Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brig

kłótnia z facetem nawet o czekoladę.Czy jestem problemowa??

Polecane posty

Gość brig

Mam problem z facetem,jestem w ciązy z drugim naszym dzieckiem (za 3 mc rodzę) a pierwsze ma dopiero 14mc,prawie wszystko muszę robić sama. On kąpie dziecko i przez ok. 2 tygodni robił kaszę dziecku w nocy bo go prosiłam o to ale z tym też na początku był problem, kłótnie ,ze on ja musi robić,że on nie ejst od tego itp. Bo on pracuje na nas wydaje ok. 1500zł na nasze żywienie i rachunki, a zarabia ok. 8tysów. Oczywiście problem robilam ja!!!!!!Jak wroci z pracy i ja leżę (raz była taka sytuacja)i go proszę żeby zajął się dzieckiem bo mnie boli brzuch to on to komentuje ,że udaję chociaż nie jestem hipochondryczką i nigdy nie udawałam ,że mnie coś boli żeby na nim cos wymusić. I np. jak go proszę „proszę wstań do dziecka ,ja nie mam siły to on „ale się narobiłaśznowu masz problem a ja dalej mówie „wstań do niej(bo mała właśnie płakała na zęby i trzeba było ją zabawiać) ale on dalej swoje i jeszcze nazywa mnie „wredną babą. Oczywiście mu to nie pasuje bo jak on przyjdzie z pracy to on się kładzie i włącza TVzmęczony chociaż pracuje bardziej umysłowo niż fizycznie. Jak muszę jechać do ginekologa i go proszę to jest problem ostatnio mi powiedział „to nie mój problem, ja mam pracę już wtedy odpowiedziałam mu,ze jak go „wali co słychać u jego dziecka to niech się pakuje-bylam taka zła,a bardzo mi zależalo żeby iśc do lekarza (chodzę raz na miesiąc) on był mi potrzebny żeby zająć się naszą córką. W koncu ze mna pojechal ale jak wyszlam to nawet nie zapytal czy wszystko ok. Do ginekologa zapisuje się tak żeby mu nie kolidowało to z pracą. Chociaz ostatnio pracuje do ok. 18,30 ,a potem zas wychodzi do klientów po prostu chociaż mowie,ze ja już nie mam siły jej podnosić to on do mnie „co chcesz żebym dziadem został. Czasami mi powei,ze mu zalezy bardzo to będzie kasa,ale większość razy wychodzi bo po prostu musi. Poszłam robic badania (o7,30,szybciutko się ubrałam i poszłam bez makijażu) do pobliskiej przychodni to on po 10minutach do mnie dzwoni i się pyta ze złością na mne za ile będę bo on musi iść do pracy (oczywiście rozumiem, ze musi iść do pracy) ale on ma własna dzialalnośc i gdy on chce swoje sprawy załatwić to wychodzi z niej kiedy tylko chce. I jeżeli próbuje podjąc jakikolwiek temat, ze on widzi tylko swoje sprawy a nie bierze pod uwage tego, ze ja tez mam życie to on „coooooooo zaś masz problem, dobra skończ już wredna babo. Miałam np. egzamin ze szkoły i zaś była potrzeba pomoc żeby został z mała to on powiedział, ze nie zostanie bo ma prace i mam szukać pomocy u lojalnych koleżanek. Z prawa jazdy też ta wszystko wyglądało, że tylko kiedy, kiedy koniec.Wszytko ustalam pod niego nawet egzamin z prawka zapisałam się jak najwcześniej, żeby nie robic problemu. Co do sprzątania to mówi, ze nie jest od tego, że on daje pieniądze itp. Itd. To jest tylko skrawek ale nie chce mi się już pisać tym jak jest i się dołować.Teraz od piątku jesteśmy pokłóceni i nie ma go w domu, już go powoli pakuję, tyle razy mówilam mu czego ja chcę, ale on ma to gdzieśTeraz jesteśmy pokłoceni o kupno czekolady bo to było tak,że wchodził do sklepu poprosiłam go o czekoladę milke z karmelem-od godziny mówiłam ,ze mam ochote na czekolade bo zakupiłam w tym samym sklepie dla jego siostry do szpitala. On wychodzi ze sklepu ja odeszłam już dalej bo byliśmy z córą i nie chciałam stać z nią w miejscu i ma w rce napoj energetyczny i twixa i ja mówie do niego „dlaczego nie kupiłes mi czekolady on „co zas masz problem ja „no pytam się dlaczego mi nie kupiłes przecież skonkretyzowałam swoja prośbę,nie lubię twixa ale wzielam jedn paluszek bo mialam taka ochotę a cos słodkiego a on „przestan wredna baba,jak ci nie smakuje to nie jedz oddaj mi oddałam i zaczał mnie wyprzedzać mówiąc na mnie pod nosem jeszcze dodałam, ze nie umie on rozwiązać nawet małego problemu dla niego to nie problem tylko jestem wredna i tyle,a dlaczego mi nie kupił to nie odpowiedział. Już nie chodzi o ta czekolade ale własnie dlaczego on mi jej nie kupi czy to taki problem-przeciez ja jestem taka problemowa jego zdaniemPotem w domu się pokłóciliśmy jeszcze bardziej i on powiedział „dobra idź już stąd poszlam z dzieckiem.Co ja mam zrobic żeby on był inny??Czy tu ja zawalam???Napiszcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klimka limka
oboje robicie problemy chyba:) ale to "zaś" mnie rozwala:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagsgag
jak o takie gowno potraficie sie pokocic na 3 dni to wspolczuje ... dzieciom. zalozyliscie rodzine, macie im stworzyc dom a co wy robicie? potrzebny wam jest dobry wstrzas, zebyscie zaczeli sie traktowac jak ludzie, z szacunkiem. on cieie kompletie olewa, ni lyszy. ty mu godzine (!) nawijasz o czekoladzie a on po prostu tego nie slyszy. Muszisz zadzialac, jesli w ogole macie byc razem i to szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
