Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość śpiącakardamonka

Zdrada a bezsseność i wyobrażenia

Polecane posty

Gość panna z sucha glowa
"tzn czy faceci szanują tlyko takie kobiety, które są stanowcze i się nie naginają?" Tu nie chodzi o facetow, ogolnie ludzie nie szanuja ludzi, ktorzy nie maja szacunku do samych siebie. Ty powiedzialas A ale brak Ci konsekwencji, zeby powiedziec B - czyli wywalic na wierzch wszystkie brudy i uslyszec potwierdzenie lub zaprzeczenie swoich obaw. Albo jednak zakonczyc ten zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiącakardamonka
nie chcę od niego odejść bo nikogo wcześniej (przed tą syt) tak nie pokochałam, z nikim nie czułam takiej wspólnoty dusz. ciągle mam nadzieję, że to da się odbudować (nie mam pojęcia dlaczego... może jestem niepoprawną optymistką). Z resztą wierzę, że skoro facet tak się nagiął później to naprawdę żałuje, a każdy zasługuje na drugą szansę (nie na 3 i nie na żadną kolejną - jakbym sama całowała się z kimś po pijaku na imprezie jednorazowo tez bym chciała żeby ktoś mnie zechciał zrozumiec i wybaczyć, jeślibym załowała). A z drugiej strony jest moja duma i przekonanie, że tak naprawdę to zrobiłam z siebie samej przedmiot kompromisu. Zawsze w takich sytuacjach lub pdoobnych po prostu mwóiłam "spadaj" i szłam dalej, nawet jak mi było źle i ciężko. Zawsze twierdziłam, że "jeżeli mnei zdradzisz to koniec z nami i nie mam mowy o żadnych powrotach". I nie wyszło, nie wiem, może słabeusz ze mnie... Tutaj zastosowałam inną metodę, nagięłam się żeby coś z tego było... i może to moje ego, które nie potrafi sie z tym pogodzić do końca, że postąpiłam wbrew swoim dotychczas wyznawanym zasadom powoduje te sny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiącakardamonka
panna z sucha glowa, mialam parę podejść do "wywalenia wszytskiego na wierzch". może to głupio zabrzmi, ale ciężko mi to szło. było mi wstyd przed samą sobą że tak wariuję i analizuję każdy szczegół, że nie potrafię and tym przejść do porządku dziennego. poza tym... on na tyle pytań odpowiada "nie pamiętam..." przecież nie pójdę do jego znajomych pytać ich o to, to już by dopiero była desperacja. chybabym się zapadła pod ziemię ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
typowe ... Bronisz się rękami i nogami byleby tylko był z tobą ;) Myslę że koleś wywinąłby ci jeszcze kilka takich numerów to i tak powiesz ... no kazdemu sie może zdarzyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, facet może uważać że 'przegadane, wybaczone' więc po co wracać do tematu - no, dla niego na pewno nie byłoby to wygodne więc dla niego jest teraz wymarzona sytuacja a Ty się męczysz. Pytanie tylko co z tym teraz zrobić..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on na tyle pytań odpowiada "nie pamiętam..."" a co? ma ci opowiedziec wszystko z najdrobniejszymi szczegółami ? Koleżanko alkohol to żadne usprawiedliwienia zapamiętaj to sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
"jakbym sama całowała się z kimś po pijaku na imprezie jednorazowo tez bym chciała żeby ktoś mnie zechciał zrozumiec i wybaczyć, jeślibym załowała" Tylko ze Ty sadzisz wg. wlasnej miary, a Twoj chlopak moze miec inne podejscie. Jestes pewna ze on zaluje? Bo mnie sie wydaje, ze on zaluje, ze zostal nakryty i ze Ty sie dowiedzialas, a nie samego czynu :P Czesto tak bywa. Dodatkowo Ty umacniasz go w tej postawie, no bo skoro nadal z nim jestes, to przeciez nic zlego sie nie stalo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie 'karanie' po fakcie kiedy długi czas nie wracaliście do tematu nie wiem czy jest najlepszym pomysłem.....ale niestety faceci bardzo często widzą brak konsekwencji i brak adekwatnej reakcji ze strony kobiety kiedy zdradzą......:// kobiecie włącza sie wtedy obrona terytorium i zrobienie wszystkiego bo wybrał ją a nie kochankę, facet wtedy rośnie w siłę, a kobieta....maleje w jego oczach :///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
