Pikantne szczególiki-jak to robicie w łóżku ale bez hipokryzji

Czy znajdzie się ktoś odważny i opowie jak to robi, co sprawia mu największą przyjemność z najdrobniejszymi detalami.Nie znalazłam jeszcze na forum takiego tematu. No, zapraszam do wypowiedzi!! Kto pierwszy odważny?

obciąg z połykiem i glębokim gardłem wejdz na xhamster , wpisz heather brook w wyszukiwarce .. Tam jest odpowiedz.

Nie o filmiki mi chodziło ale o to aby ktoś opisał co przeżył i jak. Chodzi nie tylko a erotykę, również o atmosfer, uczucia i dreszczyk emocji jaki temu towarzyszy

komu by się chciało, jakiemuś napaleńcowi może

Hej. Ja jakiś czas temu miałam romans z dużo starszym, żonatym facetem (sama będąc w długoletnim związku). Zdecydowaliśmy się na to świadomie, bo oboje pranęliśmy prawdziwego seksu, a w domach niestety nie dało się takowego uraczyć. Za każdym razem jak się z nim spotykałam to były to przeżycia elektryzujące. Oboje się tak dobraliśmy, że lubiliśmy sprawiać przyjemność tej drugiej osobie - para łóżkowych altruistów. Ja jego orgazm przeżywałam tak jakby to był mój własny niemalże i on miał tak samo w drugą stronę. Uwielbiał robić minetki i muszę przyznać, że był w tym świetny. Dla niego możliwość posmakowania mojej muszelki to była nagroda sama w sobie. Uwielbiałam kiedy pieścił mnie najpierw wargami i językiem powoli, bawiąc się mną, nie spiesząć, aby potem robic to coraz namiętniej, Potem cały czas liżąc wkładał tam palec, a potem wkładał palec również to drugiej dziurki i wtedy odpływałam. Te minetki z paluszkami w obu dziurkach to było coś niesamowitego. Jak tylko zaczynał zajmować się pupą to niewiele mi juz brakowało do szczytu i zazwyczaj szybko dochodziłam. Odwdzięczałam się dobrym lodzikiem, głębokim, do samego gardła, z połykiem na końcu. Smakował mi jak cholera. Nawet smak jego spermy był słodki. Czasami jak miał wolną chatę wpadałam w samym płaszczu, zdejmował mi go i zaczynał pieścić moje ciało. Uwielbiałam jak mocno łapał mnie za tyłek czy piersi, jak przyciągał do siebie i całował łapczywie, jak momentalnie robiłam sie od tego cała mokra tam na dole. A jak się bzykaliśmy! O matko, potrafił robić to długo, na różne sposoby, w różnych pozycjach. Oboje byliśmy tak samo otwarci i naprawdę było nam razem przyjemnie. To on mnie nauczył kochać się analnie. I bardzo mi się spodobało. Na początku bardzo delikatnie i powoli w pozycji na łyżeczki po prostu kołysał się we mnie. Nie bolało ani nic - było fenomenalnie. Pół roku ten nasz romans trwał. Naturalną siłą rzeczy jakoś się to potem rozwiało. Ja zmieniłam pracę i nie miałam już czasu, on zrobił żonie dziecko itp. Ale nadal jak o nim pomyślę to mnie dreszcze przechodzą, bo tak nam było razem dobrze...

up