Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .........a jeśli........

Nigdy nie będę Twoja

Polecane posty

spięty jest bo mu zależy. Podobasz mu się - emocjonalnie, pewnie też fizycznie. Pewnie go też męczy sytuacja. chciałby z Tobą nawiązać bliższe relacje ale jako rozsądny człowiek wie, że nie powinien: z powodów primo rodzinnych, secundo - zawodowych (lekarz). nie jest też pewny Twoich relacji - pewnie myśli, że go lubisz ale nie wie jak zareagujesz na skrócenie dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
Janie, dzięki. Co męskie spojrzenie, to męskie spojrzenie. Ja się boję, czy sobie tego nie wkręcam? Czy gdybym była jakiemuś facetowi obojętna zachowywałby się w ten sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie jesteś mu obojętna ale są różne stopnie emocjonalnego zaangażowania często się widzicie? czy szuka kontaktu z tobą? proponuje dodatkowe wizyty? przedłuża je? czy jest dla ciebie milszy niż dla innych, bardziej pomocny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bardziej przekonuję się
że nie ma "normalnych" kobiet, bez zamkniętej przeszłości. Trafiłem właśnie (poraz kolejny) na taką co chce a nie może, coś takiego jak autorka proponuje. Co za idiotka, co to kurwa jest? Emocjonalne szambo, jesteś dla mnie albo kobietą albo koleżanką, od samego początku, nie ma jakichś innych dziwolągów, tak jak sobie autorka życzy. W porę orientuję się jak pachnie dziwną sytuacją i kopa w dupę. Szkoda, że poraz kolejny trafiłem właśnie na taką, jak nie jakieś eksy, to " chce a nie może" albo jeszcze jakieś inne gówno, czy to ja mam pecha czy muszę się z tym pogodzić, że takie właśnie są kobiety, nie ma "czystych", poukładanych, "normalnych" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
"nie ma "czystych", poukładanych, "normalnych" ?" Są - w kostnicy ;) Czyste i poukładane :D Janie, z tych pytań mogę zdecydowanie odpowiedzieć na jedno - tak przedłuża. Bardzo fajnie nam się rozmawia. Dowiedziałam się wiele o jego rodzinie i o nim. Nigdy mnie nie wyganiał, wręcz przeciwnie. Czas się zatrzymywał. Byłam np. 15 minut, a czułam jakbym siedziała tam godzinę, ponieważ tyle się dowiedziałam. Ostatnio faktycznie byłam częściej, ale akurat tego potrzebowałam (leczenia). Ale nigdy nie robi problemu żeby przyjąć nawet jak ma komplet. A gdy zaczęłam do niego chodzić, po bardzo krótkim czasie mnie rozpoznawał i w gabinecie i na ulicy. Zawsze z uśmiechem mnie witał i jakimś żartem poza gabinetem. A ostatnio jakby udawał, że nie widzi. Ogólnie jest bardzo miły dla wszystkim, ludzie go lubią. Wychodzą z uśmiechem od niego, więc dlatego się zastanawiam, czy dobrze odczytuję jego intencje i zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie rozumiem co to ma być coraz bardziej przekonuję się o co Ci chodzi jesteś facetem czy kobietą kochasz czy nienawidzisz? Kobieta jest prosta w obsłudze to męzczyźni utrudniają:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coraz bardziej... Jesli nie dałeś jej sygnału nic nie zaproponowałeś to teraz masz żal, że ona na szyję Ci się nie rzuciła? Pachnie mi tutaj Piata klepką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
Nawet boje się próbować, bo boj ę się, że się dowiem prawdy i niezależnie, czy to będzie na tak, czy na nie. Kurczę, on jest dla mnie takim wzorem cnotliwego męża, więc nie sądzę żebym go pociągała w jakikolwiek sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła krowa
...a jeśli... daj se z nim siana. Facet jak widać jest bardzo rozsądny. Był miły dla ciebie tak, jak dla wszystkich ale jak się zorientował, że możesz się wkręcić to się zdystansował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... a jesli... czytalam ten watek troszke. Tez wydaje mi sie, ze moze miec facet rozum.. Dojrzali faceci sa bardzo inteligentni. to tak z obserwacji. Moze byc mily ale filrt jedno a uczucia drugie. Filrt nie zawsze oznacza zakochanie. Tak Ci powiem kochana. Slonce. Moj tez byl taki mily ale ale do wszytskich taki jest swoich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga belluś
trzymaj ty się tego swego lekarzyny i nie marudź ludziom na innych wątkach..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
Belluś, a ja Ci dziękuję za wyrażenie swojego zdania. Tak jest. On jest zbyt konserwatywny, by chcieć coś zmienić. Zresztą o czym ja piszę. Ja też nie chcę niczego zmieniać. Mam cudne życie. Sama chyba wymyślam sobie problemy. Niejedna osoba byłaby zajebiście szczęśliwa z moim życiem. A mi czegoś brakuje. Za czymś tęsknię, czegoś potrzebuję. Nie czuję się spełniona do końca. Ale co to może być? A ON? Chciałabym bliżej poznać, nie chcę go zabierać żonie, dzieciom, nie o taką relację mi chodzi. Jak połączyć nasze dwa, zupełnie inne światy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfafna
