Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem chyba egoistką

I co ja mam zrobić? Rodzina oczekuje pomocy- wyjazd za granicę

Polecane posty

Gość jestem chyba egoistką
nie, ja jego tu nie chce. Może to brzmi wrednie, ale dla mnie ten facet to jeden wielki debil:O O ile przy niej jako tako się zachowuje o tyle bez niej wyłazi z niego typowe chamstwo. Pamiętam jak tu był i jak poszłam dwa razy zobaczyć jak mieszka. To była tragedia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhhiuhgiugilzu
Przeciez z takim nastawieniem do zycia i pracy nie ma szans ani w Polsce ani za granica. Wkopiesz sie tylko w zobowiazanie bez konca - przeciez nie wyrzucisz takiego "goscia" po miesiacu, trzech czy szesciu na ulice, jezeli nie wywiaze sie z umowy, ze bedzie pracowal(a) i sciagnie rodzine do siebie, za swoje i na swoje. Pomoz evtl. jednorazowo jakas suma (moze nie bezposrednio do nich, ale za posrednictwem zaufanej osoby w PL) - wiem, ze sie im nie nalezy, ale moze jednak. Nie sprowadzalabym jednak pod zadnym pozorem nikogo takiego do siebie. Zobowiazanie bez konca !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kanal nie godz sie na przyjmowanie wszystkich do siebie, bo tak jak dziewczyny pisza: zostaniesz z nimi na zawsze bo oni juz mieszkania w Polsce nie beda mieli. Ew. niech jedno przyjedzie najpierw i zarobi na mieszkanie dla reszty, przeciez nie masz obowiazku ich utrzymywac. I co to za gadanie ze kuzynka sama nie przyjedzie. To niech nie przyjezdza :O i koniec gadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iujhcccc
Nota bene : skoro CAŁA rodzina wywiera na ciebie presję, to powiedz im, ze pól na pół: oni dają na kaucję i kaskę na początek, ty załatwiasz pracę delikwentom i NIC WIĘCEJ. Dla ciebie to realny koszt, bo ręczysz swoim imieniem, a doświdczenia masz fatalne. Dlazego ty masz ponosić cały koszt czyjejś zabawy? I tak rodzina wyjdzie na tym lepiej, bo kasa powinna być do zwrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tylko poważna rozmowa z rodzinką cię ratuje. powiedz im to co nam tu napisałaś, że jego to za żadne skarby nie przyjmiesz i ewentualnie ona może być (jeśli chcesz oczywiście). a jeśli taka forma pomocy im nie odpowiada to trudno. niech sobie radzą w kraju i niech rodzina w kraju im pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
Nie zgadzaj się na mieszkanie nawet na chwilę .To pewnie taki typ ludzi,że zwalą się wam na głowę i to wy będziecie ponosić koszty ich utrzymania ,załatwiania wszystkiego . z miesiąca zrobi się 5 a potem rok .Zaczną się kłótnie ,pretensje,Pilnuj swojej rodziny .Odmów stanowczo .Ostatecznie niech facet jeszcze raz zaryzykuje wyjazd ale znadzcie mu pokój i niech radzi sobie sam .Jak zmądrzeje to sprowadzi rodzinę a jak nie to wypad do kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem tłumaczenia że bez dzieci sama nie przyjedzie:o czyli woli stracić te dzieci i wtedy przyjedzie? Powiedziałabym jasno, albo ona sama albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w jakim kraju wynajęcie mieszkania kosztuje 6000? Tak z ciekawości pytam... I od razu muszą miec mieszkanie? Niech rodzina zajmie się dziećmi skoro tak bardzo są przejęci i chcą pomóc, kuzynka niech przyjedzie, wynajmie pokój a nie całe mieszkani, popracuje kilka miesięcy i jak odłoży kasę to ściągnie ich. Tyle. A jak dzieci zostawiać nie chce to niech nie zostawia. Sami jej zabiorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą miej na uwadze że cokolwiek bys nie zrobiła to i tak ci dupę obrobią:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba egoistką
