Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kicin

Zakochałem się w dużo młodszej dziewczynie!

Polecane posty

Gość chiara f.
Miałam podobną sytuację, tylko, że ja byłam tą młodszą, a on prawie 20 lat starszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitkamiaumiau
Ja tez bylam w baardzo podobnej sytuacji,ale wlasnie podswiadomie szukalam rodzicow,ojca,ktorzy niezupelnie zaspokajali moje potrzeby(poczucie bezpieczenstwa,oparcie,milosc).Materialnie bylo OK.No i wlasnie poznalam takiego faceta,pracowal z moim ojcem,mlodszy troche od niego.Bardzo wtedy potrzebowalam uczuc i wlasnie tych uczuc,ktorych mi nie dawali rodzice i znalazlam to w tamtym facecie.W sumie historia podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicin
znacznie_lepsza Gdy jej o tym powiedziałem to powiedziała, że czuję się zdziwiona i trochę zawstydzona, że ktoś się o nią troszczy. Dodała, że było by jej trochę nie zręcznie żerować na mnie no bo jeszcze uczy się w liceum i nie ma dużych dochodów z których mogła by się dołożyć do rachunków. Powiedziałem jej żeby teraz tym sobie nie zaprzątała głowy i upewniłem się, że w razie kryzysowej sytuacji da znać. Czasami też się zastanawiam czy ona nie wolała by mieć starszego mężczyzny. W prawdzie nie mówiła nic na temat wieku partnera ale mówiła, że po za tym, że nie dzieje się dobrze z jej się z rodzicami to z przyjaciółmi jest nie dużo lepiej. Uważa, że nie ma takich, że posiada dobrą opinię w gronie chociażby swojej klasy w szkole jednak nie jest dla nich kimś więcej niż lepsza znajoma czy koleżanka.. Uważa, że nie pasuje do nich bo oni często imprezują, piją alkohol, a ona taka nie jest i co niektórzy dziwią się jak można nie pić co weekend na imprezie. Powiedziała mi, że większość jej znajomych w klasie zachowują się dziecinnie, że śmieją się z rzeczy które nie są w ogóle śmieszne, robią głupie dowcipy, nie mają większych planów na przyszłość, a ona jest inna i czuje się przy nich jak by była starsza. Powiedziała mi wtedy na podsumowanie, że dobrze jej się ze mną rozmawia ponieważ jest to rozmowa na poziomie i ona czuje się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chiara f.
Mam wrażenie jakbyś opowiadał o mnie. Też mówiłam temu mojemu takie teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, jak tak piszesz, to czasem myslę że to zmierza do związku, że ona jest w Tobie zakochana, a czasem że po prostu potrzebuje kogoś komu moglaby się wygadać. Kogoś kto będzie dla niej przyjacielem, opiekunem. To Ty z nią przebywasz, na pewno wyczuwasz jak jest. Stanu zakochania raczej nie da się ukrywać. Więc jeśli tak jest, to na pewno czasem to widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chiara f.
Czasem ludzie wzbraniają się przed stanem zakochania szczególnie w takich trudnych relacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicin
znacznie_lepsza Zgadza się często wydaje mi się, że mamy się ku sobie i wyczuwam w niektórych momentach, że też jest we mnie zakochana jednak nie mam pewności czy czuje do mnie coś więcej. Nie wiem czy masz zamiar śledzić dłużej wątek jeżeli coś się przydarzy nowego to dam znać tutaj na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś słusznie napisał - zależy od wzrostu. Jeśli jesteś normalny (wysoki), to możesz mieć dużo młodszą laskę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicin
Mam 192 wzrostu ale jak się ma wzrost do związku z młodszą kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 666kaja
Odnoszę wrażenie że autor prowadzi intymną rozmowę ze zncznie lepszą więc znikam! powodzenia mimo to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podróżnik
powyżej 15 roku zycia to już nie pedofilia, więc ENJOY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, że bardzo niski facet nie ma prawa uprawiać sexu z dużo młodszą dziewczyną, ale skoro autor ma 192 cm to nie powinien się obawiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabala
A ja mam takie wrażenie, że ona po prostu szuka kogoś na poziomie, z kim można prowadzić interesującą konwersacje, kto rozumie jej duszę. Myślę,że jeśli dojdzie do ustalania relacji znajomości, to może się wystraszyć tej różnicy wieku i nie zaryzykować. Ale tego nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alabala - też tak czasem yślę. że zobaczyła że wreszcie ziantersował się nią ktoś powazny, dorosły, na stanowisku, czy mający wlasną firmę. i dlatego tak się zachowuje. ale oczywiście możemy się mylić. nie wiemy dokładnie jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicin
Spotkaliśmy się razem w niedziele. Powiedziała mi, że się stęskniła za mną. Była w dobrym humorze więc nie poruszaliśmy rozmów dotyczących jej kłopotów rodzinnych. Rozmawialiśmy o życiu, na luźne tematy. Było bardzo miło. Właściwie nic takiego się nie wydarzyło. Tak sobie teraz myślę, że weekend się zbliża i może by ją gdzieś zaprosić. Może jakaś kolacja w restauracji czy korzystając z dobrej pogody zabrać ją na jakąś małą wycieczkę ale nie wiem czy to dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chiara f.
