Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem super beznadziejna

zawsze bedę przeciętna przez swoje lenistwo

Polecane posty

Gość jestem super beznadziejna

siedzę i od bardzo dlugiego czasu nic nie robię, marnuję czas jeśli do dwoch tygodni skonczę projekt zarobię ponad 10 000 i jakos moze dodaloby mi to energii i rozpędu, ale pewnie tego nie zrobię i zmarnuję kolejną szansę dalej będę zamulac jestem bardzo ladną, zgrabną kobietą a ciągle czuję sie gruba, nie mam sily sie malowac czy isc do fryzjera, wychodze tylko do sklepu po fajki wspominam czasy, kiedy mialam energię do zycia, spotykalam sie z ludzmi, nie umiem się wyrwac z tego marazmu, nie wiem jak sobie z tym poradzic, boję sie, ze zmarnuje sobie zycie pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
czy jest ktos komu udalo się wyrwac z takiego marazmu ? jak sobie z tym poradzic ? proszę o powazne rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
to może jest chociaz ktoś, kto ma podobny problem ? przecież siedzicie tu całymi dniami, nie wierzę, ze nie ma osób, które podobnie marnują swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jestem bardzo ladną, zgrabną kobietą a ciągle czuję sie gruba" Zdecyduj się - albo uważasz, że jesteś ładna i zgrabna, albo uważasz, że jesteś gruba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
ty chyba Lomu malo znasz kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja a co
jestem bardzo ladną, zgrabną kobietą a ciągle czuję sie gruba hahaha super logika ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
o rany, ale sie przychrzaniliście siedzę na dupie, nic nie robię, jem smieciowe żarcie, tyję, od ostatnich dwóch tygodni przytylam juz pewnie 1-2kg, nawet sie nie chcę wazyc, dodatkowo puchnę przez taki tryb zycia,czuję sie paskudnie i nie mogę na siebie patrzec jak tak dalej pojdzie to za jakis czas przekrocze sześćdziesiątkę chyba każda kobieta czulaby sie grubo w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja a co
to sie wez za siebie a nie kurwa siedzisz na dupie i przynudzasz na forum :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
ja a co - a i masz absolutną rację, ale nie mogę sie wziac za siebie, nie moge sie zebrac, zmusic, gapie sie w to forum, podpieram ręką brodę albo klikam myszką zaznaczając prostokąty na pulpicie, co jakis czas odświeżając ten temat wiem jaka jestem żałosna i uwierz bardzo chciałabym cos z tym zrobic a na ziemi czeka pól zimnej pizzy i wielka TV paczka czipsów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to weź się do roboty
a nie siedzisz i pierdolisz głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja a co
uwierz mi, gdybys chciala to bys sie wziela za siebie, innej opcji nie ma, wiec skoro ci pasuje takie lenistwo to sie nie uzalaj nad soba :) przeszkadza ci takie lenistwo- wez sie za siebie Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
wczoraj bylo takie ladne slonce, stalam przy oknie i sie rozplakalam, bo tak cholernie chcialam wyjsc na spacer, nacieszyc sie zyciem, a nie potrafilam i wstydzilam, nie mogę na siebie patrzec i na to co ze sobą robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe salddanae
umyj sie, wez prysznic, uloz wlosy, umaluj sie ladnie, wyprasuj swoje ubranie, ubierz cos ladnego. i idz :) wierze w ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam coś podobnego
żyję jakby na pół gwizdka, nic mi się na dłuższą metę nie chcę, wykonywanie wszystkich obowiązków przeciągam w czasie, nie mogę się często zabrać za pracę, czuję w sobie niemoc, rozbicie i brak motywacji. ogólnie większość rzeczy widzę w czarnych barwach czuję odrazę do wszystkich obowiązków (nawet tych podstawowych typu sprzątanie) i bezsens robienia normalnych dla innych rzeczy, np. wyjście gdzieś, spacer, rower i tak leci... mam 26 lat, jestem facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam coś podobnego
ale niestety nie mam dla Ciebie złotej rady... jak ją jednak odkryję, to obiecuję, że się nią podzielę :) jedyne co mi się wydaje, to że tu chyba trzeba kogoś, dla kogo zachce się piąć w górę... bo samemu człowiek ma tendencję do flaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
do ---> mam coś podobnego ja mam 27 lat, więc podobnie a jak wygląda Twoj dzien ? od dawna tak masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
ja np. dzisiaj wstałam wypilam kawę, zapalilam poranną faję, usiadłam przed komputerem, zeby zabrac sie za pracę, ale za chwilę wstałam, zaczęlam szwendac się po domu, posluchalam jakiejs muzyki, weszłam na kafe trochę przełączałam okienko między kafe a projektem, wmawiając sobie, że coś robię w międzyczasie nażarłam sie jakichś syfiastych rzeczy albo siedzialam na oknie z fajką i wlasnie konczy sie dzien nie chcę, zeby jutrzejszy byl podobny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co autorko, wiem że czasami trzeba się komuś wyzalic, najlepiej anonimowe, ale uwierz mi że ci życzliwi ludzie w realu dupe by ci obrobili za plecami, nie myśl że jak tu spotkasz pochlebne komentarze to w realu też będzie tak rózowo.. Mniej na ludzi wyjebane, jeżeli się sobie nie podobasz to się zmien, miej w dupie innych ! Ja bym chciała zmienić coś w sobie ale moje fundusze na to nie pozwalają :( no trudno trzeba pokombinowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
