dzisiaj? ja zamierzam poleżeć trochę na słonku, poczytać książkę... sunia się wybiega.... ciekaw jak nieszczęśliwa się bawi? mam nadzieje że dobrze. odezwę się później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie no oczywiście że nie będę leżeć a pies biegać po ogrodzie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!
pod kopula. - stephena Kinga wystarczy że poleżę i oderwę się na moment od mojej beznadziejnej rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co rozumiem masz ogrod, psa i mozesz sobie lezec na sloncu i czytac ksiazke to jest twoim zdaniem beznadziejne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!
no nie zupełnie ;] ogrodu nie mam idę do babci. no może nie jest beznadziejne, ale na dzień dzisiejszy mój świat się trochę zachwiał i upłynie sporo czasu zanim nabierze spokoju i równowagi. zanim moje uczucia zbledną...........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no może nie jest beznadziejne, ale na dzień dzisiejszy mój świat się trochę zachwiał i upłynie sporo czasu zanim nabierze spokoju i równowagi od razu lepiej dziewczyno, bo jesli piszesz, ze swiat jest beznadziejny bo opuscil cie facet to przejdz sie prosze na oddzial onkologiczny szpitala dzieciecego i powiedz to rodzicom tych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guakamole
smutna!!!! super! świetny plan na dzisiaj! marzy mi się ogród, słoneczko i książka! ale dasz sobie dużo dobrego! pawelolsztyn ale my się nie dajemy! dzielnie walczymy! i możemy być tylko dumne z siebie i kupić sobie kwiaty z tej okazji, że się nie załamałyśmy i nie poleciałyśmy błagać o wybaczenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×