słodkości do mdłości :P

Taa.. Wczesna i indywidualną.. U zaprzyjaźnionego proboszcza - Franciszkanina Czarnego.. W 5 osób.. ;)

..I oczywiście Mafii nie pasowało literalnie Wszystko.. :P

Gorzej, niż pijanym dalekim krewnym na wiejskim weselu..

olej Mafię

Zjebowatość z definicji i w zestawie.. :O

Oleję. Długofalowo.. Noga nasza tam długo nie.. Większość się teatralnie poobrażała i wypięła.. na Dziecko.. Zjeby do sześcianu..

Posiedzimy sobie z Moim Dzieckiem, Chrzestnym i moimi Przyjaciółmi - kameralnie.. :) Jebać Mafię.. :P A przy okazji zafunduję im Włoskie Buty.. :P Jak się jakaś Okazja nadarzy..

zjeby do potęgi n A młoda przeżywa ich decyzje?

Nie wie do końca.. Pitolić. Gorzej ze mojej siostry z siostrzenica nie będzie.. Ogólny Pech.

ta komunia na której byłam w niedzielę też była kameralna. Z rodziny tylko babcia i ciocia, bo reszta sie wypięła.

U mnie w pracy koleżanka tez taka miała tydzień temu.. Wypadek samochodowy większości rodziny (duże auto) i 3 osoby zostały.. Dam radę. Kto, jak nie Ja.. :D

no właśnie ;)

Mszczą sie za to że nie byłam ani nie puściłam Młodych do nich na wsiowe wesele. Były Powody..

No to teraz żadna Młoda na ich komunie nie pojedzie.. :P A maja tego trochę.. :P Też będą swoim tłumaczyć :D Wredna niechrześcijanka ze mnie.. :P Nie nadstawiam policzka.. :D

zemsta jest słodka, ale warto zachować zdrowy rozsądek, a myśle, ze tego im zabrakło :O

Ja się tylko utwierdziłam w tym, żeby powoli ograniczać kontakt - do zaniku. Jest pretekst i okazja..

X lat się męczyłam - w Imię Rozsądku właśnie.. Chyba czas na Wolność..

Ojej!!oddzial zakazny na calego!trzymaj sie Mini.na odczynienie Kota pogonilam zeby I to gowno sie od Was odczepilo:/

Hula?

Hula :D jeszcze tylko antenką muszę pokręcić, bo w kiblu znajduje fi-fi połowy bloku, a mojego własnego nie :/ I zmiatam na dwór, bo strasznie długo się dłubał ten magik.

Krewno - a babcia? Babcia się nie poczuwa? Obraza obrazą, ale w końcu to owoc żywota z jej synaczka zrodzonego. Ja rozumiem że obraza u ciociów-wujków, ale babcia to by chyba mogła?

a poza tym - co się denerwujesz - chuj im w dupę, kolec w nogę, piach w oczy, kotwica w plecy i niech spierdalają na szczaw. Mniej zmywania będzie.

Gówno prawda z tą krwią w stolcu- ze to od razu taki dramat. teraz już wiem- po konsultacji z prawdziwymi lekarzami. z dwoma konsultowałam moje dzieci i oboje twierdzą, że wieki nie wysłali z biegunką do szpitala. na spokojnie można było to zaobserwować w domu. I powiem Ci Patrisa że cały szczecin wie, że na A. guzik robią i to tylko przechowalnia zarazków. Wysyłają tam żeby mieć problem z głowy. F. też juz chciały mi do szpitala wysyłać- bo nie ma lekarstwa na wymioty. Lekarz był, zalecił dietę, płyny, elektrolity i zapodał czopki przeciwwymiotne. jest lepiej. Kolejny raz przejechałam się na lekarzach rodzinnych. Sieją panikę i nie chcą ponosić za nic odpowiedzialności. Jak człowiek nie ma w portfelu paru groszy to się kurwa niczego po ludzku nie doprosi

no widzisz, dobrze wiedzieć, ja nie mialam problemów z jakimiś wielkimi sraczkami więc nawet nie wiedziałabym, co robić za bardzo ja tam od szpitali też się bronie rękami i nogami, mlody był raz i to tylko dlatego, że szedl wieczór a to uczulenie mu się dalej rozwijało i usta mu zaczęły puchnąć - balam się, że moze się zacząć dusic ale jak tylko wysypka zeszła, to go wypisałam na własną prosbe

o tyle o ile lepiej. przez prawie dwie godziny nie wymiotował. wtłaczałam w niego płyny ale chyba znowu się zaczyna. Ja pierwszy raz mam taki atak sraczko-rzygawki. młody wymiotował do tej pory tylko raz w zyciu. człowiek idzie do tego szpitala żeby pomóc dziecku a wychodzi z dwa razy większymi problemami:O

uboga- na mojego męża tak się w komunię rodzina wypięła:O Przezył to jakoś i pewnie uodpornił się nieco psychicznie na chamstwo ludzkie;) szkoła życia;)

Dzieciaki poszły spać. uffffff Moda wychodzi na prostą. Tyko je tyle co kot napłakał. Młodego w takim stanie nigdy nie widziałam. Leży to to takie słabe,, oczy wywalone do góry i nic go nie cieszy. Rozumiecie?? mój f. który ma motorek nie powiem gdzie. Imbir- to nie baterie dziecku się wyciąga tylko rota dostarcza:O Cały plus tego mojego szpitala na leśnym wzgórzu że waga mi leci w dół jak oszalała;)

Ministrantko - to całe szczęście w nieszczęściu z E. Natomiast F ze swoim temperamentem szybko się znudzi tym chorowaniem i nie zdążysz schudnąć zbytnio, bo zaraz oba będą zdrowe. :)

Pójtajne Hulaszcze Wifi - Dostarczyłaś mi sensownej mantry.. "Kotwica w plecy i niech spie**alają na szczaw. Mniej zmywania będzie.." Mini - ja właściwie niczego innego się nie spodziewałam.. Dziecko chyba też niekoniecznie.. Ale nie dociekam.. na wszelki wypadek. Za to z mściwą satysfakcją wyegzekwuję przyobiecanego prezentowego laptopa.. Będę tak długo pytać, dzwonić, mailować nawet w środku nocy (a to u mnie stała pora żerowania :P), aż dotrze.. Jakem Wredna Baba I se założymy net mobilny.. ;)

Mini - cieszę się, że trafiłaś na jakieś Ludzkie Doktory z Mózgiem. Teraz masz już z górki.. :) U dzieci to zawsze tak widowiskowo wygląda, ale w ostatecznym rozrachunku przechodzą lżej niż dorośli. Dziury w sercu zarastają, wątroba odrasta, jak odrąbany łeb stułbi czy innej hydrze..