I co ja mam zrobić? Rodzina oczekuje pomocy- wyjazd za granicę

Moja kuzynka ma dwójkę dzieci w wieku 1,5 i 3 lat. Bardzo ciężko jej się wiedzie, nie pracują oboje i prawdę mówiąc nie chce im się. Cała rodzina jak pierwsze dziecko przyszło na świat pomogła w tym i my. Teraz okazało się, że są oni zadłużeni, grozi im eksmisja i w ogóle nieciekawa sytuacja, mogą nawet im dzieci odebrać:( Ja nie mieszkam w kraju i właśnie cala rodzina błaga mnie by im pomóc. Problem w tym, że my raz wzięliśmy męża kuzynki tutaj. Mąż nie załatwił mu jakiejś super pracy bo on języka nie zna w ogóle. Jednak miał pewną pracę na budowie wraz z zakwaterowaniem. I skończyło się to tak, że mąż musiał potem oczami przed znajomym (włascicielem firmy) oczami świecić:O Teraz oni oboje proszą, że będzie dobrze, że będą pracować itd. Fakt jej mogę pracę załatwić nawet u mnie w firmie, bo do sprzątania szukają. Dla niego też by się coś znalazło, ale problem w tym, że my nie chcemy z nimi mieszkać. To specyficzny typ ludzi, bałaganią, palą, on lubi wypić:O I nie bardzo dlatego chcę pomóc, a mieszkać tym razem nie mieliby gdzie. Napiszcie co zrobiliście na moim miejscu?

Na Twoim miejscu patrzyłabym na siebie

Ciężka sprawa.A jednocześnie on już szanse miał z której nie umiał skorzystać.

czyli nie pomagać. Nawet moja mama dzwoniła i powiedziała by ich przygarnąć, bo dzieci szkoda jak zabiorą:O Ake kurde czy to moja wina? Nie chce być nieczuła jednak nie chcę też problemów.

ale jak oni będą mieć pracę to chyba stać ich będzie na mieszkanie? może znajdź im coś taniego (oczywiście jako propozycję) ale od razu żeby wiedzieli że nie mają co u ciebie szukać (w sensie mieszkania u ciebie)

Widać że jesteś pod presją rodzinny,ale mimo to musi to być Twoja decyzja.Taka 100 % Twoja z przekonania a nie z przymus. Najgorsze jest to że raz pomogliście a potem tylko wyszliście na idiotów przed pracodawcą. Gdybym miała pomóc to na zasadzie takiej że przygarniam na okres max 2 miesięcy i że mają szukać najtańszego mieszkania do wynajęcia oraz jedno potknięcie z ich strony i nie mają co liczyć na kolejne szanse.

tu gdzie mieszkam nie ma tanich mieszkań. Można wynająć pokój, ale nikt im nie wynajmie pokoju z dziećmi. Mogliby się wyprowadzić dopiero po jakichś 2-3 miesiącach jakby pracowali i odkładali wszystko, czyli byliby w większości na naszym utrzymaniu.

Dokładnie, jak juz koniecznie chcesz pomagać i wiesz jacy oni są to nie szukaj im pracy u siebie w firmie żebyś się musiała tłumaczyć, ani nie zgadzaj sie na mieszkanie razem.

nie ma szans by tu gdzieś zamieszkali od razu. Potrzebowaliby minimum 10 tys.zł by opłacić mieszkanie (i to chyba nie, bo kaucje wpłacić trzeba) i jakoś przeżyć skromnie pierwszy miesiąc. A oni nie maja w ogóle kasy.

powiedz mamie ze ma sama ich wziąć do siebie i zobaczy jaki to miód i orzeszki wasza rodzina tych pasożytów stworzyła byłabys kończona idiotka gdybyś im uległa powiedz mamie jasno NIE NIE ZGADZAM SIE I NIE CHCE WIECEJ DO TEGO TEMATU WRACAC można ? mozna

To oni by byli u Ciebie z dziećmi? To kto się nimi zajmie jak będą w pracy ?

