Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość calinkaaaa678

czy jesteście zadbane i ładne?

Polecane posty

Gość calinkaaaa678

szczerze proszę... Ja odkąd jestem mamą, nie jestem już tak atrakcyjna jak kiedyś :( Na wiele rzeczy nie mam po prostu czasu albo szkoda kasy... Jak jest u Was? Jak dbacie o siebie? Co robicie dla siebie? Na co sobie pozwalacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardziej niż kiedykolwiek
dbam o siebie bardziej niż jak miałam 20 lat! mam dzieci męża psa i pracuję i zawsze mam czas dla siebie i na to wcale nie trzeba mieć mnóstwa pieniędzy,wystarczy pomysł na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uwierzeeee
no to jak masz dzieci, męża i psa i masz czas na siebie to podejrzewam, że robisz to kosztem czegoś innego np. masz pierdolnik w domu, bo doba ma tylko 24 godzin i jak poświęcisz więcej czasu sobie to zaniedbasz co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinkaaaa678
ja mocno przytyłam i nie potrafię schudnąć - tzn. bardzo opornie mi to idzie. Pomysł na siebie? Hmmm... trudno coś wymyślić jak się waży 90kg :( Dbam o fryzurę, maluję się i staram się ubierać adekwatnie do figury - wiadomo, poszaleć nie mogę. Jednak jakoś nie czuję się atrakcyjna... a kiedyś naprawdę byłam bardzo zadbana, zgrabna i podobałam się. Staram się coś z tym zrobić ale ciężko :( Też pracuję, prowadzę dom... jak większość z nas i... patrzę z zazdrością na naprawdę ładne i zadbane mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinkaaaa678
zgadzam się z przedmówczynią - coś za coś. Ja dbam o dom, mam naprawdę czysto - w każdej chwili może wpaść niezapowiedziany gość a ja nie mszę się wstydzić. Zresztą mamy nianię i chyba bym się spaliła ze wstyd gdyby miała wchodzić do bałaganu. Jest zawsze ugotowane i zakupy są zrobione. Trochę tylko z prasowaniem zalegam. Spędzam dużo czasu z dzieckiem (1,5 roku) ale dla siebie mało czas zostaje. Męża prawie nie ma w domu, tyle pracuje. Czasem padam z nóg i wolę zamiast poćwiczyć czy wydepilować brwi, posiedzieć na forum i się odprężyć - po prostu jestem zmęczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajcarafajansiara
Wg mnie lepiej miec pierdolnik w domu i wygladac fajnie niz miec chate wypucowana i wygladac jak strach na wroble. Niemniej jednak podejrzewam,ze chodzi tu o dzieci troche wieksze,nie takie calkiem malutkiei pies tez nie jest bardzo wymagajacy,bo dzieci pies i praca to duzo na jedna osobe. Ale co do wygladania -a ilez to czasu zajmuje?umyc wlosy,jakos ulozyc,lekka tapeta i gotowe. co trudniejsze -to moze wrocix do figury,jesli sie sporo przytylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy Ci powie wiadomo co :-) Ja akurat odkąd zostałam mamą mam więcej czasu, bo nie pracuję, a gdy pracowałam to nie było mnie w domu po 10- 11 godzin. Więc mam czas na to by o siebie zadbać, dziecko śpi w ciągu dnia po 2 godziny, a wieczorem idzie o 20-stej spać, więc też zawsze mam sporo czasu i na ogarnięcie domu i na ogarniecie siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Żeby mięć porządek w domu nie trzeba wcale non stop latać ze szmatką:) Mam męża, dziecko, 2 psy i dom z ogrodem i powiem Wam, że czuję się bardziej atrakcyjna niż za czasów panieńskich:) I wiem, że jestem np bardziej zgrabna bo np za panny ważyłam 60 kg a po narodzinach dziecka 55:) I dobrze się z tym czuję:) A jak mieć czas dla siebie, dziecka i na sprzątanie? Hmm...uczyłam córkę od pierwszych miesięcy życia zbierania po sobie zabawek i np nie mam teraz problemu z porozrzucanymi zabawkami bo po każdej zabawie sprząta po sobie. Maż pomaga mi jak ma czas, ja pomagam mężowi jak ja mam czas itp:) Da sie:) Ale to też chyba kwestią tego czy się jest szcześliwym w życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grfhfghgh
ja nie zawsze mam czas i ochote by o siebie zadbac. nie jestem juz taka ladna jak wczesniej. przed ciaza mialam taki dziewczecy i bestroski wyraz twarzy. teraz to zniknelo:( figura nie jest taka sama ale jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinkaaaa678
tak jak pisałam - jestem czysta, mam ułożone ładnie włosy, makijaż i... chyba tyle. Ciuchami popisywać się nie mogę, bo figura ogranicza bardzo. Jednak nie czję się zadbana - kiedys byłam o wiele atrakcyjniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Woli sprostowania to tyle WAŻYŁAM teraz sama nie wiem jak będzie jak urodze 2 dziecko;) Ale jestem dobrej myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mega dółłłłłll