.. gdzie byliście w niedzielę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilona23343
A jak na siebie wzajemnie reagujecie? skoro jesteś w niej zakochany nie zdarzają Ci się momenty kiedy jesteś w jej obecności zwyczajnie skrępowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicin
Najgorsze jest że jak w niedziele byliśmy na spacerze na starówce, cały czas coś mi nie dawało jednak spokoju. Bo widzicie od samego początku penis stał na baczność aż sie spodnie unosiły i było lekko krępująco, starałem sie go przepchnąć łokciem pod stół ale cały czas sie wychylał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki ładny romantyczny wątek ... jakich mało ... no ale w końcu i tu wstręciuchy karaluchy wtargnęły i tępe podszywy.... z miłą chęcią będę obserwować...oczywiście jeśli autor będzie kontynuował wątek... w każdym bądź razie życzę powodzenia i happy endu ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam wrazenie,ze
autor sobie wymyslil taka opowiesc,ze to taka jego fantazja jest,a nie prawdziwe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam wrazenie,ze
autor sobie wymyslil taka opowiesc,ze to taka jego fantazja jest,a nie prawdziwe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam faceta starszego o 10 lat.. Poznalismy się gdy miałam 17 ;) Ale u nas to byla miłość od pierwszego wejrzenia ! A Ty autorze nie wiesz nawet czy podobasz sie tej dziewczynie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicin
Myślę, że podobam się jej, tzn. odwzajemnia moje uczucie. W ostatnią sobotę kiedy była u mnie w pracy przyniosłem jej szklanke zielonej herbaty. Siedziała bardzo zajęta więc nawet nie zauważyła że szklanke podsunąłem gołym penisem, gdy to zauważyła tylko uśmiechnęła sie i zapytała o pogode na niedziele. Uwielbiam to jak dojrzała jest na swój wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilooooooooooooo
Jak dla mnie to to coś tu nie gra znaczy chodzi o to że jesteś po 30 jesteś bogaty masz własną firmę samochód dom jesteś wysportowany no określasz się jako przystojniak i ty jesteś sam jak dla mnie to albo jesteś gejem albo kobieciarzem i chcesz wykorzystać tą biedną dziewczynę bo nie chce mi sie wierzyć że z takimi zaletami ty jesteś sam i jeszcze dziewczyny nie masz na bank chcesz ja wykorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W czym problem?