pokój sobie znaleźć może, ale z czego zapłaci? Ja postanowiłam zrobić tak: do siebie nie przyjmę nikogo jak chcą przyjechać niech błagają rodzinkę o pożyczkę i niech on przyjeżdża, pokój znajdę, ale ma mieć gotówkę by od razu zapłacić za miesiąc. Chociaż wątpię by im się udało nawet na ten pokój i życie dla jednej osoby pożyczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba egoistką
nie ma z kim dzieci w Polsce zostawić. Ja mieszkam w Norwegii, w naszym mieście takie mieszkanie dla rodziny to koszt z pewnościa 12 tysięcy koron. Nie orientuję sie za bardzo, ale z tego co wiem taniej na pewno by nie znaleźli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cncdcmiodvsd
Jezeli ktos nie zna jezyka danego kraju, to ma jedynie (jezeli w ogole) szanse na prace ciezka (fizyczna) i stosunkowo prymitywna. Jezeli nie jest do takiej pracy gotowy (fizycznie, ale i psychicznie) to wszelkie proby zarobienia za granica sa bez szans powodzenia. Niech wypowiedza sie ludzie z zagranicy, ile i jak musieli za.....ac, az staneli finansowo wraz z rodzina na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu, w norwegii rzeczywiście może być ciężko na początku. Ale stawiasz sprawę jasno:załatwiasz pracę i pokój a kasę na pierwszy miesiąc musi wytrzasnąć. I albo bierze z ucałowaniem rączek albo kopa mu dupę. Wszystko. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak ktoś zna język to początki są ciężkie. Zwłaszcza jeśli jest to kwestia przetrwania rodziny. To ogromne obciążenie psychiczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnscba
Hejka! Ja tez mieszkam z granica i mialam wielu chetnych ktory chcieli tu przyjechac. wiesz co powiedzialam? Ze mi nikt wyjechac nie pomagal, wsyzstko musialam zalatwic sama i ja nie bede na czyjes zawolanie bo trzeba mu konto zalozyc i wiele innych spraw. Jesli dana osoba chce wyjechac zaproponowalam, ze dam numery telefonow do biur posredniczych. Checi do szybkiego wyjazdu minely baaardzo szybko, a to co o mnie rodzina pomysli mnie nie interesuje. Ja tutaj tez ciezko pracuje, zeby miec troche lepiej w zyciu i nikogo za darmo nie bede utrzymywac. Mialam juz jedna kolezanke, ktora wydzwaniala do mnie po 5 razy dziennie, nawet o to czy moze podac moj adres e-mail w jednej instytucji, bo ona do swojego nie pamieta hasla a nie wie jak zalozyc nowy!!!!!!! No ludzie... paranoja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oboje nie pracują, dwoje dzieci strzelili, już raz załatwiłaś panu robote, ale najwidoczniej miał ją w dupie.Myślą, że wszyscy będa im "dawać" ? nie zgadzaj się na to, żeby u Ciebie cała rodzina wylądowała i będziesz musiała ich utrzymywać.Narobili dzieci, to niech się starają temu sprostać, a nie myślą, że wszyscy wokół będa im ciągle pieniądze pożyczać a oni kolejne dzieci będą strzelać z uśmiechem.Dzieci oczywiście szkoda, ale to ICH dzieci i nie wierze, że koleś zadnej roboty, nawet na czarno nie umie znaleść, ni chuja, nie szuka i tyle.Zaproponuj im to co napisałaś, żebu gość przyjechal, wynajął i zarabiał na rodzine, a nie papierosek, piwko i seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pomagaj im. znam ten typ ludzi - beda wisiec na Tobie jak dlugo sie da, a na koncu i tak obrobia tylek. Pomogliscie raz i w zamian najedliscie sie wstydu - niech to bedzie argumentem dla rodziny. Poza tym, powiem Ci szczerze.. im mniej tego typu ludzi tutaj (tez mieszkam w N.), tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba egoistką
