Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszystkienickizajętekurde

jestem załamana jak sie zachować w tej sytuacji?

Polecane posty

Gość wszystkienickizajętekurde

Hej mam 21 lat od 4 lat jestem z facetem który jest o 4 lata starszy odemnie. Mieszkamy w mieszkaniu które on dostał z UM. On zarabia 1600 zł ja mam 2000 zł renty po ojcu czasem pracuję dorywczo. Ale teraz jak jest lato wolę spedzać czas na działce i na spacerach z psem. Uważam ze to mój wybór i nikomu nie szkodze bo nikt mnie nie utrzymuje. Chodzę zaocznie na studium. Od pewnego czasu miedzy nami zaczeło sie psuć. Na poczatku była sielanka wyjazdy imprezy wielka miłośc ( wiele rzeczy było sponsorowane przeze mnie bo on wtedy zarabiał marne 800 zł i połowe oddawał mamie) Koleżanki się wtedy ze mnie smiały ze jak ja moge chłopakowi stawiać , ale potem jak zamieszkalismy razem to sie wszystko unormowało kasa jest wspólna. Mam 1,70 wzrostu i waże 70 kg mam troche nadwagi ale wziełam sie za sobie jezdze na rowerku , rowerze robie brzuszki czassem biegam ograniczyłam niezdrowe jedzenie. Dzis bylismy na grillu ze znajomymi , zjadłam kiełbaske , kotleta , troche chipsów wypiłam 5 piw, wróciliśmy do domu to położyłam się spać wstałam skacowana poprosiłam faceta by podał mi wode i zapytałam czy nie poszedł by po zupke chińska bo mi niedobrze na żołądku po tych piwach. A on na mnie z mordą ,że tak ,że ja już głodna jestem ,że jak ja moge sie tak objadać itp... ( zrobił awanture jakbym prosiła o kebab) no i sie zaczeło ,że Ja jestem gruba ,że mam nudne zycie ,że nie pracuje , ze sie niestaram o większe mieszkanie ,że on ma dośc mojego lenistwa, że niby jestem niewychowana ( byłam w rodzinie zastępczej bo moi rodzice biologiczni zmarli zanim dorosłam ) Nie wiem dlaczego wyładował całą swoją złość na mnie ( był pijany) wkurzyłam sie i mu powiedziałam ,że chcę spać i jak chce pogadac to chętnie ale na trzezwo, a ten gadał i gadał różne przykre rzeczy wkoncu założyłam słuchawki na uszy by go nie słuchać, było mi przykro rozpłakałam sie do teraz w mojej głowie odbija sie wszystko to co mi powiedział nie moge przez to spać jestem mega smutna. A wiecie co jest najgorsze ze ten sobie śpi w najlepsze i chrapie na całe mieszkanie. Nie jest ideałem tez ma lekka nadwage żaden z niego dżolero. Uważa ,że on i jego styl życia są wporządku i nie można mu nic zarzucić. Jutro pewnie wstanie kupi kwiaty przeprosi powie ,że za duzo wypił i bedzie chciał by wszystko wróciło do normy, ale wiecie co tak nie bedzie bo ja sie zle czuje z tym co mi powiedział i mam go już dosyć. Nie bede mu jutro ani gotowac ani sprzątać ani sie do niego odzywać. A nim wróci z pracy wyjde by zobaczył jak to jest fajnie be ze mnie. Nie wiem co mam robić czy go zostawić i układać sobie życie na nowo czy w tym tkwić doadzcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykly ziom
cwel z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tguptptptq
a stracił kontakt czy nie bo jak nie to powiedział ci prawdę co myśli po pijaku tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienickizajętekurde
Joasia1980-> boje sie ,że masz racje... Nie stracił kontaktu ( nie urwał mu się film ) Rano wstał przeprosił , powiedział ,że alkohol rujnuje nasz związek wylewając ostatnie piwo do zlewozmywaka , mówił ,że wygadywał wczoraj głupoty i jest mu wstyd zapytał czy dalej będziemy razem... Ja milczałam i powiedziałam ,że nie mam ochoty z nim dyskutować... ciągle mam w głowie te jego gadki wczorajsze... Wiecie co mam mu ochote jakoś dowalić dopiec dać nauczke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd ja to znam...