NIE ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinkaaaa678
no właśnie... to przemęczenie. Nie wysypiam się od 1,5 roku, w pracy stresy... to nie sprzyja... Ma któraś jakiś złoty środek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinkaaaa678
tak sobie myślę, że jak córa podrośnie i się bardziej usamodzielni to będzie lepiej ale teraz mi ciężko jak patrze na moje koleżanki, które błyszczą. Ja czję się blado przy nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_samamama
Mozecie wierzyc lub nie,ale ja jestem i zadbana i mam czysto w domu. Grunt to organizacja czasu i pracy-ja zawodowo nie pracuję, ale moj dzien zaczyna sie mniej-wiecej o 8 rano, robie sniadanie sobie i coreczce,jemy,pozniej ona sie bawi a ja robie obiad,zazwyczaj zajmuje mi to jakas godzine do 1,5. Po tej czynnosci ide myc i ukladac wlosy,maluje sie,ubieram,a potem daje corce drugie sniadanie i idziemy na dluuuugi spacer do parku,po drodze zahaczajac o warzywniaki,miesne itd. Po powrocie obiad,po obiedzie jak pogoda dopisuje kolejny spacer,wypad na rower albo na plac zabaw. Po powrocie odkurzanie,mycie podlog i scieranie kurzy, a raz w tygodniu w sobote gruntowne sprzatanie.Wieczorem,gdy spi,tak ze 2-3 razy w tygodniu nakladama maseczke,robie sobie pelling, pedicure czy maluje paznokcie u rak. Raz na 2 miesiace farbuje wlosy u fryzjerki i tyle. I z tego wszystkiego czesto zostaje mi jakas godzina na ponudzenie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calinka bo według mnie musisz polubić siebie taką jaka jesteś i wtedy poczujesz się atrakcyjną! Wogóle co oznacza to słowo? czy bardziej atrakcyjna jest laska mająca 40 kg, tapete na buzi, tapir a pod tipsami tony brudu? Czy atrakcyjna jest kobieta czysta zadbana, z makijażem i owszem ale przede wszystkim czyściutka i szczęśliwa! Bo jak jest sie szczesliwym to i w oczach to widać i kobieta pięknieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgarda
Jestem mamą dwójki maluchów - 2,5 latka i 6 mies. Spędzam z nimi cały dzień. Ścięłam włosy bo mi przeszkadzały - i tak ciągle były ściągniete w kucyk, nie mam czasu (i chyba nie widzę sensu) na make up, na zakupy wychodzę rzadko i w biegu wiec moja garderoba jest w rozkladzie - zresztą w domu chodzę w dresie, na spacer jeansy, koszulka - w sumie jak zabieram sie do prasowania to z moich ubran najwiecej jest piżam :)... na szczęście jestem szczupła ale to zasługa uprawiania dawniej zawodowo sportu, skóra już jednak nie taka. Od wrzesnia wracam do pracy i wtedy zamierzam trochę sobie więcej poswiecic czasu.... bo poki co atrakcyjna to sie na pewno nie czuję.. chyba głównie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_samamama
no i jeszcze...wszystko mam zaplanowane,ale uwielbiam wiedziec,co mnie czeka.poprzedniego dnia robie zakupy na obiad na jutro,co 2 dni chleb,dzieki temu nie trace czasu na schodzenie do sklepu,bo czegos mi zabraklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinkaaaa678
grzenia - właśnie mam ten problem z samoakceptacją. Ale może to i dobre, że nie akceptuję tych 90kg... może to mnie mobilizuje do jakiegoś działania... Chciałabym być ładną zadbaną mamą a jestem taką zwykła, grubą kurą domową -p tak siebie widzę. Nie pomagają obcasy, fryzura i makijaż - ciągle widzą w sobie coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinkaaaa678
zawsze byłam pewna siebie a teraz zaważyłam, że zaczynam się onieśmielać :( Nie wiem co z tym zrobić mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgarda
calinaaa ale do jakiego działania Cię taki brak akceptacji motywuje? Bo z tego co wiem to wlasnie lubienie siebie sprawia ze chce się nam cos dla siebie robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgarda
chyba problemem jest głównie waga? A co robisz zeby schudnąć - jesli mogę spytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie nie widzisz w sobie tego bo sie nie lubisz. To że człowiek lubi sam siebie nie oznacza ze nie widzi wad w sojej figurze ale podchodzi do tego spokojniej i z humorem i według mnie wtedy są lepsze efekty np w odchudzaniu:) Ja może miałam to szczęście że córka była od małego i jest nadal baaardzo aktywna i miałam codzienny areobik w domu:) Ale też dużo mi dało to że jak po samym porodzie miałam troszkę tu i tam to mąż mnie nie dołował wtedy tylko chwalił jak to super i ja sie nie załamałam a schudnięcie samo przyszło - poprostu cieszyłam sie macierzyństwem, męzem, domem i życiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakllla
