Wyjazd do Niemiec. Doradżcie!

Zastanawiam się poważnie nad wyjazdem do Niemiec, ale nie wiem w sumie, czy to by była dobra decyzja. Za kilka miesięcy będę miała obronę i w sumie oprócz rodziców nic więcej mnie tu już nie trzyma. Podczas studiów pracowałam w kancelarii podatkowej, ale wyszło, jak wyszło i już nie pracuję. Obecnie udzielam korepetycji i tłumacze teksty dla jednej z firm, ale wychodzi z tego ok. 700 zł miesięcznie. Męża ani chłopaka nie mam. W Niemczech mieszkałam 2 lata, pracowałam jako kelnerka i sprzątałam. Wiem, że jakbym tam wróciła to musiałabym jakieś konkretne wykształcenie zrobić, tylko boję się, że już jestem na to za stara. Po za tym moje życie osobiste też nie wygląda zbyt ciekawie. Co byście zrobili na moim miejscu?

hehe a jakbys tam pojechala tez musialasbys sprztac? ja tez siedzie w nimeczech

No pewnie na początku tak, z czegoś trzeba żyć, a żadna praca nie hańbi.

no ja mam ostry zapiperz mieszkam u takiej babki wiek gdzies 50 i ma 3 corki po 20 23 i 27 lat i powiem ze ostry zapiperz mam sprzatanie gotowanie dzis np malowalam wszystkim corka paznokcie u stop bo na impreze ida

A może ktoś odpowie poważniej?. Ktoś, kto już tam żyje kilka lat np.

no ja mieskzam 4

Dziewczyny, a co ja mam zrobic. Jesienia przeprowadzam sie do Niemiec, bo narzeczony dostal swietna oferte pracy. Problem w tym, ze ja nie trawie niemieckiego, nauczylam sie angielskiego i francuskiego, a niemieckiego nie moge po prostu zniesc. Co robic? Jest sens tam zyc nie znajac jezyka?

Moja koleżanka też nie trawiła, a wyjechała z mężem. Jak się go nauczyła to zmieniła zdanie;)

ale jak sie go nauczyc z takim nastawieniem?? W jaki sposob ty uczysz? Tradycyjna metoda, czyli wkuwanie gramatyki? U mnie to nie przyniesie rezultatow, bo ja znam zasady gramatyki (mialam niemca 3 lata w lo), ale mowic nie umiem

nie trawisz niemieckiego ? zostan w takim razie w polsce nacjonalistko ...

Ja się nauczyłam niemieckiego będąc w Niemczech na kursie. Wcześniej znałam tylko podstawy gramatyki. A nastawienie należy zmienić, bo jak się nie będziesz chciała nauczyć to nic z tego nie wyjdzie.

nauka jezyka w 2 lata ? gratuluje , jestes genialna :D

Podnosiciel wiem:D

gratulacje :D dokad smigasz ?

do Duesseldorfu:P

piekne miasto, trzymaj sie z dala od tureckich enklaw ....:D

No trzymałam się już wcześniej, jak tam mieszkałam. A Ty żyjesz w De?

juz jakis czas nie ale znam tam wiele zakatkow ... dus. nalezy do moich ulubionych

Jedzie się tam, gdzie jest dobra praca. Jeśli dostaniesz pracę za 2000 euro/msc to chyba bez znaczenia czy PL, GE, CZ, GB czy inny kraj w Europie. W Polsce w dużym mieście też znajdziesz dobrą pracę.

ta ...a potem sie obudzisz :D

No właśnie nie do końca. Nie pojechałabym do Anglii, bo mój angielski trochę kuleje, a w De już byłam. Podnosiciell a w jakim mieście mieszkasz. Żałujesz, że wyjechałeś? Uczyłeś się tam?

uwazaj na migdalki nie dawaj sobie pchac po same jaja

:D. Macho widzę, że Cię bardzo frustruję. Spokojnie.... Dwa oddechy i Ci przejdzie:D

No nic tu po mnie. Zaczynają się docinki. Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

na twoje pytanie odpowiem tak.... mieszkam tutaj 4 lata i regularnia miewam dolek z tego powodu..... moje cale nieszczescie polega na tym ze mam porownanie miedzy tym co tam a tym co tutaj.... a do tego dochodza ludzie tacy np jak ten kolo piszacy powyzej...... w niemczech tez sie zdarzalo spotkac z prostactwem niestety w tej dyscyplinie polacy bija niemcow na leb na szyje, do tego dochodza chamstwo, cwaniactwo brak kultury, brak szacunku i poszanowania ludzi, mienia itd...... tutaj niestety ludzie szanuja tylko pieniadze i ich posiadaczom wchodza bez wazeliny w zad ..... oczywiscie nie wszyscy ale ... odwrotnie proporcjonalnie ........... dlatego przy pierwszej mozliwosci zmiatam stad

podnosiciel- "tutaj niestety ludzie szanuja tylko pieniadze i ich posiadaczom wchodza bez wazeliny w zad ....." Chodzi Ci o niemców? Do autorki: napewno początki będą ciężkie, ale w PL jak widać tylko gorzej jest, życzę Ci powodzenia, pomyśl o jakimś kursie.

nie mialem na mysli niemcow ......... choc nie wykluczam ze tam tacy sa

Ja bym pojechala na Twoim miejscu ale z pewnoscia nie po to zeby leciec na szmacie czy stac za barem. W Niemczech masz tyle mozliwosci by sie rozwijac, sa szkolenia, kursy i o wiele latwiej mozna z siebie zrobic ''cos'' niz w Polsce. Wykorzystaj to.

aaa i kiedys to tak nie bylo, ze mozna bylo zachowac podwojne obywatelstwo. Jak sa cwani to wiedza jak obejsc i bylo albo - albo. Sama nie przyjelam niemieckiego obywatelstwa, mimo, iz mieszkam tu dluzej niz mieszkalam w Polsce.

Sorry topiki mi sie pokrecily. Przynajmniej Ci podbilam ;P