PORADNIK JAK OBCHODZIC SIE Z FACETAMI

Stworzmy swojego rodzaju poradnik jak obchodzic sie z facetami! Na pewno kazda z nas ma cos, co moze przydac sie drugiej kobiecie. Na pewno nie jeden facet chcialby napisac co my robimy zle, a co im sie podoba. Pomozmy sobie nawzajem! Przeciez kazdy z nas chce sie cieszyc zdrowa atmosfera w zwiazku :)

To ja pierwsza: zawsze połykać dawać w dupkę

czekam na jakieś konkretniejsze porady:P:)

no ja tez :D moze zaczne z najwazniejsza: 1. Zyc wlasnym zyciem!

no ja tez :D moze zaczne z najwazniejsza: 1. Zyc wlasnym zyciem!

Hmm... a może by tak po prostu normalnie? Przecież faceci to nie kosmici. Uczyć się wzajemnie rozmawiać ze sobą i korzystać wspólnie z tej umiejętności.

jak z jajem - nie rzucać, nie bić, trzymać w ciepełku i liczyć, że coś sensownego się jeszcze wykluje :P

ecrivain - moze nie kosmici, ale nie zaprzczysz raczej, ze roznimy sie od nich bagatelnie! Czasami trzeba znac podstawowe triki, zeby nauczyc sie normalnie zyc ze soba. moorland - :D hahahaha no chyba tak. i zawsze podziwiac jajo, nawet przed wykluciem!

faceta należy traktować jak psa: dobrze karmić, nie drażnić i na noc wypuszczać :D

się tak bardzo nie różnimy, a raczej tyle ile jeden człowiek od drugiego. Myslicie ze lesbijki się swietnie dogadują? To nie kwestia różnych płci tylko problemów życia we dwoje. To jest moja rada- traktować partnera jak równego sobie człowieka, z podkreśleniem że przecież wszyscy się różnimy.

traktować partnera jak równego sobie człowieka, z podkreśleniem że przecież wszyscy się różnimy. pierwsza fajna rada :)

"ecrivain - moze nie kosmici, ale nie zaprzczysz raczej, ze roznimy sie od nich bagatelnie!" Ja tam się nie różnię :P A wy drogie panie oczywiście, że się różnicie niebagatelnie - to widać już na pierwszy rzut oka. I bardzo dobrze :)

a co mezczyzna jest jakis uposledzonym stworzeniem ze wymaga specjalnego traktowania?? a potem dziwia sie ze mezczyzna ucieka heh

"faceta należy traktować jak psa:" ja to interpretuje inaczej - przywiazac smyczą i glaskac sierściucha :)

metoda na niechcianego podrywacza -> oddać mu się i niech ma tę satysfakcję że zaliczył, pójdzie podrywać inne

fiku - to nie ma interpretacji, to takie stare powiedzenie jest :P

wiem, ale tkaie nieżyciowe :)

nie wiem jakiego ty masz psa, ale mój odchodzi od nogi tylko po to, żeby pogryźć listonosza :P

"nie wiem jakiego ty masz psa, ale mój odchodzi od nogi tylko po to, żeby pogryźć listonosza" Noo, to rzeczywiście gdyby szło o faceta, było by kiepsko - jakby latał za listonoszem by go gryźć :D