Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alfa centauri

coś o męskiej psychice - pytanie

Polecane posty

Żonaty.. może tobie w końcu się uda wytłumaczyć bywalcom tego forum,że zdrada to nie sposób na nieszczęśliwy związek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wsune deserek
i oczywiscie odpoczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
:) bardzo podoba mi się jak szczery zaskarbia sobie sympatię tu zgromadzonych - mój głos masz już od jakiegoś czasu Ciągle naiwna nie jest trudno zrozumieć faceta. Jestesmy bardzo mało skomplikowani nasz wewnętrzny świat ogranicza sie do podstawowych doznań i to w stopniu jedynie dostatecznym. Mozna nas porównać do osób niewierzących, ateistów, wierzymy w to co widzimy lub czego możemy dotknąć. Wy kobiety żyjecie w tym samym świecie co my jednak wasz swiat wewnętrzny, doznania , emocje zdają sie żyć własnym życiem. Jesteście jak moherowa nacja całkowicie nie wiecie dlaczego, z jakiego powodu, ani z jakiej przyczyny poprostu czujecie to i wierzycie. Jest to dla mnie tak samo fascynujące jak ja jestem dla was niezrozumiały. Jednak skoro ja potrafię zrozumieć waszą emocjonalną zawieruchę to ty postaraj sie nie rozdrabniać mojej nieskomplikowanej prostolinijności - jest mi z nią dobrze :) Ciesz sie ze mną Co do matury:) uwazam że jest prostsza od starej. Ale to takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Predatorka :) Trudno mi tu z autopsji cokolwiek napisać o sposobach na nieszczęśliwy związek, bo mój do takich nie należy. Owszem bywa trudno nawet bardzo ale jeżeli obu stronom zależy to prawie wszystko da się wyprostować :) Zdrada nie jest sposobem na nic ... po zdecydowaniu się na taki krok w związku nigdy nie będzie już tak jak było przed, nawet jeśli nie wyjdzie to na jaw. Oddalenie od partnera będzie rosło, będzie widziało się w nim już same wady, zapominało się będzie o wszelkich dobrych chwilach ... równia pochyła prowadząca do rozstania. Nawet jeżeli się nie rozstaną to, to które zdradziło będzie żyło ze świadomością że jest z kimś kto tak na prawdę mu nie odpowiada, nie jest tym kimś wyjątkowym bo przecież zdradziło się go z kimś kto pociągał bardziej "...dopóki się nie spróbuje czegoś słodszego, to co jedliśmy dotąd wydaje się wystarczająco słodkie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
Zonaty to tylko zmiana srodka ciężkości z jestem nieszcześliwy bo pragnę czegoś więcej ale nie zdradziłem na jestem nieszczęśliwy bo zdradziłem.Zdrada według mnie to tylko konsekwencja już zaistniałych problemów. Nigdy nie przychodzi z dnia na dzień i emocjonalnie trzeba do niej sie dostroić aby zaistniała. Problemy wynikają z braku umiejętności komunikowania sie z partnerem i znalezienia złotego środka. Czasami taki złoty środek jest po prostu nie do uzyskania i wtedy albo mówimy hej partnerowi albo szukamy ujścia swoich pragnień gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
niestety lecę znowu do pracy i popatrzę na was wieczorem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość system rejestracji
Nawet jeżeli się nie rozstaną to, to które zdradziło będzie żyło ze świadomością że jest z kimś kto tak na prawdę mu nie odpowiada, nie jest tym kimś wyjątkowym bo przecież zdradziło się go z kimś kto pociągał bardziej "...dopóki się nie spróbuje czegoś słodszego, to co jedliśmy dotąd wydaje się wystarczająco słodkie" Absolutnie nie zgadzam się z powyższym stwierdzeniem, które jest po prostu nieprawdziwym uogólnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BRRRR ... oczywiście masz rację, jeżeli chodzi o to że to skutek, skutek nie tylko kiepskiej komunikacji w związku, czasem czegoś czego nawet dobra komunikacja nie przeskoczy, ale wtedy najuczciwszym wyjściem jest rozstanie się a nie szukania realizacji siebie obok związku. Mogę szukać ale po domykaniu byłych spraw, a nie asekurancko robić coś na boku u czyjegoś boku :) Co do tego środka ciężkości ... masz rację w każdym związku istnieją problemy i w jakimś tam stopniu czasami któraś ze stron czuje się "nieszczęśliwa" i dopóki ktoś uznaje że może z tym żyć, że jest szansa na pozytywne zmiany powinno się starać walczyć o bycie razem... powyżej pewnego progu "nieszczęśliwości" nie ma sensu tego ciągnąc bo będąc samemu nieszczęśliwym nie można dać szczęścia partnerowi, ale nie zwalnia to z uczciwości i nie upoważnia do szukania szczęścia w jakimś drugim, równoległym życiu. Nie oszukujmy się, jeżeli ktoś tak robi to robi to dla własnej wygody a nie z myślenia o dzieciach czy dla "dobra" partnera - bo sobie po rozstaniu nie poradzi ... można rozstać się z klasą i zabezpieczyć potrzeby dziecka i partnera jeżeli by tego potrzebował. Najczęściej posiadanie kochanka/ki wynika z egoistycznych pobudek ...dom zaspokaja ich codzienne egzystencjalne potrzeby a poza domem zaspokajają deficyty wynikające z tej domowej egzystencji ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
System ... ależ ja nie roszczę sobie prawa do racji, napisałem jedynie swoje zdanie na ten temat i nie twierdzę że tak jest, musi być w każdym przypadku, nie zamierzam tego uogólniać, napisałem jedynie o tym czego się naoglądałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv nnnn
