Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość związek z rozwodnikiem

poznałam żonatego, związaliśmy się, odszedł od żony, teraz wiem co ona przeszła

Polecane posty

Gość związek z rozwodnikiem

ten gość mnie wykończy, jego mamusi nie wolno tknąć, jeśli mam jakieś pretensje do nich to on zwyle staje po jej stronie, na dodatek jego matka to kłamczucha - teraz widzę jakich bredni mi naopowiadała o swojej pierwszej synowej, ponadto histeryczka - nic jej nie można powiedzieć bo zaraz bierze wszystko do siebie i płacze i lamentuje a mój mąż się łapie na to. Wysiadam. Tak wiem, zasłużyłam na to, nie musicie pisać. Tak sobie myślę co ona przechodziła z tymi dziwakami, gdyby odseparować męża od rodzicó to byłby ekstra człowiek, ona chciała ich odseparować, prawie się udało ale nie wyszło ostatecznie. Może teraz jest jej lepiej bez tych idiotów, nie musi ich znosić, choć minęły 4 lata i z tego co wiem nie ma szczęścia w miłości, jest ciągle sama a podobno chciałaby już mieć kogoś. Może za te męki z tymi ludźmi należy się jej jakiś fajny związek, tak myślę. Według mnie należy się jej nobel za wytrzymanie 6 lat z nimi a oni tak ją przy mnie zjechali, że ciężko było o gorsze przedstawienie wizerunku. Teraz widzę, że oni pieprzyli o niej głupoty a ona po prostu była ofiarą ich debilnego sposobu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sodarepsed-desperados
Wspolczuje :( Kopnij go w zadek,skoro taki mamisynek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek z rozwodnikiem
to nie takie proste, mamy dziecko itd. poza tym to jest ta jedna sprawa, mam ciągle nadzieję, że coś się zmieni, jesteśmy też związani kredytem na prawie 3 lata, zobaczymy jak będzie ja wiem, że tamta kobieta mnie nienawidzi i się jej nie dziwię ale czasami chciałabym jej powiedzieć, napisać, że przykro mi i że mam nadzieję, że ułoży sobie życie znacznie lepiej niż jej było z moim obecnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaliyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
współczuje, a do jego pierwszej zony napisz , napisz to co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli się lepiej poczujesz to możesz napisac do niej, ale bez oczekiwań na zrozumienie - raczej wywołasz w niej uczucie satysfakcji, bo przeciez ona tylko czeka na to, aż ci się podwinie noga ja bym poprostu żyła swoim życiem, tamta kobieta nie jest jego częścią i niepotrzebnie chyba zaprzatasz sobei nią głowe nigdy jej nie poznałaś, nie wiesz jaka ona jest, prawda zazwyczaj leży gdzies po środku - nawet jeśli opowieści teściów były mocno przejaskrawione to przeciez nie musi wcale oznaczac, że ona jest aniołem nie powinno cię obchodzic czy ona jest sama i czy chciałaby kogoś miec - zajmij się swoim zyciem i swoimi problemami a ona niech żyje sobie po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
a ja uwazam.....dobrze napisala.Masz swoje zycie i niestety krzyz panski przez tesciow,ale nie masz po co identyfikowac sie z byla zona twojego meza.Wasze zycie jest tylko wasze a rozwod oznacza zakonczenie jakiegos dzialu w zyciu do ktorego sie nie wraca.Wiec po co ty to robisz.Zajmij sie swoimi ukladami z tesciami,albo im dokop,albo milcz,co stanowczo odradzam.Uwierz,czasem lepiej byc szczesliwa rozwodka niz placzaca zona. 3 maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×