słodkości do mdłości :P

Pewnie żeś w kordełke wytarła. i znowu pralka ma robotę:D

Zreszta byłam już tu i ówdzie wiec się roznioslo:D

spróbuję z tym płynem:) A zima to jest w ogóle koszmar bo zaczynają się piece, węgle, sadze, drzazgi i inne cuda:O

teraz któraś kafelala siądzie goło dupo na ziemi i bedzie niepokalane poczęcie

O!o ja mam taki kosz!rewelacja!!upchnac tam mogę w estetyczne gore ze 4 prania:D Zreszta na moich kanapach to zmieści się mnoooostwo prania:D

A te tematy,to serio???głupota ludzka nie zna granic:O

ja mam tylko taką do spania więc najwyżej do wieczora poleżeć może:O ale krzeseł mam 4 sztuki:D Sarna robi małe jelenie i rozsiewa je po całym świecie:D

ja- odkąd zaczęłam bywać na kafe- przestałam się już czemukolwiek dziwić:D

Nic nie robię!do niczego nie doszło!mój mąż nie-pije-wiecej-alkoholu znowu został pokonany i....

Serio-serio ;) Goło dupo to się nie siada w gościach.. Nawet na panu domu..

Mini, ale ty się za bardzo spinasz, widzę. Ja się pogodziłam z nieusuwalnymi oznakami pierdolnika, lubię mój pierdolnik, a dokładniej, bardziej lubie mojego lenia niż nie lubię pierdolnika. Jakby mi przyszło meble z paluchów raz dziennie wycierać, czy odkurzać za każdym okruchem, to bym przecież nic innego nie robiła. Perwersje typu wycieranie robię raz na tydzień, odkurzam dwa razy, w tym w łikend sprzątanie świata, takie konkretniejsze, z myciem podłóg.

U mnie na dole pranie w mniejszym lub większym stopniu poskladane wala się od wczoraj wszędzie:O

Ja tez ogólnie ch w to wbijam:D Przyzwyczailam się do bałaganu,łatwiej się tak żyje!

Chle chle Gorąca:D

nie nie- to nie tak. ja nigdy nie mam czysto. i w sumie przywykam. ale ja mam codziennie gości i próbuję chociaż z wierzchu. teraz posprzątała. ale jak się rozejrzeć to tak- dywan uwalony. trochę prania na krzesłach, zabawki oczywiście, pranie wisi, ręczniki ozdabiają krzesła. tyle ze na stole mam luz i mam gdzie czekoladę położyć i kawę postawić.

To ja wpadnę.. Na tę czekoladę.. ;)

rób moim sposobem - spiętrzaj w sterty :D wtedy zamiast mieć pełno wszystkiego wszędzie masz jedną stertę i już :D

na meblach np. się nasprzątałam a dalej leżą tam wizytówki, drobniaki, kilka książek, płyty, wtyczka mordując owady, taki plastik na jajka- w sumie on tu leży od dawien dawna i już wrósł w krajobraz, jakieś papiery leżą i lakier do paznokci. no i butla wina stoi. a jak Boga kocham- pół godziny temu tam sprzątałam i uznałam że jest czysto. a teraz tak na to patrzę i sobie myślę, ze nikt by nie pomyślał, ze to sprzatane było:D

chodź Gorąca. Mam pod dostatkiem. szwagierka dostarczyła dla "dzieci":D

nooo, czekolady to bym wchłonęła...

u mnie Ci tego pod dostatkiem. nie mówiąc już o żelach, ciastkach cynamonowych, tik takach i gumach rozpuszczalnych- bo na tym punkcie teściostwo ma jobla

Jeeezu Wy tak o tym sprzątaniu,a my mamy jutro PARTY,szlag!!tez muszem posprzataaaac!!!:O

A co się na przewijaku dzieje! E. była na nim przewijana tylko kilka razy bo wiecznie jest zajęty:D nie likwiduję go tylko dla tego, ze to dla mnie kolejna półka do zawalania

to jest najgorsiejsze, że goście przyłażą a tu Twoje sprane gacie walają się po krzesłach:Oi wtedy chciał nie chciał wziął i sprzątnął:O

znowu mi ta stopka stopka wychodzi a taki fajny temat znalazłam no

Dziczyzno, cuki-curry miało być tak tylko przypomnę

to napisz coś w poście, a potem daj linka

U nas wiecznie jest nasrane w naszej sypialni;na komodzie,biurku,fotelu,krześle;na dole wiecznie szpargaly na kredensie,szafce na buty;sterty papierów,dupereli;w salonie,kuchni i na ogrodzie Lalkowe rzeczy są... I tak można by pisać...

dalej nie daje rady Ale generalnie chodzi o to, że nie można dziecku przyczepiać tych frajerskich (mam nadzieję że nikogo nie urażam:P ) tablic rejestracyjnych na wózkach bo pedofil zawoła je po imieniu i już po dziecku

Aha!!cukiniowka;) No wiec znalazłam na necie tylko taki tytuł"zupa z cukinii z curry" i na tym skończyłam research:)bo miałam i jedno i drugie. Wiec obgotowalam kawałek prosiaka;wrzucilam potarkowane dwie marchewki,ze dwa zimioczki,ze trzy łyżki ryżu na paelle,cała cukinie w kostkę pokrojona i z lyzeczke curry.i chyba tyle.sól i pieprz;)