Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość flair

Mam dylemat i zależy mi na mądrych radach.

Polecane posty

Gość flair

Jak ktoś na tyle mądry znajdzie się o tej porze na kafeterii i będzie chciał doradzić to napiszę o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natanek
Pisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marabka
Witam ja z checia doradze jezeli temat bedzie mi znany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy_lizard
pisz kurwa nie pierdol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
ok. Zacznę od tego, że naprawdę akurat dzisiaj jest ten pechowy dzień w roku, dla mnie i mojej K. gdyby było inaczej już bym jej zawracała głowę o pierwszej. Dylemat polega na sprawach sercowych, wiem że to oklepany temat, ale n a p r a w d ę nie wiem co zrobić. Jestem w Wawie tylko dla faceta, którego oczywiście kocham, jesteśmy ze sobą 2 lata. Gdyby nie on spieprzałabym z tego fałszywego miasta. Będąc tutaj nie mam ŻADNEGO wsparcia, z każdego aspektu życia ze strony rodziny. Szukam pracy, usilnie! ...ale dla niego to nie problem żebym była bezrobotna, w każdym bądź razie. Dzisiaj usłyszałam parę gorzkich słów, a raczej dużo. Powiedział min. że już ze mną nie chce być. Kilka razy były takie sytuacje i padały z jego strony takie słow. Wracałam więc do domu a On przyjeżdżał po mnie. Jednak mam tego dość, czuję że On lubi kiedy widzi, że jestem w kropce. Męczy mnie już takie jego zachowanie. Ale to tylko moje odczucia. Chcę żeby wiedział, że oczekuję od niego tylko miłości, więcej nie potrzebuję. I teraz dylemat polega na tym co robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
Bo chodzi o to że jest już późno i nie wiem czy zdążę się wyspać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
Wiecie co, wy tu piszcie, a ja idę spać, sprawdzę jutro. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
śmiesznie to przedstawiłam. W kilku słowach. Czego ten facet ode mnie chce? A priorytetem jest czy słowa " nie chcę już z Tobą być" są tylko oklepanymi słowami, padajacymi przy każdej większej kłótni, czy On naprawdę tego chce. Wiem, że znam go lepiej o niebo niż Wy i nie wiem czego tutaj szukam. ALe desperacja to desperacja. Może znacie taki stan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
flair Bo chodzi o to że jest już późno i nie wiem czy zdążę się wyspać? 00:58 [zgłoś do usunięcia]flair Wiecie co, wy tu piszcie, a ja idę spać, sprawdzę jutro. - PODSZYWie idź spać, nie chcę Cię tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
DAMAbezŁASICZKI trafiłaś w samo sedno, właśnie tak to odbieram. Ale czy tak jest , że to mężczyz bawi, a może sprawia że czują się Panami sytuacji i lubią mieć kontrolę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
Ejj już bez gorzkich żalów nad sobą. Jeśli jest tutaj jakaś kobieta, czy Ona potrafiłaby zostawić faceta, w którym naprawdę sie zakochała, ale On jest taki jak .... ehm... napisałam wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy_lizard
nie wiem jak inni, ale ja tam lubię jak kobieta wije się w mękach ;) sprawia mi to taką niewypowiedzianą radość.... mmm.... a tak serio, to nie wiem, zbytnio o co kaman...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
Boże. Ciężko to opisać. To zrozumie tylko ktoś kto był w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marabka
Myślę ze powinnaś zostawić go na jego zyczenie raz na zawsze, nie daj sie poniżać wiecej. Do tej pory Ty na jego rozkaz zostawialas go , gdy on mial dosyc Ciebie i bycia w zwiazku, a gdy poczul sie samotny to laskawie pozwolil Ci wrocic a Ty oczywiscie wracałas. Facet sie przyzwyczaił do takiej sytuacji i nie ma z tym problemu bo pokazałaś mu ze tanczysz jak Ci zagra. Prawdopodobnie spodziewa sie ze tym razem tez tak bedzie, wiec Ty go zaskocz i zachowaj sie tak jak nigdy do tad sie nie zachowywałas, wstan rano i powiedz do niego (tak jakby nie bylo dzisiaj nic z jego strony w obec Cie) powtorz mu to wszystko co on Tobie przykrego powiedział i oznajmij ze sie wyprowadzasz i to koniec na zawsze. Nie pozwol mu dojsc do slowa. Niech wyglada na to ze to Ty go juz nie chcesz...Nie daj mu satysfakcji tej ze on jest Panem sytuacji. Nie ulegaj jego namowom, bo gdy poraz kolejny ulegniesz poraz kolejny mu poswiadczysz ze jestes jego marjonetka, takie sytuacje beda sie powtarzaly juz zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
i dupa. Kurwa .... K U R W A mać. przynajmniej sobie poklnę trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
