Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolorowy elektryczny

Moje dziecko rysuje po ścianach

Polecane posty

Gość kolorowy elektryczny

Nie twierdzę że brzydko, ale rysuje. Zwróciłam uwagę i usłyszałam że skoro to jego pokój to może sobie rysować chyba? Że w moim nie rysuje to w czym problem? Jak reagować? Pozwalać mu rysować uwzględniając jego potrzeby w tej kwestii czy wprowadzić kategoryczny zakaz? I czym ten zakaz poprzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja też miała taki etap jak miała jakieś 3-4 latka zresztą nadal jej się zdarzy a ma 5,5 jak robi to u sibie to olewam sprawę a w innych pokojach wie że nie można a przed malowaniem to nawet jej mówię że może bo dla niej to świetna zabawa no i oczywiście mam zmywlanymi farbami pomalowany pokój by w razie czego to zmyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pozwalalam po żadch ścianach malowac, od tego jest kartka,czy betonówka przed garażem wylana na podwórko a nie ściany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpisałam przepis :)
rada z superniani: przeznaczyć jedną czy tam ile chcesz ścian na rysowanie, w sensie zaopatrzyć taką ścianę w jakiś duuży arkusz papieru i niech rysuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze kup albo zrob samemu tablice (plyta wiórowa i specjalna farba do malowania tablic) i kredy kolorowe moze to ja bardziej zainteresuje a latwiej sie pozbyc rysunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy elektryczny
Ma wielkie arkusze papieru, biurko, specjalny stolik, tablice z kredą. Uparł się na ściany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpisałam przepis :)
czyli zakazane kusi bardziej ;) ja mojej nie zabraniałam, to znaczy starałam się z początku, ale zawsze gdzieś tam zdążyła nabazgrać i się poddałam, a kiedy przestałam zabraniać to szybko się znudziło takie rysowanie po ścianach. Ostatnio rysuje po podłodze, ale to się łatwo zmywa więc nie zabraniam wcale. Wystarczająco jest dużo innych zakazów, w końcu uznałam rysowanie tu i tam za nieszkodliwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ajkim WIEKU JEST??
ja nie pozwalalam po scianach rysowac, nei stac mnie aby co meisac malowanie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy elektryczny
Rysuje na jednej ścianie w swoim pokoju. To jakaś większa historia. Rysuje tam ludziki, czołgi, pojazdy kosmiczne, psy obronne i zwyczajnie się tym rewelacyjnie bawi. Obraz nie tworzy się dwa dni tylko od kilku miesięcy coś tam dorysowuje, siedzi przed tą ścianą i gada do swoich ludzików. Zwracałam uwagę, ale nie pomaga co idzie się bawić to go zastaję przed jego ścianą jak domalowuje kolejne elementy do swojej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy elektryczny
Ma 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to w koncu pozwalasz mu malowac po tych scianach czy nie bo dwie sprzeczne inf tu wyczytuje Autorko ,ktorko i na temat, czy dziecko moze malowac po scianach czy nie???jco mu zakomunikowaliscie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpisałam przepis :)
skoro na 1 ścianie to ja bym nie zabraniała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy elektryczny
Mówiliśmy że nie. Mąż też był na stanowisku że nie bo myślałam ze to pójdzie lawiną dziś pokój jutro nasza sypialnia potem kuchnia. Ale on ma nasze nie gdzieś i ma na to konkretne (nawet za konkretne jak na 4 latka) argumenty że skoro to jego pokój to chyba może bo komu to szkodzi. Jemu się to podoba i dobrze się tak bawi. Na mój argument ze nie będę kupować farby i malować mu tego pokoju odparł ze on sobie nie życzy żadnego zamalowywania jego dzieła bo on to chce tam mieć. I teraz to już trochę nie wiem. Do tej pory dostawał kary jak np zakaz telewizji za to malowanie. Kary nie działają, maluje nadal i zaczynam się zastanawiać czy czasem nie ma racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga ez baby
Jeśli mówiliscie mu niejednokrotnie ze nie może, i nie ma prawa malowac po sciana a mały łamie ten zakaz to trzeba go skarcić.Pacij go w łape i zobacz czy sytacja sie powtarza, jesli to nie zda egzaminu,wtedy karaj zakazami na przyjemnosci to co lubi za kazdym razem gdy maly złosliwosci bedzie przedstwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo 4 letnie dziecko juz powinno wiedzieć ,że jesli matka i ojciec mówi "nie można" to powinno tak być,a gdy nadal uparcie cos robi zakazanego to jest to złośliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myślę sobie ze
