Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość calinkaaaa678

czy jesteście zadbane i ładne?

Polecane posty

Gość kto chodzi w tygodni 2 razy
skończcie z tymi wyzwiskami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto chodzi w tygodni 2 razy
ale mi nie zależy żeby Ciebie przekonywać do czegokolwiek ;) Niech Ci będzie - jestem gruba, ruda, piegowata i mam garbaty nosal, śmmierdzę i nie potrafię się ubrać - z zazdrością patrzę na 62-lATKI JAK TWOJA MAMA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto chodzi w tygodni 2 razy
AUTORKA WYJDZIE NA SWOJE. JAK KTOS CHCE TO WYJDZIE. JEJ PRZESZKADZA TUSZA I NA PEWNO TO ZMIENI. ŻEGNAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardziej niż kiedykolwiek
a czemu niby nie wierzycie?to jakies nieosiagalne czy co?mąż mi pomaga,normalne,dzieci od małego nauczone samodzielności,same do szkoły pójdą,kazdy dba o porządek w swoim pokoju o jakim p......ni ku wy piszecie?nie ogarniam dom mam spory ,czysty ale nie zagracony jak większość polskich domów więc to pomaga też w utrzymaniu porzadku mam czas na spotkanie z przyjaciółkami min 1 raz w tygodniu, mam swoje hobby,któremu też poświećam trochę czasu jestem zorganizowana i poukładana dodam ,że sama gotuję i zajmuję się domem jak każda kobieta przecież makijaż,dobrze dobrane ciuch,fryzura to nie jakiś mozolny wysiłek!nigdy nie rozumiałąm zaniedbanych kobiet a taką była moja mama,choć miała mnie tylko 1! peewnie dlatego ja jestem inna i dbałąm o siebie od zawsze bo każda z nas lubi się podobac i zcuć atrakcyjną dlatego nie rozumiem czemu sobie tego odmawiacie? a jak któras napisze,że4 czuje się zadbana i piekna to ją tak zgdaczecie jak jakies stare kwoki!po co ta zazdrość,weźcie się za siebie a nie narzekacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczzkodan
Ja wlasnie tez uwazam,ze teraz,jak moja corka jest malutka -chce z nia spedzic czasu tyle ile.sie.tylko da. moge spokojnie.olac gotowania czy sprzatanie i robic to tylko na tyle ,zeby bylo jako tako -zeby w chacie nie smierdzialo i zeby bylo cos przyzwoitego do jedzenia -cieplego. a poza tym -czas spedzam z dziexkiem. Pojdzie.potem do przedszkola,bedzie wiecej czasu spedzala z kolegami i kolezankami -bedzie mnie potrzebowala,ale duzo mniej. i wtedy bede mogla robic te inne rzeczy. Szkoda by mi bylo teraz tracic ten czas,kiedy dziecko mnie bardzo potrzebuje-oddelegowywac do kojca,zeby jakis glupi wymyslny obiad gotowac albo wylizywac do czysta chalupe. a co do dbania o siebie -ja nigdy jakas miss nie bylam i teraz na pewno nie jest gorzej. ot tak sobie,zwyczajnie wygladam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto chodzi w tygodni 2 razy
koczkodan - jedna mądra i rozsądna mama. Zgadzam sie w 100% - to czas dzieciątka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdumiewające
na pewno od urodzenia dziecka nie czuję się ani ładna ani zadbana. Wprawdzie ważę zaledwie 2kg więcej niż przed ciążą, robie codziennie makijaż, mam obsesję na punkcie mycia włosów(długich), ale... Nie czuję się i już. Ciało juz nie jest takie samo a ja obojętnie co zrobię przy sobie, nie czuję się zadbana. Przed ciążą miałam obsesję na punkcie wyglądu i byłam naprawdę laską a teraz... po prostu zwyczajnie. Wg mnie nie jestem zaniedbana (choć mogłabym zrobić jeszcze to i owo), ale nie czuję się jak super mama. Obecnie bardziej bawi mnie strojenie córki ikupowanie jej niż sobie. Czas miałabym, ale często mi się nie chce. Dziecko ma prawie 4 lata. i wiem, że już nigdy nie będę się tak dobrze czuła w swojej skórze, jak kiedyś. Aha rozstępów nie mam, brzuch mi nie wisi, cycki też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardziej niż kiedykolwiek
i to jest własnie błąd moja pzredmówczyni opieka nad dzieckiem nie usprawiedliwia przed zaniedbaniem wolisz poświecić czas dziecku niż dobrze się czuć sama ze soba?potem dziecko urosnie a dla ciebie może byc za późno bo czas leci,uroda przemija to własnie młode mamy powinny byc super zadbane bo to wazny okres w życiu noi pamietajcie te zapuszcone,że maż woli te bardziej zadbane ,na których można oko zawiesić a nie mamuśki w wymietej pizamie czy rozciągnietym swetrze,nie skarżcie się później,że mąż nie jest aktywny w sypialni mądrą kobieta to taka,która umie być matką,zoną i kochanka w jednym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anoodomi...