marabka -- DZIĘKUJĘ mądra rada. Naprawdę przydatna. Tylko, że nie pamiętam co On powiedział, bo dużo mówił i krzyczał jeśli mu śmiałam przeszkodzić, ale nawet jeśli sobie przypomnę to mi przez gardło by to nie przeszło, ale tak zrobię jak napisałaś. ! Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
marabka - będę sobie czytała Twoją radę kilka razy i jutro się zmierzę ze słabościami. A tym czasem będziemy spać w jednym łóżku, plecami do siebie i pewnie w środku nocy, teraz to bardziej nad ranem nieświadoma się do niego przytulę, a On pomyśli że znów mnie ma. I dlatego będę tutaj klnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marabka
Kochana ja zostawilam kochajac nad zycie, bo on zachowywal sie podobnie... wybaczalam, on przepraszal obiecywal a za jakis czas to samo... wykorzystywal moja naiwnosc, wiedzial o mojej milosci i dobroci i byl pewny ze nie zostawie go nigdy...i sie zdziwil gdy sytuacja sie powtorzyla juz poraz n-ty a ja go zostawiłam na dobre...Nie daj się kochana tak traktować. Pomyśl o sobie o tym jak Cie rani jego zachowanie i czy chcesz to przezywac , czekac kiedy poraz kolejny Tobie to powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
bo kurwa mać, mam dość takich sytuacji i tego, że jestem bojaźliwa i myślę że sobie rady w życiu nie dam. A taki wał! DAM sobie radę, bo jestem energiczną osobą, do tego kreatywną, ładną i zadbaną, młodą studentką i żaden facet nie będzie mnie ustawiał po kontach ! A co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
marabka - jakbym czytała o sobie i mojej poplątanej sytuacji. A przez to popierdolone miasto czuję się jak 30letnia kobieta z mega problemami na głowie ! A ja problemów żadnych nie mam. Tylko to miasto tak niszczy. PLUS facet, dla którego tutaj jestem, a myślałam że kocha, wierzę jeszcze, że to jedyna bezpieczna osoba w tym mieście. Ale się przeliczyłam! BO TAK W ŻYCIU JEST TRZEBA BYĆ MIŁYM I MIEĆ COŚ Z DRANIA. W innym wypadku kaput, po tobie, będą ludzie jeździli jak po maśle i przy okazji będą mieli niezły worek treningowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy_lizard
Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze widzi sie tylko sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marabka
Pewnie, zachowuj sie normalnie, nie musisz byc tak jak on wulgarna. Nawet lepiej jak powiesz mu to w spokoju i moze nie doslownie to samo co on, ale niech bedzie tak ze to ty go zostawiasz... mozesz zaczac tak: Wiesz co Kochanie/Skarbie?Nie mogę już na Ciebie patrzeć dlatego wybacz mi ale musze Cie opuścić:) cos co podrazni go troszke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
Zasada Yin i Yang. Miły i drań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw go bo
skoro ci powiedzial ze nie cie chce to znaczy ze tak jest i jak wyzej jesli mu wybaczysz to bedzie cie ponizal do konca Chcesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam bardzo podobnie autorko
dlatego w końcu się zdenerwowałam i odeszłam. ale u nas do tego było jeszcze wiele innych przykrych sytuacji. on chce wrócić, ale twierdzi że jest pewien, że to ja chcę wrócić i że on daje mi szansę, ha! zdziwi się, że po 5 latach jednak odeszłam na dobre. jeżeli go bardzo kochasz i poza tymi słowami jest dla Ciebie dobry, to po prostu wytłumacz mu, że nie życzysz sobie, żeby mówił do Ciebie to czy tamto w kłótni. zaznacz, że dajesz mu ostatnią szansę i że jeżeli jeszcze raz powie do Ciebie coś takiego, to odejdziesz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
kochana, jutro obudzę się jako drań. Nie chce mi się, drażnić nawet z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marabka
Pipko dopiero jak go zostawisz odetchniesz z ulgą to poczujesz sie silna:) dasz rade. On teraz Cie tłamsi, dusi i czujesz sie bezradna zdana na jego łaskę. Nie bedziesz zalowala, mozesz doswiadczyc czegos nowego, poznać wiele wartosciowych ludzi w miejscu ktore bedzie dla Ciebie przyjazne, w chwili obecnej jestes jak w wiezieniu, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flair
"jeżeli go bardzo kochasz i poza tymi słowami jest dla Ciebie dobry, to po prostu wytłumacz mu, że nie życzysz sobie, żeby mówił do Ciebie to czy tamto w kłótni. zaznacz, że dajesz mu ostatnią szansę" - tego typu słów i podejść z mojej strony było wiele, za wiele, zeby mi sie chciało znowu mu to tłumaczyć, madry człowiek zrozumie to co się do niego raz powie. A ten to włoski palant, uważa, że jest najlepszy, że jego kraj miodem płynie, ha! To niech tam wraca, zdarzyło się że mu to powiedziałam, ale przpraszałam palanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×