Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia15478697

Poddac sie czy walczyc?

Polecane posty

Gość akadddf
a ja myśle, że ma do stracenia straci swoją dumę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słowo ciałem się stało Faceta bardzo łatwo wyczuć. Wystarczy słuchać, co mówi. To prawda. Ale trzeba słuchać konkretów a nie po babsku dorabiać ideologie. Mężczyźni są prości a sztuczek nauczyli się od nas, kobiet. Poza tym nie tylko faceci kłamią, nie tylko faceci są nieśmiali. Kobiety również. Tak czy inaczej, faceta naprawdę bardzo łatwo wyczuć. Ten autorki nie chce kontynuować znajomości i moim zdaniem autorka powinna dać sobie spokój. Chyba, że chce usłyszeć pełne złości "odpierdol się ode mnie!".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
Ja ją rozumiem, też chciałam chociaż wiedzieć, czy w ogóle chce, czy nie chce... Bo mój to niby chciał, ale czyny tego nie potwierdzały. Budził się, jak pisałam, że to koniec, to reagował. I jak to rozumieć? Teraz dałam mu ultimatum i napisał... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkithlp
Ja bym odpuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akadddf
niestety ale dawanie ultimatum trąci desperacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowo ciałem się stało
Teraz dałam mu ultimatum i napisał... :-) No no, zdecydowana politykę prowadzisz... Kurcze, pomyśl co by się stało, gdybyś wycofała swoją misję dyplomatyczną z jego kraju...może by się z Tobą spotkał na negocjacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytający dzentelmannn
Tak czy inaczej, faceta naprawdę bardzo łatwo wyczuć. szczegolnie to widac w zwiazkacj, po nieporozumieniach itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowo ciałem się stało
szczegolnie to widac w zwiazkacj, po nieporozumieniach itd Szczególnie to widać w tych związkach, w których ludzie nie słuchają siebie nawzajem, bo zajęci są słuchaniem siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
Wiem i byłam zdesperowana. Czasami trzeba się odkryć, bo jak dwie strony grają, to do niczego to nie doprowadzi. A desperacja desperacją, ale nie musiał w tym brać czynnego udziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczegolnie to widac w zwiazkacj, po nieporozumieniach itd Nieporozumienia rozwiązuje się rozmowami a związek tworzą dwie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akadddf
No no, zdecydowana politykę prowadzisz... Kurcze, pomyśl co by się stało, gdybyś wycofała swoją misję dyplomatyczną z jego kraju...może by się z Tobą spotkał na negocjacje... nie można było ująć tego lepiej :D nich to facet się stara o kobietę, a nie odwrotnie facet lubi gonić królicza a Ty sama wpadasz w sidła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
Tyle razy pytałam, czy to koniec. Nawet już napisałam pożegnanie. To wtedy zareagował, że nie chce itd. Miał wybór. Już nawet z góry pisałam, że nie będę dociekać, ani też się gniewać, czasami się "odwidzi" i trudno... Ma się nie krępować, bo chce wiedzieć, co i jak, a nie się domyślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
Ale to ja go obraziłam i uraziłam jego dumę. Więc pozwoliłam sobie na poniżanie się. Co będzie to będzie... Mnie tam szkoda czasu. Co mam sobie beczeć w poduszkę, lub czekać dniami i nocami na wiadomość jakąś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
W gruncie rzeczy, to ja wiem, że to już przepadło ogólnie. Bo on strasznie dumny jest. Ale chociaż próbowałam... i chwilowo go mam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
Nigdy już nie będzie tak jak było. Nawet na kolanach błagał o spotkanie. Ale zawaliłam.. i teraz jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akadddf
ja też napisałam mu , że może mi napisać , że już nie chce sięspotykać bo ja mam twardą dupę i przyjmę wszystko z godnością a ten, że napisanie , że to koniec byłoby pójściem na łatwizne nie wiem co miał na myśli , ale uznałam, że pora o nim zapomnieć jestem pewna, że gdybym napisała do niego lub zadzwoniła i powiedziała, żeby się określił to by odpisał lub odebrał ale po co robic z siebie kretynkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokój kobieto