Jedyne czego sobie odmawiam to bolesna depilacja okolic bikini Zrzucanie martwego naskórka raz w miesiącu i wklepywanie kremów masek w ciało każdego dnia Liczenia kalorii i obsesyjne pielęgnoiwanie tali osy Oraz nałogowe bujanie się po galeriach handlowych w celu zaspokajania własnej próżności -czy trzeba czy nie trzeba W swoim mieszkaniu singielki miałam zawsze sześć wielkich szaf ciuchów na powierzchni 50m2 więcej bym nie zmieściła Teraz w mieszkaniu 80m2 mam jedną szafę i to nie na wylączność! Ale mam w niej same perły żadnych zbytków. Makijaż w pewnym wieku jest koniecznością więc jestem uzależniona od niego bo pozwala na złudzenie że nie wygląda się na chorą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała miiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
biedne zapuszczone babska bo mamami zostały i kociego rozumku dostały nie dbajcie o siebie bo i po co?chodźcie jak te kutwy co ich od własnych matek odróznić nie mozna bo co? z zyciem sobie nie radzimy?za dużo obowiązków ha ha jasne,najlepiej tak własne lenistwo usprawiedliwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardziej niż kiedykolwiek
nigdy nie miałąm obsesji odchudzania czy liczenia kalorii,atrakcyjna nie oznacza chuda!nigdy chudzielcem nie byłam,mam rozstępy po 1 ciazy ale nie mam żadnych kompleksów bo one odbierają radosć z zycia nikt nie jset idealny ale dbanie o siebie to zupełnie cos innego nie odmawiam sobie kolejnej pary butów bo w koncu pracuję na siebie a eleganckie buty potrafia z kopciuszka uczynic królewnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anoodomi...
W zyciu najważniejsze jest żeby nie widzieć problemów tam gdzie ich nie ma,co może być trudne kiedy mamy jakiś problem z którym nie radzimy sobie Wówczas wchodzimy na kafe i dajemy upust swojej agresji Każdy sposób dobry -byle do celu Grunt to sobie z tym poradzić i znów stanowić przykład godny naśladowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdumiewające
ale ja nie jestem typem mamy w tłustych włosach, obdrapanych pazurach i popękanych piętach. Tu nie chodzi o to, że ja się źle czuję ze sobą. Po prostu chyba już wyrosłam z siedzenia w lusterku i tyle. Jak słusznie ktoś napisał - w pewnym wieku makijaż to konieczność i tej wersji się trzymam. Ubieram się ze smakiem, ale spokojnie, noszę buty na obcasie(w innych nie umiem chodzić :)) Nogi golę, nie choodzę po domu w piżamie. Mam już trochę latek a wszyscy dają mi ok 6 mniej. Aha i noszę rozmiar 36/38. Nie chce mi się codziennie robić peelingu i maseczek, bo to nie poprawia mojego samopoczucia. Córka na pewno nie musi się za mnie wstydzić. W domu mam czysto, obiady gotuję, z dzieckiem spędzam dużo czasu. A samopoczucie to inna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niec nie rozumiem znowu
po prostu jesteście nieszczęsliwe bo szczęsliwe są zawsze zadbane ,czuja się kochane i to daje im siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczzkodan
A czy ja pisze,ze jestem zaniedbana?zaniedbane to jest gotowanie i sprzatanie. Ja dbam o siebie tak,zeby sie dobrze czuc. nie jestem odstawiona,ale nie jestem i zapuszczona. wygladam moim zdaniem ok. Ale pierwszorzedne jest dla mnie spedzanie czasu z dzieckiem. NIE wdmuchiwanie mu w dupe cukru pudru,nie chuchanie i dmuchanie,ale po prostu spedzanoe z nim czasu. czytanie bajek,zabawa zabawkami,spacery,jakies zoo,inne szmery bajery. nie mam parcia,zeby przed noa uciekac,wyzwalac sie - chce ten czas spedzic RAZEM,to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anoodomi...
Zawsze w zyciu przychodzi na coś czas co stanowi wyzwanie dla nas i jak temu sprostamy to daje nam to siłę do kolejnych wyzwań i tak życie mija!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anoodomi...
