Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Obamama

Szpital-prawa małego pacjenta i jego rodziców

Polecane posty

Gość Obamama

Hej dziewczyny. Ostatnio mój 10-miesięczny maluch miał niemiłą przygodę i wylądowaliśmy w szpitalu na 3 dni. Chciałabym jednak napisac o podejściu personelu do nas jako rodziców. Otóż od razu na wstępie pielęgniarki zabrały dziecko na badania krwi/założenie wenflonu, itd. Kiedy powiedziałam, że chciałabym iść z dzieckiem kategorycznie odmówiły. Przez chwilę kłóciłam się o to, że jednak wolałabym być przy dziecku, w końcu to dla niego stres, ale odpowiedziały żebym ich nie denerwowała, że rodzice nie mogą iść z dzieckiem do zabiegowego. Przez drzwi słyszałam płacz, a właściwie krzyk dziecka i sama płakałam :( Dlatego chciałam zapytać czy wy miałyście podobne doświadczenia? I czy ja jako matka mam prawo być z dzieckiem przy takich zabiegach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mogłam wchodzić z małym, to kwestia mojego wyboru, czasem byłam, czasem nie, bo i tak byłam kłębkiem nerwów, jak mnie nie było z małym to był mój mąż ale nie było hasła, ze nie wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
masz prawo być z dzieckiem przy takich zabiegach. Ja jestem z córką zawsze- nie kłócę się, po prostu wchodzę i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz że pielęgniarki złamały prawo. w naszym szpitalu też było takie zarządzenie pani ordynator że rodzicom nie wolno być w zabiegowym w czasie zabiegu. każdy się na to zgadzała ale do czasu. wkurzeni rodzice zrobili aferę. i już nie ma pani ordynator na tym oddziale i nie ma że rodzic musi wyjść z zabiegowego na czas pobierania krwi etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy od szpitala
i personelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdbudbgcuydbgcuygvbuyd
Pracuje w szpitalu i takich nawiedzonych mamusiów mamy po dziurki w nosie. Nikt ci dziecka nie zamorduje. I to normalne że płacze bo jakkolwiek założysz welflon i tak będzie boleć. faceci mdleją i się boją a co dopiero dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
nawiedzonych mamusiów??? Ja, jako matka, mam PRAWO być z własnym dzieckiem przy KAŻDYM zabiegu, więc nie ośmieszaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdbudbgcuydbgcuygvbuyd
taa jasne. Nawet lekarze tak was nazywają. Jak wychodzicie to potem opowiada się co lepsze kawałki. Jak się powie nawiedzona mamusia każdy wie o co chodzi :P Dzieci nam żal a was nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wypobrazam sobie
takiej sytuacji :O :O co za chore krowy !!!Pewno ścisnęły dziecku ręke aby miec z głowy i na chama założyły wenflon!😡 Lezałam z moim 3 latkiem 2 tygodnie ponad i mogłam byc wszedzie gdzie uwazałam to za stosowne a zwłaszcza przy zakładaniu igły na dzień dobry -gdzie dla małego to była nowość .Trafiłam na pigułe ,która była aniołem i założyła go błyskawicznie zanim dziecko jęknęło .Ale po 4 dniach dziecko zaczeło popłakiwac ,ze boli rączka i w dzień i wieczorem .Inna pielegniarka powiedziała ,że dzieci wymyslają i ze ona musi podac lek prze to wkłucie i zaczeła dziecko na siłe ciągnąć ...:O nie zdzierżyłam i kazałam jej wyjść z sali natychmiast bo ide na skarge do dyrektora .Babsko spuściło z tonu ale poszła bdez słowa .Wtedy ja dziecko na ręce i poszłam sama nie proszona do zabiegowego i kazałam innej pielęgniarce zdjąć opatrunek pod którym był wenflon umocowany i co sie okazało ... ze była wybroczyna jak byk i dziecko miało racje !!! Powiedziałam do przełożonej pielęgniarek ze jesli ta baba wejdzie mi do sali to narobie rabanu i mam gdzies to ze ona jest w pracy !!!Powiem ze chyba troche sie wystraszyły bo inna przychodziła i podawała lek .A dowiedziałam sie póżniej ze wenflon powinien być zmieniony co 3 dni chyba u dziecka czy jakos tak ....dlatego pisze sie na opatrunku date . Nie dajcie sie zbywac dziewczyny !Dziecko w szpitalu jest z matką i to ja myłam kąpałam swoje dziecko ,płaciłam za swój pobyt i podawałam syropy ,inhalacje robiłam -więc wyręczałam te baby w wielu sprawach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawiedzonych mamusiek??? takie panie jak ty połamały żebra dziecku znajomej podczas zakładania welflonu , a potem oskarżyły matkę o pobicie. podobnie było ze mną narobiły dziecku siniaków i powiedziały że dziecko pobiłam. ostatnio po zmianach na oddziale byłam z córą przy każdym zakładaniu welflonu i jakoś córeczka była spokojniejsza. ja rozumiem że pielęgniarki muszą to zrobić ale pod moją obecność i koniec kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
informacja ze strony http://www.prawapacjenta.eu/index.php?pId=2424 Obecność rodzica przy założeniu wenflonu Czy pielęgniarki mają prawo zabrać dwuletnie dziecko na założenie wenflonu bez mojej obecności? Prawo do obecności osoby bliskiej podczas zabiegu leczniczego oraz do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej sprawowanej przez osobę bliską wynika z ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta ( Dz. U. z 2009 r., Nr 52, poz. 419 z poźn. zm.). Podobne w treści gwarancje praw dziecka do opieki rodziców wynikają również z Konwencji o Prawach Dziecka (Dz. U. z 1991 r. Nr 120, poz. 526 z późn. zm.), której Polska jest stroną. Oczywistym i bezspornym jest prawo dziecka do opieki podczas leczenia, szczególnie w szpitalu. Jest to istotne zarówno dla przebiegu leczenia, poczucia bezpieczeństwa dziecka ale również i dla pracowników szpitala, ponieważ znacznie ułatwia opiekę nad dzieckiem. W rezultacie rodzice małego pacjenta mogą przebywać z dzieckiem podczas udzielenia świadczenia zdrowotnego. Jednakże w przypadku gdy obecność rodzica ( jego zachowanie się) uniemożliwia leczenie to lekarz może nakazać opuszczenie placówki. Ponadto lekarz odmówi prawa do obecności rodzica z uwagi na: - zagrożenie epidemiczne, - rodzaj zabiegu (np. konieczność przeprowadzenia zabiegu w warunkach sterylnych, na bloku operacyjnym). Należy jednak pamiętać, że odmowa wyrażenia zgody na obecność rodziców jest sytuacją szczególną i wyjątkową. I poza oczywistymi przypadkami nie powinna być stosowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obamama