Radze powiedziec,ze niestety nie pomozecie poniewaz juz raz daliscie szanse a potem musieliscie swiecic oczami za tego pana.A dzieci no kurde same na swiat sie nie prosliły.

zajęłaby się nimi polka która tutaj sobie dorabia pilnując dzieci, dużo nie bierze, bo ma przeważnie pod opieką z 3-4 dzieci.

sluchaj to taki typ ludzi ktorzy nie przejmuja sie co bedzie bo wszyscy inni mysla za nich.A czemu maja wyjezdzac za granice? moga znalezc prace w Polsce...niech pokaza ze potrafia..., dzieci sie nie odbiera ludziom bez pracy, nawet z dlugami, dzieci sie odbiera patologii, nie maja na mieszkanie ale na wode i papierochy juz tak. NIE POMAGAC PATOLOGII!

dzieci szkoda, bo do domu dziecka pewnie trafią:( Gdyby jeszcze miały trafić do normalnej rodziny to ok, ale szkoda, że zabiorą maluchy w takie miejsce:O

odbiera się dzieci jak się nie ma mieszkania, na jedzenie itd.

a może weś narazie tylko kuzynce coś pomóż. odrazu całą rodziną by się chcieli przeprowadzać? niech ona przyjedzie sama popracuje troche znajdzie mieszkanie i ona a nie wy załatwi prace mężowi. całą rodzine sobie na głowe ściągniecie a potem będziecie utrzymywać bo nie będą mieli pracy a i wracać nie będą mieli gdzie.

a co bedzie z dziecmi jak oni tu przyjada? Bo wiesz, zawsze mozesz im powiedziec ze pomozecie ale beda mieszkac sami i beda ponosic konsekwencje jak nie beda placic itd

kuzynka bez dzieci też nie przyjedzie więc mogłaby tylko z dziećmi

no to niech on przyjedzie sam.Spróbujcie raz jeszcze załatwic mu pracę,albo pokierowac nim tak zeby ta pracę załatwił sobie sam.JEsli to zrobi znaczy ze chce ,jesli nie no cóz...nie twój biznes

ale gdzie sami? Ja mam wydać kilkaset tysięcy by im mieszkanie opłacić i kaucję? Bez tego nikt im nie wynajmie:O No może bez kaucji się da, ale za mniej niż 6 tysiecy zł to nie ma nawet co marzyć. Poza tym języka też oboje nie znają

Ale to taki typ ludzi ze cal zycie im bedzie trzeba pomagac bo sa tak nauczeni...jak im nie odbiora dzieci teraz o odbiora pozniej. A jak rodzinie szkoda dzieci to niech ktos z waszej rodziny bedzie rodzina zastepcza i juz.

Proste: adoptuj dzieci. I tak będziesz musiała płacić za całą czwórkę, bo nie licz że oni się zmienią, nie wtedy kiedy ONI się przejmować nie muszą, bo wszystko załatwi kto inny. A tak, to będzeisz musiała zająć się tylko dwójką dzieci, do domu dziecka nie trafią a ich rodzice zajmą się tylko sobą, dokładnie tak jak to robią do tej pory.

6tys za co?? za wynajem?? to gdzie Ty mieszkasz?... nie przesadzaj...

no prosze zamiast byc wdziecznym ze ktos chce im pomoc to jeszcze warunki dyktuja...

za granicą mieszkam i w przeliczeniu na złotówki najtańsze mieszkanie za 6 tysięcy znajdą

nie adoptuje dzieci:O Jakbym chciała mieć więcej to bym miała, mam swoje już w wieku 4 lat i nie chce więcej.

Super: cała rodzina pomagała jak mieli pierwsze dziecko, to dla uczczenia tego faktu strzelili sobie jeszcze jedno... Najwyższy zas zey się dowiedzieli, ze swoje pieniadze ludzie chcą wydawać na siebie. To samo dotyczy twojej mamy: łatwo sie rządzi cyimś życiem, moze nie ch ona weźmie dzieci do siebie, chocby na czas kiedy twoja kuzynka będzie szukać pracy!

kazdy trzezwo myslacy czlowiek wie ze za granice najpierw wyjezdz sie samemu a pozniej sciaga rodzine tylko debil wyjezdza bez grosza przy dupie z cala rodzina.

to w kiepskiej sytuacji jesteś. pomóż ostatni raz, pozwól mu zamieszkać u was na max 3 m-ce, ale prace ma sam sobie znaleść. po 3 m-cach coś już powinien sobie wynająć a jak się dorobi to ściągnie żone i dzieci. ale rodzince swoją drogą przy najbliższej okazji bym powiedziała co myśle, przecież to zwykły szantarz emocjonalny.