Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość małamamawdużymdomu

Jak się zorganizować przy małym dziecku?

Polecane posty

Gość małamamawdużymdomu

Moja córka ma 1,5 roku. Taka piękna pogoda a my siedzimy w domu. Chciałabym cały dzień spędzić przed domem, na tarasie, ale... no właśnie ALE jak? Rano muszę sprzątać, jak mała idzie spać o 12 to śpi do 13:30 (mniej więcej) to ja gotuję obiad, zmywam podłogę i czas mija. Mała wstaje, obiad, mąż wraca z pracy, daje obiad jemu, ogarniam po obiedzie i dopiero idziemy na dwór a jest godzina 15. Mam znajomą która od 10 rano do wieczora biega z dzieckiem po dworzu. I ja się pytam KIEDY ONA SPRZĄTA, GOTUJE, PIERZE? Nie wiem... Jak u Was wygląda dzień? Teraz mała zasnęla, ja wypiję kawę i biorę się za obiad. Dodam, że nie mam nikogo komu mogłabym podrzucić dziecko a dom do wysprzątania to prawie 200 metrów.... Chyba sobie nie radzę. A wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lips90
a co Ty caly dzien pierzesz gotujesz i sprzatasz?wystarczy raz w tygodniu,a pralka sama pierze,wystarczy ja nastawic i wywiesic pranie...kurze mozna zetrzec w 5 min..odkurzyc w 5 min...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak codziennie pierzesz i sprzątasz te 200m? Nie wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lips90
zły przyklad dajesz córce....pokazujesz jej ze tylko do tego sie nadajesz a co ten dzieciaczek robi jak ty sprzatasz itp?pewnie siedzi sama w kącie...zastanow sie co jest w zyciu najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lodołamaczer
autorko wyglądasz na mila dziewczyne, czy chcesz zarobić? za loda płace 100 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamamawdużymdomu
Wiem, że to jakaś paranoja, ale tak jest :| Wasze dzieci nie brudzą? Moja wszystko rozwala a mój mąż to niereformowalny bałaganiarz. Zazdroszczę Wam organizacji. Poważnie. Bardzo zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkjfjeoktjw;t
hej, ja mam to samo nie przejmuj sie.. w tym ze mam dwojke dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, mąż nie sprząta? Ja swojego chłopaka nauczyłam... Miał w nawyku zostawiać ubrania na podłodze. Kilka razy wkopałam mu je pod krzesło albo gdzieś w kąt. Albo zostawiłam na podłodze. I tak, aż się nauczył po sobie sprzątać i zanosić je do łazienki do kosza na pranie. Moja ciocia miała dwójkę dzieci 2,5 i 1,5 i nie miała na co dzień tyle sprzątania, co Ty opisujesz. A jeszcze pracowała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowaaaa
eh zalosne pytania masz jedno dziecko i nie ogarniasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkjfjeoktjw;t
autorko to nie jest nic zlego... dziecko moze posiedziec w domu. nic mu sie nie stanie... ja mam czas wyjsc ale czasem mi sie nie chce wole sobie spedzic czas na komputerze bo wtedy się odprężam, wtedy mam czas do siebie... moje dziecko w tym czasie moze bawic sie w domu i nic mu sie zlego nie dzieje że nie jest na dworze.. nie bądźmy znowu takimi ze na dworze to nie wiadomo co jest bo nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga mamo.... :):):)
Wiesz, ja miałam tak samo. W pewnym momencie odpuscilam ze sprzątaniem. Zawsze lubiłam i nadal lubie porządek, ale póki co nie musi lśnić. posprzatam dokładnie jak córka podrosnie :) Najlepiej rano wyjdz po sniadaniu z córką na dwór, a potem jak polozysz ją spać to wez sie za obiad itp. Wiem ze po drzemce nie ma na nic juz czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamamawdużymdomu
Dlatego pytam jak wygląda Wasz dzień. Jestem pewna, że gdzieś popełniam błąd. Wszystkie złośliwe wypowiedzi mające na celu wyprowadzenie mnie z równowagi olewam z góry, więc wasze wypociny spływają po mnie jak po kaczce. Wiem, że nie ogarniam i to, że napiszecie to w swoim poście niczego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aopsjs
Ja tez mam duzy dom, ale nie sprzatam codziennie. Raz w tyg, np w piatek wieczorkiem, maz pomaga mi wszystko ogarnac. Wtedy mamy cały weekend dla siebie.. A w tyg tyle co cos ugotowac, ale tez w sezonie grillowym czesto robimy sobie cos z grilla. ja wczesniej zrobie tylko jakies salatki - 15 min. A moje dziecko śpi w wózku przed domem, a jak nie chce w wozku to rozkladam mu cos ala namiot zeby mial troche cienia i bach na koc na trawke. dziecko mam szczesliwe i zadowolone z zycia. cały dzien na dworze, jak jest upał rozkladam mu basen. syn ma 20 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkjfjeoktjw;t