Gryzzelda nie:) Mieszkam w Oslo i tu też okropne ceny. Mojej koleżanki siostra wynajmuje tu mieszkanie 2 pokoje plus salon, osób 4 w mieszkaniu (2 pary) i płacą aż 14 tys koron:O No, ale okolice mają dobrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieciekawa sytuacja
weźmiecie ich sobie na kark a potem będzie jeszcze gorzej, bo będzie Wam jeszcze bardziej szkoda dzieci a oni będą na Waszym utrzymaniu skoro tak się do pracy rwą. na Twoim miejscu powiedziałabym nie. a to twoja decyzja i Twoje życie, a skoro tak ze swoim życiem ta parka nie może poradzić to niech się nie wchrzania w buciorami w Twoje. i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij dzien od szklanki soku
nie bierzcie sobie takiego problemu na glowe!! Nie mozesz rodzinie powiedziec, ze nie masz mozliwosci zalatwienia im pracy?? Mialas moze wczesniej, ale teraz juz nie i sayonara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez jestem za granica i niestety juz przejechalam sie na pomocy.. ech w takiej sytuacji bym pomogla ale tylko na zasadzie ze przyjezdza jedno i kombinuje samo na sciagniecie rodziny. Bo niby jak to ma wygladac ? Co z dziecmi jesli oni beda w pracy ? Z dnia na dzien sxkoly nie zalatwia.. I absolutnie nie do waszego mieszkania bo szybko sie nie wyprowadza a dlaczegomasz znowu pomagac swoim kosztem.. Ja bym wynajela pokoj ewentualnie pozyczyla kase na tydzien dwa na depozyt i tyle.. W zyciu nie powinni przjezdzac odrazu cala rodzina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O pomysl rewelacja - Ty pomozesz ale niech rodzina sie zrzuci na mieszkanie i kaucje bo niby dlaczego tylko ty masz pozyczac. Jak tak zasuferujesz to zobaczysz odrazu rodzinka sie zamknie bo juz taka skora do pomocy nie bedzie bo latwo pomagac czyims kosztem a nie za swoje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym wynajela pokoj ewentualnie pozyczyla kase na tydzien dwa na depozyt i tyle.. Oj, to tez bym odradzala. Kaucja to naprawde kupa kasy - nie ma szans, zeby zwrocili ja za tydzien czy dwa. Koszty utrzymania w Norwegii sa bardzo wysokie, a o prace bez znajomosci jezyka nielatwo. Z takim podejsciem do zycia ci ludzie nie znjada pracy, a jesli ktos im prae zalatwi nie utzymaja jej. Poza tym, widze juz kolejny problem: autorka bedzie calodobowym tlumaczem, w urzedzie, sklepie, u lekarza. I bedzie tak tlumaczyc bez konca, bo tego typu ludzie nigdy nie naucza sie jezyka, bo maja to po prostu gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasdxfcgvhbnjkl
Moje zdanie: 1. Przykro mi to mówić, ale moim zdaniem ta rodzina jest patologiczna. Nie mają nic swojego, narobili długów, dzieci (założę się, że wszystkie nieplanowane), pracować nie chcą, albo się nie nadają (2 lewe ręce do pracy i/ lub lenistwo), są niegospodarni, niezaradni życiowo i jeszcze zapewne mają postawę roszczeniową i oglądają się na innych licząc na tzw. pomoc. Do tego jeszcze palą, on lubi wypić, żyją w bałaganie. Po prostu super. 2. Pewna jestem, że ta tzw. pomoc, w ich oczekiwaniach to: -wzięcie ich do siebie wszystkich -załatwienie im pracy -sponsorowanie ich zanim 'staną na nogi' -to wszystko zapewne na czas 'nieokreślony', a nawet jeśli określony, to tak jak napisali wyżej z miesiąca zrobi się kilka miesięcy a z kilku miesięcy rok albo i dłużej i później się ich nie pozbędziecie, a nawet jak się to uda to i tak będziecie ci 'źli' 2. Jestem pewna, że czego byście nie zrobili dla nich to i tak Wam, za przeproszeniem, tyłki obrobią. Bo 'nie pomogliście', albo pomogliście 