Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brig

kłótnia z facetem nawet o czekoladę.Czy jestem problemowa??

Polecane posty

wy nie rozwiazujecie na dzien dzisiejszy waszych problemów malzenskich. wrecz je poglebiacie bo nie wiecie jak sie za to zabrac. tak mi sie wydaje przynajmniej i takie mam doswiadczenia z poprzedniego zwiazku. jedno jest pewne jezeli jednej osobie w zwiazku przestaje zalezec to nic tego juz nie uratuje. koniec kropka. jedyne rozwiazanie na dzien dzisjeszy ktore mi przychodzi do glowy to posadz go naprzeciwko siebie i powiedz szczerze co ci lezy na sercu. nie w senise" ty mnie nie sluchasz bla bla bla"!!! tylko poiwedz ze boli ci ze sie od siebie oddalacie...itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
to mu mówilam ,ze miedzy nami nic nie ma oprocz dzieci,ze jest to beznadziejne a posadzic na przeciwko sie go nie da bo on nie che ze mna rozmwiac,najlepiej mu sie na takie tematy rozmawia jak sie na mnie nie patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
do ameryka poludniowa koles jej mowi ty wredna babo ,idz stad-wygania ja z domu a ona ma mu powiedziec- boli mnie ze sie oddalamy od siebie???? moze na go jeszcze przepraszac????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
ja bardzo bym chciala ic do psychologa z nim ale jak kiedys chodzilam do swojej pani psycholi to ona twierdzila,ze on sie boi iśc bo wie ,że wina będzie jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
nawet jakbym tak powiedziala to on by powiedział "no pewnie ,że udaję" itp-nie a sensu po prostu a on mowie,ze wie,ze jego wina a potem to samo robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsjsujs
A wez ty moze tego swojego chlopa tak porzadnie opier.....l. na niektorych to dziala. Jakby moj takie szopki odwala to bym w kocu zrypala go tak ze az by popamietal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallalallalalla
Jezu piszesz tak chaotycznie, że nie da się ciebie czytać. Mnie też rozwala to "zaś" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megalalo nie masz w ogóle pojecia o czym ja mowie. myslisz tak jak radza wszystkie baby na kafe? strzelic focha bo3 wszystkim sie wydaje ze jak oleja faceta to on bedzie za wami z wywieszonym jezorem biegał. nie wiem co wy bierzecie, ale bierzcie przez pół tyle wam powiem. ONI ZE SOBA WOGÓLE NIE ROZMAWIAJA! to jak ma sie ten zwiazek udac. a rozmowawiac tez mało kto potrafi. ONA NIE MA GO POGŁASKAC I PRZEPRASZAC TYLKO POWIEDZIEC MU NORMALNIE DLACZEGO NIE JEST SZCZESLIWA i tyle!!!!! czy to jest kurwa takie trudne dla was? jjesli to nie wyjdzie ( a wydaje mis ie ze bez terapi to jest nie do przejscia z jego podejsciem) no to trudno jesli autorka nie chce sie meczyc pora na rozstanie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie nie rozumiem
Bardzo ci wspólczuję i .....brak mi słów, chyba pierwszy raz spotkałam sie z tym, aby facet będąc w sklepie nie kupił swojej brzemiennej żonie czekolady, o która tak prosiła. To bardzo przykre, rozumiem twój ból. Macie jedno dziecko, drugie w drodze, twój facet WYRAŹNIE miga się od obowiązków domowych .... przecież po za pracą jest jeszcze dom, w którym także trzeba pomóc czy czasem coś zrobić. Praca nie oznacza, że cały dom nas nie obchodzi i zachowujemy się jak PAN i WŁADCA. Mąż musi uczestniczyc w życiu domowym, musi także pomagać. Z tego co piszesz, to uważam, że brak komunikacji i wspierania się, psuje wasze relacje, dlatego, koniecznie musi was ktoś wspomóc, albo z rodziny, albo niania, sąsiadka, bo inaczej ten związek się rzosypie. Szkoda dzieci, ciebie i rodziny. Może, jak bedzie lżej, sytuacja się unormuje, bo w tej chwili, wasze relacje toczą się po równi pochyłej w dól.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
ja chce rozmawiać ale on nie chce i nie robię fochów to juz nie te czasy. To nie chodzi o czekolade chodzi o duzo sytuacji ktore sie nawarstwiły,że go ciagle nie ma,ze mnie wyzywa od tępych,ze mi dac tylko miotłe i ejstemw swoim świecie itp i ciągle mnie przedrzeźnia o rozne sytuacje mam dość po prostu ..pytam sie dlaczego tak robi , a jak sie nie pytam to tez sie zniego śmiję jak on ze mnie itp juz chyba wszystkiego probowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
ameryka poludniowa on z nia nie chce rozmawiac.. ja nie mowie,zeby focha strzelac tylko nie dac sie poniżac ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
rozmawiam z jego matką ale ona uważa ,ze to nie problem...bo on jest wspanialmym miśkiem ją tez opieprzy i ona daje głowe na dół.Mowie jej,ze on musi zrozumieć ,ze ma dziecko i drugie w drodze żeby mi pomogła mu to uświadomić,ze tylko ona może ale nie da się..On przy nich jest uroczy jak się poklocimy to mi dalej jest źle jak u nch jesteśmy a on udaje ,ze jest ok i dba o mnie.Mowielm jej ,ze on udaje itp,ale ona nic...Jak on sie wieszal,najadł sie grzybow to w nim histerka nie widziala,jak sie polozyl na brzuchu na podlodze i plakal t ona misi misiu co Ci jest i stopy mu masowala tabletki podawala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jesli autorka powiedziała by mu " sluchaj, jest zle, nie uklada nam sie, nie radzimy sobie z tym i ja chcialabym to naprawic tylko poytanie czy Tobie tez na tym zalezy? jesli tak to ok walczymy jesli nie powiedz mi to szczerze bez owijania w bawelne" poprostu bez krzyku bez obwiniania jednej czy drugiej strony bo mysle ze do tego stanu obydwoje sie przyczynili nie zapominajcie ze znamy tylko wersje autorki. a do dołków w zwiazkach zazwyczaj przyczyniaja sie obie strony czasem nie swiadome swojego zlego zachowania!! i gdyby powiedziala by mu cos w tym stylu to ponizyla by sie??? nie przesadzajcie naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady maverick