ja nie uważam że złośliwość, tylko tyle że chęć rysowania jest dla dziecka nie do opanowania, widać mały ma jakiś pomysł na siebie i to jest dobrze. No nie może sie powstrzymać od tej ściany, to niech rysuje. Dziecko od czasu do czasu w jakiejś sprawie może wygrać z dorosłym, przecież tak się tez kształtuje jego charakter, a nie zawsze będzie potulny i posłuszny. Skoro mały ma swoje mądre argumenty, to trzeba je umieć docenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się w głowie nie mieści by moje dziecko malowało po ścianach. Mieszkanie to nie muzeum ale też nie musi być chlew ;) Moim zdaniem jeśli będziesz dziecku pozwalać na takie bazgroły to jednocześnie uczysz nieszanowania swoich rzeczy a w przyszłości cudzych,bo w końcu za każdym razem wypali Tobie tekst "Mogę porwać bluzkę bo jest moja" itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zgadzam się wcześniejszymi zdaniami o karze. Nie słucha poleceń - kara. Dodatkowo bym zabrała kredki,mazaki itd. i by malował tylko w mojej obecności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy argument dziecka taki ze to jego pokoj i moze robic sobie z nim co chce i co mu sie podoba,bo to jego pokój twoim zdaniem nie jest stanowczytm przegieciem u 4 latka?? no mnie najbardziej urazilo, ze matka i ojciem wedlug małego ma gówno do gadania bo to jego pokój i wara od niego pozostalym.To jest niepoprawne zachowanie i trzeba dziecko naprostowac z tym mysleniem, ze jego pokoj nie jest tylko jego wlasnością ale to rodzic daje przyzwolenie na co moze w nim robic, a bez zgody nie ma prawa niczego robić Pójdzie do szkoy i swoje wszystkie podreczniki bedzie drzec czy malowac po nich bo to jego? dziecko zabardzo zamorządy sobie wprowadziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myślę sobie ze
za bardzo się uczepiłyście tej ściany, a to nie jest najważniejsze. Ważniejsze jest żeby z tym małym człowiekiem porozmawaić, ustalić kompromis ( czyli np. możesz ale tylko tą jedną ścianę, jak będzie coś na innych to zostaną zabrane kredki) Stosowanie samych zakazów guzik daje. Z czterolatkiem można już przeprowadzić taką dorosłą rozmowę i dojść do porozumienia, czy nie tak powinniśmy rozwiązywać sprawy w dorosłym życiu. Przecież to będzie dla chłopca świetna lekcja, że można coś wynegocjować od rodziców, jak sie bardzo chce, na konkretnych warunkach. Myślę że i rodzice i dziecko moga być zadowoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co tu tlumaczyc.
a mnie sie wydaje, ze masz bardzo inteligentne i uzdolnione dziecko. i powinnas sie cieszyc, ze potrafi byc tak konsekwentny. Jezeli wykorzystuje tylko jedna sciane, nie sa to bohomazy a metodyczna praca/dzielo, to powinnas mu pozwolic..... moze dobrze by bylo zapisac go do kolka plastycznego, lub cos w tym rodzaju. jak myslisz jak ci wielcy malarze zaczynali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy elektryczny
To niezupełnie było tak że to jego pokój i może. Chodziło o to że ja w swojej sypialni powiesiłam ostatnio ramki z fotografiami. Mały się temu przyglądał i później kiedy znów była rozmowa o malowaniu stwierdził że ja w swoim pokoju powiesiłam ramki bo mi się podobają a on chce mieć na ścianie swoje ludziki. Nie maluje nigdzie więcej, zabawek nie niszczy. Widać że mu na tej ścianie zależy. Musze porozmawiać z mężem co myśli na ten temat. Mamy dom i jest część dla gości a jego pokój jest w części nie odwiedzanej. Tylko jego koledzy tam przebywają wiec w zasadzie prócz niego i nas nikt tam nie bywa. To nawet nie jest jego sypialnia tylko taki pokoik do zabawy dla niego i rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam z tym problemu
jesli malowanie odbywa sie u dziecka w pokoju,to w koncu nic strasznego , mieszkanie jest dla mnie a nie na pokaz , a dzieciak happy - to ja tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu problem roku !!!:D