'niewystarczająco', bo oni w potrzebie, bo wy rodzina, bo Wam lepiej niż im, bo Wy macie możliwości, bo Wy coś możecie załatwić, przygarnąć, bo to, bo tamto itd. Nawet jak im w jakikolwiek sposób pomożecie, to dla nich, w ich mniemaniu będzie ciągle mało, z czym się kryć nie będą. 3. Jeśli mieliby się przeprowadzić za granicę, nie brałabym ich do siebie do domu, absolutnie. Co najwyżej pomogła znaleźć jakieś lokum do wynajęcia lub pracę, ale w miejscach neutralnych, nie w ' swojej pracy', żeby potem znowu nie świecić oczami, w razie czego. Gdybyś ich wzięła na jakiś czas, nawet ustalony, to założę się, że nie chcieliby się potem wyprowadzić, albo na litość by Was brali. I założę się, że i za to wdzięczni by nie byli. I nie szanowali by ani Was ani Waszej własności. 4. To, że im chcą odebrać dzieci, to przykre, ale może konieczne, aby się czegoś nauczyli. Ja na ich miejscu robiłabym wszystko aby dzieci nie stracić i wyjść z długów. Poszłabym z mężem do każdej, sensownej pracy, bez żadnego ale i zapierdalałabym jak wół, aby jak najszybciej wyjść na prostą. 5. Reszcie rodziny, która wywiera na Was presję powiedziałabym, że: -jak tak im leży na sercu ich los, niech sami ich wezmą do siebie, albo 'pomogą' -przypomniała, jak to już raz Was ten facet 'wyrolował', bo nie nadawał się do pracy, a potem Wam było głupio i wstydziliście się za niego -każdy jest kowalem swojego losu (ciekawe co oni sobie myśleli, płodząc bezmyślnie swoje dzieci, co im zapewnią) -jak sobie człowiek pościeli tak się wyśpi -ty masz swoją rodzinę, swoje problemy, wydatki, troski i nie potrzeba ci kolejnych W życiu trzeba być zdrowym egoistą, i owszem, pomagać innym, ale nie dawać się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to fakt.. nie da sie tak zalatwic mieszkania i pracy i odciac.. nawet jak juz beda wsxyscy i beda pracowac na swoim zawsze bedzie cos skpro nie znaja jezyka... a pozniej podrzucanie dzieci na 5 min i zostawianie na 5 godzin... ech to juz nie bedzie latwe.. Ajaksie cos nie ulozy to zwala sie do was bo jedyna rodzina... oj przenysl to dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj mala hehe
No wiesz jak oni byc chcieli mieszkanie dla rodziny z dwojka dzieci to koszt przynajmniej 6tys. zl na polskie. Nic taniej nie bedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj mala hehe
Dzieci sie na swiat nie prosily ;) moze beda mialy normalny dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba egoistką
słuchajcie, zadzwoniłam do kuzynki i przedstawiłam im sprawę jasno. Powiedziałam ile pieniędzy na początek on będzie potrzebował itd. no i sie nie zgodzili:O Kuzynka zdecydowała, że lepiej będzie jak przyleci sama i sama zarobi, ale ona kompletnie nie myśli:O Mówi do mnie ile zarobi, ja odpowiadam że nie wiem, ale jak będzie dobrze pracować to spokojnie się utrzyma w pokoju wynajętym i na początek może nawet by oszczędzić zamieszkać z jakaś polką w pokoju wspólnie. A ona do mnie z pytaniem " no ale z 8 tysięcy zł zarobię przez miesiąc":D Tłumaczę jej, że na pewno nie, bo na sprzątaniu można zarobić owszem, ale jak już się pracuje potem na własną rękę, a nikt jej przecież od razu nie da zleceń na ładne oczy i będzie musiała współpracować z kimś. Na to ona, że nie, że ona da ogłoszenie i będzie sama na własną rękę sprzątała:O Próbowałam tłumaczyć, że to niemożliwe, bo nie zna języka to ta, że u Polaków może sprzatać:O Powiem szczerze, że teraz to nie wiem czy i ją tutaj chce z takim podejściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×