Kurcze no to faktycznie źle zrobiłam ze sie nie uparłam i nie poszłam razem z dzieckiem :( byłam taka ogłupiała wtedy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuooooooooo
Wyluzuj. Jak ja sie urodzilam, to lezalam 2,5 miesiaca w inkubatorze-moja mama przez ten czas widziala mnie tylko raz przez szybe. Gdy bylam w szpitalu jak mialam 4 lata, to mnie jedynie odwiedzali raz na jakis czas-nie bylo mowy o tym, zeby na oddziale rodzic mogl z dzieckiem zostac. Teraz to zupelnie inaczej jest-kumpela, jak jej dziecko wyladowalo w szpitalu, to mogla byc razem z dzieckiem i...personel tego wlasnie nawet oczekiwal, ze matka zajmie sie dzieckiem. Musieli pobrac Twojemu dziecku krew-traumy nie bedzie mialo z tego powodu. dla mnie lepiej wlasnie jak przy pobieraniu dzieckiem zajelyby sie pielegniarki-maja doswiadczenie, nie podchodza emocjonalnie do tego, och bo biedny dzidzius ma pobierana krew. Dla nich to naturalne i byc moze sprawniej to przebieglo niz jak byc Ty dziecko uspokajala, zalewala sie lzami, bo dziecko placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak byłam ja, to dziecko tylko płakało, jak był mój mąż to wyszło z ręką w wybroczynach, jak wchodziłam za tatusiem do gabinetu od razu w tłumaki po co spuszczają tyle krwi, przy tatusiu swawola nie jestem nawiedzona, ale podczas takich zabiegów dziecka nie opuszczę raz ściskały rękę młodego, bo krew nie chciała z wenflonu lecieć, darł sie na cały korytarz, jak wkroczyłam do akcji to zaskoczyły nagle, ze wenflon sie zapchał, a tak wykapywałyby ta krew jeszcze pół godziny, aż młody padłby ze zmęczenia wyglada mi to raczej na niekompetentność, a nie moje nawiedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
bdbudbgcuydbgcuygvbuyd takie suki nie powinny pracowac przy dzieciach!!! a to ze rodzic daje poczucie bezpieczenstwa dziecku wie każdy niedouczona krowo :o autorko czasu nie cofniesz ale juz wiesz jakie masz prawa nastepnym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdbudbgcuydbgcuygvbuyd to jest
przeciez sprzątaczka !dajcie spokój !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evod
dokładnie mama powinna byc przy dziecku-bo to dla niego silne przezycie i dobrze jesli mama jest blisko-a co jeśli pielegniarka pod nieobecność oleje zasady bezpieczeństwa i higieny i nie załozy rekawiczek, nie umyje łap, uzyje brudnej igły-dziecko sie nie upomni-a potem nie ma winnego zakażeniom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie płaczę dlatego bo dziecko ma pobieraną krew nie przesadzaj co? :O trzymam dziecko na kolanach i staram się je zagadać żeby obyło się bez wrzasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *o*
Kilka lat temu miałam nieprzyjemność znaleźć się z 16- miesięcznym wówczas synkiem na oddziale zakaźnym szpitala w Koninie (dziecięcym). Również nie pozwolono mi wejść z dzieckiem do zabiegowego. Słyszałam jego płacz stojąc pod drzwiami i sama ryczałam. Potem oddały mi go takiego zapłakanego i drżącego, do wieczora co mu się przypomniało to az go wstrząsało a na widok pielęgniarki w fartuchu dostawał histerii. Byłam wtedy młoda, głupia i sama przerażona, bo był to mój pierwszy pobyt w szpitalu kiedykolwiek od dnia swoich narodzin, chodziło o mojego Malucha z którego lało się z każdej możliwej strony i był środek nocy. Dzisiaj już bym na to nie pozwoliła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obamama
17.05.2012] 11:46 [zgłoś do usunięcia] bdbudbgcuydbgcuygvbuyd to jest przeciez sprzątaczka !dajcie spokój ! Powiem ci, że sprzątaczki mają często więcej serca w szpitalach niż co niektóre pielęgniarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
a dlaczego matka ma się od razu zalewać łzami? Nie znam takiej, każda robi dobrą minę, zeby dziecko nie wyczuło, ze mama też sie boi. I sorry, ale są lekarze, czy pielęgniary, ktore "na siłe" wykonują swoją robotę!! Głupi przykład- Moja córka sama otworzy buzię do pokazania gardła, wystarczy z nią porozmawiać. A ostatnio byłam u pediatry, który kazał dziecko chwycic i na siłe buzię otworzyć, bo on "nie ma czasu" na zabawę! I co? Takie dziecko chetnie pójdzie następnym razem do lekarza skoro wizytę kojarzy z czymś takim? Dziecko to też człowiek, a nie zakłądanie, ze i tak nie będzie pamiętało to heja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evod
typowy przykład-szpital w Inowrocławiu-kujawsko-pomorskie-niby szpital przyjazny dziecku-masa certyfikatów-a jedzcie z dzieckiem na izbe przyjęc dzieciecą-szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STAR i gwia---------
nie wiem jak ,gdzie ale u nas w szpitalu to wielka ulga jak matka zostaje z dzieckiem .Bo to nie ma wtedy problemu z opieką !A widziałam jedno dziecko w szpitalu ok 2 lata -bez matki i łóżko to taka klatka ala kojec i nie ma reakcji ze dziecko wołało siusiu ..:( a bedac z dzieckiem mama nakarmi,wykąpie ,zaprowadzi do swietlicy na dobranocke itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evod
jak mój zachorował na jelitówke-to na dzień dobry pani doktor powiedfziała ,ze jak nie stać na szczepienie to sie dzieci nie robi-chodziło o szczepienie na rotawirusy-Inowrocław

