Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość evelin7046

Czy macierzyństwo odebrało Wam wolność ;/?

Polecane posty

Gość gość
do mam 32lata... wiesz co, ja cie rozumiem, ale do pewnego momentu. to ze jestes wsciekla na meza, nie daje ci prawa krzywdzic tego zwierzaka i jeszcze zyczyc mu, by zalatwol je kot :-O mialo byc smiesznie, co? ale nie wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma ma.
Jak jest mały to oddajcie go do sklepu zoologicznego . Oni pewnie chętnie go wezmą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo, że mówiłam i pisałam po złości... Dziś będę musiała się uporac z moją złością i bez emocji pogadać z mężem. Może rzeczywiscie znajdzie się miejsce na królika w domu - na tydzień! Ani dnia dłuzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż co tydzień jest na giełdzie, więc nie będzie kłopotu, żeby do tam sie pozbyć (sprzedac lub oddać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu ty w namiocie nie spisz, tylko w domu z cegiel i dachu i pod koldra??? pospij sobie z mniesiąc w taką pogodzie pod szamtaą na kiju,lub pod drzewem, i zobacz ile daje te otulenie przed wiatrem, zimnej i deszcem , to wszystko przecieka To jest meczanie zwierzą,t i zahacza o znecanie sie nad kroliczkiem wystawiając go na takie warunki pogodowe bez dachu nad glową i bez pomieszcenia krytego Nawet kundla malego nietrzyma sie caly czas na dworze ,bo jest to domowe zwierzatku,a psa wielkiego w budzie z deskami, a ty w klatce na taką wstretną pogode w dzien i noc wystawilas . Az mi sie slabo zrobilo Pomysl z tym kotem wyjatklwo barbarzynski A pomnysl goscia z twoim dzieckiem aby na balkonie ją trzymac calydzien i noc byl napewno przykladem ze dziecko tak samo zimno odczuwa jak zwierzak,zwlaszca ze kroliczke to kruszynka,odpornosci przez zimnjem i anomailami pogody nie ma .To istota zyjąca ,odczuwa zimno,mokros,wiatrzysko..Jak tak mozna kroliczka traktowac? zwlaszcza w taka pogode jaka nastala teraz w calej polsce i te okropne noce chlodne (ostatnio 2 st na gruncie ;/ ) Zal mnie az ogarnia co takie matki wpoją dzieciom,zero empatii do zwierząt iani sumienia.nawet pod uwage nie są brane gabaryny zwierzaka wykopanego na otwarte powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje życie radykalnie się zmieniło praca,przedszkole, dom facet nie pomagał ja mam tylko obowiązki, stres i dużego niedojrzałego faceta nie róbcie sobie dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Patrze, ze jakaś dyskusja sie wywiązała. Mam 32 lata - to bez dyskusji mąz Cie zalatwił ale chyba wiesz czemu to zrobil? bo pewnie zna twoj stosunek do zwierząt i wiedzial ze nigdy sie nie zgodzisz. Najgorzej ze pewnie Basia juz tego zwierzczka "pokochala" co? I mimo twojego uwielbienia dla porządku nie trzymaj krolika na tarasie, w nocy jest jeszcze chlodno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Miałam wczoraj dobre chęci i chciałam polubownie pogadac, ale mąż swoim nastawieniem wszystko zepsuł. Nadal uważa że nie ma problemu. tzn, w ogole nie poczuwa sie zeby przyjśc do mnie i powiedzieć: Wiem, że zrobiłem źle i przepraszam, to sie więcej nie powtorzy. Ale niestety nic takiego sie nie wydarzyło, więc nadal jestem na niego cięta i jakoś nie moze mi przejść. A królik słodki (chociaż jemu tego nie powiem). Cora póki czas poszła zrywac mu chwasty i cały czas go obserwuje - ciekawe jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jest jeszcze małe dziecko więc nie licz ze będzie wszystko przy nim robila ale w jakis tam sposob maluch uczy sie odpowiedzialnosci, moze dawac jesc, pomagac w miare jej mozliwosci ale nie ma co ukrywac ze gro czynnosci bedzie spoczywala na was. Ale z drugiej strony to tylko kroliczek miniaturka, siedzi w swojej klatce to nie pies ze trzeba wychodzic itp. P.S. moja ma kroliczka od świąt Bozego Narodzenia, Pyśka jest ok :), nie jest to uciązliwe, a jezeli sprzata sie klatke często nie czuc zwierzaka. Tez nie znosze zapachu zwierząt w domu i na psa czy kota w zyciu bym sie nie zgodzila. Kroliczka jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorella - zastanawiam się dlaczego Mąż jest na mnie zły- skoro to ja zostałam źle potraktowana. Wczoraj połozyłam córke spać, umyłam się a On udawał już w łóżku że śpi, więc zgasiłam światło i tez poszłam spąc, a była godzina 21:20!