Nie rozumiem Twojego postu? Co kogo obchodzi,że zakochałeś się! Podobno dojrzały mężczyzna a wypowiedz jak u mlodzieńca nieopierzonego.Ten Twój post to po prostu oferta matrymonialna i tyle.Dziewczynay która następna do tego gościa??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxXxXxTtTtTt
Ciekawy temat,tym bardziej że przydarzyło mi się coś podobnego,z tym że różnica wieku jest nieznacznie mniejsza (ja 35 lat, z prawie zakończoną sprawą rozwodową,ale żona zostawiła mnie już 2 lata temu,więc ciężko mówić żeby ta sytuacja mogła coś rozwalić;ona - o ile dobrze wyszukałem - 19 lat). Bylem w pewnym dużym zakładzie jako przedstawiciel mojej firmy; ona pojawiała się tam jako przedstawiciel swojej i podwoziła mnie od bramy wjazdowej na miejsce.Pierwszego dnia była ubrana w ciuchy robocze,więc jedyne co mi się rzuciło w oczy,to to że wygląda w nich wyjatkowo dziewczęco.Ale wtedy jeszcze nie zaiskrzyło.Za to drugiego dnia... Podjechała ubrana "na biurowo" (cytrynowy żakiecik,czarna miniówa,czarne rajstopy... normalnie bóstwo!),a mnie dosłownie zatkało.Moją uwagę zwróciło jak prowadzi samochód: lekko,delikatnie,nie obejmując kierownicy (zupełnie jakby ją pieściła,a nie trzymała),a podczas jazdy wolno odgarnęła włosy z boku głowy (od mojej strony).Wspólnej drogi powrotnej niestety nie było:kiedy przydzedł czas mojego powrotu,ona niestety utknęła w innym miejscu z innymi sprawami,więc zasugerowała mi telefon do jej szefa żeby podesłał kogoś innego.Przeklinam fakt,że się bardzo spieszyłem i postąpiłem zgodnie z jej sugestią,bo już 3 minuty później zadzwoniła ponownie i wszystko wskazywało na to,że ekspresowo zdołała się wyrwać... Najgorsze jest to,że wszystko wskazuje iż długo mogę poczekać na kolejną okazję by ją zobaczyć i przekonać się,czy coś może z tego wyjść; tym bardziej,że dziewczyna jest nie tylko bardzo ładna,ale wygląda też na naprawdę inteligentną (już widzę komentarze,że jeśli rzeczywiście taka jest,to nie zwiąże się z o tyle starszym gosciem,nawet takim który nigdy nie traktował kobiet jako coś jednorazowego,lecz zawsze starał się zbudować poważny związek. Z jednej strony dało mi to wielkiego kopa do wzięcia sie za siebie i powrotu do dawnej formy fizycznej (już zrzuciłem kilka kilogramów,choć tak strasznie dużo ponad stan przyzwoitości to ich nie miałem),ale z drugiej... Często o niej myślę,choć właściwie ledwo ją znam; nie wiem w sumie nie tylko tego czy ona uzna to za sensowne (zważywszy różnicę wieku),ale nawet nie jestem pewien czy dobrze zinterpretowałem jej zachowanie? Fakt,że jeszcze dekadę temu dziewczyny uważały mnie raczej za przystojnego,ale ciut czasu minęło... Wiem,dla wielu to zabrzmi głupio,ale z drugiej strony ktoś mi powiedział że nie zawsze ci najmądrzejsi są najszczęśliwsi... W każdym razie autorowi wątku życzę powodzenia,bo jedno jest pewne: dopóki nie spróbuje,to się nie upewni! A odpowiedzialność i inne przymioty natury ludzkiej wcale nie muszą być uzależnione od wieku; czasem może się trafić super kobieta,która nie przekroczyła dwudziestki (i nie chodzi wyłacznie o zalety ciała)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jason Rhotax
A ja z zupełnie innej beczki. Jak zabić w sobie takie niedobre uczucie? Nigdy nie przypuszczałem, że możne mi się coś takiego przytrafić, zakochać się w młodszej o 18 lat dziewczynie. Najgorsze jest to, że mam żonę. To bardzo dobra kobieta i nie zasługuje na takie traktowanie, taki dyshonor, bo przecież już ją zdradziłem w myślach. Nie ma się co oszukiwać, to podłe z mojej strony. Od 12 lat pracuję w środowisku, gdzie jest wiele młodych i ładnych kobiet i nigdy nie miałem ze sobą takiego problemu. Od miesiąca współpracuję z nową dziewczyną, która ma 20 lat. Po dwóch tygodniach wiedziałem już, że nigdy nie spotkałem tak miłej, uprzejmej, emocjonalnie dojrzałej i poukładanej osoby. Jest dziewczyną o ładnej powierzchowności, ale nie jest to dla mnie najważniejsze w tym jak ją odbieram. Zupełnie nie czuję w tym erotycznego podtekstu, nie pożądam jej fizycznie. Czuję jednak nieopanowany głód kontaktu z nią, jej obecności, rozmów z nią. Ciągle o niej myślę. Próbowałem te emocje zepchnąć na jakiś boczny tor. Wmawiałem sobie, że kocham ją jak młodszą siostrę, której nigdy nie miałem. W taki opiekuńczy sposób. Nic to nie daje, bo wiem, że jednak oszukuję siebie, oszukuję swoją żonę, jestem podłą gadziną. Leninowskie pytanie: Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×