"poza tym... on na tyle pytań odpowiada "nie pamiętam..." Pfff, moj pierwszy eks mowil zawsze "to nie jest tak, jak myslisz" co w jego rozumieniu wykluczalo dalsza dyskusje ;) Takie "nie pamietam" to zwykla ucieczka od ospowiedzialnosci za wlasne czyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale niestety faceci bardzo często widzą brak konsekwencji " dzięki swoim wspaniałomyślnym i zawsze wybaczającym partnerkom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
"dzięki swoim wspaniałomyślnym i zawsze wybaczającym partnerkom " Sluchaj, sa wyjatki, gdzie ktos co rzeczywiscie cos zrozumie, zaluje i potrzebuje tego wybaczenia. Ale trzeba sie liczyc z tym, ze NIC W TAKIM ZWIAZKU NIE BEDZIE JAK DAWNIEJ. Bo nad tym nie da sie przejsc ot tak (jak autorka) do porzadku dziennego. Tam musza obie strony przejsc transformacje - wtedy jest jakas tam szansa na ciag dalszy. Ale bezwarunkowa wspanialomyslnosc jednej tylko strony prowadzi na manowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regers niestety....:/// ale kobiety mają dylematy typu "jestem już w wieku 25+, bliżesz 30stki niż dalej", zegar biologiczny tyka, nie wiem czy poznam kogoś sensownego, będzie za późno na dzieci"....itd i włącza się ta rywalizacja z drugą kobietą, nienawiść do niej, chęć pokazania że my jesteśmy górą bo facet.........woli nas, a nie ją. No właśnie....tylko to jest takie trochę złudne bo my po czasie sie zastanawiamy, przeżywając katusze czy bardziej tego faceta kochamy czy nienawidzimy za to co nam zgotował, jaką hustawkę emocjonalną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie i ten nagły zanik pamięci :/ - nie wierze że nie wie co się wydarzylo, od a do z, chociażby po rozmowie z tą panną. wygodniej mu 'nie pamiętać'. za to powiedzenie 'mniej wiesz lepiej śpisz' nie zawsze jest prawdziwe, w takiej sytuacji lepiej śpisz jak wiesz wszystko, bo najgorsza jest ta niepewność, zabijanie sie myślami i wymyślanie w głowie własnych scenariuszy...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kobiety mają dylematy typu "jestem już w wieku 25+, bliżesz 30stki niż dalej", zegar biologiczny tyka, nie wiem czy poznam kogoś sensownego, będzie za późno na dzieci"." i co z tego? Pozniej nagle sie okazuje że to jednak nie to i sa w jeszcze czarniej dupie niz były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna z sucha glowa zgadzam sie z twoim ostatnim wpisem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
A ja mysle, ze czesto kobieta wybacza z autentycznej dobroci serca i szlacchetnosci. Bo mysli, ze takiego gagatka takim postepowaniem nawroci. HAHAHAHAHAA, zart stulecia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiącakardamonka
nie przyłapałam go na niczym. przyszedł do mnie następnego dnia i sam się przyznał. chociaż w sumei wolałabym nie wiedzieć jak na to patrzę z perspektywy czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem.....może wybór 'mniejszego zła' niż wizja niemożności zajścia w ciążę po 30stce....? nie wiem, nie umiem tego wytlumaczyć nie zrozumiesz bo nie jesteś kobietą;) facet takich dylematów nie ma... kobieta zawsze pamięta też najlepsze czasy w związku i ma nadzieje że to wróci, że znowu bedzie lepiej, że to tylko chwilowy kryzys....często nie przyjmuje do wiadomości że rzeczywistość jest zupełnie inna, że nie będzie tak jak kiedyś bo 'do tanga trzeba dwojga'....a też im kobieta zaczyna wiecej z siebie dawać w panice żeby naprawić związek tym mężczyzna stara sie mniej....trzeba dać facetowi pole do popisu- jeśli mu zależy, to się wykaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiącakardamonka