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośććććććććć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co trudno mi powiedziec dlaczego jest zły, może tak do końca nie rozumie twojego umiłowania do porządku? Powiedz mi czy Ty jestes osoba ktora dziala z gory ustalonym ścisłym planem, masz wszystko zaplanowane, poukladne i nie ma mowy o odstępstwach? Lubisz niespodzianki? Jak nie chcesz nie musisz odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tak, że mam wszystko zaplanowane i że bedę mieć bałagan przez królika, nie o to mi chodzi. Wciąż nie moge pojąc dlaczego On kupił królika bez uzgodnienia tego ze mną. Mógł mnie namówić tekstami typu: to potrzymamy go miesiąc na próbe i zobaczymy co dalej... itp... A On nadal uwaza że nic złego nie zrobił. A zrobił. Podjał decyzje beze mnie. Lubie niespodzianki - ale nie takie. Niespodzianką by było gdyby np powiedział: Nie stój w kuchni - jedziemy na obiad! -Ale oczywiscie na to nie wpadnie nigdy, bo jemu wygodniej kiedy jedzenie dostanie pod pysk w domu (bo nie trzeba wychodzic, przebierać się tracić kase). Po prostu jestem tak bojowo nastawiona, ze szlak mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam32lata- no nie mó, ze maz jeszcze focha strzelił?? To dziad! Jeśłi chodzi o decyzyjnosc to jestem po Twojej stronie- to nie zakup bułki tylko żywego zwierzaczka! Ale tak jak wczoraj pisałam, spróbuj. Królczek jest naprawdę fajnym stworzonkiem:) Moj kumpel kiedyś zakupił, miała byc miniaturka w wyrósl wielki jak pies:):) to dopiero był problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja w jakims stopniu rozumiem Twojego meża, ba, bardziej rozumiem jego niz ciebie! Maz chcial zrobic niespodzianke corce, ktora kocha, chcial, by miala zwierzatko (dla dzieci to dosc wazne - mala jest jedynaczka???), a spotkal sie ze zjebką z twojej strony. Jezeli bylas wsciekla na forum, to wyobrażam sobie, jaka musiałaś zrobić mu awanturę :-O Dom to miejsce, w ktorym wszyscy domownicy powinni sie czuc dobrze. A ty meza potraktowalas jak gowniarza, jak matka niegrzecznego synka. Moze on po prostu chcial kupic tego krolika, najzwyczajniej w swiecie, mial taka ochote, i nie chcial sie z tego przed nikim tlumaczyc. Jest DOROSLY. Ale nie, w "waszym" domu wszystko musi byc tak jak TY CHCESZ. Wydaje mi sie, ze twoj maz tak lezal wieczorem i myslał, otworzyły mu sie oczy, kogo ma za żonę. Bezduszną, bezkompromisową babę. Współczuję mu. Potraktowałaś malutkie niegroźne zwierzątko tak jakby był krokodylem co najmniej :-O A jezeli Twoja corka sie przywiąże do kroliczka, to co??? Nie bedziesz potrafiła sie przełamac, zeby tylko uszczesliwic swoje dziecko??? No to masakra, wspolczuje takiej matki. Skoro tak lubisz sprzatac, to powinnas sie cieszyc, ze masz dodatkowy obiekt do realizowania swojego życiowego powołania 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zrobiłam mu awantury w domu. Nie krzyczymy na siebie. Rozmawiamy. Ewentualnie lekko podnoszę głos, ale mam takiego męża że wiem, że krzykiem nic nie zdziałam, wiec nie krzyczałam i nie zrobiłam awantury. Natomiast zła jestem, bo kiedy ja zadaje pytanie: Dlaczego kupiłeś królika bez uzgodnienia ze mną.... Odwraca się na pięcie i nie chce rozmawiać. Jeśli chciał żeby Córka jedynaczka miała zwierzątko to wystarczyło porozmawiać ze mną (pisałam wcześniej, że mógł mnie namówić). W domu nie jest tak jak tylko ja chce, tylko jak razem chcemy. Wszystko do tej pory odbywało się drogą rozmów i kompromisów, dlatego jestem zaskoczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak nawaisem mówiąc: Mąż kiedys kupił na giełdzie kaczke. Wtedy mieszkalismy u tesciów. Nazwał ją Stachu. Niestety w nocy do kaczki dorwała się kuna. Na nastepnej giełdzie kupił 2 kaczki: Stacha i Jacha. Córka była malutka, ale chhodziła z tatusiem karmić itp. Wiecie co zrobił jak dorosły? Zabił, wypatroszył i zamroził - bo ja nie chciałam ich upiec - i czekał az Mamusia mu je upiecze. Ciekawe jaki los spotka królika kiedy dorosnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhgfdpoiuytrew
lkhgfdsoiuytrew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta kwestie musicie już rozwiązac między sobą, tylko szkoda małej bo z kazdym dniem przywiązuje sie do krolika ale jest tez mala szybko zapomni. Ale prosze zabierz go na noc z tarasu!!!! :) Mozesz męza tam wystawic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ;) A zmieniając temat powiedzcie mi czy to normalne ze wyczuwam węzly chlonne te przy uszach a dokladnie pod uszami? Do tej pory nie zwracalam na to uwagi ale teraz bylam mega przeziebiona i mialam powiekszone i mega bolące węzly podzuchwowe ale juz sa ok a te przy uszach dalej wyczuwam. Takie kuleczki z jednej i z drugiej strony w jakby zablędnieniu pod uchem zaraz jak sie konczy kosc za uchem. Kurcze nie wiem czy to taka moja uroda i od zawsze tak mam czy cos sie dzieje? Sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorellka, jestem ciemna w tym temacie. Może poczytaj cos necie na ten temat, albo najlepiej idź do lekarza rodzinnego - On Ci powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorella- węzły chłonne, po infekcji zawsze są powiększone. Jeśli nie zejdą to mozę jakaś nowa infekcja się rozpętałą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dodalo mi odpowiedzi... Węzły zostają powiększone po infekcji. Jak się wkrótce nie obkurczą to moze coś Cię znowu Sorella zbiera? Dziewczyny, jaka u Was pogoda?? Ja dzisiaj ubrałam córce kurtke zimową do przedszkola!! PRZESADA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×