Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piszcie dalej 9999

Czy znowu mam kupowac chrześniaczce prezent na dzien dziecka?

Polecane posty

Gość piszcie dalej 9999

Moja chrześniaczka ma 3 latka. ja jestem studentką niepracującą ale mimo tego zawsze coś ode mnie dostaje. Na każde swięta BN kupuje prezent, na każde urodziny, na wielkanoc niby od zająca co uwazam za głupotę ale w ich rodzinie się to praktykuje wiec jakiś tam drobiazg zawsze kupię, na mikołajki też. No i teraz nie wiem czy kupowac na dzień dziecka czy nie. 2 lata temu kupiłam, w tamtym roku nie. Teraz tak się zlożyło ze co okazja dawałam jej prezenty. ma mikołajki lalke i słodycze, na BN kuchnie dla dzieci, pozniej 2 razy byłam u nich w odwiedzinach więc tez za kazdym razem z drobnym prezentem, pozniej była wielkanoc więc dostała komplet pościeli dziecięcej i teraz 2 tyg temu miała urodziny to kupiłam sukieneczkę. A teraz dzien dziecka i szczerze mówiąc mam dosc. Nie mam kasy i co sobie oszczędze to zaraz zbliza się jakaś okazja i musze to wydac na małą, praktycznie miesiąc w miesiąc. Staram się nie kupowac drogich rzeczy ale teraz nawet 50zł to dla mnie dużo. Oni mieszkają kawałek ode mnie i tez tak sobie myślę ze z malowanką i kredkami nie bedę specjalnie jechac 2godz drogi. dlatego pomyslalam zeby w tym roku nic nie kupowac na dzien dziecka i ogólnie jakiś ukrócic te prezenty, tylko nie wiem w jaki sposób. na jakie okazje wy dajecie prezenty swoich chrzesniakom? Moim zdaniem powinno się kupowac na BN i urodziny poki dziecko jest małe a na inne okazje nie, przecież dziecko ma rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym kupiła na dzień dziecka ale nie żadne kuchnie i cuda tylko misia i czekoladę za 15 zł w sumie i tyle. Symbolicznie coś np kredki, bańki mydlane, kredę do rysowania po chodniku, skakankę, jojo coś malutkiego, niedrogiego, symbolicznego a dziecko pewnie i tak się ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chrzestna ;)
Hej, co prawda moja chrzesnica dzisiaj ma juz 12 lat ale kiedy była mała byłam w Twojej sytuacji (zostałam chrzestną w wieku 17 lat). Wiesz... myślę że jeśli rodzice biora na chrzestną taką młodą osóbkę to zdają sobie doskonale z jej możliwosci finansowych :) więc naprawde nie ma sie czym przejmowac, ale pamiętaj aby zadzwonic 1 czerwca :D Moja chrzesnica jak kiedys bylam w pracy 12 h i zapomnialam to ryczała i czekała cały dzien (az w koncu jej mama zadzwonila mi przypomniec :P ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i bym wybrala chyba takie "mocne" okazje w roku z tymi prezentami czyli mikolajki (BN i mikołajki to okazje blisko siebie wiec jeden prezent styknie) urodziny i dzień dziecka. Zajączki imieniny i wszelkie inne okazje bym sobie darowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuniulkai
No troche tych wydatków jest , sama wiem bo jestem chrzestną te chciałam niw kupować małej prezentu ale tak mi dziwni było ( ona ma 4 latka) czyli już roumie i zapewne czeka to postanowiłam kupić jej ulubioną czekolade i kolorowanke aż 7 zł wydałam ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mi problem. Moja droga, kup kinder niespodziankę i po kłopocie. I nie zawracaj sobie głowy duperelami. Prezenty to sie daje na urodziny i pod choinkę. TYLKO. Dwie okazje w roku zeby wywalić się z pieniędzy i wystarczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE wg mnie NIE KUPOWAĆ. Też mam chrześniaka, ale nie wariuję. Prezent na urodziny i ewentualnie jak już do nich pojedziemy (3 godziny jazdy od nas), dwa razy do roku coś drobnego. Nie wyznaję zasady że chrzesnych ma się po to żeby kupowali prezenty na każdą możliwą okazję!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź..
Wiosenna mama absolutna racja!!! Sama jestem mamą i nie lubię jak się przesadza z prezentami. Rola rodzica chrzestnego jest inna niż zaopatrywanie w prezenty.I mimo,że jestem przeciwna słodyczom to uważam, że czekolada wystarczy. A i dzień dziecka to takie święto, kiedy słodycze są dozwolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×