Co w tym złego że kobieta patrzy na status faceta????

No serio...naprawdę to jest głupie myślenie ,że jak kobieta patrzy chociażby w najmniejszym stopniu na status materialny faceta to już jest "blachara" . Przecież po urodzeniu dziecka MASAKRYCZNIE trudno znaleźć pracę a przecież samym powietrzem się dziecka nie nakarmi:/Czy to takie złe że nie chce się biedować? Naprawdę nie wiem co jest złego w nie wybieraniu na partnera faceta, który ledwo da radę zarobić na siebie a co dopiero na rodzinę. Może być wspaniałym i dobrym facetem ale zakładanie rodziny w tym wypadku mija się z celem i tylko pogorszyłoby sytuację jego i kobiety już nie wspominając o dzieciach. Byłoby lepiej gdyby taki facet pozostał sam i cieszył się życiem na jakie go stać. Swoją drogą spytałam kilku facetów z mojego otoczenia co to jest blachara,nie bezpośrednio, użyłam w zdaniu a oni pytali "a kto to?" nie znali tego terminu. Więc sama znajomość tego słowa już będzie budzić moje podejrzenia o niezaradności faceta:D

Kobiety maja rece i podobno mozg, ktory moga uzywac i zarobic tyle kasy by nie liczyc tylko na faceta, gdy nie beda pracowac a opiekowac sie dzieckiem

Gdyby faceci patrzyli na status kobiety, tak jak kobiety na status faceta, to praktycznie nie byloby zwiazkow.

kobiety nie patrza, czyli na urode. Gdyby kobiety patrzyly na urode facetow, tez nie byloby zwiazkow za wiele, bo malo ktory Polak jest apetyczny czy zadbany.

Większość kobiet szuka faceta jako sponsora. Faceta, który będzie na nie zarabiał. Nawet jak jest dziecko to kobieta może pracować a dziecko do niani. Dla mnie takie kobiety powinny sie wstydzić

Gdyby kobiety patrzyly na urode facetow, tez nie byloby zwiazkow za wiele, bo malo ktory Polak jest apetyczny czy zadbany. Gdyby faceci wymagali nieskazitelnej urody od kobiet, to tez by bylo krucho. Kobiety patrza na urode facetow i to bardzo, z ta roznica ze u facetow nie ma jednego kanonu przystojnosci.

Ja patrze tylko na długość penisa.

A kysz podszywie marny :O :O :O

Owocu maliny, miłość traktujesz jak biznes, dasz tmu kto da za ciebie najwięccej, nei tędy droga. :O Facet musi pracować i zarabiać by zasłużyć na szacunek swej kobiety, by ta wiedziasła że ma kogos na kogo moze liczyc. Bynajmniej facet ni am zarabiać na kobietę.

Facet musi pracować i zarabiać by zasłużyć na szacunek swej kobiety, by ta wiedziasła że ma kogos na kogo moze liczyc Dotyczy to tez kobiet czy nie?

Tak, dotyczy to też kobiet. Choc przyznam, że nei ma tu ludzko pojmowanej sprawiedliwości. Kobieta zarabia na siebie i swoje utrzyamnie dazy sie szacunkiem. Od mężczyny wymaga się ambicji i podnoszenai poprzeczki.

Choc przyznam, że nei ma tu ludzko pojmowanej sprawiedliwości Jaka sprawiedliwość???? -Po 35 już na kobietę żaden nie spojrzy -Z dzieckiem też nie (już nie wspominając o tym, że szanowny tatuś może odejść kiedy mu się żywnie podoba) -musi być zadbana, zawsze piękna, zawsze szczupła -wiecznie wesoła i zawsze dobry humor Bo jak nie to jaśnie mąż/partner znajdzie sobie inną i do tego jescze zarabiać na rodzinę? Dzisiejszym facetom w głowie się poprzewracało...jedynym obowiązkiem faceta było zarobienie na rodzinę a teraz nawet tego nie chcą robić.

owoc maliny za bardoz uzalezniasz swoje życie od faceta. Napisałam nei am ludkzo pojmowanej sprawiedliwości, bo są różne role wynikające z natury płci, np. rodzenei dzieci.

Nie ma w tym nic dziwnego dopóty, dopóki nie jest to czynnik decydujący o wejściu w związek. Takie "spojrzenie" i rozkminianie to czysty układ, jeżeli drugiej stronie to odpowiada to czemu nie? Odwracając sytuację, wiadomo że atrkacyjność kobiety jest dla mnie ważna, ale na pewno nie najważniejsza i NIGDY nie był to dla mnie czynnik decydujący w wyborze, jeżeli kobieta była uczciwa, ułożona, naturalna, no taki mój typ, to nawet jak mi się na początku nie podobała, jakoś później nabierała blasku i stawała się najpiękniejsza na świecie. :)

kobiety patrza na szeroko pojety status a mezczyzni na wyglad, jak ktos chce to niech sobie poczyta teorie psychoewolucyjne, natury sie nie zmieni. najgorzej jak facet ktory oczywiscie chce miec conajmniej ładną dziewczynę, zzyma sie ze kobiety to materialistki. a to tylko czesc dokladnie tej samej strategii ktora on sam stosuje.