heh, tez juz nie róbmy ze mnie jakiejś bezwarunkowo wspaniałomyślnej męczennicy ;] dałam mu popalić, nie będe się rozpisywała bo streścic pół roku w paru słowach nie jest zbyt łatwo, ale na pewno poszło mu to wszytsko w pięty. ale rpzez te wszystkei przeboje zaczynam się zastanawiać, czy ja jestem z nim dlatego, że: a)bo go kocham b) bo mi wjechał na ambicję i próbuję mu udowodnić że jestem zajbeista żeby sobie podnieść samoocenę, która wteyd sięgnęła dna c) bo jestem miękką fają, która chce zbawić świat i ma poczucie misji (ale wtedy to chyba lepiej realizowałabym się w afryce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiącakardamonka
ale pobieglyśmy trochę nie w tym kierunku - generalne założenie było takie, w jaki sposób pozbyć się tej natrętnej nerwicy :P czy naprawdę uważacie, że jedyny sposób to kopnąć go w tyłek, bo jego obecność zawsze już mi będzie zatruwała sen przez to,że jest chodzącym przypomnieniem tamtej zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
No to ktora odpowiedz jest wlasciwa? Moze kazda po trochu...? :) Daj sobie czas, madra z Ciebie kobietka, znajdziesz rozwiazanie. Nie zatrac w tym wszystkim siebie a bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w jaki sposób pozbyć się tej natrętnej nerwicy" po twoich postach można śmiało wyczuć że wyskok twojego facet raczej nie zszokował cie na tyle byś brała pod uwagę odejście od niego To jest pewne a nerwica ? no cóż Idz do lekarza moze ci coś przepisze na lepszy sen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
Kopnac w tylek jest latwiej i skuteczniej :P Jak chcesz zostac to musisz sie przygotowac na troche pracy w tym zwiazku, albo raczej wspolpracy. Na pewno nie kosztem siebie. Ty zrobilas swoje, teraz jego kolej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe czy on byłby taki wspaniałomyślny mając świadomość że się upiłaś, lizałaś z kimś, robiłaś nie wiadomo co jeszcze ale domyśla się że mogłaś dać d*py na boku, a Twoim usprawiedliwieniem było to ze tak się uchlałaś że w sumie nie pamiętasz nawet co robiłaś......://// bardzo jestem ciekawa. Faceta męskie ego nie uniosłoby czegoś takiego, to zbyt upokarzające. Szkoda że kobiety często nie są takie dumne. Męczą się z takim durniem a później stają zimnymi sukami/ kochankami/ które chcą się mścić na całej nacji męskiej ale szkodzą tylko same sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiącakardamonka
nie wiem, ciężko mi gdybać. wiem tylko, że poprzednia dziewczyna go zdradziła ale z nią nie zerwał. chciał to odbudowywać ale koniec końców roztsali się, bo ona go rzuciła. tyle wiem z jego opowieści,w iem, że są subiektywne. no cóż, nigdy nie myślałam, że będe patrzyła na siebie jak na osobę żałosną a tak teraz patrzę. ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiącakardamonka
teoretycznie poniósł konsekwencje, zmienił swoje życie, poszedł do psychologa, ułożył relację z rodziną, zxmienił styl życia, wydoroślał- coś jakby w nim pękło. Jest teraz o wiele lepszą osobą niż wcześniej. Szkoda tylko że ja byłam workiem trenignowym, na którym się wyżył wcześniej i mój mózg nie daje mi o tym zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Szkoda tylko że ja byłam workiem trenignowym, na którym się wyżył wcześniej i mój mózg nie daje mi o tym zapomnieć...' tzn??? a te wszystkie cudne zmiany - to za Twoją namową czy jest nieprzymuszona wola i jego pomysł..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo to przezylas
i mozg dalej ci bedzie podsuwal takie obrazy. Nie dasz rady z tym nic zrobic. Musiałabys zerwac z tym chlopakiem, wtedy sytuacja w twojej glowie sie unormuje. Ale pisalas ze nie chcesz zerwac. Porozmawiaj z nim .Wytlumacz mu jak cie skrzywdzil i jak ci spral mozg. Po pijaku, czy nie. Nie powinien tego robic. A skoro wbija gwozdzie gdy jest pijany to sukcesow nie wroze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dnhinihttjnfhug
Sorry a wasi/jego znajomi nie wiedzieli, ze byl zajety? Co to w ogole jest za calowanie sie z inna laska? Jakos dziwne, ze ci jeszcze zaden "zyczliwy" nie powiedzial....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×