Jak/gdzie znaleźć fajnego faceta, który pragnie poważnego związku?

"Nie szalej z tą dumą kobiecą, bo jeszcze nie raz będziesz musiała ją schować pełniąc rolę żony i matki " owszem, ale nie będąc dziewczyną. Małżeństwo to wspólnota, moej jest twoje i wspieranei się wzajemnie.

23:39 [zgłoś do usunięcia] najpiękniejsza_kobieta_na_kafe "szacunek i specjalne traktowanie kobiet " tzn. proponowanie dziewczynie meiskzania na probe by ją "przetstować" jaka jest? Kurde, Ty piszesz na poważnie ?:D:D:D:D:D Bo np. ja bym każdej dziewczynie radziła "przetestować" faceta, zanim powie sakramentalne tak lub jeśli decyduje sie na jakiś.... dłuższy związek :D c zy jak go tam zwał

najmadrzejszy - raczej to uczucie nigdy sie nie zapalilo. Za wczesnie bylo. Klin jest zawsze skazany na zaglade.

23:44 [zgłoś do usunięcia] najpiękniejsza_kobieta_na_kafe "Nie szalej z tą dumą kobiecą, bo jeszcze nie raz będziesz musiała ją schować pełniąc rolę żony i matki " owszem, ale nie będąc dziewczyną. Małżeństwo to wspólnota, moej jest twoje i wspieranei się wzajemnie. jesoo, jak powiesz jeszcze opowieść o dwóch połówkach tego samego jabłka to żygnę :D

propo testowania: mieszkanie razem powinno być krokiem wypływajacym z chęci dzielenia życia przez dowjga zakochanych, a nie na próbę :O a miłośc nei wygasa po 1,5 roku, po prostu zauroczenei minęło, jak to zwykle bywa

ciab - porada na pewno bardzo rozsadna ale raczej nie do zastosowania w katolickich srodowiskach.

oj Zuzanna, mieszkać, to nie oznacza od razu: współżyć seksualnie

"najmadrzejszy - raczej to uczucie nigdy sie nie zapalilo. Za wczesnie bylo. Klin jest zawsze skazany na zaglade." Nie, to akurat nie byl klin. Kliny u mnie nigdy nie dzialaly i zazwyczaj konczyly sie po paru tygodniach.

zuzia, wcale nie, nie jestem az tak ortodoksyjna, ale dla mnei meiszkanie razem = wspólne plany na przyszłość, pewnosc że to jest osoba z kótra chce dzielic zycie poparta wspolnymi przezyciami :) a nei kaprys czy chwilowe zauroczenei

ciab - a wiesz , ze o tym nie pomyslalam....... najmadrzejszy - te dziewczyny , z ktorymi mieszkales : wspolzyly z Toba czy tylko mieszkaliscie razem ?

ciab, nie badź naiwna ;)

Zuzanna Oczywiscie, ze wspolzyly;)

to moja rola :D (byc naiwną)

mądralo, cholerny z ciebei tradycjonalista :D

najpiekniejsza Inaczej rozumiemy tradycjonalizm po prostu

to ty to interpretujesz tak jak ci wygodnie mądralo :)

nie, to ty przeinaczac fakty jak ci wygodnie i wmawiasz mi rzeczy, ktorych nigdy nie zrobilem

naj naj - wiecie ze pasujecie do siebie ? Zamieszkajcie razem. Bedziecie para klocacych sie staruszkow.

najmadrzejszy szukaj tej swojej gąski, nie potrafisz przyznac sie do błędu, zawsze musisz miec racje, a jednosczesnie powielasz stare bledy, przekonany ze to wszytko robisz dobrze

Naj - a z ktora z tych dziewczyn bylo Ci najlepiej w lozku ?

Skoro sie klocimy, to raczej nie pasujemy:)

ja jestem wyjątkowo spokojna, tylko madrala mi dziala na nerwy, skoncyzlabym jak frustratka nr 3

najmadrzejszy - w zwiazku potrzeba troche adrenaliny. Inaczej zaczyna byc mdlo, nudno i obojetnie. Facet jestes, powinienes o tym wiedziec.

Bella, to pogratulować temu panu skoro potrafi Cię skłonić do gry i kreacji.

najpiekniejsza Gaski mnie nie interesuja. A swoich bledow jestem swiadomy i potrafie sie na nich uczyc.

23:51 [zgłoś do usunięcia] najpiękniejsza_kobieta_na_kafe ciab, nie badź naiwna Znam pary, które przed podjęciem decyzji o wspólnym życiu, mieszkały razem i nie współżyły, więc są różni ludzie, różna wytrzymałość.... najpiękniejsza - jeśli zawęzisz punkt widzenia, tylko do własnego punktu siedzenia, to mogą Ci wyjść błędne dane końcowe. Ja tam lubię od czasu do czasu uwierzyć w dobre intencje ludzi, zwłaszcza że mnie to osobiście mało kosztuje ;)

Zuzanna A po co ci taka wiedza?:)

00:06 [zgłoś do usunięcia] najmadrzejszy na swiecie Gaski mnie nie interesuja. Tak myslalam.....

00:07 [zgłoś do usunięcia] najmadrzejszy na swiecie Zuzanna A po co ci taka wiedza Nie mart sie. Nic groznego. Ja jestem bardzo spokojna, standartowa osoba.

Zuzanna Ja sie do kazdego zwiazku przykladam jak trzeba, o to sie nie martw:)