Ja z autorką się nie zgodze. Zacznijmy od tego że nigdy nie bylam interesowna. Nie interesowalo mnie ile facet zarabia, jaki jest jego status, kim z zawodu jest, jakim autem jezdzi. Patrząc z punktu widzenia naszych korzyści - Co z tego że on coś ma albo posiada, skoro faktycznie - liczy sie pozniej tak naprawde to, zeby chcial sie dzielić tym co ma. Wiem ze faceci przy kasie bywaja egoistami, sa pyszalkowaci, zbyt pewni siebie i czesto tak przedswiadczeni o swojej doskonalosci, ze nie potrafia kochac naprawde i pozniej stworzyc szczesliwego stalego zwiazku. Bo wydaje im się że zasługują na więcej. Mezczyzni maja przedsiwadczenie ze kobiety generalnie lecą na kasę. I faktycznie niestety tak jest. Ale jest to ich błąd i wlasnie przez takie glupie kobiety mamy swiat pelen materialistow zapatrzonych w siebie i myslacych im wiecej zarobie, tym wyrwe lepsza laskę. Przez to nawet jak tacy faceci sa juz pozniej w zwiazku nie traktuja swoich partnerek w odpowiedni sposob i dlatego tyle par sie rozstaje. Zycze Ci zebys kiedys zmienila swiatopogląd droga autorko. Wierz mi ani wyksztalcenie faceta, ani zawod ktory wykonuje, ani pieniadze faktycznie zarobione przez niego - to nie jest zaden priorytet, wyznacznik i bardzo czesto nie swiadczą ani o inteligencji, mądrości zyciowej i dojrzalosci. Liczy się to żeby był obowiązkowy, pracowity i odpowiedzialny. Oraz dobry.

Zauważyłam, że (oprócz facetów o raczej marnych zarobkach) o tym, że "kobieta powinna zarabiać na siebie, że do dziecka można wynająć nianie, że to wstyd i pazozytnictwo być na utrzymaniu męża" itp. bzdury najgłośniej wykrzykuja samotne kobiety :D Jakże łatwo jest krzyczeć slogany, kiedy się nie ma pojęcia o czym się tak naprawdę krzyczy :P

Owoc maliny A dlaczego zakladasz od razu w pytaniu, ze to cos zlego?

Ja nie zakładam że to coś złego, tylko często słyszę taką opinie na tym forum że te co patrzą chociażby w najmniejszym stopniu na finanse to "dziwki i blachary"

zrezygnnowanaa - zakładasz, ze facet, który nie jest biedny nie może być uczciwy i kochający? Naprawdę sadzisz, ze wśród zamożniejszych facetów sa same skur**yny? Status majątkowy nie musi być priorytetem, ale jest jednym z wyznaczników jego atrakcyjności. I dotyczy się to zarówno kobiet jak i mężczyzn - bogate kobiety TEŻ maja większe powodzenie :P A jak ważne sa pieniądze w życiu możesz zapytać moja sąsiadke, kiedy jej wierny i kochający maz musiał chodzić z puszka po domach i zebrać o datki na operacje ich córki.

ktoras idiotka napisala ze na kobiete po 35 roku zycia facet juz nie spojrzy.. kurwa co za bzdura, kobiety po 30stce sa zajebiscie sexowne i wielu mlodych marzy o przygodzie z taka kobieta

Owocu maliny, ale ty traktujesz meża jak zabezpieczenie na stare lata, bo zakladasz ze po 30stce bedizesz brzydka i nikt cie juz nei zechce :O żałosne podejście :O mąż =inwestycja? :O

"Przygodę" to sobie możesz w przyslowiowa dupe wsadzić :O

"Ja nie zakładam że to coś złego, tylko często słyszę taką opinie na tym forum że te co patrzą chociażby w najmniejszym stopniu na finanse to "dzi**i i blachary"" Tak, ale tak zazwyczaj mowia ludzie ktorzy tych pieniedzy nie maja, albo kobiety ktore zwiazaly sie z golodupcami. Taka naturalna reakcja, zeby zohydzic cos czego sie nie ma. Na tej zasadzie niscy nie lubia wysokich, a brzydcy ladnych. Co nie zmienia faktu, ze jest grupa kobiet skrajnie wyrachowanych, ktore mozna nazwac w ten sposob jaki ty przywolalas, ale one zazwyczaj nie maja szansy na dlugotrwaly zwiazek z facetem z pieniedzmi.

cyt.Co w tym złego że kobieta patrzy na status faceta? Dla mnie to nic złego ,jeśli nie jest to jedyny powód związania się z facetem . Pieniądze są ważne w codziennym życiu ,szczęscia same z siebie nie zapewnią ale bardzo pomagają żyć w szczęściu. Jeśli kobieta stworzy mi prawdziwy dom, będzie dobrą matką i żoną ,to powody dlaczego się ze mną związała mało mnie będą obchodzić, bo to będzie wtedy sprawa drugorzędna .

Poza tym jest jeszcze jedno kuriozalne podejście: kobieta może pracować, a do dziecka wynająć nianie" Jaki jest sens wychodzenia za mąż, kiedy z góry zakłada się, ze dziecko będzie wychowywać obca osoba? Niania to opcja dla zamożnych - na nianie też trzeba zarobić! I zwykle się na to decydują kobiety, które już osiągnęły jakiś sukces w zawodzie i po urodzeniu dziecka obawiają się utraty tego, co osiągnęły. Niania nie zostaje z chorym dzieckiem, niania też czasem choruje a na dodatek też czasem potrzebuje urlopu. To oznacza kilkanaście tygodni w roku kiedy dziecku i tak trzeba zapewnić opiekę. Znam naprawdę niewielu ojców biorących zwolnienie z pracy z powodu choroby dziecka. W 90% to spada na matkę.

k**wa co za bzdura, kobiety po 30stce sa zaj**iscie sexowne i wielu mlodych marzy o przygodzie z taka kobieta Na kochanka zawsze jakiś facet sie znajdzie nawet dla 40 Trochę gorzej jeśli chodzi o partnera do stałego związku.

Nic złego. Gołodupcom to nie pasuje, to niech nie biorą się za randki póki nie mają swoich pieniędzy.

Ggfffff

jbhjvj