i slusznie żonaty, monopol na rację na tym forum ma zawsze szczery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ale szczerze mówiąc trudno szczeremu często racji odmówić, choć możne nie zawsze jest to forma która wszystkim odpowiada, ale przecież nie każdemu musi odpowiadać :) ...inna sprawa że faktycznie widać że i forma zależy od interlokutora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv nnn
to inna sprawa, że ma często rację forma nie musi każdemu odpowiadać i tu nie ma co dywagować ale jest jeszcze coś takiego jak manifestowanie pogardy przez zawsze szczerego i to przybrało u niego niebotyczne rozmiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem czy zaraz pogardy, nie lubię w rozmowach skrajnych pojęć ... może czasem lekceważenie ale zaraz pogarda ... ja unikam nawet lekceważenia ale widać tak już ma, a człowiek nie zupa pomidorowa i każdy go lubić nie musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv nnn
nie wiem, co dokładnie pisał w tym temacie, możliwe, że jego wypowiedzi nie miały aż tak skrajnego wydźwięku, ale w wielu miejscach tak właśnie brzmią, i to wszystko pod płaszczykiem dobrej zabawy, do której wg zawsze szczerego mają prawo tylko nieliczni użytkownicy tego forum, mianowicie ci, których on darzy szacunkiem :) i jasne, że nie każdy każdego musi lubić, to wręcz nieosiągalne, ale nie do końca o to mi chodzi a tak w celu wycofania się z tej rozmowy niech będzie, że ja lubię czasem zabić troszkę czasu plotkami, a że komuś się to może nie spodobać? cóż ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... no i bardzo dobrze :) ja tez wpadam jak mam luz poczytać kto co pisze i czasem wyrażę swoje zdanie, nie czerpię zbytniej satysfakcji z udowadniania komuś że się myli czy ośmiesza ... to każdy czytający ocenia sobie sam po tym co czyta. Sporo tu trolli które w sadzie są jedynie po to aby zaczepiać i toczyć bezsensowne pyskówki, często oparte jedynie na żonglowaniu słowami i retorycznych sztuczkach dalekich od meritum poruszanych spraw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv nnn
"nie czerpię zbytniej satysfakcji z udowadniania komuś że się myli czy ośmiesza " i tym się diametralnie od zawsze szczerego różnisz, ale domyślam się, że o to nie dbasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie nie bilety tramwajowe, każdy jest inny, więc nic dziwnego że się różnię od szczerego :) nic mi do niego ...każdy jest jaki jest i nie mam zamiaru kogoś krytykować czy komuś schlebiać ...mogę jedynie zgadzać się bądź nie z czyimś zdaniem i to artykułować ...acz też nie za wszelka cenę :) wchodzę tu dla relaksu a nie aby się nakręcać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv nnn
szkoda żonaty, że nie zaklepałam Cię jako rozmówcy wcześniej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv nnn
dlatego, ze zawsze szczery nie darzy mnie szacunkiem, jak tylko wróci dostanę kolejną nauczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiać można zawsze, a jeżeli uważasz że ktoś ci dowala bezpodstawnie to możesz to ostatecznie olać, nie odnosić się do tego i tyle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak też najczęściej czynię aczkolwiek czasami siedząca we mnie przekora pcha mnie do dowalania temu co mnie dowalać próbuje , no i się zaczyna:D Niestety najczęściej sprawdzającą metodą jest metoda walki tą samą bronią, czyli na chama najczęściej trzeba chama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego napisałem ,że czasami górę bierze wewnętrzna przekora:D No i fakt,dlaczego za czyjąś głupotę płacić swoim zdrowiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv nnn
znam tę receptę, żonaty, ale dziękuję :) kwestia jest jednak taka, że po pierwsze ja jestem kobietą, więc nie zawsze działam wg najbardziej pożądanych kalkulacji, a po drugie niektóre wirtualne znajomości bardziej zachodzą pod dygitalną skórę niż inne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o szczerym można wiele powiedzieć ale na pewno nie jest głupi :) ...a jak sam powiedział często prowokuje bo z reakcji ma polewkę ... tak ma, mnie takie rzeczy nie bawią wolę spokojnie pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv nnn
taki mundurek wzorowego skauta ma pewne uroki, żonaty, i przynajmniej kolejne generacje kafeterian nie połamią sobie na Tobie zębów ;-) jednak rozwijając temat, ciekawa jestem, czy w życiu też jesteś taki bardziej kompromisowy i ustępliwy, czy charakteryzujesz się tym jedynie w wirtualnym świecie, a męskie hormony i związana z nimi tendencja do agresji odzywają się tylko ze tak powiem namacalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....hahahaha owszem kiedy ktoś nas na forum ośmiesza lub nam dowala to nie jest powód do zadowolenia, mimo ze nie ma to nic wspólnego z normalnym życiem bo nie znamy się osobiście i tak na prawdę nic o sobie nie wiemy a wyciąganie wniosków tylko i wyłącznie na podstawie tego co i jak ktoś tu pisze nie ma sensu ... trzeba do tego podchodzić na spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×