poszukaj bo sa specjalne farby tzw tablicowe i mozna po nich malowac chyba widzialam tez tapety ale ta farba super bo mozesz zmyc i znowu ma pole do popisu:) swoja droga maly artysta wiec moze warto to pielegnowac ale rozsadnie oczywiscie jedna sciana i nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulamisiula
Mam ten sam problem z córką.Ma 3 lata. 2 miesiące temu przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania i zaczęło się.Zaczeła od bazgrania na ścianach w swoim pokoju, potem u brata, bazgroły znalazłam też na stole.Ale wczoraj przeszła samą siebie bo zrobiła dziurę w scianie.Nie wiem już co mam robić.Tłumaczenie,proszenie, karanie, krzyki nic nie dają.Obiecuje, że wiecej tego nie zrobi i robi nadal.Zabrałam wszystkie mazaki, kredki itd z dzieci pokoju to wyciągnie po cichu z tornistra starszego brata długopis lub znajdzie inny przedmiot, którym może mazać.Błagam poradźcie co mam zrobić bo niedługo nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aniech rysuje ja zmyje latwo sie zmywa a niech rysuje i tak bede malowac co to k***a ma byc !!!!! :O od malego uczycie dzieci nie szanowania farba kosztuje za darmo nikt Ci nie da podloge tez muisz umyc uczysz dziecko do braku szacunku do twojej pracy !!!! nie ma malowania i koniec pos scnianach meblach i podlogach od tego sa kartki,tablica !!! Ja mojej corce powiesilam ogromna tablice na scianie po ktorej moze malowac ile chce i nie ma ,ze pomaluje sciane.Ma od tego miejsce .nie wyobrazam sobie,zeby mi dziecko malowalo po podlodze a ja bym na to patrzyla zalosne :O dziecko ani sie nie nauczy,ze tego nie wolno ani ,ze ty musisz to zmyc ani,ze farba kosztuje.Moje kolezanki tak pozwalaja i przychodzi jedna z druga az jedni z dzieci pomalowaly mi sciane w sypilani !!! farba nowo polozona akrylowa i co glupie usmiechy,ze sie stalo nie ma z,e sie stalo musialy farbe kupic i koniec.Bo zadne z dzieci sie nie przyznalo i skonczylo sie przychodzenie dzieci.Nie to,ze jestem jakas pazerna,ale nikt nie bedzie niszczyl mojej pracy.Corka ma kartki,tablice ogromna ,kolorowanki nie ucze jej malowania po scianach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym pozwolila -ze na zamilowanie do czegos to fajan sparwa- ale tylko w jego pokoju, za jakis czas pewnie u sie znudzi, scian zabraknie, wtedy sie przemaluje. A jak nie -bedzie fakna pamiatka ( choc nie sadze, czy by to chcial miec w weiku szkolnycm. Niech stosuje farby/ kredki ktore potem latwo zamalowac. Tylko musisz byc konsekwentna - nie tak ,ze zabraniasz, a on maluje. Powiedz oficjalnie,ze sie zgadzasz, ale tylko na jego pokoj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze- ja bym pozwoliła dziecku jedną ścianę w jego pokoju wykorzystać do rysowania/malowania, zwłaszcza że to nie są pierwsze lepsze bazgroły z nudów tylko jakieś projektowane i rozbudowywane "arcydzieło"... dziecko w tym wieku potrafi zrozumieć że ta jedna jedyna ściana w całym domu jest do rysowania, i że pozwolenie na rysowanie tam nie oznacza że można bazgrać w salonie i sypialni rodziców. Tyle że... wy zabroniliście. Przemyśleliście temat, uznaliście że nie zgadzacie się z jakiś tam powodów i oznajmiliście to dziecku. I jak dla mnie to jest koniec tematu- dziecko rysowało raz, ma jakąś małą karę, ściana zamalowana, i przy najmniejszej próbie złamania zakazu ostra kara, np. dziecko nie ma kupowanych dłuższy czas żadnych słodyczy, gazetek, nie wychodzi na basen czy na salę zabaw- bo potrzebujecie zapłacić za nową farbę. A na dodatek artykuły plastyczne zabrane i może z nich korzystać tylko pod nadzorem. Ewentualnie można myśleć o alternatywie i dziecku zrobić ścianę z płyty do mazania pisakami czy tablicową właśnie. A u Was wygląda jakby to było na głowie postawione- zabraniacie czterolatkowi (!) rysowania po ścianie, a on robi to dalej, uzupełnia malowidło, czyli kompletnie nie respektuje zakazu, i jeszcze on stawia Wam warunki mówiąc że u siebie w pokoju może robić co mu się podoba?! U nas nie do pomyślenia, jak dziecko chce czegoś nietypowego to prosi o to wcześniej bo wie że zwykle nie wolno i to jest ten etap do ewentualnych rozmów czy negocjacji, a nie wtedy kiedy już wykroczenie popełni. Jakie w ogóle stosujecie kary, jakie są konsekwencje tego jego malowania po ścianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×