obiad 1-1,5 godziny, to robisz to na odpieprz, bo n. lepię pierogi i tyle czasu to mi za mało aby zrobić farsz, pierogi ,pozmywać naczynia, do tego jeszcze zupa. Owszem schabowe to tyle mi starczy, ale przecież nie będę serwować codziennie schabowych. Np. rosól jest dobry jak go gotuję 1-1,5 godz. Także owszem, możecie sie wyrabiać, pod warunkiem, że albo obiad na odwal, albo sprzątanie. lub co innego. Jak się chce wszystko samemu zrobić i na perfekt to nie uwierzę, za macie dużo czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinkaaaa678
tak, waga ciąży mi najbardziej ;) Nie jem słodyczy, chleb tylko na śniadanie - w pracy tak najłatwiej, z ziemniaków staram się zrezygnować i nie piję słodkich napojów, staram się też nie jeść kolacji ale ciężko idzie i często zdarza mi się złamać :( Waga spada bardzo wolno - póki co jakieś 5kg w ciągu 2 m-cy :( Przy mojej tuszy praktycznie niezauważalne. Mam siedzącą pracę ale jak wracam do domu to staram się aktywnie spędzać czas - ostatnio głównie na ogrodzie z córką - bawimy się, czasem uda mi się cos pokopać... ot, cała moja aktywność, bo na ćwiczenia brak czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an2anet
staram sie o siebie dbac a mianowicie makijaz , ciuszki kolorowe, włoski farbnięte i ułozone (same sie układaja ) , równiez przytyłam po dwóch ciazach i został mi brzuch , na cwiczenia nie mam czasu wiec przeszłam na diete 1500 kcal zgubilam 6kg i zostal mi brzuch no wiadomo trzeba bedzie popracowac nad nim ale to wieczorkiem kiedy dziewczynki juz spia, pracuje codziennie po 12g wiec w domu mnie nie ma a jak jestem i mam wolne to sprzatam gotuje zajmuje sie dziecmi czas dla siebie znajduje gdy małe spia dla chcacego nic trudnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lakllla owszem są obiady co wymagaja więcej czasu i są takie co są szybsze a i nikt nie pisze ze codziennie trzeba satac przed lustrem pół dnia;) Zreszta to tez organizacja - zupa sie gotuje na wolnym ogniu w tym czasie odkurzam pokoje co chwilje sprawdzam i mieszam żeby nie przywarło lub np dolewam wody do sosiku potem naczynia rach ciach do zmywarki ogarniam kuchnie i po robocie:) Jak faktycznie robie coś pracochłonnego to wtedy sprzątam jak już mam ugotowane ale bez przesady nie stoi się tez 2h non stop w kuchni więc miedzy czasie można coś zrobić innego. To chyba też zależy od tego jak kto robi. Bo są kobiety co robią powoli wszystko a są takie co potrafią zrobic kilka rzeczy na raz i wcale nie oznacza ze gorzej - OJ NIE:) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika...
tak, jestem zadbana, a czy ladna, to kwestia gustu - sobie sie podobam. pracuje od pn do czw, zawsze wiec mam makijaz, pomalowane paznokcie i musze byc w miare 'ladnie' ubrana. dom sprzatam w piatki lub soboty razem z mezem. jestem szczupla, choc jedrnosc ciala nie ta co przed ciaza. mam godzine przerwy w pracy, wtedy chodze na silownie. czuje sie zadbana, choc bardziej zmeczona niz kiedykolwiek indziej. kupuje wiecej kosmetykow i wiecej robie kolo siebie (maseczka - twarz, wlosy, peelingi), ale to jak dziecko spi, czyli po 20. gotujemy z mezem na zmiane, dziecku gotuje niania. fryzjer czy kosmetyczka w soboty jak maz zostaje z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinkaaaa678
wiecie, ja kiedys dużą wagę przykładałam do wyglądu. Byłam bezdzietna, pracowałam - dbanie o urodę to było coś czemu mogłam się poświęcać, miała czas i na ćwiczenie i na maseczki i na cuda wianki. Dłubałam wiecznie przy paznokciach, nakładałam różne specyfiki na twarz i ciało - dawało efekty, miałam czas i pieniądze na zakupy no i figurę, która pozwalała mi ubrać sexowne, kobiece fatałaszki. A teraz brak mi nawet chęci na to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinkaaaa678
jestem bardzo szczęśliwą mamą i w życiu nie cofnęłabym czasu. Nic nie jest anie było w moim życi lepsze czy ważniejsze od córki. Jednak powoli zaczyna mi zależeć też na sobie i obdziałm się z ręką w niocniku - to juz nie ta sama kobieta w lustrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×