Wartka akcja - u mnie tez teraz z funduszami jest słabo, z jednej strony dobija mnie, ze nie mam na porządny ciuch na dobrego fryzjera, a z drugiej nie biorę sie do roboty jak powinnam ja ogolnie mam takie zrywy i upadki np. przez 3 tygodnie działam jak w transie, mogłabym pracować dniami i nocami, ćwiczyć, jeść zdrowe żarcie, juz jestem taka super szczesliwa i mam przed sobą wizję swietlanej przyszlosci a potem zawsze to wszystko legnie w gruzach, niczego nie umiem doprowadzic do konca, zaczynam projekt, juz widze ze tym razem sie uda, wreszcie uda mi sie wyrwac z tego gownianego zycia, i nagle trach tym razem tez tak było i ja wcale nie liczę na glaskanie po glowie, bo wiem, ze jestem wrecz zenująca, ale nie umiem sobie z tym poradzic, nie umiem pokonac sama siebie, boję sie, ze juz zmarnowąlam zycie, ze zawsze tak bedzie, ze zmarnowalam wszystkie szanse i mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam coś podobnego
taa, znam to odwlekanie roboty :D dziś np., mimo że wyszedłem rano do pracy (pracuję w soboty), to i tak - zupełnie jak w domu - zamiast zając się robotą siedziałem na kafe albo patrzałem se na jakieś inne rzeczy w necie. powinienem niby chcieć jak najszybciej zrobić co mam do zrobienia i zawijać się stamtąd, żeby mieć więcej soboty dla siebie. a przynajmniej nie siedzieć tyle w weekend biurze. a tak, zamiast do 13:00 siedziałem do 17:00. i tak jest w większość sobót o tyle dobrze, że zrobiłem w końcu co miałem do zrobienia. ale to dzięki temu, że nie było tego dużo. bo jak stoi przede mną coś dużego, to baardzo ciężko mi się przemóc i w zasadzie czuję się na straconej pozycji. ostatecznie z reguły jakoś idzie, ale po jakim czasie... więcej w sumie myślenia i dołowania się tą robotą niż samej pracy po pracy zjadłem w domu obiad (mieszkam z rodzicami) i pojechałem do supermarketu po zakupy. tyle więc zrobiłem pożytecznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam coś podobnego
a mam tak... hm, od jakichś 2 lat może? ciężko powiedzieć, bo zawsze byłem spokojnym, niespieszącym sie typem, ludzie mówili że stoickim (choć to nie do końca prawda, ale na zewnątrz tak wygląda). pracuję dopiero od nieco ponad 3 lat, więc na początku wiadomo... człowiek jest przejęty, to podchodzi inaczej. ale później... jak widać możliwości odłożenia czegoś w czasie, to sie korzysta (z moim usposobieniem oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34234234
to jest chyba lekka depresja, mam coś podobnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to depresja. Jeśli szybko zadziałasz - będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoj
ja mam dokladnie tak samo :( i tez mam ten problem patrzac na siebie widze grubasa i wstydze sie wychodzic uazam ze taka swinia nie powinna sie pokazywac a jak juz wyjde to sie okazje ze jestem akceptowana i inni mowia ze zgrabna sama sobie podcinam skrzydla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
kokokoj - no ja jak patrze na swoje stare zdjecia to az mi sie chce ryczec, nienawidzę, ze doprowadzam sie do takiego stanu i to prawda jak juz uda mi sie wynurzyc z nory, ubrac, uczesac to czuję sie duszą towarzystwa, bawię sie swietnie, smieję, wydaje mi sie, ze cąły swiat lezy mi u stop, tylko czemu tak to krotko trwa ? potem przychodzi znowu ten stan, znowu jedzenie, znowu zastój, problemy finansowe, rzygam na takie zycie ja uwazam, ze tzw." depresja" to w wielu przypadkach tłumaczenie sobie swojej nieudolnosci, taki syndrom emocjonalnie wykolejonego lenia, ktory nie umie ruszyc dupy do roboty i czegos ze sobą zrobic, wlasnie jak u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoj
mam tak samo czasem sie odkryje i jest super ale to tak 10% a 90% to uzalanie wpierdalanie i wyrzuty sumienia teraz mam okres kiedy tez nie moge sie pogodzic z tym jak sie zapuscilam zamiast juz sie za siebbie wziasc to sie obzeram i chce o tym zapomniec leń cholerny :( a wystarczy sie przemoc i 2 miechy jestem laska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
w ogole tyle kasy ile przewaliłam na żarcie w ostatnim czasie to masakra jakaś, teraz zazwyczaj wpieprzam juz tylko jakies czipsy z biedronki i popijam udawaną coca colą, jestem prawie na zerze, ale oczywiscie nie wytrzymałam i zamowilam sobie po południu gigantyczną pizze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
wstyd mi, że żyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super beznadziejna
oo, chyba walnę sobie drinka, zupelnie zapomnialam o tej przyjemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×