Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KoKoEURROspokoo!

macie własne mieszkania/domy (nie na kredyt) czy mieszkacie gdzieś kątem u kogoś

Polecane posty

Gość etammmmmmmmmmmm
a co w tym złego że ktoś dostał nieczkanie od rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etammmmmmmmmmmm
mieszkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxvcvcv
nic,ale jest roznica miedzy dostalam a sama zarobilam,proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 24...
ale ja broń Boże nic do tego nie mam, że ktoś dostał mieszkanie od rodziców:) też bym chciała mieć taki start w życiu, byłoby nam łatwiej żyć bez kredytu, ale żeby też nie było to wypominane, bo znam rodziców, którzy pokupowali mieszkania, a teraz przy każdej nadarzającej się okazji potrafią to wypomnieć lub rządzą się jak u siebie. ja bynajmniej nie mam tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, ze nie ma nic złego w fakcie otrzymania mieszkania w prezencie. Tyle, że nie każdy ma majętnych rodziców.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaa
za 2 misiace sie hajtamy i juz mamy swoje mieszkanko :) male bo raptem 34m2 ale urocze pomogli rodzice z obydwu stron, oszczednosci zycia i troche kredytu po slubie troche odlozymy i planujemy zmienic na wieksze/ewentualnie domek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 24...
Arszenika, dokładnie...tak samo jak nie zawsze kierunek studiów, który wybierzemy zapewni nam niezłą mamonę w życiu, nie wszystkich też na te super studia stać, są też zdarzenia losowe, miejsce zamieszkania i rodzina z jakiej się pochodzi ma duży wpływ na sytuację życiową...każdemu jest coś tam pisane, dlatego jedni mają kasy w brud i stawiają sobie domy, inni dostają mieszkanka od rodziców, a jeszcze inni muszą żyć na kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza kawa z mleczkiem
mi mieszkanie 46m2 kupili rodzice (w prezencie ślubnym) i wcale nie czuje się z tym źle mimo że mam dopiero 24lata a mieszkam na swoim już 3lata. Mąż dostał 30arów ziemi na których planujemy się wybudować. Sami dorobiliśmy się samochodu (co prawda używany za 30tys) i za swoje wyremontowaliśmy mieszkanie, kupiliśmy meble i całe wyposażenie. Teraz spodziewamy się 1szego dziecka więc część oszczędności idzie na wyprawkę ale tak czy siak nie jest nam źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza kawa z mleczkiem
2 dziecka miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My spotkaliśmy się kiedy oboje mieliśmy już mieszkania (od rodziców). Zamieszkaliśmy w jednym, drugiego nie chcemy sprzedawać- wynajmujemy i jeszcze na nas zarabia. Meble, wykończenia, sprzęty do obu mieszkań, auto- zarobiliśmy sami. Wiem, że mamy szczęście- i jesteśmy wdzięczni jednym i drugim rodzicom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
A ja nie widzę różnicy w tym, czy na mieszkanie zarobiłam sama, czy dostałam od rodziców. A tym, co tak podkreślają, że kupili sami bez pomocy, to chyba żal d.... ściska, że musieli tak tyrać albo kredyty brać. Zwykła ordynarna zazdrość, bo sami by skorzystali, gdyby mieli z czego. To takie typowo polaczkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamuski skretynialej
a ja mysle, ze wyzej srasz niz doope masz. no i czym sie tak chwalisz? ze wszystko mialas podstawione pod nos i nie zadalas sobie w zyciu trudu? jest roznica i to wielka. jedni zapracowali na swoje mieszkania i sa z tego dumni, a inni dostali od rodzicow i jeszcze sie szczyca jak to sie nie dorobili...jak nie widzisz roznicy, no to masz cos z glowa...i nie badz tak prozna! chyba uwazasz sie za kogos lepszego, tylko dlatego, ze rodzicow masz dzianych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżej
no i zazdrościsz:) Mamuśka007 ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziecka prawie 7 miesiecy
cos mi sie wydaje ze juz na niejednym temacie mamuska sobie wpisuje w innym nicku ze mamuska ma racje chore to baaaaardzo,ja tezz uwazam ze jest roznica polega ona na tym ze jedni dostali za darmo a drudzy musieli na to zapracowac niemniej jednak jedni i drudzy te mieszkania posiadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama:)