Jest czas na zabawę,naukę,zabawę w dorosłość i w końcu na dorosłe życie-nie można robić wszystkich tych rzeczy naraz w jednym czasie,bo są to etapy życia Poprostu przychodzi czas na któryś z tych etapow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Karotka....
tak czuje sie zadbana i mam czas na to zeby o siebie dbac. Jestem na wychowawczym, corka ma 2 latka. Wstajemy miedzy 7 a 8, przygotowuje nam sniadanie. Wstawiam zupe, drugie danie zawsze gotuje poznym popoludniem albo wieczorem i mam na dzien nastepny. Zawsze mam dwa dania no chyba ze sa upały jak wczoraj i dzis to jemy tylko zupe bo nikomu nie chce sie jesc drugiego. Zupa w zasadzie sama sie gotuje bo co to za filozofia co jakis czas pomieszac, wczesniej obrac i pokroic warzywa, doprawic i po klopocie. Potem prysznic, ukladanie wlosow, obowiazkowo lekki makijaz w tym czasie corka ogląda 20 minut bajki - to jedyny moment na ogladanie w ciagu dnia, potem telewizor nie jest w ogole właczany przez caly dzien - my tez nie ogladamy wieczorem. Ok 10 corka je jogurt z owocami i ok 10:30 wyruszamy na spacer. Po drodze zakupy lzejsze i wracamy na 13 na zupe. Po zupie corka zasypia na ok 1,5-2,5 godziny. Wstaje ok 15-15:30 jemy obiad i corka bawi sie chwile sama a ja np odkurzam, zmywam podlogi. Potem wychodzimy na plac zabaw albo mąz wychdozi z corka a ja gotuje obiad na dzien nastepny jak ide z nimi to gotuje wieczorem. Wracamy ok 19 kapiel corki i o 20 mała spi. My mamy czas dla siebie. Ja robie sobie maseczki, relaksujaca kąpiel, potem specjalna kąpiel stop, maluje paznokcie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizka284
Ja pitole na tym forum sa same "matki polki"potem sie jedna z druga dziwia że mąż poszedł do innej.Albo budzi się taka kobita za 10 lat sfrustrowana z depresją że życie zmarnowała Nie wyobrażam sobie poświęcania całego mojego czasu na sprzatanie,gotowanie i opieke nad dziećmi to jakas masakra. Na codzień pracuje,dzieci są w przedszkolu i szkole w tym czasie,rano ja je zaprowadzam,a mąż odbiera.Z mężem mamy równy podział obowiązków domowych,on gotuje ja sprzątam,dziećmi zajmujemy sie po równo.Soboty są tylko dla nas ,dzieci sa zawsze u dziadków,a niedziele spędzamy razem na jakiś wyjazdach. Moje pytanie brzmi gdzie są wasi mężowie?!Z tego co czytam to Wy wszystko robicie same,szook

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Karotka....
jezeli kobieta jest na wychowawczym - zaznacze bezpłatnym to ktos ta kase musi zarobic chyba logiczne? To tak trudno zoruzmieć co? Albo jest w domu i nie zarabia wtedy zęby w parapet albo pracuje i mamy kase, no trudno zeby siedzial w domu bo trzeba podloge zmyc. Moj mąz pracuje od 7 do 17 czasami do 18 - ma wlasny interes. Jak przychodzi to wychodzi z małą na plac zabaw albo ja wycodze a on gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dementtka
No ale jak dzieci sa w wieku szkolnym i przedszkolnym,to juz wiecej chca byc bez rodzicow niz w pierwszych 2-3latach. Ale tez mnie rozwala,ze u baby pisza,ze pracuja zawodowo,a potem heja ten caly kram w chacie jeszcze obrabiac. kurde jak za krola cwieczka. mezowi pewnie jeszcze w zebach oapcie i gazete przynosza. W.ogole ja dochodze do wniosku,ze na kafeterii to sam kwiat siedzi. nie dosc,ze pracuje i zarabia miliony,to jeszcze dziecmi sie zajmie tyle,ze im uszami wyjdzie,chalupe ma na blysk,do tego jogging,gimnastyka,fryzjer co drugi dzien i jeszcze zostaje czasu i ochoty,zeby caly wieczor na kafeteryjnym forum przesiedziec. Ja takich kolezanek nie mam,nie znam. kazda ma mniejszy czy wiekszy chaos,nawet na wyxhowawczym,a jak do tego pracuje,to juz w ogole wszystko lezy i kwiczy. no ale jak to sie tutaj mowi -pewnie w takich kregach sie obracam :psame lenie i bezrobotni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
A co dziecko przeszkadza w dbaniu o siebie? Myć i tak się trzeba, włosy wysuszyć też, układanie zajmuje mi dodatkowe 10-20 minut, makijaż 10 minut, depilacja 5 minut, peeling 10 minut, wklepanie kremu i balsamu do ciała 3 minuty, manicure i pedicure 15 minut (a to i tak trzeba zrobić), malowanie paznokci ze schnięciem 30 minut. W sumie ok. 1,5h. A przecież nie depiluję się codziennie, manicure też nie robię codziennie, ani nie maluje paznokci każdego dnia. Do tego raz w miesiącu 2h u fryzjera. Ćwiczyć można w domu, a jak nie to skoczyć 2x tydzień do pobliskiego klubu fitness (godzina w klubie plus 30 minut na dojazd=3h/tydzien). Na zakupy ubraniowe każdy wydaje, ile chce i ile może. Ale nie robi tego codziennie, poza tym można iść z dzieckiem. Co do poczucia, że jest się ładnym: to nie zależy tylko od zadnania. Kobieta może o siebie dbać, ale uważać się za brzydką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×