facet pajacuje, rżnie nieśmiałego biedulka, ze dzieciństwo miał trudne, nie przyjmuje komplementow itp. o łóżko mu chodziło, zorientowal sie ze nie dasz i zrezygnował przestań sie łudzić i zejdź na ziemię on nie chce sie z tobą spotyka i nie mysli o zadnej przyszłości, przestań fantazjować! co ty, nie wiesz jak zachowuje sie meżczyna kiedy mu zalezy na kobiecie? daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowo ciałem się stało
Nigdy już nie będzie tak jak było. Nawet na kolanach błagał o spotkanie. Ale zawaliłam.. i teraz jest inaczej. No niestety zawaliłaś sprawę. To nie chodzi o urażoną dumę. Chodzi o to, że nie jesteś już dla niego lepsza, niż inne. Stracił złudzenie, że jesteś wyjątkowa. Nieodwracalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
To trudno, ja robiłam to czego aktualnie potrzebowałam. Nie będę grać w nieskończoność, bo on też pogrywał... To nudne i do niczego też nie prowadzi. Nie żałuję.. jak mam się wpatrywać w telefon i być kretynką, z tym że we własnym zaciszu, to wolę już tak.. A jak nie, to już 2 kolejnych czeka na mnie. Przeżyję, pocieszę się.. Nie będę wiecznie rozpaczać. Chce konkretnych informacji i już! Bo tak się mówi, że tak i tak. A potem się siedzi i wpatruje w telefon. Nie lubię tego.. tak, albo tak. Ma się dziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
Z drugiej strony czułam, że on chce abym mu udowodniła że też mi zależy. Zapytał, czy go kocham - odpowiedziałam, że tak .. choć to naciągane z mojej strony :P. Chciałam zobaczyć reakcję. Ucieszył się... czułam to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytający dzentelmannn
co ty, nie wiesz jak zachowuje sie meżczyna kiedy mu zalezy na kobiecie? jak sie zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
pytający dzentelmannn - jak? Wydaje mi się, że też czasem wycofuje się, aby wybadać co siedzi w głowie kobiety. Mylę się??? Nie można tylko brać, czasem trzeba też coś z siebie dać. Czasem nawet się poniżyć. Ale tylko tam, gdzie wg nas ma to sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie ma pojecia ze poznalam jego przeszlosc ale ja nie mialabym nic przeciwko zebysmy pozwolili sobie na cos wiecej. wyjasnilam mu to na poczatku. pocalunki w usta nie, pieszczoty tak, seks na poczatku znajomosci nie tyle tylko ze nigdy do niczego nie doszlo bo mnie do siebie nie zaprosil. spotykalismy sie w miejscach publicznych przeciez nie bede sie z nim kochac w tlumie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie mielismy okazji widziec sie nago mimo iz wiedzial ze nie mialabym oporow by sie przed nim rozebrac. napisalam mu wyraznie. rozbieranych zdjec ode mnie nie dostanie, wole zeby mnie taka ogladal w realu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed swietami nasze rozmowy byly szczere, szczegolnie te dotyczace naszych cial, pieszczot itd, po swietach wszystko sie zmienilo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achtamlodosc
nie rozumiem.. całować Cię nie mógł ale seks owszem? ile macie lat?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocalunki w usta nie wiedzial ze nie mialabym oporow by sie przed nim rozebrac. Acha. Czyli całować w całą, nieubraną resztę, mógłby bez ograniczeń? Rzeczywiście dziwny gość. Ja bym skorzystał z oferty :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
To trochę jak prostytutki. Tak przynajmniej kojarzę z filmu "pretty woman". Ja tam zawsze po pocałunku wiem, czy coś z tego będzie czy nie. Pieszczoty póżniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie radzę sobie z porzuceniem
[zgłoś do usunięcia] pytający dzentelmannn co ty, nie wiesz jak zachowuje sie meżczyna kiedy mu zalezy na kobiecie? jak sie zachowuje?" Rozwiń to.. ciekawa jestem, czy dobrze myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trochę jak prostytutki. Tak przynajmniej kojarzę z filmu "pretty woman". Prawda. Ale generalnie chodzi o to, żeby nie złapać jakiego syfa w jamie ustnej. Niestety nie ma w tej zasadzie nic romantycznego. Jak to w prostytucji :-/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×