Nie łączyć.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
Dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfafna
Bezpieczniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
Wiesz coś na ten temat? Wiem, że bezpieczniej, ale chcę tego. Chcę Go poznać bliżej i zaprzyjaźnić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a jesli... z moich takich mysli wiesz duzo zalezy od czlowieka. Jego postawy oraz wartosci. Chcialabys przyjazni ale roznie bywa. moze On chce byc tylko lekarzem. Wiesz powiem Ci, ze moj tez potrafi byc przyjacielski ale dla wiekszosci znajomych tak ma. Ja tam przwyczailam sie do tego. Wiem, ze cos tam do Niego czujesz. Rozumiem to akurat. Ale wiem, ze jest Ci nielatwo w tym stanie. Wiesz wazna jest zawsze taka poprawka - lekarz chce byc mily i potrafi ale czuje sie zoobowiazany by leczyc. To trudna rola. Czasem bywa tak ze np. on zna rodzine powiedzmy pacjentki i latwiej mu leczyc ją. Fakt lekarz tez czlowiek - ale i oni chca byc dobrzy w tym co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudne marudzenie za wiele
sobie wyobrażającej baby powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIBIOOOORóżowa
Elżbietko mam 1 pytanie czy On powiedział Ci, że Cię kocha? Przepraszam nie mogę dzisiaj posiedzieć, ale zajrzę potem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżbieta bathory
Nie, nie powiedział. Nie rozmawiamy wprost o uczuciach. Krążymy tylko wokół tematu, wiele jest niedopowiedzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
Czynów potrzeba, nie słów. Po tym najlepiej poznać miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżbeiata bathory
Po czynach widać, że jestem dal niego więcej niż koleżanką z pracy. Mogę liczyć na jego pomoc w razie problemów z czego już kilka razy skorzystałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........a jeśli...........
Elu, z tego co napisałaś wcześniej bije po oczach miłością. Z pewnych powodów niespełnioną, ale niekoniecznie nieszczęśliwą ;) I tu znów można się zastanawiać, czy niespełniona miłość może być szczęśliwa? Pomijając te rozważania- pozostanie to na etapie miłości braterskiej, ale też może być pięknie i dawać zadowolenie, jeśli nie chcesz zdradzić fizycznie. Czasem takie duchowe oparcie i pomoc dają więcej niż cielesne zbliżenia. Zwłaszcza, gdy ma się poważne problemy, a nie ma się oparcia w bliskim człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżbieta bathory
"Serce ma swoje racje, których rozum nie zna". Nie wiem czy chcę zdradzić fizycznie. Ale wiem, że gdyby ON zrobił jakiś zdecydowany krok, to pewnie dałabym się ponieść chwili. Rozum mówi "nie rób tego", a serce ciągnie mnie do niego. Nie wiem czy miłość niespełniona może być szczęśliwa, ja nie jestem nieszczęśliwa. Jeszcze... Uczucie albo się wypala albo rozkwita. A jak ma się wypalić jak widujemy się prawie codziennie w pracy. Niestety (stety?) rzadko sam na sam, ale i tak i iskrzy i ciągle szukamy drogi by widzieć się choć przez chwilę. Jak już pisałam wcześniej pracy nie zmienię, więc ta sytuacja będzie trwać latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
Przeżyłam kiedyś taką walkę między sercem, a rozumem, tylko, że to ja byłam obiektem tych rozważań, a ktoś miał dylemat, co wybrać. Coś okropnego, takie wewnętrzne rozbicie. Elu, takie codzienne narażenie na "Czynnik" wywołujący palpitację serca nie sprzyja szybkiemu powrotowi do "zdrowia" ;) Ale przynajmniej tym możesz się nacieszyć. Ja nie mam nic. a nie, sorki, mam - co jakis czas widuję i na tym koniec. Ostatnio mijał mnie samochodem, aż się wychylił żeby popatrzeć, nasze oczy się spotkały na 2 sekundy. Szybko odwróciłam głowę, ale te 2 sekundy były jak 2 godziny. Dodały mi powera na caluśki dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hollog
Ludzi dziwią sie że ich wielka miłość nie przychodzi. Czekają na ksiącia na białym rumaku. Jasne że łatwiej jest być pasywnym. Ale czy nie lepiej zamiast czekać na księcia zadbać o swoje relacje? o ich jakość i głębie? Z rodziną, rodzicami, przyjaciółmi, znajomymi, czy nowo poznanymi ludzmi. Mi w tym bardzo pomógł ten kurs http://tnij.org/q289. Weź życie we własne rece i zrób z nim to co TY chcesz. Możesz wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×