ale ja serio mowie, nie złosliwie. tez mam dwojke dzieci wiem jak jest... mnie chodzenie w upał na dworze zwyczajnie męczy. wole byc w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam 200m dom, dwójkę dzieci 4,5 i 2 lata, ale mieszka z nami moja mama, która podczas naszej pracy (prowadzimy firmę w domu) zajmuje się młodszym, podczas gdy starsza jest w przedszkolu. Moja sytuacja jest inna, ale pomyśl, nie możesz nagotować zupy na dwa dni? Np. rosół dzis, jutro pomidorowa? I juz po kłopocie. Sprzątanie? Przesada, żeby codziennie zmywac podłogę, ja sprzątam kiedy mam ochotę, okna myję, kiedy mi się zechce, w końcu dom jest dla mnie, a nie ja dla niego. Pranie? Jak się uzbiera, jak jest ładna pogoda i można wywiesić na tarasie. Wiecej luzu, będziesz szczęśliwsza. 200m dom naprawdę dlugo się sprząta, wiem, jaka jestem wykończona po sprzątaniu połowy. Ale mam na to zlewkę i robię jak mi się podoba. Oczywiście, chciałabym mieć pięknie jak w katalogu, ale co z tego, skoro sprzątnę, a dzieci momentalnie mi rozniosą zabawki, poleją podłogę sokiem, naniosą piachu z ogrodu itp. Wiadomo, że taki rozlany sok czy wodę od razu się wyciera, ale podłoga nie jest już wtedy idealna. Trzeba nauczyć się z tym zyć, w przeciwnym wypadku zycie upłynie ci na tańcu z mopem i chochlą. Ja to chrzanię, ogarniam jak się da, sprzątam porządnie kiedy mają przyjśc goście. I nie, nie mam brudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak oczywiscie
Jesteś jakąś maniaczką i wspołczuję Twojemu dziecku dzieciństwa :o Nikt mi nie powie ze trzeba codzięń myć 200m2 podłogi i sprzątac generalnie, dziecko uwiezione w domu przez mamusię psychopatkę:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aopsjs
No dzieci brudzą.. ale to wystarczy raz wieczorem mopem przejechac wszystko, a nie cały dzien sie ze sciera uganiac. A maż rączek nie ma? Musisz mu obiad podawac? Litości, mój jakos sobie radzi samodzielnie i jeszcze stara mi sie pomocjak jest w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga mamo.... :):):)
Ja tez robiłam w pewnym momencie obiad na 2 dni. Np garnek fasolki po bretońsku 2 dni Potem np upiekłam mięsko i tylko pyrki sie na bieżąco gotowało, bo np warzywo jakas marchewka z groszkiem lub buraczki tez były na dwa dni. Ale tez potrzebowałam czasu zeby dojrzeć do tego ze na spacer na dwór trzeba isc przed południem, a potem jak polozylam córke to brałam sie za robote. Jesli Mąz wracał np o 16 to zjadł i jemu na godzine dawałam córke jesli sie z czyms nie wyrobiłam. Zreszta Mąz do dzis zajmuje sie córka po pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak oczywiscie
pyrki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga mamo.... :):):)
o co Ci chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aopsjs
a moja sąsiadka przez płot ma 4 dzieci! córka 9 lat syn 7 lat i bliźniaki - parka - 2 latki. i ogarnia wszystko bez problemu. Więcej - wróciła do pracy od marca a jakos rade daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamamawdużymdomu
No tak, jestem psychopatką. Muszę nauczyć się jakoś z tym żyć. Właśnie o to mi chodzi. Moja mała 1,5 roku wylewa wszystko, rozrzuca jedzenie (nie robi tego złośliwie, ot ciastka się czasem kruszą), wszystko się klei, siadają tam muchy, które wcześniej siedziały Bóg wie na czym. Chodzi mi o to, że mam piękny nowy dom a w środku aż wstyd kogoś wpuścić. Podłoga się klei, wszędzie paprochy, kurz na ciemnych meblach widać zaraz po zmyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak oczywiscie
Czemu nie weżmiesz córki do ogrodu? Zeby tam nie kruszła bo sie nie da ściera zetrzeć????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga mamo.... :):):)
"aopsjs a moja sąsiadka przez płot ma 4 dzieci! córka 9 lat syn 7 lat i bliźniaki - parka - 2 latki. i ogarnia wszystko bez problemu. Więcej - wróciła do pracy od marca a jakos rade daje." To jest chyba jakaś SuperWomen! Kobieta Maszyna :) Masakra! Ale wierzę że takie kobiety istnieją i dzieci są dla niej najwiekszym szczęsciem. Mnie wystarczy jedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ogarniam
no i co z tego że masz duży piękny dom, jak masz pierdloca na jego punkcie i jestes jego niewolnicą. Przez miłośc do swojego domu krzywdzisz nawet swoje dziecko... Jak dla mnie to psychiatra sie kłania (nerwica natręctw)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamamawdużymdomu
tak oczywiscie: Problem w tym, że przed domem mam świeżo posiany trawnik. Trawka nie zdążyłą jeszcze wykiełkować czyli CZARNA ZIEMIA i nie ma jeszcze ogrodzenia. Marzy mi się zielona trawa niczym dywan i ogrodzenie chociaż przy tarasie, żeby małe nie uciekło gdzie nie trzeba. Codziennie poowtarzam sobie, że jeszcze troche i będzie lżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaatiaa
jak moje dziecko miało półtora roku to oprócz prac domowych miałam ośmiogodzinny etat.Pracujące mamy potrafią się zorganizować.Ile można sprzątać? Gotować można co drugi dzień.We frani też chyba nie pierzesz a spać dziecko może na dworze.Robisz problem tam gdzie go nie ma.Idź do pracy to będziesz miala więcej czasu na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest kurz np na spłuczce jeszcze tego samego dnia po ścieraniu, ale nikt nie lata ze szmatą 3x dziennie... Dziecko niech je w jednym miejscu, jak nakruszy to tylko tam, a nie w całym domu. A zawsze to lepiej zetrzeć kawałek stołu niż pół podłogi w kuchni. Po jedzeniu mycie łapek, żeby niczego nie ubrudziło przy zabawie. A porozrzucane zabawki to norma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noihvvv
Laska po prostu chciała się pochwalić, ze siedzi w domu i ma 200 m dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamamawdużymdomu
Psychiatra? Swojego mi nie polecaj, bo z daleka widać, że nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×