ja umiem mu ustąpić w wielu sytuacjach ale mam tego juz dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
nie mowie mu godzine o czekoladzie ja pierdziele po prostu zapytalam sie dlaczego i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
tu nie chodzi o ta czekolade ale o to dlaczego wąłsnie nie kupił jeżeli wie,ze mam ochotę i przed 3 minutami i przed wejsciem do sklepu mu o tym powiedzialam po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagsgag
"... poprosiłam go o czekoladę milke z karmelem-od godziny mówiłam ,ze mam ochote na czekolade..." - jak to nie mowilas godzine o czekoladzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
żle napisalam godzine wczesniej mowielm ,ze mam ochote na cos slodkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
a konkretnie na ta czekoladę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagsgag
no i wlasnie o to chodzi - on nie pamieta, tego, co mowisz, w ogole pewnie cie nie slucha, dla niego jestes "wredan, zrzedzaca baba" - jak teraz tego nie zmienisz to bedzies zmiala przerabane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nie bylo tej i wiedzac ze lubisz karmel kupil twixa, i kiedy ty zaczełas zrzedzic jego to wkurwilo...( to optymistyczna wersja) moze poprostu mial w dupie twoja zachcianke i wzial pierwsza lepsza rzecz z brzegu ( wersja pesymistyczna) dzieci byly planowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
ten koles jest porabany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
moze jest tak jak piszesz...tylko chodzi o to wersja optymistyczna-to dlaczego nie powiedzial twix tez ma karmel i juz i bym poszla... nie nie były ale się nimi opiekuję jakby były...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
jak ma nie zrzedzic jak on w ogole nie slucha??? a wogole co znaczy zrzedzic prosic swojego faceta o to zeby mi kupil czekolade, dla mnie to jakis cham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
jak sie jest za dobrym dla kogos to jest to niedoceniane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
ameryka poludniowa a czemu czarno to widzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
rzadko,on nie ma czasu mnie przytulac bo mu np niewygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
ja to widze tak,ze facet jest leniem ,zarabia 8 kola adaje tylko 1,5 , nic nie pomaga - jak ona nie moze miec do niego pretensji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
myslalam,ze on zrozumie ,ze dzieci sa wspaniale niby cieszy sie na ta druga ciążę,ale ja tego nie widzę nie czuje po prostu ze wszytkim jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
nie mam pretensji o kasę ale o ta pomoc ,ze zawsze ktos jest ważnijszy ,ze ja mowie,ze mnie boli kręgosup, a on w ogole nie czuje emparti jak sie klocimy i mowie mu żeby sie pakował to on sie smije i mowi,ze ma dzieci ze mna to tak nie moze a mala go widzi średnio 2 godzinny dzinnie raz mniej raz wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiscie ze moze miec do niego pretensje, ale takimi pretensjami tylko pogarsza sytuacje. On nie pokazuje, ze jemu zalezy i pewnie niestety NIE ZALEZY. I nie pomoze darcie sie na niego nie pomoga fochy nie pomoze tez olewka mysle, ze pomoze terapia malzenska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
i zas wychodze na zrzede ale to on wlasnie wiecej marudzi ciagle zmeczony,cos go boli itp ale on moze wszytko a ja nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
on sam jest po psychologii kiedys proponowalam ale on powiedzial,ze nie ma kasy (wtedy jeszcze tyle kasy nie mial) bo to jest tak,ze on sie drze a potem przeprasza albo nie przeprasza ale wiecej jest tak,ze jego wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
jest duzo takich sytuacji,ze on ciagle mi mowie 'dobra skoncz a ja np o cos proszę ale to juz jest problem" np rozsypie zimie w domu nie sprzatnie po sobie-a mi juz jest ciezko sie schylac i przykro mi ,ze tak nie sznuje mojej pracy,a jak kolega zadzwonil z pracy bo narobil mu balaganu na podlodze w jego pokoju (kumpel wie,ze robi syf) to on na spokojnie do niego zostaw to przyjade posprzatam,zapomnialem bo gadalem z klientem i jak ja wtedy zaczelam mowic czy kolega nie ejst nienormalny,ze che porzadku i że ma problem -tak jak moj mi zawsze robi to on na mnie podniosl glos "wez skoncz" a ja to mowilam z usmichem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
po jednej stronie jest ona -w ciazy , caly czas z dzieckiem malutkim w domu ,nie moze liczyc na niego prawie nigdy nawet jak ma isc do lekarza w sprawie jego drugiego dziecka bo ono jest w brzuchu -wiec to jego pieprzony interes!! a po drugiej stronie jest koles ktory jest wiecznie zmeczony, pracuje tylko dla siebie , nic go nie obchodzi a jak ona mu zwraca uwage,lub prosi zeby jej cos kupil on ja wyzywa od wrednych bab i ze to ona ma problem -jak dla mnie to on jest jakis niedojebany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
mam woj dochód i swoje mieszkanie z bieda nam wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×