Witaj "w klubie" Autorko. Miałam podobną sytuację, tyle tylko, że mój zaczął mnie od kurew i dziwek wyzywać, bo kilka razy zatańczyłam z jego lub swoimi kolegami... Mieszkaliśmy razem pół roku, od września 2011 do lutego 2012, ale po tej akcji spakowałam WSZYSTKIE swoje rzeczy, zostawiłam mu kartkę (on wtedy spał po imprezie), zadzwoniłam po przyjaciela, przenocował mnie, bo moich rodziców nie było. Po kilku godzinach dzwonił, błagał, żebym wróciła, wydzwaniał po naszych znajomych, a ja wyłączyłam telefon.... Zerwałam z nim, bo niechce być z kimś, kto mnie nie szanuje. Wynajęłam mieszkanie, mieszkam sama i jestem nareszcie tak naprawdę szczęśliwa. Życzę Ci, aby Tobie też się udało wybrnąć z tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scdcfdef
mial racje obzerasz sie jak świniak. Zupka chinska? toz to sama chemia i tuczy tuczniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wypilam 5 piw" a Ty jestes kobieta czy mezczyzna? nie wydaje Ci sie, ze pewnych rzeczy po prostu nie wypada kobiecie? Musisz miec potworny brzuch po takiej ilosci gazowanego napoju. wyzej napisalas, ze odstawilas niezdrowe jedzenie: kielbaski, chipsy, zupka chinska - doprawdy??!! Przykro mi to pisac, ale Twoj chlopak ma akurat tutaj racje. Zreszta, tak jak ktos juz wspomnial, po pijaku najczesciej mowi sie prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edziaiii
5 piw - mój organizm by tego nie zniósl , po 3 byłabym pijana w bele - leżała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duopleksa
Chłopak miał rację mówiąc takie rzeczy? Wszyscy jedzą niezdrowe rzeczy, zwłaszcza na zakrapianym piwem grilu. On tez pewnie wpierniczał niezdrowe kiełbaski aż uszy mu się trzęsły - no, chyba że piwo zagryzał marchewką. A słowa które wypowiedział? Przykre. Może mu się marzy super laska, ale jest z Tobą, bo go nie stac na super laskę i stąd te kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scdcfdef
ale ilez piwska musialas wyzlopac. Ja po jednym mam kapke i wiecej nigdy nie pije, zreszta teraz od paru lat w ogole alkoholu w ustach nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie wszyscy jedza niezdrowe rzeczy, nie wszyscy musza sie uchlac na grillu, zeby bylo fajnie i niektorzy szanuja swoje organizmy, ktore maja jedne na cale zycie. Moze i chlopak autorki akurat sam do takich rozsadnych nie nalezy i nie mial prawa wytykac bledow autorce, ale tego nie wiemy. Wiemy natomiast, ze autorka rzeczywiscie obzera sie i opija jak swinka. Dziewczyno, daj sobie spokoj z tymi wszystkimi cwiczeniami i rowerami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56569858588
Żałosna szmato za robotę jakąś byś się wzięła lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienikizajętekurde
Na pewno po części macie racje, obydwoje przeginamy z alk i potem są takie tego efekty, myślę ,że jak przestaniemy pić to wszystko wróci do normy , a ja na pewno powinnam zadbać o figure w tym akurat ma racje ale zresztą sie nie zgodze i tak nie powinien sie tak zachować ! no ale dzięki za opinie te na + i na -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienikizajętekurde
Osobom , które piszą teksty typu Szmato itp... wypraszam sobie... Nie powinno sie wyzywać osób ,których się nie zna żal... a co do tego grilla to cały tydzien cwiczyłam i zdrowo jadłam myśle ,że raz na jakiś czas można sobie pozolić na jakiegoś grilla. Od dzisiaj znów zaczynam cwiczyć i jeść zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawaliliście się i on Cię zwyzywał. Ty się obrazisz. Potem Ci przejdzie. Potem to się powtórzy. Jak nic nie zmienisz będzie coraz więcej awantur, potem Cię uderzy. Jak zajdziesz w ciążę będziesz uwiązana do niego. Potem napiszesz na kafe, że masz dosyć życia i jesteś maltretowana i chcesz się zabić. Więc - planujesz coś zmienić? Bo właśnie teraz możesz coś zmienić. I nie zmienisz tego fochem oraz nie licz że zmienisz faceta. Zacznij od siebie i od swojego życia. Co wybierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienikizajętekurde
po tym wczorajszym dniu mam kaca także moralnego jestem zła sama na siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienikizajętekurde
No na pewno zmienie siebie i swoje nawyki, ale myślisz ,że jest łatwo z dnia na dzien odejść od kogoś znalezc mieszkanie do wynajecia ( przecież też włożyłam troche kasy w to mieszkanie ) trudno opuścić kogoś skim sie jest już 4 lata... może to tylko taka jednorazowa akcja czy myślisz ze to sie bedzie powtarzało notorycznie? czy zawsze tak musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak____
facet cie nie szanuje i jest z toba bo akurat nie znalazl nic lepszego :( smutne ale prawdziwe moim zdaniem ten zwiazek nie ma zadnego sensu, bedzie tylko gorzej, po pijaku powiedzial ci wszystko co o tobie mysle, teraz wiesz na czym stoisz :( smutne dla ciebie ale pewnie lepiej teraz niz pozniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienikizajętekurde
dlaczego mam mu nie uwierzyć jeśli on też chce sie zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak____
o tym sie jeszcze przekonasz! tylko zeby nie bylo za pozno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
Ludzie sami wikłaja sie w takie beznadziejne sytuacje a potem ach w zyciu mi nie wyszło. A dlaczego????? Bo nie myślą. Zostaw palanta i uciekaj im szybciej tym lepiej. Kazdy zwiazek z przyszłościa musi opierac się na szacunku a twój niestety taki nie jest i nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienikizajętekurde
Po co by mówił ,że mnie kocha gdyby mu nie zależało myśle ,że by nie przepraszał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam facetów co leją po mordzie przez 20 lat i ZAWSZE przepraszają. No cóż, jesteś naiwna i zapłacisz za to łzami nieszczęścia. Ale to Twoje życie, Twoje wybory. Tylko za jakiś czas nie zwalaj winy na niego, świat, pecha, politykę, gospodarkę. Sama sobie szukasz szczęścia i nieszczęścia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienickizajetekurde
Wiesz co przemyslałam to ogarnełam sie wziełam pocwiczyłam wzielam prysznic zjadłam sałatke , pomyslałam sobie ,że jednak nic az tak wielkiego sie nie stało przecież mnie nie zwyzywał ani nie uderzył powiedział co myśli ,że powinnam troche bardziej ambitnie podchodzic do swojego zycia zadbac o figure i znalezc prace ( przeciez ma do tego prawo) postanowiłam ,że dam mu szanse. Jeden warunek 0 Alkoholu. Warto spróbować , a odejść można w każdej chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz cel. To dobrze. Jeśli on i Ty będziecie wytrwali - uda się. Jeśli poniżanie się powtórzy - to jesteś na równi pochyłej ku nieszczęściu. Życzę wytrwałości i konsekwencji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienickizajetekurde
Uwierz mi ,że jeśli się powtórzy i nie dotrzyma słowa z % to naprawdę od niego odejdę bo nie będę sobie życia marnować. A myślisz ,że to iż nie pracuję to naprawde coś złego?? ,że wolę inaczej spędzać czas niż siedzieć 8 h np w markecie wykładając towar, skończy sie lato to pójdę pracować jak myślisz dlaczego może mu to przeszkadzać ?? Przecież on mnie nie utrzymuje. Zawsze ma ugotowane posprzatane wogóle nie musi sie domem zajmowac , a jak są okresy kiedy pracuje obowiązki w połowie spadaja na niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienickizajetekurde
Uwierz mi ,że jesli akcja sie powtórzy wtedy bez wahania sie pożegnamy on o tym doskonale wie tak samo o tym ,że nie będę już tolerowała % sama też nie będę po niego sięgać. Jak myslisz dlaczego to ,że nie pracuje stanowi dla niego taki problem , przecież mnie nie utrzymuje... co w tym złego może mnie uświadomisz ze wole inaczej spedzac czas niż siedziec 8 h gdzieś w markecie wykładając towar czy wykonując jakiś inny zawód za 1000 zł bo takie są teraz polskie realia oczywiście od wrzesnia pójdę do pracy ale latem wolę mieć czas wolny... zawsze ma posprzatane ugotowane o co mu może chodzic... o kase...??? Przeciez i tak własne zarobki wolałabym odkładać bo to co teraz mamy nam w zupełności starcza a nawet zawsze udaje sie odłożyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkienickizajetekurde
sory ,że sie powtarzam ,ale myslałam ,że tamten komentarz sie nie wyświetlił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz składać mi deklaracji. Najważniejszy to umówić na coś ze sobą samym i być konsekwentnym wobec siebie. Potem można wymagać on innych. Naprawdę trzymam kciuki aby udało Ci się zmienić wasz związek. Pamiętaj jednak, że wymaga to chęci z JEGO strony. Jeśli ty masz zapał a on ma to gdzieś - nie uda się. Czy on jest zdeterminowany tak samo jak ty? Czy on też chce wejść na inny poziom relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×