Ok, zamykam twarz. Usatysfakcjonowana.

:) :) :)

Czym ? :O Drobnym gówienkiem. :O Miej litość. :O Nie zapominaj o "świeżakach" . Zachowujesz się tak jakbyś już oddzierała kupony. :O Aż taką gwiazdą nie jesteś. :O Co innego vera ;) . Miło że wpadłaś :)

Pilocie Narka. :) PS A karuzela popierdala jak szalona. :)

694523860

Zauważyłem. :) Któż by inny zadawałby takie pytania, jak nie Vera :) Nie jest "duchem" Choć wywołuje identyczne emocje. Ludziska lgną do takich osób jak ćmy a to przecież żadni przewodnicy, tylko ludzie, którzy potrafią pisać. :)

wulgarne dziewuszysko, potrafiące dość dobrze pisać po polsku. I tyle. Duchowi nawet do pięt nie sięga.

Nie zgadzam się z tobą. Na początku miała swoje autorskie projekty, ale gówno kogo one obchodziły a że jest elastyczna , to pojechała paru gnojką. Słynnemu Duchowi, będzie się odbijać czkawką . Nie wiem ile pustaków tu zabjeruje, ale jak tylko poczuje że Vera jest w pobliżu, zakłada świeżą bieliznę, z nadzieją że nie zostanie przetyrany jak zwykły prostak. :)

Bzdura. Duch przyjacielsko z Verą sobie popierdują jak raz na 100 lat spotkają się, przez przypadek, na jakimś topike. Dają sobie strzałki i takie tam. Na swój sposób lubią się.

vera to szmata - donosi modkom

zawsze mnie zastanawiało skąd się biorą takie donosicielskie k....

Skoro tak dobrze ci idzie dawanie porad życiowych to może znajdziesz coś dla mnie. Pytanie jak najbardziej poważne - mam 32 lata, latem zeszłego roku odeszłam od męża, mam dwójkę małych dzieci. Powoli sytuacja stabilizuje nam się finansowo, odzyskuję poczucie własnej wartości i po raz pierwszy od niepamiętnych czasów mam ochotę na seks - w zasadzie przypomniałam sobie że coś takiego w ogóle istnieje. Nie to, żeby moje dotychczasowe doświadczenia w tym temacie były czymś za czym szczególnie tęsknię, ale natury się nie oszuka. Nie zamierzam teraz ani w przyszłości tworzyć nowego związku, szukać partnera itp. Zastanawia mnie jednak jakie skutki może przynieść taka abstynencja - co nie oznacza,że jeżeli okażą się tragiczne, rzucę się od razu w ramiona pierwszego lepszego faceta który akurat wyszedł na spacer z psem. Trudno mi wnioskować na podstawie obserwacji własnych, znam tylko jedną ponad 50letnią żelazną dziewicę, która kończy każde zdanie koszarowym dowcipem. Może dla odmiany grozi mi dewocja? Może nerwica? Garb wdowi? (będę obserwować plecy). Chroniczne bóle głowy? Ślinienie się? Zostanę erotomanką gawędziarką?