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety mam porównanie z synem jak miał 5 miesięcy nie mogłam być przy zabiegach i po powrocie do domu. przez długi czas budził się z krzykiem córa byłam z nią zawsze i obyło się bez takich akcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evod
zabronili opuszczać salę-a mój syn pił mleko modyfikowane-a tam ani czajnika, ani jak przygotować, jak maż przywiózł czajnik i podgrzewacz to jak wpadł Pani Pielęgniarka wyzwała od ciemnych bab ze wsi, ze niebezpieczne, a dziecko co miało byc głodne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do evod kojarzy mi się to z byłą panią ordynator naszego oddziału pediatrycznego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczepienie na rota? ostatnio też z palcu zabaw dziewczynka wylądowała w szpitalu, tak łagodnie przechodziła rota i to szczepiona, jej babka z pretensja szukała innej babki, która to rzekomo pare dni wcześniej dała pić z jednej butelki jej wnuczce, bo ta zapomniała wziąć dziecku picie w upał szukała tamtej babki, zeby ją opierniczyć, ze jej wnuczka prawie się wykończyła, mimo szczepienia, bo dała pić z butelki, z której wcześnie inna dziewczynka piła dobre sobie mojego kolegi z pracy córka też była hospitalizowana parę dni i też szczepiona do czego to szczepienie potrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STAR i gwia---------
Moje dziecko w szpitalu będąć poddawało sie wszystkim zabiegom ale ja byłam z nim i jesli wiedziałam ze bedszie zastrzyk to wczesniej z nim rozmawiałam ,przeswietlenie płuc jak miał miec zrobione to przygotowywali sie jak na wojne -idioci !:O Bo jak pan powiedział : dzieci cyrk odstawiają !!! A mój stanął na stołku zrobił wdech i położył ręce na biodrach ....ja stałam z boku .TO CO MALOWAŁO SIE NA ICH TWARZACH TO SZOK ! Bo dziecko nie musi sie drzec z założenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
10 lat temu mój wtedy 2 leytni synek miał operacje ortopedyczną, mogłam z nim wejsc na sale operacyjną, byłam z nim dopóki nie usnął i to mi sami lekarze zaproponowali, wiec tym bardziej mozna byc z dzieckiem w zabiegowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×