Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paaanienkaaazlusterkaaa

dziecko o n nie chce

Polecane posty

Gość paaanienkaaazlusterkaaa

jestem z facetem od dwoch lat, Moj facet ma dobra prace, bardzo dobrze platna, ja mam 27 lat a on 31,mieszkamy razem, wszystko uklada nam sie bardzo dobrze tak ja u innych par, z ta roznica, ze on nie chce miec dziecka. Zawsze mi powtarza, ze kiedys bedziemy miec dwoje lub troje, a ja mu tlumacze, ze zawsze chcialam zajsc w ciaze przed 30stym rokiem zycia. i ze jak planujemy wiecej niz jedno dziecko to tym bardziej warto zaczac teraz. Moj facet jak to slyszy, to mowi, ze kobiety jego kolegow zachodza w ciaze po 30stce i jakos nie narzekaja :\ wiec ja tez moge. oprocz tego (on ma dziecko z inna) zawsze mi powtarza, ze z tamtą kobieta się pomylil, popelnil błąd zyciowy,wiedzial ze nie wezmie z nia slubu i nie chce takiego drugiego bledu popelniac. a jak sie go pytam czy nie kocha mnie albo czy jestem gorsza od niej to stanowczo zaprzecza i chcialby mi udowodnic na tyle, zebym czula sie jedyna. teraz mam problem bo jestem w nim moze i nieszczesliwie zakochana i ciezko mi go zostawic. same napewno bylyscie albo jestescie zakochane wiec wiecie o czym mowie. ale bede musiala to zrobic, bo ON chce mi ukladac zycie i uklkadac jego plan, kiedy mamy miec dziecko, wtedy kiedy on zadecyduje bo teraz uwaza, ze "jeszcze nie ma na to choty". :( tymbardziej mi zle, bo u mnie w rodzinie jest bardzo duzo malych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaanienkaaazlusterkaaa
czy nikt mnie nie czyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę, że Ty już sporo wiesz i potrafisz obiektywnie ocenić Wasz związek...- to widać po tym, co piszesz.. straszne jest to, że on porównuje Cię do poprzedniej kobiety i sytuacji... a nie patrzy na Was, jako na nowy związek... ja mam koleżankę, która jest z facetem dzieciatym - no i rozumiem, niektórzy to akceptują, radzą sobie... on jest starszy, ona ma 27 lat i otwarcie mówi, że chce mieć dzieci...i pewnie się zdecydują... myślę, że takie rzeczy mówi się przed wspólnym zamieszkaniem itp. - omawialiście to wcześniej? wsłuchaj się w siebie i w swoje uczucia...masz duże prawo głosu...jak stłumisz te swoje pragnienia, to będziesz nieszczęśliwa :( myślę, że w takiej sytuacji trzeba przeprowadzić bardzo konkretną, poważną rozmowę - jedną, góra dwie (a nie w kółko coś powtarzać)- i podjąć decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaanienkaaazlusterkaaa
wlasnie o to chodzi, ze jak zaczynam rozmowe na temat dziecka to on mi opowiada, ze jego znajomi maja dziecko po 30stce i jest im dobrze :\ i koniec rozmowy, wkurza sie na mnie i mowi ze mam cos z glowa i powinnma sie leczyc . ale ja tak nie chce, nie chce tlumic swoich uczuc. Przeciez wie, ze zaakceptowalam tamto dziecko jego pierwsze, to czego on jeszcze ode mnie wymaga? ON mi mowi, ze pewnie chcialabym dziecko i jak sie urodzi to bede siedziec w domu a on ma na mnie robic. a ja mowie, jak dziecko jest malutkie to wiadomo, ze do pracy ODRAZU n ie pojde. ja pracuje. wiadomo jestem kobieta, wiec nie zarabiam tyle co ON!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może innym to odpowiada, ale Tobie nie. I jak wogóle on może Ci powiedzieć, że masz coś z głową i powinnaś się leczyć, porozmawiaj z nim, może się opamięta. Może przygotuj się jakoś do tej rozmowy. A on to żałuje pięniędzy na ukochaną i włąsne dziecko? Głupi jakiś ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×