Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alfa centauri

coś o męskiej psychice - pytanie

Polecane posty

No ani sensu ani zrozumienia.Jak jestem miła i słodka to źle,jak się nie odzywam-źle..... Można kota dostać.Gdyby jeszcze było wiadomo czy źle się czuje albo ma kłopoty i chce być sam.ok.Ale nawet nie wiem.Bo przecież to facet-jemu wolno wszystko.A Ty się martw i zastanawiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbb ggg
"Jak jestem miła i słodka to źle,jak się nie odzywam-źle." może miał nadopiekuńczą matkę, ze taki niestabilny? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mowie tylko o swoim mezu.. mowie z autopsji... 1 facet... chcial byc ze mna bardzo, kochal namietnie... slal listy jak mu powiedzialam ze mam go w doopie bo przez pol roku sie nie odezwal 2 facet... ni hooja nie rozumial ze mam go gdzies pomimo ze mu mowilam wiele razy ze to za chiny nie wypali bo go nie kocham. ale on sie uparl i juz... a ja sie z cwokiem meczylam tyle miesiecy 3 facet... nie wiedzial czy chce wolnosci czy nie, chcial by wolnosc plus 24/h obsluge 4 facet... nie chce seksu. ok.. gra gitara. rozumie, nie kazdemu sie musze podobac. mija kilka miechow okazuje sie ze chce!! i to jak najbardziej. mowie ok... no to do dziela na co on ze moze lepiej nie... Jak widac na zalaczonym obrazku i wycinku moich podbojow milosnych faceci to freaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coralick Ja o swoich podbojach wolę nawet nie wspominać-bo zawsze jak kulką w płot-i to sąsiada...Ale tym razem mam nadzieję,że będzie w końcu..normalnie?? Tyle,że mnie chyba to nie pisane......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zakladaj ze bedzie zle.. po prostu staraj sie rozwiazywac problemy na bierzaco!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbb ggg
naiwna, a ile jesteście razem? z właściwym facetem przynajmniej na początku układa się łatwo, a nie jak po grudzie, więc byłoby to jakieś kryterium dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy ze sobą prawie 6 miesięcy.Oboje mieszkamy z kimś z rodziny-a więc nie mamy swobody bycia sami ze sobą.. Ja się staram zrozumieć Jego i jego potrzeby-ale ponieważ On jest człowiekiem bardzo zamkniętym,przychodzi mi to trudno.. I jak widać-typowo-zamiast mi powiedzieć-nie mówi nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce byc wyrocznia. nie chce byc zla wyrocznia... ale jesli facet zwala na ciebie brak spotkania wymawiajac sie zajeciami kiedy wyraznie mu dajesz znak ze masz wolne to cos nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to z tym brakiem czasu,że kiedy we wtorek odwołał spotkanie-na które byłam BARDZO nastawiona-nie wiedziałam tez dlaczego je odwołał-to ja we środę zajęłam się swoimi sprawami i nie pojechałam na zaproszenie do Niego.Potem pisałam jak gdyby nigdy nic.Wczoraj wszystko sobie wyjaśniliśmy a dziś masz! klops.Jemu chodziło o to,że to ja czasu nie miałam bo sobie tyle pracy wynalazłam i to pod wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam ,że to On teraz powinien się starać.Jeśli nie chce się odzywać ,widzieć,pisać-ok.Przepłaczę-ulży mi.Nie mam zamiaru odzywać się pierwsza .Nie zrobiłam nic co by Go mogło urazić.Jest mi tylko cholernie przykro.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfdsdsada
jesli mezczyzni sa niezdecydowanie, to co mozna powiedziec o kobietach/>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🌼 Udało mi się przetrwać.Odezwał się wczoraj pierwszy.Co będzie dalej?..Nie wiem.Początek jakiś nastąpił ..Mamy się dziś spotkać.Nie jest jeszcze zupełnie swobodnie ale oboje będziemy musieli nad tym popracować.. Wierzę,że w końcu kiedyś się uda ....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
Kurcze jeżeli na początku związku masz takie problemy to co będzie po kilku latach kiedy jako żonie będzie Ci dużo trudniej pogonić gościa. Nic na siłe !!! i nie nadskakuj mu żyj własnym życiem ( najgorsze że chyba twoje życie to chłopak) a jego traktuj jak dodatek do niego. Niespełniaj jego oczekiwań tylko żyj troche jak samolub (chyba musisz sie tego nauczyć). Jeśli nawet nie wyjdzie ci z nim to inny też przejdzie z twoim 100%-owym zaangażowaniem do porządku dziennego i będzie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasaas
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslowasss
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytajaccy dzentelman : chyba nie zrozumiales do konca wypowiedzi prof. Wojciszki. To o czym pisze prof. Wojciszko jest implikowane faktem, iz inteligencje dziedziczymy po matce to raz, a dwa, iz wiaze sie to z nadreprezentacja genow odpowiedzialnych za inteligencje na chromosomie plci zenskiej X, co implikuje wiekszy rozrzut cech inteligencji u mezczyzn. To z kolei przeklada sie na to, iz wlasnie wsrod mezczyzn jest wiecej geniuszy, ale i wiecej idiotow. A geniusz od szalenstwa dzieli bardzo cienka linia. Nie mozna wiec powiedziec, iz mezczyzni z racji wystepowania geniuszy, sa madrzejsi od kobiet, gdyz analogicznie z uwagi na wystepowanie tego samego procentu mezczyzn z deficytem IQ, moznaby rowniez wysnuc wniosek, iz sa generalnie, kolokwialnie rzecz ujmujac glupsi. Przecietnie jednak to kobiety ostanio wygrywaja testy IQ. Ponadto dowodzi to, iz kobiety sa bardziej stabilne umyslowo. Co jest bardzo istotne w wychowaniu potomstwa. I jeszcze jedna wazna rzecz, mianowicie okazuje sie , iz wskaznik tzw. processing speed u kobiet jest znacznie wyzszy od meskiego. Prof. Irwing, w 2012, wykazal OGROMNA przewagę kobiet rzędu d>0,72, Jest to wskaznik przekladajacy sie na szybkosc przetwarzania informacji i jest bardzo istotny w kwestii rozwiazywania problemow, tak samo jak wskaznik IQ. Kobiece neurony nie psuja sie tez tak szybko jak meskie. Prof. Vetulani: "kobietom neurony się nie psują - Jeżeli chodzi o starzenie się, mózg męski jest w znacznie gorszej sytuacji niż mózg żeński. Starzy władcy są nie do zniesienia. Jeżeli spojrzymy na historię – szaleństwa popełniali zazwyczaj niemłodzi już królowie i cesarze. A wiekowe władczynie? Nie. Bo one, zachowując pamięć i funkcje mózgu, potrafią wykorzystać swoje doświadczenie (...) Arystoteles twierdził, że kobieta to mężczyzna, który zatrzymał się w rozwoju. A Pan twierdzi, że… …że jest wręcz przeciwnie. Bo jesteśmy mądrzejsze? Nie jesteście ani mądrzejsze, ani głupsze. Ale zasadniczy plan budowy ciała ludzkiego jest planem kobiecym, a mózg w oryginalnej budowie jest mózgiem żeńskim - bo każdy z nas ma przecież chromosom X, a więc kobiecy. Poza tym kobiety są ważniejsze z punktu widzenia przetrwania gatunku. Jeśli zginie 80 procent mężczyzn z grupy, to pozostałe 20 procent będzie w stanie zapłodnić wszystkie samice, tym bardziej, że mężczyźni do monogamistów raczej nie należą, a im więcej samic zapłodnią - tym bardziej są z siebie dumni. Natomiast utrata już jednej samicy oznacza dla stada spore straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
C.d: Co do braku kobiet w nauce, fakt ten jest implikacja meskiego szowinistycznego, seksistowskiego podejsia do kobiet. Kobiet po prostu w nauce nie bylo, bo mezczyzni ich tam w ogole nie dopuszczali. Nawet MS Curie mialaby problem, gdyby nie jej maz. Prof. Vetulani: "Choć kiedy w XIX wieku którejś z akademii nauk zaproponowano kandydaturę kobiety matematyczki, to prezes zapytał: Jeśli teraz przyjmiemy do akademii kobietę, to na jakiej żywej istocie się zatrzymamy? " Ponadto wbij sobie w google: "Efekt matyldy" Fragment: "zjawisko systematycznego pomijania udziału kobiet naukowców w pracy badawczo-naukowej i przypisywania ich osiągnięć naukowcom-mężczyznom." I jeszcze zaczerpniete z forum parenting, bo mnie juz sie po prostu nie chce wklepywac wszystkiego od nowa: "argument co do nagrody Nobla slaby. Nagrody o ktorych mowa zaczeto przyznawac w 1901 roku. Jaki dostep mialy kobiety do nauki przed i w XIX w ? Pierwsza kobieta lekarka byla Elizabeth Blackwell ktora w 1849 uzyskala dyplom doktora medycyny. Dyplom dyplomem, ale dochodzi jeszcze fakt jak ciezko bylo kobietcie uzyskac wyzsze wyksztalcenie. Jak swiat naukowy zdominowany przez mezczyzn byl zamkniety. Jak ponizano kobiety ktore chcialy cos osiagnac. Przykladowo Maria Montessori ktora w 1893r dostala sie na studia medyczne nie byla wpuszczana do sal wykladowych. Juz nie mowiac ze poczatkowo chciala studiowac inzyniernie, co łamało ówczesne normy kulturowe. Idac dalej Maria Salomea Skłodowska-Curie, jedynym uczonym w historii uhonorowanym Nagrodą Nobla w dwóch różnych dziedzinach nauk. Wszystko ladnie, pieknie ale juz o tym ze przed uroczystoscia wreczenia nagrody dostala list aby nie przyjezdzac po jej odbior to juz malo kto wie... Temat jak rzeka. Wplywy kulturowe, stereotypy, czy nawet religia wciaz podporządkowaną rolę kobiet."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×