Tak mnie tylko temet zaciekawil ...To juz nie ma nic posredniego pomiedzy "wlasnym nie na kredyt" i "katem u kogos" ? A dlaczego "nie na kredyt" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziecka prawie 7 miesiecy
dla mnie nie ma roznicy pomiedzy jak ktos byl w stanie odlozyc a jak ktos musi splacac kredyt i tu i tu wymaga to nakladu pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuska wydaje mi sie ze to tobie zal ze jakas niezaradna jestes... niby czego mam ci zazdroscic? ze dostalas cos od rodzicow? jeden dosstaje inny sam zarabia. taki lajf. ale rodzice wiecznie nie beda zyli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze???
ja tez dostałam mieszkanie od rodziców ...i co mam się tego wstydzić ? i mówić ze mam kredyt żeby komuś było lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama:)
"... dla mnie nie ma roznicy pomiedzy jak ktos byl w stanie odlozyc a jak ktos musi splacac kredyt i tu i tu wymaga to nakladu pieniedzy..." No dobra, ale w tym czasie kiedy sie odklada trzeba gdzies mieszkac... no chyba ze sie wlasnie mieszka "katem u kogos" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam mieszkanie
31 lat, własne mieszkanie, kredyt tylko na 5 lat , jadę teraz na 3 miesiące za granicę żeby go szybciej spłacić, jeszcze sporo brakuje ( meble do salonu, duperelki do kuchni , żaluzje do salonu, takie tam ) ale da się żyć ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MATACZ,.,. mieszkanie
za 400 tys. 63 m2 to nie Warszawa, a Świnoujście. Ceny masakryczne, pełno Niemców i same apartamentowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliimpka--=--=--
25 lat, mieszkanie 70m od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Ale niby dlaczego dostanie mieszkania od rodziców ma świadczyć o niezaradności? Moi rodzice też coś dostali od swoich rodziców, dlatego łatwiej im było się potem dorobić. Skoro ja dostałam mieszkanie od nich, to również będzie mi na starcie łatwiej. Ale to wcale nie oznacza, że sama dorobię się mniej niż ktoś, kto nic nie dostał. Różnica jest tylko taka, że mam więcej komfortu psychicznego (bo bank mnie z mieszkania nie wyrzuci), a odłożone pieniądze mogę zainwestować np. w kupno drugiego mieszkania na wynajem, z którego będę mieć stały dochód. Zresztą nie znam rodziców, którzy by dziecku nie pomogli, jak mogą, żeby jego zaradność wspierać;). A że większość nie może, to ich dzieci z zawiści pianę toczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik.w_86
my też mieszkamy od ślubu w mieszkaniu, który dostaliśmy od moich rodziców, ale w ciągu 1,5 roku od ślubu udało nam się kupić działkę i w przyszłym roku zaczynamy budowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja jak się powtorze poraz kolejny, pytalam sie i podziwiam osoby przezd 30-stką,ktore dorobily sie wlasnego mieszkania bez zadnyc kredytow i długoletnich spłat.Czy byliscie wstanie wylozyc gotówke na zakuup domu zaraz po uklonczeniu szkoły/studiów? dlatego pisalam że w zdecydowanej wiekszosci albo rodzina pomaga, albo zaciąga sie kredyt, albo jzazwyczaj z męzem/partnerem się inwenstuje,z jego pomoca i kapitałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybawiciel
title: Piekny do w 2 mieciace:) Ludziee!!!My mamy tyle pieniedzy, ze nie wiemy co z nimi juz robic. Ja - lat 24 Maż - lat 29 Po dlugim posiedzenu na kafererii zrobilo sie nam was bardzo szkoda i postanowilismy, ze wybudujemy kazdemu po domku.Rozumiemy, ze nie oczekujecie jakis mega wypasow, takie 150 mkw. wam wystarczy. Jedyne co musicie zrobic, to przelac na nasze konto po 5 ty zl w formie takiej zaliczki, zebym mogla zatankowac paliwo i dojechac do was naszym nowym czerownym ferrari. Podaje nr konta Millennium bank: 122334535770000000023423023 tytulem prosze wpisac : Hakuna Matata Tak niewiele trzeba.Czekamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×