Co sadzicie o takiej dziewczynie?

U nas w pracy jest pewna dziewczyna, 34 lata, maz, 9-letnie dziecko. Zachowuje sie jak 20-tka. Czesto czyni aluzje do seksu, chodzi na dyskoteki, umawia sie z roznymi facetami na piwo, zakupy, wycieczki, ciagle przywoluje na tapete teksty jak to faceci ja podrywaja, patrza sie lubieznie. Dzis jak uslyszala, ze przychodza do pracy praktykanci o malo sie nie posikala ze szczescia. Zauwazylam, ze lubi sie bawic facetami. Co ciekawe faceci ulegaja jej wdziekom, ale tylko tym zewnetrznym - lubi zalozyc obcisla bluzke ze sporym dekoltem, spodniczke mini i szpilki. Gdy blizej ja poznaja omijaja szerokim lukiem. Ona sie w ogole tym nie przejmuje, szuka kolejnego adoratora. Opowiada jakies niestworzone historie, jak to ja zaprosil jakis znany aktor na obiad, albo ze faceci na nia gwizdza jak idzie przez miasto, oswiadczaja sie na ulicy. Upodobala sobie naszego kolege z dzialu obok: caly czas widze ich razem, ona przy wszystkich mowi do niego przykladowo: dzisiaj cie przykuje kajdankami do kaloryfera, albo idz z aska do kibla - ona sie boi ciemnosci. Znacie takie artystki w swoim otoczeniu?

No co tu pisac: Piszczalska

Takie dziewczyny mają kompleksy i potrzebują się dowartościowywać, stąd zachowanie. Pierwsze zmarszczki, ciało nie jest takie jak dawniej itp, szuka potwierdzenia, ze wciąż jest atrakcyjna.

cierpi na tym rodzina. zaloze sie, ze jej maz nawet sie nie domysla, ze ona robi takie numery.

Ja rozumiem, od czasu do czasu rzucic aluzje do seksu, pojsc na piwo po pracy z kolega, ale bez przesady. Nie potepiam jej, ale to chyba nie jest normalne zachowanie z jej strony.