Czy ktoś może mi wytłumaczyć co to "zaś" znaczy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
bo dwa razy napisałam 'zaś'-nie wiem sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie nie rozumiem
zaś to chyba znaczy - znów, znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallalallalalla
Ameryka Południowa - ty bredzisz. Jak świat światem, tak dla faceta zawsze silnym bodźcem do jakiegokolwiek działania było OLANIE GO. Taka prawda. Facet jest przyzwyczajony to takiego obrazka; on w pracy, ona w domu sprząta i zajmuje się dziećmi. Podejrzewam, że jest również zbyt pewny siebie, że poniża żonę, wręcz naśmiewa się z niej. Żadna szczera rozmowa nie pomoże, bo on nie chce rozmawiać i już. Z niektórymi facetami nie da się rozmawiać, trzeba działać. Ja bym się odizolowała na miejscu autorki od męża, olała go ciepłym moczem. Niewiem czy powinna zniknąć z mieszkania na jakiś czas czy nie, to od niej zależy. Chodzi o to, żeby mu jej zabrakło. O to i o nic więcej. Bo jak zabraknie i zatęskni, to tylko wtedy będzie chciał rozmawiać. Taka jest prawda i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Koniec kropka. Autorko życzę Ci dużo siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
ja mu powiedzialam wczesnej ,ze jest źle przy innej kłótni,ze po co ze mna jest jak jest przy mnie taki nieszczęłiwy jak mnie wyzywa i jestem nienormalna to on;że nie wie ,a potem udaje,ze jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
"zaś" to znaczy ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalaa to sobie dalej stosujcie te swoje metody rodem z mezczyzni kochaja zoły czy jak to tam leciało:) i kiedys radze pogadac z jakimkolwiek facetem na ten temat ( tylko nie ze swoim) i zobaczysz co oni sadza na tego typu zagrywki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallalallalalla
Ty się dajesz poniżać autorko. Po prostu. I wiesz co? Nie możesz na to pozwalać. Jak on kolejnym razem powie do ciebie "wredna babo", powiedz tylko krótko "nie życzę sobie, żebyś się do mnie w ten sposób odzywał". Ale powiedz to stanowczo i bez emocji. I nie wchodź w dalszą dyskusję. Od razu nie zadziała, ale musisz być konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
ameryka poludniowa czyli uwazasz ze jesli facet zgwalci kobiete to wina lezy po srodku bo na go prowokuje..tak wnioskuje po twoich wypowiedziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
mam ochote spakowac się i uciekac z jednej strony a z drugiej boję się..poza tym mam pare spraw jeszcze do załatwienia..sama nie wiem jak mam robić żeby było dobrze.Ostatnio czyli przez jakies tydzien było,tylko to,ze on nie wie co u mnie sie dzieje bo nie moge mowic bo on nie che sluchać po prostu a to mi tez odbiera ochote do rozmowy bo dlaczego mam tylko ciągle słuchać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
lalalllala brawo ja tez mysle ,ze z takimi chamami to inaczej sie nie da... i jeszcze wzbudza w niej poczucie winy bo w temacie napisala czy jestem problemowa?? uwazam ze trzeba rozmawiac ze to podstawa ale jak mozna rozmawiac z kims kto nie chce, i mowi ze nie widzi problemu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallalallalalla
Ameryka wiem to z doświadczenia swojego i nie tylko. Owszem, są faceci, którzy potrafią usiąść i porozmawiać. Ale są też tacy co nie potrafią i im trzeba pokazać. I nie przeczytałam tego w żadnym durnym babskim poradniku. I to nie chodzi o to, żeby z premedytacją zaczynać jakieś damsko-męskie zagrywki. Nie. Chodzi o to, że jeśli facet źle się w stosunku do nas zachowuje i nam się to nie podoba, a żadna rozmowa nie pomaga, to trzeba przestać to tolerować. A za tym przeważnie idzie olewka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
powiedziałm mu,zeby tak do mnie nie mówił "nie zycze sobie" moze to by było dobre...hehhe nie wiem co bedzie dalej chial widziec sie dzisiaj z dzieckiem,ale napisalam ,ze mam caly dzien zaplanowany i ,ze jutro moze do niej przyjechac i po swoje rzeczy...wiec mysle,ze wexmie rzeczy z radoscia bo jet cieplo i na imprezy bedzie chodzil bo jest panem przeciez ma wlasna firme to moze rzadzic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brig
on widzi problem we mnie po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megalalo
jak można wyzywac kobiete w ciązy??????? za nic ,za to ,ze prosi o czekolade??? kurfaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×